Jako że niektórzy oczekiwali relacji widokowej, postanowiłam ją napisać. Niestety zdjęcia są słabe, wyjątkowo nie służy mi data "trzynasty". Wprawdzie pogodowo nie było źle, ale niestety było bardzo mało słońca.
Moja przygoda rozpoczęła się w piątek po pracy. Niestety do Szczawnicy czekała mnie długa podróż, ale w dobrym towarzystwie, więc bez marudzenia (dobrze, z marudzeniem, bo głodna ;-)) wsiadłam do autobusu i popędziłam. Już w drodze do Krakowa widziałam, że piątek będzie dosyć słaby widokowo, ponieważ Beskid Wyspowy był mało widoczny, a czasem mam go jak na dłoni Do Szczawnicy dotarliśmy już razem z Panami po godzinie siedemnastej i rzuciliśmy się na poszukiwania miejsca z jedzeniem i na zakupy. Dosyć późno ruszyliśmy w stronę Bacówki pod Bereśnikiem, więc dotarliśmy tam, kiedy już robiło się ciemno. Niestety w piątek nie robiłam zdjęć, bo aparat miałam strasznie niefortunnie zapakowany i po prostu uruchomił się leniwiec - nie chciało mi się go wyciągać
Pod Bereśnikiem spotkaliśmy się z ekipą śląską, która przedreptała piątkowo 27 km (zazdroszczę ) oraz pozostałymi ludźmi, którzy tam przyjechali. Spędziliśmy wspólnie miły wieczór.
Następnego dnia miałam wstać na wschód słońca, ale nigdy mi to nie wychodzi Udało się zwlec z łóżka o godzinie 8.00. Wyszłam na zewnątrz i jak szybko wyszłam tak weszłam, pędząc po aparat, żeby załapać się chociaż na resztki tego, co można było zobaczyć wcześniej:
Pogoda nie rozpieszczała, zaczęło padać, ale i tak mocno kibicowałam naszej sobotniej wycieczce. Poczekaliśmy do 9.00 do otwarcia bufetu, zjedliśmy ciepłe śniadanko (ciekawe czy podają jajecznicę bez jajka ?), skorzystaliśmy z ciepłej łazienkowej wody (co bardzo lubię pod Bereśnikiem ) i przed 11.00 ruszyliśmy w drogę ku Pieninom. Na szczęście przestało padać i jedynie chwilami kropiło.
"Zbiegliśmy" do Szczawnicy, a stamtąd pojechaliśmy do Jaworek, skąd ruszyliśmy przez Wąwóz Homole na Wysoką.
Panowie nawet próbują się uśmiechać patrząc w moją stronę
Zmierzamy w stronę Wysokiej.
Widoki na górze jednak mocno zamglone, ale coś tam widać.
Z Wysokiej zmierzamy w stronę Szafranówki, zerkając co jakiś czas na odsłaniające się widoki.
Stamtąd pozostaje nam dotrzeć do Schroniska PTTK Orlica.
Jako że ruszyliśmy dosyć późno, to pod Orlicę dotarliśmy dopiero po 17.00, zatrzymując się na jedzonko - żurek z jajkiem (standardowo bez jajka ), posiedzieliśmy chwilę i ruszyliśmy w stronę Bereśnika, gdzie dotarliśmy już późnym wieczorem, oczywiście po ciemku, mając nadzieję, że znajdzie się jakaś dobra dusza, która już rozpaliła ognisko - jak się okazało, nie myliliśmy się. Ognisko wprawdzie trochę dogasało, więc trzeba było podziałać, żeby odzyskać ogień, ale czego się nie robi dla kilograma pieczarek i kiełbasy !
Spać poszliśmy dosyć wcześnie, więc już ok. 6.00 byłam wyspana Wstałam więc zerknąć na to, co dzieje się za oknem! Niestety pogoda znów nie rozpieszczała, a ja walczyłam z aparatem, który robił zbyt ciemne zdjęcia, więc nic dobrego z tego nie wyszło:
Po zrobieniu zdjęć zaszyłam się z powrotem w pokoiku na dwie godziny, czekając na bufetowe śniadanie i uskuteczniając lenistwo aż do 11.30, kiedy ruszyliśmy w drogę powrotną do domu (w którym niestety czeka praca ).
Widoczność znów nie porażała, więc Tatry tylko delikatnie majaczyły przez mgłę.
W Szczawnicy już nie zatrzymywaliśmy się na dłużej, tylko popędziliśmy na autobus.
W Krakowie zupełnie nie sprawdziłam się jako przewodnik, więc poszliśmy tylko zjeść i udaliśmy się do domu. Chwilę po wejściu do autobusu rozpoczęła się okropna ulewa, więc ogólnie rzecz biorąc można powiedzieć, że pogodowo znów się udało, gdyż prawie nie zmokliśmy podczas pobytu w górach.
Link do zdjęć:
Pieniny
Wychodząc ze Szczawnicy, czyli drugi weekend września
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
nes_ska pisze:która przedreptała piątkowo 27 km
To byli komandosi ?
nes_ska pisze:Panowie nawet próbują się uśmiechać patrząc w moją stronę
Marny by był Ich los, gdyby się chociaż nie próbowali uśmiechać
nes_ska pisze:który robił zbyt ciemne zdjęcia, więc nic dobrego z tego nie wyszło:
Błądzisz. Bardzo mroczne zdjęcia ,,owiane" mgłą tajemniczości
nes_ska pisze:Widoczność znów nie porażała, więc Tatry tylko delikatnie majaczyły przez mgłę.
Jak na taką pogodę, widoczność momentami była niezła....
Ps. Odnośnie pogody - mieliście w sumie taką ,,dupówę", że byłbym zdolny sądzić, że była z Wami maja.
Ona ponoć jest gwarantem mgły i braku rozległych widoków - tak ,,mówią"
Tępy dyszel pisze:Ps. Odnośnie pogody - mieliście w sumie taką ,,dupówę", że byłbym zdolny sądzić, że była z Wami maja.
Ona ponoć jest gwarantem mgły i braku rozległych widoków - tak ,,mówią"
bez przesady, mgły nie było, to nie Smoleńsk to, że nie było widać Tatr, to nawet lepiej a dzięki Nesce nam nie lało
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Tępy dyszel pisze:byłbym zdolny sądzić, że była z Wami maja.
Maja była z nami duchem
Tępy dyszel pisze:Marny by był Ich los, gdyby się chociaż nie próbowali uśmiechać
Ja jestem bardzo spokojnym człowiekiem. Mogłabym co najwyżej ściągnąć na nich gromy z nieba, ale...
Pudelek pisze: dzięki Nesce nam nie lało
... jestem gwarantem w miarę ładnej pogody
Tępy dyszel pisze:To byli komandosi ?
Nie posiadam informacji na ten temat.
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Pudelek pisze:to, że nie było widać Tatr, to nawet lepiej
,,Houston, we've had a problem".
Widzę Tatry na piątym zdjęciu od dołu. Zobaczyć Pudelka w ,,galerii" ze Świnicy, Rysów albo OP - bezcenne. Może to kiedyś nastąpi ?
nes_ska pisze:Maja była z nami duchem
Wystąpi kiedyś w postaci zmaterializowanej ???
nes_ska pisze:Nie posiadam informacji na ten temat.
27 km to nie na moje stare, spróchniałe kości. W końcu nazwa Starość K**** Starość zobowiązuje do turystyki ,,pełzającej" krótkiej, lekkiej i łatwej
Ps. Ta relacja ,,robi" jako ,,zlotowa" ?
Tępy dyszel pisze:Ta relacja ,,robi" jako ,,zlotowa" ?
W związku z zaistniałą sytuacją wolałabym odciąć się od wątków zlotowych.
Tępy dyszel pisze: Zobaczyć Pudelka w ,,galerii" ze Świnicy, Rysów albo OP - bezcenne. Może to kiedyś nastąpi ?
Śmiem wątpić w to, że mogłaby kiedyś zaistnieć taka możliwość, ale jak znajdziesz coś, co byłoby go w stanie przekonać, to mów Uskutecznimy
Tępy dyszel pisze:Widzę Tatry na piątym zdjęciu od dołu.
Widać je było chwilami (To zdjęcie akurat jest z niedzieli), ale rzadko.
Tępy dyszel pisze:Wystąpi kiedyś w postaci zmaterializowanej ???
W mojej obecności? Mam nadzieję, że jeszcze nie raz
Ostatnio zmieniony 2014-09-16, 19:58 przez nes_ska, łącznie zmieniany 1 raz.
Piotrek pisze:Pierwsza seria zdjęć z porannymi mgłami świetna.
Szkoda, że przyszliśmy tak późno, bo ponoć ominęło nas "najlepsze" ;-)
Piotrek pisze:Pudelek powinien mieć ksywę "Japan", na większości zdjęć jest z aparatem
Pudelek, może to ktoś podłapie? Człowieku o wielu przezwiskach
Piotrek pisze:Ogólnie część górska zlotu bardzo przyjemna
Zdecydowanie. Moja część towarzyska zlotu też była przyjemna;)
Majka pisze:A czy pod tym drzewem na 12 zdjęciu od góry siedziały lub spały owczarki górskie?Ilekroć idę na Wysoką zawsze właśnie w tym miejscu spotykam jednego lub dwa czworonogi.
Owczarków nie widziałam, ale zwierzęta mają tendencję do unikania mnie :-P
Ostatnio zmieniony 2014-09-16, 20:11 przez nes_ska, łącznie zmieniany 1 raz.
Tępy dyszel pisze:albo OP - bezcenne.
z moim lękiem wysokości - to chyba jakby ktoś chciałby się mnie pozbyć
Majka pisze:A czy pod tym drzewem na 12 zdjęciu od góry siedziały lub spały owczarki górskie?Ilekroć idę na Wysoką zawsze właśnie w tym miejscu spotykam jednego lub dwa czworonogi.
w okolicy było widać co jakiś czas stada owiec, więc zapewne jakieś owczarki też tam były
Piotrek pisze:Pudelek powinien mieć ksywę "Japan", na większości zdjęć jest z aparatem
Japończycy teraz głównie z małpkami latają, jakoś tak zauważyłem, że w z cięższym sprzętem to króluje Europa a poza tym jak mam nie być z aparatem, skoro mam go ze sobą na wyjeździe?
nes_ska pisze:Człowieku o wielu przezwiskach
hmmm
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 57 gości