Transport konny do Morskiego Oka
Transport konny do Morskiego Oka
Sprawa ciągnie się latami i pewnie jeszcze się trochę pociągnie, tak wczoraj trafiłem na ten artykuł:
Konie - Morskie Oko
I jak myślicie zrobią coś z tym w końcu czy zostanie jak zostanie i jakie w ogóle jest Wasze zdanie na ten temat, czy te konie biedne są czy nie? Bo tu w tym artykule pisze, że przeprowadzili jakieś badania i że te konie powinny ciągnąć maks. 5-6 osób...
Bo mi do tej pory to ta sprawa była zupełnie obojętna, ale jakoś nigdy specjalnie się tym nie interesowałem, sam parę razy, chyba 2 razy nawet albo 3, skorzystałem z tych usług, jak byłem mniej wprawionym turystą. Ale co tam by zamiast tych koni... ?
Konie - Morskie Oko
I jak myślicie zrobią coś z tym w końcu czy zostanie jak zostanie i jakie w ogóle jest Wasze zdanie na ten temat, czy te konie biedne są czy nie? Bo tu w tym artykule pisze, że przeprowadzili jakieś badania i że te konie powinny ciągnąć maks. 5-6 osób...
Bo mi do tej pory to ta sprawa była zupełnie obojętna, ale jakoś nigdy specjalnie się tym nie interesowałem, sam parę razy, chyba 2 razy nawet albo 3, skorzystałem z tych usług, jak byłem mniej wprawionym turystą. Ale co tam by zamiast tych koni... ?
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 6 razy.
Re: Transport konny do Morskiego Oka
Vision pisze:... Bo tu w tym artykule pisze, że przeprowadzili jakieś badania i że te konie powinny ciągnąć maks. 5-6 osób...
Chyba trochę naciągane te badania. Konie w lesie tyrają zdecydowanie bardziej, co sam widziałem pracując w LP. A tymi końmi nikt się jakoś nie przejmuje.
Pewnie że można by zmniejszyć ładowność bryczek, co by koniom ulżyć ale czy to by się dało przepchnąć? Wszak o kasę chodzi a tą ludziom ciężko wydrzeć.
Jak dla mnie to by busy mogły dojeżdżać do samej Włosienicy... albo jaką kolejkę elektryczną tam zrobić... i by było po problemie.
A co do koni to się nie znam w ogóle na ich ładowności, wiem tylko że od dawien dawna służyły do różnych tego typu prac i takimi nikt właśnie się nie przejmował. Ludzie na co dzień też są wykorzystywani w swoich pracach, niektórzy bardziej niż te konie... ale mimo wszystko jak tak czasem idę sobie tym asfaltem, to są momenty, że te konie idą pod górę wolniej ode mnie, jak się nachylenie większe zrobi i wtedy się zastanawiam, czy rzeczywiście nie mają za ciężko, ale potem i tak mnie odstawiają...
A co do koni to się nie znam w ogóle na ich ładowności, wiem tylko że od dawien dawna służyły do różnych tego typu prac i takimi nikt właśnie się nie przejmował. Ludzie na co dzień też są wykorzystywani w swoich pracach, niektórzy bardziej niż te konie... ale mimo wszystko jak tak czasem idę sobie tym asfaltem, to są momenty, że te konie idą pod górę wolniej ode mnie, jak się nachylenie większe zrobi i wtedy się zastanawiam, czy rzeczywiście nie mają za ciężko, ale potem i tak mnie odstawiają...
Ostatnio zmieniony 2013-08-09, 11:11 przez Vision, łącznie zmieniany 2 razy.
trzeba pytanie zadać zasadnicze: po kiego grzyba tam ten transport do MoKa w ogóle ma być?
Te nieszczęsne konie to jeden z przykładów nadpazerności górali (wśród długiej listy ich negatywnych cen), powodujących, że do Zakopanego nie zaglądam i zaglądać nie będę
Te nieszczęsne konie to jeden z przykładów nadpazerności górali (wśród długiej listy ich negatywnych cen), powodujących, że do Zakopanego nie zaglądam i zaglądać nie będę
Ostatnio zmieniony 2013-08-09, 11:34 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Cholera znowu z Tobą się zgadzam,chyba się starzeję.Pudelek pisze:trzeba pytanie zadać zasadnicze: po kiego grzyba tam ten transport do MoKa w ogóle ma być?
Te nieszczęsne konie to jeden z przykładów nadpazerności górali (wśród długiej listy ich negatywnych cen), powodujących, że do Zakopanego nie zaglądam i zaglądać nie będę
- tatromaniak
- Posty: 323
- Rejestracja: 2013-07-07, 19:55
- Lokalizacja: Podhale
nie z takimi typami flachę się piło
(choć akurat z Mirkiem to mam doświadczenie w tej kwestii )
(choć akurat z Mirkiem to mam doświadczenie w tej kwestii )
Ostatnio zmieniony 2013-08-09, 15:00 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
tatromaniak pisze:Dwaj najwięksi adwersarze w wirtualnym świecie prawie flachę wywalą wspólnymi siłami z nienawiści do górali
Bo to forum bez granic jest.
Co do koni - mam mieszane uczucia....Różne rzeczy się pisze nt. pazerności górali ale w to że celowo ,,zarzynają kurę znoszącą złote jajka" nie wierze.
A może rowery, melexy albo hulajnogi ? To osobiście byłoby dla mnie ciekawsze.....
No i w ogólnym rozrachunku, dużo, dużo mniej kontrowersyjne.....
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości