Niedzielnie na Soszowie

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Niedzielnie na Soszowie

Postautor: sokół » 2013-08-11, 23:59

Trasa: Wisła - Jawornik - Soszów(886m) - Cieślar(923m) - Kobyla(802m) - Dziechcinka - Wisła

Czas: bite 8 godzin (mapowo połowa z tego)
Odległość ok 17 km

Ruszamy o świcie, 11.00 :D z parkingu pod kościołem, akurat msza się kończy i mamy szczęscie, bo zwalnia się miejsce na wehikuł.
Najpierw dróżką przez las, wzdłuż Wisły, potem asfalting do Jawornika, częściowo wspomagając młode kończyny dolne własnymi górnymi.
Po drodze trzeba zasłaniać własnym ciałem wszelkie place zabaw gęsto występujace w ogrodach. Na szczęscie jakoś nam się ta sztuka udaje, po drodze jeszcze występuje koń, którego można pogłaskać, więc jakoś udaje się nam wydostać na szlak. A ten pnie się malowniczo, otwartym grzbietem, z widokami na okoliczne kopce.

Obrazek

Ładnie stąd wygląda Czantoria. Fajna to góra, ale w niedzielę zatłoczona musi być paskudnie.

Obrazek

Młoda tym razem pnie się do góry raczej sama, rzadko jest brana w łapy, szczegolnie wtedy, kiedy uprze się, żeby stanąć w miejscu i tańczyć.
Po dość stromym ostatnim odcinku osiągamy głowny cel - Soszów. A tam wiadomo, co jest najważniejsze. Plac zabaw.

Obrazek

Obrazek

Widoczność może nie powala, ale nie jest najgorzej. Nawet gdzieś można dopatrzeć się Tatr. Ale to wymaga dużej wyobraźni.
Dzieciak się bawi, my leżakujemy, czasami podnosząc głowę, gdy coś ciekawego się napatoczy przed obiektywem. Taka sielanka powoduje, że niektóre góry widzimy nieco inaczej. O, na przykład weźmy takie Skrzyczne...

Obrazek

Sam szczyt Soszowa oferuje dość ciekawe widoczki na Beskid Śląski.

Obrazek

Obrazek

Ruszamy na Cieślar, górę płaska i widokową, mijając po drodze mrowisko.

Obrazek

Obrazek

Stożek omijamy szerokim łukiem, skręcając wcześniej na szlak żółty. Młoda uparcie drepcze, na ręce nie chce, upału nie ma, wyszły Tatry, czego chcieć więcej?

Obrazek

Z tych Tatr to w sumie nawet Młoda się cieszyła!

Obrazek

Zejście jest kapitalne, kiedys było tu pełno drzew, obecnie zrobiło się widokowo, dawno tamtędy nie szedłem.

Obrazek

Nawet Kaktus był zadowolony z widoków.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po drodze muszę jeszcze zdobyć z małym diabłem ambonę, uciekać na rękach przed wymyślonym dzikiem, koniecznie przy tym podskakując, ech, sielanka.

Od skały na Kobylej (tyle lat w Beskidach, a pierwszy raz ja widziałem...) szlak robi sie bardziej kamienisty, niestety, ale to nic. Powolutku staczamy się do Wisły.

Obrazek

Obrazek

Na koniec dnia był obiecany kot (uff, na szczęscie jakiś się znalazł...) i plac zabaw w Wiśle.
Potem jeszcze trochę korków w drodze powrotnej, ale w sumie nie ma co narzekać, skoro dostalismy się do domu w czasie poniżej 2 h.

Szacunkowo Młoda z tych 17 km urobiła własnonożnie ok 10-12. Padła w aucie, ale to nic. Jesteśmy pod wrażeniem.

Resztę zdjęć obiecał wstawić Kaktus. A ma dużo lepsze od moich. Jak zwykle.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
laynn

Postautor: laynn » 2013-08-12, 07:47

sokół pisze:Szacunkowo Młoda z tych 17 km urobiła własnonożnie ok 10-12.

No szacun.
Tak się właśnie skapłem, że w ogóle (no poza drogami) nie znam B. Śląskiego. Więc widoki w dużej mierze dla mnie nowe.
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2013-08-12, 08:24

No to widzę, że młodzież rośnie w siłę! Super!

Okolica rzeczywiście się zmieniła - już 10 lat mnie tam nie było i chyba żadnej miejscówki bym już tam nie poznał..
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2482
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2013-08-12, 08:49

Obyście jak najczęściej wyjeżdżali w góry, bo uwielbiam te relacje z tą śliczną diablicą.
A co do okolicy, to nawet zachciało mi się w Beskid Śląski, ale już mam taką tęsknice do gór, że pasowałoby mi pojechać gdziekolwiek.
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2013-08-12, 09:42

Malgo Klapković pisze:z tą śliczną diablicą


Na szczęście urody po tacie nie odziedziczyła... :-)

Malgo Klapković pisze:to nawet zachciało mi się w Beskid Śląski


To zapraszamy, można dołączyć, nie widzę problemu. :D Tylko idzie się z nami powoli bardzo, po drodze trzeba klaskać po sześćdziesiąt siódmym wykonaniu tej samej piosenki (oczywiście słowa w języku flamandzkobermudzkim), ale za to można do woli wtedy fotografować. Więc plusy jakieś są. Można sie dogadać. :dev
Ostatnio zmieniony 2013-08-12, 09:43 przez sokół, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
tatromaniak
Posty: 323
Rejestracja: 2013-07-07, 19:55
Lokalizacja: Podhale

Postautor: tatromaniak » 2013-08-12, 10:15

Podziwiam małą!!!
Gdyby tak moje wnuczki chciały ze mną chodzić :)
Tereny piękne widokowo o czym się przekonałem będąc tam w ubiegłym tygodniu.
Vision

Postautor: Vision » 2013-08-12, 16:40

Nie ma to jak poleżeć na trawce, istna sielanka, ja to uwielbiam. :-o

Na 3 zdjęciu od dołu, widzę Twoich dobrych znajomych... ;)

Brawa dla małej. :brawo1 No i czekamy na zapowiadane zdjęcia Kaktusa. :-)
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6264
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2013-08-12, 17:26

O widze ze wreszcie jakas wycieczka moim tempem i gdzie bym wyrobila kondycyjnie :D :D
Dzieci sa madre ze im sie tak nigdzie nie spieszy! fajne jest to ze potrafia sie tak zachwycac kazdym kwiatkiem, kamyczkiem czy pienkiem! Szkoda ze dorosli potem zatracaja ta radosc!
Mam nadzieje ze lody zostaly przelamane i mala bedzie teraz uczestniczka wiekszosci wycieczek! :D
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2924
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2013-08-12, 18:44

sokół pisze:Czas: bite 8 godzin (mapowo połowa z tego)

Chyba dałbym radę.

sokół pisze:Odległość ok 17 km

Jak wyżej.

sokół pisze:Fajna to góra, ale w niedzielę zatłoczona musi być paskudnie.

Polana Skokłosica bardziej.

sokół pisze:Plac zabaw.

Były sanki ?

sokół pisze:Od skały na Kobylej (tyle lat w Beskidach, a pierwszy raz ja widziałem...) szlak robi sie bardziej kamienisty, niestety, ale to nic. Powolutku staczamy się do Wisły.

Tym fragmentem szedłem tylko raz. Oj, widać, że nawet tam się sporo zmieniło. Nie ma już lasu.....Kiedyś trzeba sobie odwieżyć znajomość z tymi rejonami....

Ps. ,,Młoda" robi postępy. Z tego co pamiętam, wcześniej przeszła około 5-6 km, teraz 10-12. Jeśli jej progres, będzie nadal rósł w takim tempie, już niedługo będziesz mógł ją zabrać na ,,wyrypę".
Mam wrażenie, że zdjęcia trochę przekolorowane. Trend z klapkami (?), sandałami (?), jest wciąż kontynuowany....To cieszy, że nie gardzisz ,,klapkami".
vatteri

Postautor: vatteri » 2013-08-12, 20:25

Mała nas na pewno zadziwiła. Ja myślałam, że znowu będzie noszenie i łapy do ziemi pod koniec dnia, tymczasem ona w ogóle na ręce nie chciała. Niestety całą drogę chciała tańczyć i śpiewać, więc bardzo opornie pokonywaliśmy tę trasę. Trzeba było udawać uciekanie przed dzikami, żeby w ogóle choć kawałek przejść szybciej.
Dziś rano wstała i znowu chciała w góry :D
Kilka zdjęć:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
Awatar użytkownika
Tępy dyszel
Posty: 2924
Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
Lokalizacja: Tychy

Postautor: Tępy dyszel » 2013-08-12, 20:28

vatteri pisze:Ja myślałam, że znowu będzie noszenie i łapy do ziemi pod koniec dnia, tymczasem ona w ogóle na ręce nie chciała.

Może to też kwestia pogody ?. Poprzednio mieliście przecież niesamowity skwar....
A teraz w niedzielę warunki do wędrowania były idealne.
Awatar użytkownika
Tatrzański urwis
Posty: 1405
Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
Lokalizacja: Małopolska

Postautor: Tatrzański urwis » 2013-08-12, 21:27

Chciałbym tak kiedyś z córcią sobie wędrować po górach :-) oczywiście jeśli dożyje tej chwili :D . No widać że mała połknęła bakcyla i cosik mi się zdaje że za niedługo tatuś nie będzie mógł za nią nadążyć :) . Ps . Po co ci tyle plecaków Tomek? Jesteś obładowany jak na wojnę :lol .
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2013-08-12, 21:50

Młodym turystom mówimy zdecydowane TAK :) Muszę zacząć układać jakieś trasy dla mojego piechura :)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Vision

Postautor: Vision » 2013-08-12, 22:56

vatteri pisze:Dziś rano wstała i znowu chciała w góry :D


No i pięknie, a niedawno mówiłaś, że nie macie jak w góry jeździć, a tu proszę... Od czegoś trzeba zacząć, szybko zleci i w jakieś wyższe będzie można pośmigać. :-)
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2013-08-13, 10:47

Na 3 zdjęciu od dołu, widzę Twoich dobrych znajomych...


O nie, nie, tamte od ulotek syczały, te były niżej, już na zejściu, to inne gęsi.

Były sanki ?


Nie, starczyła mała zjeżdżalnia i piaskownica 1m na 1m

Tępy Dyszel pisze:Mam wrażenie, że zdjęcia trochę przekolorowane


Możliwe, specjalnie ich nie przerabiałem.

Tępy Dyszel pisze:Trend z klapkami (?), sandałami (?), jest wciąż kontynuowany....To cieszy, że nie gardzisz ,,klapkami".


A po co na taki szlak inne obuwie?

Tatrzański urwis pisze:Po co ci tyle plecaków Tomek? Jesteś obładowany jak na wojnę


Mam jeden na plecach, a z przodu tylko szelki z poduszką, nosidło własnej roboty. :dev

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Sebastian i 12 gości