Pudelek pisze:dzięki takim lekarzom kilkoro dzieci już zeszło z tego świata... bo później się okazało, że to jednak nie zwykła gorączka była.
Mi zaoferowano karetkę za 3 godziny.. Pojechaliśmy do szpitala i skończyło się dwutygodniowym turnusem.
Pudelek pisze:dzięki takim lekarzom kilkoro dzieci już zeszło z tego świata... bo później się okazało, że to jednak nie zwykła gorączka była.
bton1 pisze:Z tą karetką przy gorączce to chyba jak z yeti - każdy słyszał, a nikt nie widział.
bton1 pisze:Odnośnie stłuczonej ręki - sam jechałem z Małą na SOR z przekonaniem, że ją złamała, a okazało się to zwykłym stłuczeniem. Życie..
Pudelek pisze:dzięki takim lekarzom kilkoro dzieci już zeszło z tego świata... bo później się okazało, że to jednak nie zwykła gorączka była.
Pudelek pisze:w mojej rodzinie był przypadek, że ktoś się przewrócił w domu (starsza osoba), twarz zmasakrowana, krew sika naokoło, majaczy, nie wiadomo czy jakiś wstrząs mózgu czy cuś, ale... "proszę wsiąść do samochodu i przyjechać". W końcu po którymś telefonie przekonał ich nie stan zdrowia, ale brak samochodu (bo na pogotowiu się wydaje, że dzisiaj już w każdej rodzinie każdy ma samochód albo kierowcę do dyspozycji).
bton1 pisze:buba pisze:To jest chyba zasadnicza roznica- wzywac pogotowie/GOPR do zlamanej reki a dostarczyc dana osobe do lekarza.
A jak ktoś nie ma auta albo wypił dwie sety?
Tatrzański urwis pisze:A co wy możecie wiedzieć o urazach , ja ze złamanymi nogami i dziurą w głowie próbowałem wstawać a nawet tego nie pamiętam , dopiero facet który de facto uratował mi życie mi to powiedział .
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości