zimowy spacer
Bardzo ciekawy spacer Zachęciłeś mnie do zajrzenia na picassę, a tam również interesująco
Czy to było w poprzednim tygodniu? Ta piękna sobota i paskudna niedziela tak wygląda My w niedzielę szłyśmy z Potrójnej przez Madohorę do Koconia, czyli w odwrotnym kierunku, ale nie minęliśmy się, bo bym zapamiętała Zatem musiałeś iść albo wcześniej albo później
Ja bym tygodnia nie wytrzymała sama w górach ... Podziwiam
Czy to było w poprzednim tygodniu? Ta piękna sobota i paskudna niedziela tak wygląda My w niedzielę szłyśmy z Potrójnej przez Madohorę do Koconia, czyli w odwrotnym kierunku, ale nie minęliśmy się, bo bym zapamiętała Zatem musiałeś iść albo wcześniej albo później
Ja bym tygodnia nie wytrzymała sama w górach ... Podziwiam
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
Piotrek pisze:takie trochę pod bubę
tekst też - bo bez polskich liter Buba przynajmniej stosuje duże znaki
Ostatnio zmieniony 2015-02-13, 21:30 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Jeżeli Ty jesteś ten mazeno co go znam z Chochołowskiej to się znamy sprzed jakichś 15 lat z pl.rec.gory. A w "realu" byłeś z moim mężem Belfegorem na Grzesiu
I bardzo miło jest przeczytać tutaj Twoją relację
Zacząłeś wędrówkę jak widzę przez "moje" okolice, gdzie jest ta piękna chata z piątego zdjęcia, jeszcze przed kościołem w Sobolowie ?
A cała wędrówka - świetna, człowiek musie się czasem "zresetować" i pobyć trochę sam ze sobą, ja jednak zimą chyba nie miałabym odwagi.
I bardzo miło jest przeczytać tutaj Twoją relację
Zacząłeś wędrówkę jak widzę przez "moje" okolice, gdzie jest ta piękna chata z piątego zdjęcia, jeszcze przed kościołem w Sobolowie ?
A cała wędrówka - świetna, człowiek musie się czasem "zresetować" i pobyć trochę sam ze sobą, ja jednak zimą chyba nie miałabym odwagi.
Ostatnio zmieniony 2015-02-14, 13:38 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
mazeno pisze:jeden nocleg spedalilem (znaczy: kasa poszla w obieg) - i zaszedlem do schronu, po czym zalowalem, bo mialem zderzenie z cywilizacja - potraktowali jak klienta typu "mister portfel" (grzecznie, ale na dystans i bez poczucia humoru). czegoz zreszta wymagac od obslugi wspolczesnych schronisk, znaczy: hoteli gorskich (np. pogawedka w kuchni - do czego mnie przyzwyczaily mlodziencze lata - niestety nie jest w cenie).
Nie wiem w ktora strone to dziala- czy takie schroniska jak wymagania turystow czy na odwrot? Ostatnio coraz czesciej slysze opinie "place to wymagam" tzn ma byc czysto na blysk, hotelowa lazienka i cisza nocna zeby "godnie spac". A pogaduchy, imprezy, gitara, kontakt z drugim czlowiekiem- po co to komu? zbedne, niepotrzebne, szkodliwe..
Ja niestety z racji na skrajna zmarzluchowatosc spedalam kazdy weekend od stycznia i z utesknieniem oczekuje juz wiosny - oznaczajacej powrot do normalnych, klimatycznych noclegow wsrod przyrody!
Pudelek pisze:Buba przynajmniej stosuje duże znaki
Od niedawna dalam sie przekonac do zlego znajdz sobie moje posty sprzed kilku lat ...
mazeno pisze:nosi mnie po roznych gorach, lasach i po rowach od jakichs 25-30 lat. buba jeszcze tyle lat nie ma
Oj buba ma wiecej lat niz 25-30 To mnie odmlodziles!
... i nawet bywala czasem w gorach kolo roku 90 (acz raczej nie ze "mnie nosilo" a "mnie nosili"
https://picasaweb.google.com/buba.dawno ... 9774564738
Ostatnio zmieniony 2015-02-15, 19:11 przez buba, łącznie zmieniany 7 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
mazeno pisze:to zawsze mysle o gosciach typu glinski: ja tu se ide spokojnie tydzien, czasem dwa, z cieplym spiworem, zupkami chinskimi i aparatem fotograficznym, a oni spierdalali calymi miesiacami (a bywalo, ze i latami) walczac o przezycie i nie posiadajac kompletnie nic do ochrony przed wilkami, niedzwiedziami, mrozem czy upalem pustyn kazachstanu, nie wspominajac o polujacych na nich soldatami.
a Glinski szedl przez Kazachstan? dokladnej jego trasy nie znam - tylko opieram sie na opisach tych co potem szli (jechali) niby ta jego trasa i ksiazke spreparowali a tam byla opisana tylko Rosja, Mongolia, Chiny, Nepal do Indii. Moze chlopaki nie dostali kazachskiej wizy i musieli zmodyfikowac trase?
A moze znasz jakies zrodla z ktorych mozna poczytac o jego trasie? (lub innych podobnych?)
Po lekturze czegos takiego zapewne inaczej sie patrzy na "hardkorowa wyprawe" z puchowym spiworkiem i termosem z goraca herbata
mazeno pisze:a tu sama parszywka - kaplica. i tzw. pielegnacja drzew - kto to wymyslil...
A modne to ostatnio jak Polska dluga i szeroka....
Zawsze sie w takich momentach zastanawiam nad nieskonczonoscia debilizmu...
Ostatnio zmieniony 2015-02-15, 19:04 przez buba, łącznie zmieniany 7 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Sebastian i 55 gości