Spanko- co kto lubi
A już nawet napisałam post, ale się wycofałam.
Nie warto dyskutować, bo jeżeli ktoś wierzy tylko w swoje imaginacje to się go nie przekona.
A jak pisałam - mogę spać w czterogwiazdkowym hotelu i jest mi dobrze i pod dziurawym dachem bacówki jest mi równie dobrze.
A najważniejsze z tego wszystkiego - i w hotelu i w bacówie jest dobre towarzystwo.
Z tym, że w bacówce łatwiej jest się integrować.
Nie warto dyskutować, bo jeżeli ktoś wierzy tylko w swoje imaginacje to się go nie przekona.
A jak pisałam - mogę spać w czterogwiazdkowym hotelu i jest mi dobrze i pod dziurawym dachem bacówki jest mi równie dobrze.
A najważniejsze z tego wszystkiego - i w hotelu i w bacówie jest dobre towarzystwo.
Z tym, że w bacówce łatwiej jest się integrować.
Basia Z. pisze:A najważniejsze z tego wszystkiego - i w hotelu i w bacówie jest dobre towarzystwo.
w hotelu to raczej ciężko znaleźć ciekawe towarzystwo, zwłaszcza jak siedzi w swoich pokojach... no i hotele z reguły nie stoją w górach, tylko w dolinach - gdy idę w góry to najczęściej zakładam spanie w nich, a nie schodzenie na noc w dół...
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze: - gdy idę w góry to najczęściej zakładam spanie w nich, a nie schodzenie na noc w dół...
Różnie bywa. Np. w Beskidzie Niskim raptem dwa schroniska i to nie te najfajniejsze stoją "w górach" - czyli Bartne i Magura Małastowska. Inne są "w dolinach".
Ostatnio zmieniony 2014-10-28, 15:38 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Przerywnik godny
Ja tylko dodam, odnośnie cen, że mnie nie stać by wywalać takie pieniądze na nocleg. Mnie się one kosmiczne wydają, bo za 35-40 zł zawsze na wyjazdach dłuższych kimam z rodzinką w naprawdę przyzwoitych warunkach. W przypadku Osady Czorsztyn organizator spotkania pokrywał koszty.
Ale nie potępiam nikogo kto tyle płaci, nie mój interes.
W każdym razie chciałem tymi zdjęciami pokazać ciekawe miejsce-niestety umknęło to jakoś - czyli skansen który można po drodze w górki zahaczyć, a nie wywołać kolejne bezsensowne biadolenie o noclegach.
Poza tym Basia ładnie i zwięźle podsumowała temat cen noclegów:
ceper pisze:to są normalne ceny 100-120 za jedynkę ze śniadaniem, 160-180 za dwójkę
Ja tylko dodam, odnośnie cen, że mnie nie stać by wywalać takie pieniądze na nocleg. Mnie się one kosmiczne wydają, bo za 35-40 zł zawsze na wyjazdach dłuższych kimam z rodzinką w naprawdę przyzwoitych warunkach. W przypadku Osady Czorsztyn organizator spotkania pokrywał koszty.
Ale nie potępiam nikogo kto tyle płaci, nie mój interes.
W każdym razie chciałem tymi zdjęciami pokazać ciekawe miejsce-niestety umknęło to jakoś - czyli skansen który można po drodze w górki zahaczyć, a nie wywołać kolejne bezsensowne biadolenie o noclegach.
Poza tym Basia ładnie i zwięźle podsumowała temat cen noclegów:
mogę spać w czterogwiazdkowym hotelu i jest mi dobrze i pod dziurawym dachem bacówki jest mi równie dobrze.
Piotrek pisze:W każdym razie chciałem tymi zdjęciami pokazać ciekawe miejsce-niestety umknęło to jakoś - czyli skansen który można po drodze w górki zahaczyć, a nie wywołać kolejne bezsensowne biadolenie o noclegach.
Poza tym Basia ładnie i zwięźle podsumowała temat cen noclegów:mogę spać w czterogwiazdkowym hotelu i jest mi dobrze i pod dziurawym dachem bacówki jest mi równie dobrze.
Ale najważniejsze jest towarzystwo !
Co do "Osady Czorsztyn" - przenocowałabym gdyby mi ktoś zaproponował nocleg z wycieczką, ale jakoś "moje" wycieczki zwykle nocują w agroturystykach na pobliskim Podhalu, w cenie około 60 zł za nocleg + dwa posiłki, w małych pokojach z łazienkami, przy czym ja jako pilot nie płacę za siebie (agroturystyki zwykle dają kierowcy i pilotowi gratisy), a mam "jedynkę".
Takie są na Podhalu (w Murzasichlu, na Olczy, w Białce, na Krzeptówkach) ceny dla grup.
Warunki być może trochę gorsze niż w hotelu, ale całkiem wystarczające, a sali konferencyjnej nie potrzebujemy.
Natomiast samą "Osadę" biorę pod uwagę jako propozycję ciekawego miejsca do zwiedzenia.
Jak na razie tam nie byłam, widziałam ją tylko "z wody", ze statku pływającego po Jeziorze Czorsztyńskim.
A zdjęcia Roberta jak zwykle super, ja już nie piszę pod każdym jego zdjęciem jakie to ono jest świetne ale cały czas tak uważam, zdziwiłabym się gdyby było inaczej.
Natomiast samą "Osadę" biorę pod uwagę jako propozycję ciekawego miejsca do zwiedzenia.
Jak na razie tam nie byłam, widziałam ją tylko "z wody", ze statku pływającego po Jeziorze Czorsztyńskim.
I dokładnie to miałem na myśli, nic więcej
Całkiem fajnie zrobić tam sobie postój jadąc w kierunku Szczawnicy czy Krościenka. Nie jest to jakiś wielki ani spektakularny skansen ale ogólnie byłem zaskoczony, że coś takiego istnieje. Do tej pory sądziłem, że to jakiś ośrodek wodniaków nad zalewem patrząc na lokalizację na mapie a tu niespodzianka
Ostatnio zmieniony 2014-10-28, 17:33 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Kocierz ci jest przyklademPudelek pisze:dlatego napisałem "najczęściej", nie mniej te z cenami ceprowymi raczej nie stoją przy szlaku na górskiej polanie...
Pudelek pisze:w hotelu to raczej ciężko znaleźć ciekawe towarzystwo
Jakie ceny, takie i towarzystwo. Faktycznie mam pecha, bo jak gdzieś niższe ceny to i zalane mordy, "śpiewać każdy może" więc i śpiewa, no i ten klimat (żaden problem dla mnie zdobyć pozwolenie na broń, ale nie będę taszczył żelastwa w góry poza rakami zimą). Powiem krótko: wszystkie obiekty mają swoją klientelę, z której są zadowoleni. Nawet jak buba zanocuje w wiacie, to miejscowi widząc poświatę ogniska następnego ranka przewertują kosz w poszukiwaniu szkła lub metali wszelakich.
Basiu - z tą agroturystyką bywa różnie - przykład z piątku, byłem, zobaczyłem i zostawiłem 20 zł (30% ceny za rezerwację) i szybciej ją opuściłem. W samochodzie mam dużo lepsze warunki ...
Magura Małastowska jest mi obca, ale przed Bartnem ostrzegałem maurycego i kris75, oni to jakoś przeżyli ...
Odnośnie fotki: Robert J chyba robi je już pod presją, niechby mu wyszła chociaż jedna niewydarzona jak moja "z tych dobrych", to zaraz byłby larum
ceper pisze:Magura Małastowska jest mi obca, ale przed Bartnem ostrzegałem maurycego i kris75, oni to jakoś przeżyli ...
Przeżyliśmy, ale z trudem i z wielkimi nudami. No szkoda, że Cie wcześniej nie posłuchaliśmy bo to całe Bartne to niezła lipa. I to jeszcze w sobotę wieczór, tak jak tam wtedy byliśmy
Za to Magura Małastowska - bardzo na plus . Beskidniczko jak czytasz - dobrze prawie ?
- Beskidniczka
- Posty: 125
- Rejestracja: 2014-09-23, 10:25
Jak o mnie chodzi to schroniska lubię, ale poza weekendami. Nie lubię tłoku, kolejek, hałasu (poza wytwarzanym przez siebie i swoich znajomych rzecz jasna ) więc omijam schroniska. Fajną alternatywą jest agroturystyka (jeśli nie śpię w namiocie - a tak nocuję najczęściej).
Niedawno np. nocowałem w Srebrnej Górze w Górach Sowich. Dostałem pokój za 30 zeta, z ciszą, pustką, świetnymi warunkami, pełnym dostępem do kuchni - czyli z rzeczami o których w schronisku nie ma co nawet marzyć.
Niedawno np. nocowałem w Srebrnej Górze w Górach Sowich. Dostałem pokój za 30 zeta, z ciszą, pustką, świetnymi warunkami, pełnym dostępem do kuchni - czyli z rzeczami o których w schronisku nie ma co nawet marzyć.
Pudelek pisze:w Srebrnej Górze w dawnym schronisku czy gdzieś indziej? kiedyś z Eco dostaliśmy tam duży domek na dwóch za 20-25 złotych - w środku w pełni wyposażona kuchnia, kibelek i inne takie. Ale to też było chyba w marcu lub kwietniu
Tutaj:
www.donjon.com.pl
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości