Pudelek pisze:buba pisze:-likwidowanie polaczen kolejowych i PKSowych do malych podgorskich miejscowosci, czego skutkiem jest niemoznosc wydostania sie w niedziele transportem lokalnym z takich miejsc
no cóż buba, przecież ty sama do tych połączeń się dokładasz, wożąc się niemal wszędzie autem, a nie środkami transportu zbiorowego. Przecież w przyszły weekend też jedziecie czterema kółkami (tak pisałaś), mimo, że dostać się tam busem nie jest żadnym problemem. A to przecież nie pierwszy raz, kiedy wybieracie własny transport, choć można "dofinansować" przewoźników. Takich jak wy jest więcej, więc koło się zamyka. Kogo mają wozić PKS-y? Powietrze?
Ciezko jest szukac na tym etapie co jest skutkiem a co przyczyna... Wiem ze kilkanascie lat temu nie mielismy problemu zeby w piatek popoludniu gdzies dojechac a w niedziele sie wydostac z jakiegos Kocierz Basie, Sopotni, Pewli, Koszarawy czy podsudeckich miejscowosci (np. Radkow). A teraz czesto - najblizszy PKS w poniedzialek ) Albo dwa lata temu podroz ze Zlotego Stoku do Klodzka zajela nam 5 godzin.
Kilka razy sprawdzalam mozliwosci dojazdu w piatek po pracy do np. Miedzygorza, Zlotoryi, Radkowa- nie ma najmniejszych szans.
Wiec po tym jak pare razy wpakowalismy sie w cos takiego- przyznaje bez bicia ze czesto juz nie sprawdzam polaczen, liczac wylacznie na wlasny transport.. No i kolko sie zamyka, bo napewno nie jestesmy w tym podejsciu osamotnieni...