Z tą kondycją nie było tak źle

Małgosia świetnie sobie przez te 3 dni radziła i fajnie było razem wędrować

Katastrofa kondycyjna to była rok temu jak szedłem z Kuźnic do Pięciu Stawów przez Żleb Kulczyńskiego i Kozi Wierch. Następnego dnia ledwo doczołgałem się przez Świnicę do Kasprowego trawersując wszystko co się dało, głównie Beskid

Kilka wyjazdów w góry i będzie dobrze

Pozwolę sobie dorzucić zdjęcia z tego wyjazdu:)
