przestało mnie bawić to,ceper jest zabawniejszy. miłego poniedziałku.mazeno pisze:tlumacz sie, tlumacz - a dupa i tak cie boli.
Obrazek
Polacy w Donbasie ;)
mazeno, kolega mirek wrzuca ten emoticon na znak przyjaźni, musiałbym przejrzeć ss, bo nie pamiętam, ile razy byłem nim obdarowany
Grunt, że się lubimy i pomoglibyśmy sobie w potrzebie (kto się czubi ...)
Wiem, że Bełchatów jest znany jako największa dziura Europy, to jego centrum też. To nie mój wybór, lecz konieczność: kurier, kilka listów poleconych codziennie, dzieci do przedszkola/SP/gimnazjum/LO poniżej 200m ...
O Ursynów nie pytam, bo to zadupie, chociaż 100m od metra (dobra baza wypadowa na uczelnię SGH, ale i lotnisko).
Jeszcze 3 dupy po sąsiedzku na zadupiu, gdy posypie śniegiem, trudno tam dojechać
Pech: kupiłem 4x4, to śniegu nie było
Grunt, że się lubimy i pomoglibyśmy sobie w potrzebie (kto się czubi ...)
Wiem, że Bełchatów jest znany jako największa dziura Europy, to jego centrum też. To nie mój wybór, lecz konieczność: kurier, kilka listów poleconych codziennie, dzieci do przedszkola/SP/gimnazjum/LO poniżej 200m ...
O Ursynów nie pytam, bo to zadupie, chociaż 100m od metra (dobra baza wypadowa na uczelnię SGH, ale i lotnisko).
Jeszcze 3 dupy po sąsiedzku na zadupiu, gdy posypie śniegiem, trudno tam dojechać
Pech: kupiłem 4x4, to śniegu nie było
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
ani razumazeno pisze:dam se leb uciac, ze mirek z ciebie polewal nieraz
Nie szastaj tak głową, szkoda byłoby ją stracić
Dziś udawałem twardziela prawie jak mazeno, całe 15 minut w deszczu/mżawce jechałem na rowerze, a mogłem się schronić pod wiatą
Wielu udało mi się wkręcić (chciałem poznać ich reakcję, a tak postępują podobno psychole), teraz mniej poważnie traktują moje wpisy i dmuchają na zimne.
A dobry pic to połowa sukcesu
Bo kto ma, temu będzie dodane, i nadmiar mieć będzie; kto zaś nie ma, temu zabiorą również to, co ma. /Mt 13,12/
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Enjoy your life-never look back. Jest dobrze, a będzie jeszcze lepiej.
Ło ho ho! ale sie temat rozwinal!
Bez kałacha w oknie i sladow ostrzalu to sie nie liczy!
Remont to jedno- mozna robic lub nie, mozna mieszkac ze starymi oknami, piecem na wegiel i odrapanymi scianami, meble mozna zrobic sobie samemu lub trzymac rzeczy w kartonach, spac i jesc na podlodze metoda jurtowa- zaden problem. Ale skads ten kąt do mieszkania -dom albo mieszkanie trzeba wziac, a nie kazdy ma bogata babcie ktora akurat kopnie w kalendarz kiedy trzeba. Nie napisales w jaki sposob chalupa dostala sie w twoje posiadanie- a to chyba najistotniejsze...
I chyba dlatego niektorzy biora kredyty- nie dlatego ze ich pasja zyciowa jest dawanie dupy bankom. Oczywiscie nie jest to jedyna opcja- mozna tez wyjsc bogato za maz/ozenic sie, wynajmowac gdzies pokoj latami, mieszkac z rodzicami (o ile ich masz i wyrazaja na to zgode), mozna sie zakrecic odpowiednio zeby dostac komunałke, mozna mieszkac pod mostem albo cale zycie wedrowac to tu to tam, bez stalego miejsca zamieszkania na zasadzie "Zyd wieczny tułacz".
Mozna tez wyjechac na iles lat za granice i tam napierdalac bez opamietania, wrocic z odlozona mamona i jakis kąt nabyc za gotowke... Ale zawsze komus dupy dajesz...
Opcje sa rozne i chyba ciezko wartosciowac ktora jest najlepsza i komu co ostatecznie najlepiej wyjdzie na zdrowie i sprawi najwiecej radosci w zyciu (oczywiscie niepodwazalnie wg. mnie najlepsza jest bogata babcia co zapisze spadek albo opcja zakupu za grosze mieszkania spoldzielczego w ktorym sie mieszka od wielu lat o czym pisala Basia- ale to drugie to raczej poklosie dawnych czasow na ktore wszyscy pluja )
Czyli ktos zyjacy/zarabiajacy/oszczedzajacy w ten sposob ktory polecasz -sredniej ceny dom/mieszkanie (150 tys) jest w stanie kupic po 20 latach (O ile pcha w skarpete i nigdzie nie podrozuje...). A jakies sugestie gdzie sie podziac przez te 20 lat?
Ten patent sie mnie podoba! Jesli kiedys zachce mi sie jakiegos remontu to cie zmalpuje! Stara wanne juz mam- trzeba sie bedzie wybrac nad potok albo mamie rozbiore skalniaka!
Czemu nie? Nigdy nie jest za pozno!
mazeno pisze:a ja swojego widuje na zdjeciach w tadzykistanie i jakos mnie to nie dziwi.
Obrazek
Bez kałacha w oknie i sladow ostrzalu to sie nie liczy!
mazeno pisze:ja swoja chalupe wyremontowalem za grosze
Remont to jedno- mozna robic lub nie, mozna mieszkac ze starymi oknami, piecem na wegiel i odrapanymi scianami, meble mozna zrobic sobie samemu lub trzymac rzeczy w kartonach, spac i jesc na podlodze metoda jurtowa- zaden problem. Ale skads ten kąt do mieszkania -dom albo mieszkanie trzeba wziac, a nie kazdy ma bogata babcie ktora akurat kopnie w kalendarz kiedy trzeba. Nie napisales w jaki sposob chalupa dostala sie w twoje posiadanie- a to chyba najistotniejsze...
I chyba dlatego niektorzy biora kredyty- nie dlatego ze ich pasja zyciowa jest dawanie dupy bankom. Oczywiscie nie jest to jedyna opcja- mozna tez wyjsc bogato za maz/ozenic sie, wynajmowac gdzies pokoj latami, mieszkac z rodzicami (o ile ich masz i wyrazaja na to zgode), mozna sie zakrecic odpowiednio zeby dostac komunałke, mozna mieszkac pod mostem albo cale zycie wedrowac to tu to tam, bez stalego miejsca zamieszkania na zasadzie "Zyd wieczny tułacz".
Mozna tez wyjechac na iles lat za granice i tam napierdalac bez opamietania, wrocic z odlozona mamona i jakis kąt nabyc za gotowke... Ale zawsze komus dupy dajesz...
Opcje sa rozne i chyba ciezko wartosciowac ktora jest najlepsza i komu co ostatecznie najlepiej wyjdzie na zdrowie i sprawi najwiecej radosci w zyciu (oczywiscie niepodwazalnie wg. mnie najlepsza jest bogata babcia co zapisze spadek albo opcja zakupu za grosze mieszkania spoldzielczego w ktorym sie mieszka od wielu lat o czym pisala Basia- ale to drugie to raczej poklosie dawnych czasow na ktore wszyscy pluja )
czyli rocznie - jako rodzina - odszczedzamy ok. 7500zl (moze ciut mniej).
Czyli ktos zyjacy/zarabiajacy/oszczedzajacy w ten sposob ktory polecasz -sredniej ceny dom/mieszkanie (150 tys) jest w stanie kupic po 20 latach (O ile pcha w skarpete i nigdzie nie podrozuje...). A jakies sugestie gdzie sie podziac przez te 20 lat?
mazeno pisze:lazienka - stara wanna oblozona polnym kamieniem:
Ten patent sie mnie podoba! Jesli kiedys zachce mi sie jakiegos remontu to cie zmalpuje! Stara wanne juz mam- trzeba sie bedzie wybrac nad potok albo mamie rozbiore skalniaka!
ceper pisze:Nie miałem dzieciństwa, młodość na dorobku, potem lata pracy nawet po 20h na dobę i chociaż bywałem z rodziną na wielu wycieczkach, to jednak żałuję, że nie podróżowaliśmy po świecie 2-3 miesiące w roku. Straconego czasu nie nadrobię
Czemu nie? Nigdy nie jest za pozno!
Ostatnio zmieniony 2015-03-29, 22:54 przez buba, łącznie zmieniany 18 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
TNT'omek pisze:Czy tu, to jest jakieś forum Muratora?? żeby pokazywać wnętrza domów w stylu...chatek studenckich??
Czyli co ma wspolnego wojna w Donbasie z chatka studencka!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Nie kumam ostatniego posta? Chwalidupa, klekanie i dwoch krotko ostrzyzonych panow nad mineralna- to jakis rebus? ki diabel??
Ostatnio zmieniony 2015-03-29, 23:47 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
mazeno pisze:ano rebus - trotylowy tomus lubi adorowac.
tutaj adoruje pewnego dziennikarza rodem z czerskiej, zwanego w srodowisku wspinaczkowym jako hujograjer.
Aaaaaa, to ja sie juz w wasze prywatne wspinaczkowo-adoracyjne animozje nie mieszam
Bo niezbyt mnie zajmuje kto kogo adoruje i po co... a osobiscie to wolalam jak wrzucales foty z biwakow albo azjatyckich przeleczy
Ostatnio zmieniony 2015-03-30, 00:15 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Jak przeczytałam tytuł wątku skojarzyło mi się natychmiast z represjami wobec Ślązaków, którzy bezpośrednio po wojnie byli deportowani do pracy w kopalniach Donbasu.
Po kilku latach wróciła ich mniej niż połowa, reszta zmarła lub zginęła w trakcie nadludzko ciężkiej pracy w tamtejszych kopalniach.
Sprawa była zupełnie nie znana w Polsce, pamięć zachowano tylko w rodzinach, dopiero niedawno - miesiąc temu otwarto w Radzionkowie niewielkie muzeum deportacji.
Ja akurat o tym wiedziałam, wprawdzie moja rodzina nie jest ze Śląska, ale przyjechali tu zaraz po wojnie i mieli kolegów i przyjaciół, których rodziny to dotknęło.
A ostatnio czytałam o tym kilka artykułów, więc tak mi się skojarzyło.
Zaglądam do wątku, a Wy tu o za przeproszeniem pierdołach.
Po kilku latach wróciła ich mniej niż połowa, reszta zmarła lub zginęła w trakcie nadludzko ciężkiej pracy w tamtejszych kopalniach.
Sprawa była zupełnie nie znana w Polsce, pamięć zachowano tylko w rodzinach, dopiero niedawno - miesiąc temu otwarto w Radzionkowie niewielkie muzeum deportacji.
Ja akurat o tym wiedziałam, wprawdzie moja rodzina nie jest ze Śląska, ale przyjechali tu zaraz po wojnie i mieli kolegów i przyjaciół, których rodziny to dotknęło.
A ostatnio czytałam o tym kilka artykułów, więc tak mi się skojarzyło.
Zaglądam do wątku, a Wy tu o za przeproszeniem pierdołach.
Ostatnio zmieniony 2015-03-30, 07:29 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 27 gości