Lasami, wioskami, miasteczkami doliny Bobru

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6264
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Lasami, wioskami, miasteczkami doliny Bobru

Postautor: buba » 2015-01-08, 22:24

Sprytnie wstrzelajac sie w miedzyswiateczna odwilz i brak sniegu udalismy sie na kilka dni na Pogorze Kaczawskie, w Doline Bobru, Sudety polnocno-zachodnie czy jak to tam sie nazywa ten rejon.

Widoki wskazywaly ze w gorach nieco wyzszych niz mikre okolokaczawskie pagory, nie jest juz tak przyjemnie

Obrazek

My tymczasem odwiedzamy samotna skalke wyrastajaca z niczego i kryjacaca na swoich zboczo-szczytach pozostalosci zamku Podskale, pelniacy niegdys funkcje rozbojnicze

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Lodowaty wiatr zdaje sie urywac glowe...

W okolicach Rząsin rzuca sie w oczy samotny kon tępo patrzacy sie w dal na obrzezach opuszczonej stacji benzynowej..

Obrazek

Obrazek


Dalej na naszej drodze wypadaja Niwnice i niepozorny na pierwszy rzut oka kosciolek

Obrazek

acz po blizszych ogledzinach odkrywamy duze ilosci plyt nagrobnych. Czlonkowie owej rodziny wybitnie nie charakteryzowali sie przyjemnymi wyrazami twarzy. Albo portretowali ich juz po smierci gdy juz sie troche rozlozyli??

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Po samych Niwnicach wloczymy sie dobra chwile, a to ruinka jakas- palacu? klasztoru?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A to stary pomnik zwyciezcow o dwoch flagach

Obrazek

Obrazek

A to zapomniany cmentarzyk z wielka dzwonnica bramna

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A to pogawedki z babciami wsrod przedwojennej zabudowy wsi, drewnianych ganeczkow i miauczenia sfutrzalych juz na zime kotow

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W Nowym Lądzie przy kopalni wpada nam w oczy palacyk pelniacy funkcje jakiejs biblioteki czy urzedu

Obrazek


Suniemy dalej w strone jednego ze wzgorzy wznoszacego sie nad Nowym Lądem. Tutaj wsrod lasu jeden z właścicieli Niwnic polecil zbudowac kosciol gorski, ktory mial upamietniac okragla rocznice pielgrzymki do Jerozolimy jego przodka. Odbywały się tu odpusty w okresie okolowielkanocnym, które byly ponoc tlumnie odwiedzane przez okoliczna ludnosc. Osada nazywala sie Szymonki i byla przysiolkiem Niwnic. Pod koniec XIX w. założono tu klasztor ,dom opieki i kilka kaplic. Od kosciola do klasztoru szla kilkupasmowa aleja. Osada liczyła 5 domów i miala kolo 20 mieszkańsców. Po 1945 roku przysiolek nie zostal ponownie zasiedlony ze wzgledu na pewne oddalenie od wsi, brak drogi.. Pozostaly ruiny wsrod lasu. Dywan z lisci pod nogami, szum wiatru w golych konarach drzew i pokruszone mury, nieraz znacznych rozmiarow. I aleja- dziuplasta, powykrecana, jakby odwracajaca zdziwiony wzrok za wedrowcem ktory chyba nie pojawia sie tu zbyt czesto. Obiecujemy sobie wrocic tu jakos kolo Wielkanocy. Moze we mgle zobaczymy cien jakiegos jarmarku sprzed lat...

Kosciol

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Klasztor

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Jeden z domow

Obrazek

Obrazek

Aleja

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

W rejonie pobliskiej gory Twardziel probujemy znalezc kamieniolom co poczatkowo nam nie wychodzi bo sciezki, szlaki i inne takie na mojej mapie sa znaczone zupelnie losowo ;) ale w koncu sie udaje- acz kamieniolom zbyt imponujacych rozmiarow niestety nie jest...

Obrazek

Obrazek

Z regionalnej sudeckiej fauny spotykamy kaczuszke. Czyzby zostala tu od jakis wielkanocnych jarmarkow? siedzi samotna na lisciach... Biedna zmoknie tutaj, wlasnie sie zbiera na deszcz..

Obrazek

Nieopodal udaje sie jej znalezc zaciszne i mile lokum

Obrazek

Obrazek

Odwiedzamy tez po drodze uspione dolnoslaskie miasteczka

Lubomierz

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Gryfow Slaski

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wloczymi sie waskimi uliczkami probujac wypatrzec rozne slady dawniejszej i mniej dawnej przeszlosci..

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


W Złotnikach Lubanskich przykuwa nasza uwage dziwny budynek. Jak sie potem okazuje to dawny ratusz. Acz bardziej przypomina oplecione balkonikami kamieniczki starego Tbilisi niz ratusze spotykane w naszych okolicach

Obrazek

Obrazek

Kolo Lesnej zagladamy do sztolni

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po drodze jeszcze tabliczka z odzysku- ciekawe czemu zostala odebrana poprzedniej miejscowosci?

Obrazek

i kolejne umarlaki patrzace na nas- tym razem ze scian kosciola w Iwinach

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Byl jeszcze plan coby wsrod okolicznych pagorow poszukac nieczynnych kopalni miedzi, hałd i zbiornikow poflotacyjnych. Ale braklo czasu. Byle tylko zeszly sniegi to tam wracamy :)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3549
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Postautor: Wiolcia » 2015-01-08, 22:38

Wbrew pozorom, bardzo kolorowe te miasteczka, które odwiedziliście. I sporo ciekawych ruin. Masz jakiś przewodnik mówiący o tym, jak te tereny kiedyś wyglądały, że jesteś w stanie wyszperać takie miejsca?
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2015-01-08, 22:55

A Toperz wygląda jak Don Pedro - szpieg z Krainy Deszczowców (takie skojarzenie) :)
W sobotę jadę na wiochę, musi być jakiś sielski klimat, tylko muszę pobudzić wyobraźnię ...
bubo, nie myślałaś o wydaniu własnego przewodnika krajoznawczego albo interaktywnego w internecie, np. mapa kraju w skali 1:100 000 z odnośnikami do poszczególnych wycieczek?
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6264
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-01-09, 10:25

Wiolcia pisze:Masz jakiś przewodnik mówiący o tym, jak te tereny kiedyś wyglądały, że jesteś w stanie wyszperać takie miejsca?


Nie mam zadnego przewodnika o tych rejonach. Mam przewodnik o samej scianie zachodniej ale zaczyna sie chyba gdzies dopiero w rejonie Bogatyni i Zgorzelca. Tytulu zapomnialam ale jak cie iinetersuje to moge poszukac. Ostatnio tez zamowilam ksiazke-przewodnik „Dzieje Puszczy Zgorzelecko-Osiecznickiej” Waldemar Bena bo polecil mi chlopak z forum sudeckiego, ale to raczej o terenach bardziej na polnoc, za Boleslawcem, raczej Bory Dolnoslaskie. O Sudetach na ciekawe przewodniki nie trafilam, zwykle sa takie ze w Karpaczu jest swiatynia Wang ;)
Miejsca do zwiedzania wyszukuje w oparciu o mape, jakies cos wyszperane z netu, albo po prostu - o jakas dziurawa droga to tam sobie pojedziemy!

A Toperz wygląda jak Don Pedro - szpieg z Krainy Deszczowców (takie skojarzenie) :)


Jesli chodzi o ten wyjazd to slyszalam juz cos o przerosnietym gnomie :D

ceper pisze:bubo, nie myślałaś o wydaniu własnego przewodnika krajoznawczego albo interaktywnego w internecie, np. mapa kraju w skali 1:100 000 z odnośnikami do poszczególnych wycieczek?


Nie wiem czy bylby popyt, wiekszosc ludzi jednak gustuje w odnowionych zabytkach ze swiezym tynkiem i wypasnych kwaterach.. Moj swiat - czyli sypiace sie ruiny, kwatery nieremontowane od 50 lat, knajpy-mordownie czy komunistyczne pomniki- to raczej wielkich mas nie pociaga... Poza tym- 90% ruin ktore odwiedzamy sa juz znaczone na mapach, wiec chyba byloby to powielanie czegos co istnieje

ceper pisze:W sobotę jadę na wiochę, musi być jakiś sielski klimat, tylko muszę pobudzić wyobraźnię ...


Jakos ciezko mi sobie ciebie wyobrazic w sielskim klimacie :lol np. ceper w gumiakach i w kufajce porzadkuje obornik :lol
Ostatnio zmieniony 2015-01-09, 10:29 przez buba, łącznie zmieniany 3 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2015-01-09, 10:32

buba pisze:np. ceper w gumiakach i w kufajce porzadkuje obornik :lol


gdyby to były gumiaki za 1000 zł, a pod obornikiem marmury, to czemu nie :lol
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2015-01-09, 10:37

buba pisze:np. ceper w gumiakach i w kufajce porzadkuje obornik
Widzisz, akurat tego ja sobie nie muszę wyobrażać :-(
Wystarczy sięgnąć do wspomnień nie aż tak odległych :( ... a może i odległych :)
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6264
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-01-09, 10:50

ceper pisze:
buba pisze:np. ceper w gumiakach i w kufajce porzadkuje obornik
Widzisz, akurat tego ja sobie nie muszę wyobrażać :-(
Wystarczy sięgnąć do wspomnień nie aż tak odległych :( ... a może i odległych :)


Wiesz - ja cie nie znam, wiec stad moga byc moje bledne opinie. Ale przynajmniej obraz siebie ktory starasz sie tutaj na forum wykreowac to postac osobnika tylko na salony gdzie prowincja, praca fizyczna, biedni ludzie sa be...
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2015-01-09, 10:58

W klasie maturalnej ważyłem 50-51kg, byłem w stanie dźwigać bez problemu 100-120kg (dziś jest odwrotnie), zaś pierwszy posiłek jadałem nierzadko w dzisiejszej porze "podwieczorka" i regularny (poza niedzielami, wszak byłem katolikiem) "fitness" prawie do północy. Są to dość odległe czasy, a grubą linią zostały odcięte wraz z wyjazdem do Pragi w 1987 roku - możesz sobie wyobrazić to zderzenie/kontrast/przepaść dwóch światów?
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6264
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-01-09, 22:35

ceper pisze:wraz z wyjazdem do Pragi w 1987 roku - możesz sobie wyobrazić to zderzenie/kontrast/przepaść dwóch światów?


tej czeskiej czy tej warszawskiej?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-01-09, 23:00

wraz z wyjazdem do Pragi w 1987 roku - możesz sobie wyobrazić to zderzenie/kontrast/przepaść dwóch światów?


Nie wiem czy akurat o tym myślisz ale właśnie w tym okresie byłem w Pradze trzy razy po kilka dni, bo tata tam pracował na jakiejś budowie.
Jako szczyl z podstawówki doznałem lekkiego szoku na widok tego, że istnieją takie rzeczy/zabawki/słodycze/kredki, ogólnie wszystko.
Teraz to brzmi banalnie ale w tamtych okolicznościach to było przeżycie ogromne :-) jak to u dzieciaka.
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2015-01-09, 23:06

bubo, już dokładnie nie pamiętam, z pewnością przez jedną do drugiej (to jak z babcią, która nie pamiętała, czy wystrychnęła Niemców na dudka, czy też Niemcy wydutkali ją na strychu) :)
Coś mi świta, że jeździłem codziennie z jednego na drugi koniec miasta jakby pociągiem i z przesiadką, pendolino to nie było, może zatem metro ...

Edit: Piotrek, ... i cytrusy we wrześniu, a nie tylko na Boże Narodzenie, słodyczy wszelakich dostatek ...

Edit2: Piotrze, miałem na myśli przejście z kompletnej nędzy i zacofania do skromnych, normalnych warunków życia :)
Ostatnio zmieniony 2015-01-09, 23:10 przez ceper, łącznie zmieniany 2 razy.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2015-01-09, 23:21

To tym bardziej przeżycie musiało być spore :-)
I nawet nie chodzi o jakieś luksusy tylko zwykłą normalność, choćby jak teraz że idziesz do sklepu i kupisz a nie jakieś zapisy na towar, kolejki po kilka godzin za kawą a później picie mętnych dolewek :D
Awatar użytkownika
ceper
Posty: 8598
Rejestracja: 2014-01-02, 11:33

Postautor: ceper » 2015-01-09, 23:31

Wszystko było egzotyczne, zwłaszcza język (bardzo mi się podobała w dzieciństwie wstawka z "lata z radiem" poslucháte pořad léto z rozhlasem ), którego podstaw musiałem się "nauczyć" w 14 dni, bieganie po urzędach, itp.
Cisy2
Posty: 735
Rejestracja: 2013-12-21, 18:35
Lokalizacja: Świebodzice

Postautor: Cisy2 » 2015-01-10, 03:38

buba1 pisze:

W Złotnikach Lubanskich przykuwa nasza uwage dziwny budynek. Jak sie potem okazuje to dawny ratusz. Acz bardziej przypomina oplecione balkonikami kamieniczki starego Tbilisi niz ratusze spotykane w naszych okolicach

Obrazek

Obrazek



W czasie mojej wycieczki z Gryfowa do Leśnej, którą odbyłem 23 marca 1990 r., fałdowanie górskie w tej części Pogórza Izerskiego się jeszcze nie rozpoczęło...

Obrazek

A i zabudowa ryneczku w Złotnikach Lubańskich była taka jakby nieco inna niż ta, którą ujrzeliście kilka dni temu...

Obrazek

Obrazek


buba1 pisze:

Po drodze jeszcze tabliczka z odzysku- ciekawe czemu zostala odebrana poprzedniej miejscowosci?

Obrazek



Chyba zielona ma swoją białą siostrzyczkę?

Obrazek

Obrazek


Jeśli zaś chodzi o Twoje jakże liczne postPRL-owskie pamiątki, to w Lwówku Śląskim jest taka oto "kapliczka" z "votami"

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6264
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2015-01-12, 11:26

A i zabudowa ryneczku w Złotnikach Lubańskich była taka jakby nieco inna niż ta, którą ujrzeliście kilka dni temu...


Fajnie ryneczek wygladal! jakos sympatyczniej niz teraz (moze dlatego ze milsza pora roku i sloneczno swiecilo?)
Ratusz rzeczywiscie jakis taki dziwne prosty! ale chyba juz wtedy byl opuszczony? choc moze te szopy na dole byly jeszcze do czegos uzywane?

Jeśli zaś chodzi o Twoje jakże liczne postPRL-owskie pamiątki, to w Lwówku Śląskim jest taka oto "kapliczka" z "votami"


ojoj! ale fajny! gdzie szukac tego kamulca?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości