,,Podopieczni" zwariowali. Zażądali wycieczki górskiej chodzonej.
Na razie ,,zajawka".
24.09.2014 Beskid Żywiecki: Romanka i Rysianka
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Trasa: Sopotnia Wielka Wodospad (620) - Kotarnica (1156) - Romanka (1366) - Hala Pawlusia (1189) - schr. na Hali Rysianka (1290) - Rysianka (1322) - Hala Lipowska schronisko (1290) - schr. na Hali Rysianka (1290) - Sopotnia Wielka Kolonia (660)
Start: 7.30
Meta: 16.15
Czas przejścia z ,,popasami": 8 h 45 min.
Dystans: 16,6 km
Maksymalne przewyższenie: 746 m
Suma wzniesień: ok. 920 m
Jak na wstępie.
,,Podopieczni" zwariowali. Zażądali wycieczki górskiej chodzonej. Jak również
dowiedziałem się, że wycieczka będzie w środę.
Postanowiłem dołączyć bo pogoda zacna zapowiadała a taka też była....
Dzielimy się na kilkanaście grupek. Mi przypadło w ,,obowiązku" zdobyć Romankę z Sopotni Wielkiej.
Pasuje, wszak na Romankę z tej miejscowości nigdy nie wchodziłem.
Póki co widoki tylko z ,,prześwitów".
Docieramy na uroczą Halę Majcherkową w zasadzie stanowiącą przedszczyt Romanki a tu takie ,,cuś"......
Sama Romanka, niestety, nie daje rozległych widoków ale to nic, bo od teraz im niżej tym lepiej.
Co jakiś czas mijamy powalone drzewa, co jest dowodem przejścia ,,rzęsowej kalamity" Wszystko się zgadza, wszak w maju ,,operowała" w tamtym rejonie niejaka Malgo Klapković .
Oto i Rysianka.
Spojrzenie na Beskid Śląski z Hali Pawlusiej.
oraz to co już za nami......
Pierwotnie mieliśmy iśc na Pilsko ale ,,dzieciaczki" mówią ,,pas" bo tu ,,tak ładnie i nam się nie chce stąd iść".
Spox - może i tak być.
W sumie - nie dziwię się im....
Klasyk kolejny......
Są też ,,Taterki" jakoby na których widok, niektórzy dostają orgazmu
Skoro plan się zmienił, to optymalne miejsce na ,,popas" zostało odnalezione.....
,,Strażniczka Teksasu" albo Rysianki jak kto woli......
Czasu jak ,,marasu" więc postanawiam iść na szczyt Rysianki - tak się złożyło, że nigdy wcześniej tam nie byłem.....
Tuż za szczytem taka oto jest Hala Koziorka......
Jagód ,,multum" ale niedobre, bo przekwitłe....
Jakiś czas później - schronisko na Hali Lipowskiej i obowiązkowo pierogi z mięsem.....
Sprawdzamy, czy Pilsko jest tam gdzie było......
Velky Rozsutec też obecny.....
gdzie jest Wielki Chocz ?
Czas wracać niestety......
Pożegnanie......
Pilsko i Romanka ,,last time"
Na koniec wodospad w Sopotni Wielkiej, ponoć największy w Beskidach. Jednego jesteśmy pewni - woda była mokra
Dla desperatów:
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... 9131011410
Start: 7.30
Meta: 16.15
Czas przejścia z ,,popasami": 8 h 45 min.
Dystans: 16,6 km
Maksymalne przewyższenie: 746 m
Suma wzniesień: ok. 920 m
Jak na wstępie.
,,Podopieczni" zwariowali. Zażądali wycieczki górskiej chodzonej. Jak również
dowiedziałem się, że wycieczka będzie w środę.
Postanowiłem dołączyć bo pogoda zacna zapowiadała a taka też była....
Dzielimy się na kilkanaście grupek. Mi przypadło w ,,obowiązku" zdobyć Romankę z Sopotni Wielkiej.
Pasuje, wszak na Romankę z tej miejscowości nigdy nie wchodziłem.
Póki co widoki tylko z ,,prześwitów".
Docieramy na uroczą Halę Majcherkową w zasadzie stanowiącą przedszczyt Romanki a tu takie ,,cuś"......
Sama Romanka, niestety, nie daje rozległych widoków ale to nic, bo od teraz im niżej tym lepiej.
Co jakiś czas mijamy powalone drzewa, co jest dowodem przejścia ,,rzęsowej kalamity" Wszystko się zgadza, wszak w maju ,,operowała" w tamtym rejonie niejaka Malgo Klapković .
Oto i Rysianka.
Spojrzenie na Beskid Śląski z Hali Pawlusiej.
oraz to co już za nami......
Pierwotnie mieliśmy iśc na Pilsko ale ,,dzieciaczki" mówią ,,pas" bo tu ,,tak ładnie i nam się nie chce stąd iść".
Spox - może i tak być.
W sumie - nie dziwię się im....
Klasyk kolejny......
Są też ,,Taterki" jakoby na których widok, niektórzy dostają orgazmu
Skoro plan się zmienił, to optymalne miejsce na ,,popas" zostało odnalezione.....
,,Strażniczka Teksasu" albo Rysianki jak kto woli......
Czasu jak ,,marasu" więc postanawiam iść na szczyt Rysianki - tak się złożyło, że nigdy wcześniej tam nie byłem.....
Tuż za szczytem taka oto jest Hala Koziorka......
Jagód ,,multum" ale niedobre, bo przekwitłe....
Jakiś czas później - schronisko na Hali Lipowskiej i obowiązkowo pierogi z mięsem.....
Sprawdzamy, czy Pilsko jest tam gdzie było......
Velky Rozsutec też obecny.....
gdzie jest Wielki Chocz ?
Czas wracać niestety......
Pożegnanie......
Pilsko i Romanka ,,last time"
Na koniec wodospad w Sopotni Wielkiej, ponoć największy w Beskidach. Jednego jesteśmy pewni - woda była mokra
Dla desperatów:
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... 9131011410
Ostatnio zmieniony 2014-09-26, 11:14 przez Tępy dyszel, łącznie zmieniany 2 razy.
Beskidy Żywiecki i Mały są stworzone do leżenia w trawie.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
sokół pisze:No, od razu widać, że wycieczka była w tygodniu, pustawo na szlakach.
Oprócz nas , spotkaliśmy na trasie łącznie 6 turystów. W tym do Romanki i podczas zejścia do Sopotni - żadnego.
włodarz pisze:Kiedy taka pogoda będzie w wekendyyy?
Taka pogoda a nawet lepsza, ma być w niedzielę. Tak ,,mówią" prognozy.
Ostatnio zmieniony 2014-09-26, 19:50 przez Tępy dyszel, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: sprocket73 i 63 gości