Jaką porę roku w górach preferujecie?
Jaką porę roku w górach preferujecie?
Tak jak w temacie, którą porę roku do turystyki górskiej najbardziej preferujecie?
Ja wprawdzie jestem dosyć uniwersalny i niby pasuje mi każda, ale jednak zima u mnie niszczy system. Nie wiem jak to się dzieje, ale po prostu lubię również wycieczki po płaskim, nawet sobie miasta czy zamki pozwiedzać, ale zimą czym wyżej tym bardziej mi się podoba. Czuję wtedy, że jestem w żywiole, mój ulubiony teren wtedy to oczywiście polskie Tatry Wysokie. Zimą to mi nawet widoków nie trzeba, uwielbiam nawet chodzić we mgle, czuję się jak w innym świecie i to mnie najbardziej jara.
Z pozostałych pór jak miałbym wybierać, to chyba jesień, za kolory no i za to, że zima nadchodzi wielkimi krokami.
Wiosna i lato to już tak bardziej na równi bym stawiał, w sumie obojętne mi to.
Ja wprawdzie jestem dosyć uniwersalny i niby pasuje mi każda, ale jednak zima u mnie niszczy system. Nie wiem jak to się dzieje, ale po prostu lubię również wycieczki po płaskim, nawet sobie miasta czy zamki pozwiedzać, ale zimą czym wyżej tym bardziej mi się podoba. Czuję wtedy, że jestem w żywiole, mój ulubiony teren wtedy to oczywiście polskie Tatry Wysokie. Zimą to mi nawet widoków nie trzeba, uwielbiam nawet chodzić we mgle, czuję się jak w innym świecie i to mnie najbardziej jara.
Z pozostałych pór jak miałbym wybierać, to chyba jesień, za kolory no i za to, że zima nadchodzi wielkimi krokami.
Wiosna i lato to już tak bardziej na równi bym stawiał, w sumie obojętne mi to.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 3 razy.
Najlepiej czuję się zimą. Ogólnie zima to dla mnie okres lepszego samopoczucia.
Jak zimą trafi się ładna pogoda i tak z - 10st to ideał W zeszłym roku jak byłem na Pilsku w styczniu to nawalało -25 a dwa dni później jeszcze większy mróz na Żarze mnie spotkał. I fajnie było.
Inne pory roku też są ok, jak tylko pogoda odpowiednia to każda pora ma urok.
Jak zimą trafi się ładna pogoda i tak z - 10st to ideał W zeszłym roku jak byłem na Pilsku w styczniu to nawalało -25 a dwa dni później jeszcze większy mróz na Żarze mnie spotkał. I fajnie było.
Inne pory roku też są ok, jak tylko pogoda odpowiednia to każda pora ma urok.
Precz z zimą, niech żyje wiosna. No i problem z tą ponoć cudną złotą bieszczadzką jesienią. Ponoć jest ale ja ją chyba z 5 razy w życiu widziałam i to przed 2-3 dni. Wiosna jest cudna w całym regionie, ale prym wiodą lasy grądowe, w tym lasy czereśniowe. One występują na pogórzu i w Górach Sanocko-Turczańskiech. Szczególnie pięknie wiosną jest wtedy, gdy jednocześnie kwitną czereśnie, tarniny, czeremchy tworząc białe łany na tle zieleni i złota. Złoto o mlecze. Nie mam ani jednego zdjęcia lasu czereśniowego ale tu jest namiastka. Są takie nieznane miejsce w naszym regionie, gdzie prawie nikt nie zagląda. http://www.grupabieszczady.pl/index.php ... Itemid=180
Ja tam w sumie nie przepadam za śniegiem, fakt, są najlepsze widoki, ale jakoś mnie wkurza ilość ubrań na sobie i obciążenie kolana w kopnym śniegu. I to, że nie można usiąść na czterech literach, gdzie by się chciało. Zdecydowanie dla mnie wczesne lato i jesień. Dla barw. Dla temperatury (bez upałów), bez śniegu.
sokół pisze:I to, że nie można usiąść na czterech literach, gdzie by się chciało. Zdecydowanie dla mnie wczesne lato i jesień.
A ja tu mam właśnie na odwrót, padam gdzie popadnie i wszystko mam gdzieś. W końcu ubrania mi nie przemakają na szczęście.
Ostatnio zmieniony 2013-08-09, 09:05 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Chociaż z tym pakowaniem to mnie też wkurza trochę, bo rzeczywiście trzeba więcej brać, tzn. mi głównie dochodzi, polar, termos, raki i czekan i zaczyna mi się to w plecaku nie mieścić, ale mimo wszystko uwielbiam, np. takie zejście tej zimy z Kasprowego było dla mnie zajebiste. To lubię najbardziej. albo 3 godzinne penetrowanie północnej ściany Pośredniej Turni we mgle.
Ostatnio zmieniony 2013-08-09, 09:33 przez Vision, łącznie zmieniany 1 raz.
Najbardziej lubie lato! Czlowiek nie marznie, nawet we wiatce czy namiocie. Mozna wszedzie usiasc i polozyc sie na łace. Mozna sie wykapac w potoku. Mozna jesc dary runa lesnego. Mozna byc niezaleznym od schronisk i noclegow pod dachem. Najlfajniejszy jest czerwiec jak łaki sa pelne kwiatów.
Toleruje zwykle okres od kwietnia do pazdziernika. Nienawidze zimy! (tzn mozna jeszcze przezyc jak jest przynajmniej +10 i nie ma tego białego g... zwanego potocznie sniegiem
Nie ma nic gorszego jak mielenie nogami paskudna breje, skostniałe ręce, zapadanie sie po kolana i wyzej, zimno, wiatr, brak kolorow i roslin.. Wszystko takie zdechle, taki martwy swiat
Toleruje zwykle okres od kwietnia do pazdziernika. Nienawidze zimy! (tzn mozna jeszcze przezyc jak jest przynajmniej +10 i nie ma tego białego g... zwanego potocznie sniegiem
Nie ma nic gorszego jak mielenie nogami paskudna breje, skostniałe ręce, zapadanie sie po kolana i wyzej, zimno, wiatr, brak kolorow i roslin.. Wszystko takie zdechle, taki martwy swiat
Ostatnio zmieniony 2013-08-09, 10:43 przez buba, łącznie zmieniany 2 razy.
- tatromaniak
- Posty: 323
- Rejestracja: 2013-07-07, 19:55
- Lokalizacja: Podhale
Jesień i zima w tej kolejności
Stabilna pogoda bez burz i opadów.
Jesień kolorystyka a zima to ta nie kończąca się biel i te szczyty łagodnie wyglądające, szczególnie Tatry Zachodnie.
Pełne słońce, mały mrozek, raki na nogi i Alleluja i do przodu.
To jest właśnie to
Nie lubię zimy natomiast w Beskidach, zaspy i zapadanie się w śniegu, chociaż na odkrytych przestrzeniach w małym mrozie jest OK
Stabilna pogoda bez burz i opadów.
Jesień kolorystyka a zima to ta nie kończąca się biel i te szczyty łagodnie wyglądające, szczególnie Tatry Zachodnie.
Pełne słońce, mały mrozek, raki na nogi i Alleluja i do przodu.
To jest właśnie to
Nie lubię zimy natomiast w Beskidach, zaspy i zapadanie się w śniegu, chociaż na odkrytych przestrzeniach w małym mrozie jest OK
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Lubię wszystkie pory roku - każda ma zady i walety
Zima - biały świeży śnieg, niebieskie niebo... ale krótkie dni i zimno się robi na postojach
Wiosna - wszystko budzi się do życia, zielone wychodzi... ale pogoda tak zmienna, że ciężko się wstrzelić w odpowiednie warunki
Lato - długi dzień, ciepło... ale chaszczory największe, przejrzystośc powietrza przeważnie słaba
Jesień - najładniejsza kolorystyka... ale podobnie jak wiosną trudno się wstrzelić w polską złotą, a po zmianie czasu dzień krótki.
Cieszę się każdą porą roku, ale w zimie tęsknię trochę za zielonym, a latem za białym. Jednak fajnie, że mamy tu taki klimat jaki mamy... bardzo urozmaicony.
Zima - biały świeży śnieg, niebieskie niebo... ale krótkie dni i zimno się robi na postojach
Wiosna - wszystko budzi się do życia, zielone wychodzi... ale pogoda tak zmienna, że ciężko się wstrzelić w odpowiednie warunki
Lato - długi dzień, ciepło... ale chaszczory największe, przejrzystośc powietrza przeważnie słaba
Jesień - najładniejsza kolorystyka... ale podobnie jak wiosną trudno się wstrzelić w polską złotą, a po zmianie czasu dzień krótki.
Cieszę się każdą porą roku, ale w zimie tęsknię trochę za zielonym, a latem za białym. Jednak fajnie, że mamy tu taki klimat jaki mamy... bardzo urozmaicony.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 34 gości