15.08.2014 - Relacja nr 1245 z Babiej Góry
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
15.08.2014 - Relacja nr 1245 z Babiej Góry
Trasa: przeł. Krowiarki (986) - Mokry Stawek - Markowe Szczawiny (1180) - Perć Akademicka - Babia Góra (1725) - Lipnica Stańcowa (880) - Hala Gubernasówka - Hala Śmietanowa (850) - przeł. Krowiarki (986)
Start: 7.10
Meta: 16.00
Czas przejścia + ,,popasy": 8h 50 min.
Długość: 20,8 km,
Maksymalne przewyższenie: ok. 740 m,
Suma wzniesień: ok. 1050 m
Koncepcja znów była prosta. Odwiedzić Babią Górę, w ramach corocznej, świeckiej tradycji jej zdobywania oraz przejść odcinki wokół niej, którymi nigdy wcześniej nie szedłem.
Czyli Lipnica Stańcowa Leśniczówka - Rajsztag (Pańska Droga) - Hala Śmietanowa - przeł. Krowiarki.
Kilka minut przed siódmą. Tłumów nie ma i w zasadzie nie było przez cały dzień.
Mokry Stawek jakby większy niż rok temu.
Sielankowo na ,,Górnym Płaju" - płasko, mroczny las.
Markowe Szczawiny z nowym schroniskiem. Powszechnie krytykowanym za komercję, brak turystycznej atmosfery i tym podobne bzdety.
A w końcu ,,atmosferę i klimat miejsca" tworzą ludzie a nie mury.....
Miło, przytulnie, niezłe warunki oraz zjadliwy sernik. Były też koszulki ze schroniskowym motywem w cenie 40 zł. Męskich, niestety brak.
Czas na widoki - wybieram tzw. Perć Akademików. Wcześniej szedłem nią tylko raz i nie miałem widoków. W piątek ta zaległość została nadrobiona.
Na szczycie ruch co najwyżej umiarkowany. Pogoda też nie powala na kolana ale ,,coś tam widać"
Po stronie orawskiej nad szczytem zawisła ciemna ,,stacjonarna" chmura która nie chciała ,,odejść"
Mrocznie.
Jeszcze mroczniej.
I mroczniej.....
To najbardziej oblegane miejsca......To cieszy, że tylu ludzi chce podziwiać piękno polskich i słowackich gór
Oczywiście, nie mogłem zapomnieć o odwiedzeniu pobliskiej ,,Chatki gorących uciech Wujka Falcona"
Jak też ruin schroniska Beskidenverein położonego na wysokości 1616 m n.p.m. Bardzo ciekawe historycznie miejsce.....
Schodzę do Lipnicy ,,lasem" bujnych kosodrzewin.....
Tupu, tupu i jestem w Lipnicy. Czas na tzw. ,,Rajsztag" czyli Pańską Drogę. Dziś to droga jezdna o bardzo dobrej nawierzchni, oddana po modernizacji, do użytku w 2013 roku, łączącą Lipnicę Stańcową z górną częścią Zubrzycy....Górnej, która prowadzi południowo - wschodnimi podnóżami Babiej Góry.
Kursują tam też sezonowe busy ale szczegółowego rozkładu jazdy nie było.....
Wg mapy, miało być kilka miejsc widokowych - m. in. Polana Zosiakowa, Gubernasówka i Śmietanowa.
Owszem, widoki były ale na....las z groźnymi chmurami.....
Ale nic to. Ponad 5 kilometrowy ,,asfalting" uratowała Hala Śmietanowa. Jak dla mnie cudne miejsce.....
Oto i Hala Śmietanowa.
Na przełęcz Krowiarki dochodzę drogą ,,pokraczną, straszną i groźną" (szczegóły w galerii). Ale to też nic.
Nie spodziewając się widoków na koniec - mam jednak ,,takie cuś" z bocznego ramienia Sokolicy.....
Tak czy siak, całkowita szlakowa ,,eksploracja" babiogórskich szlaków, nie została jeszcze zakończona....To dobrze - będzie pretekst do powrotu.....
Szczegóły:
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... 4730750690
Start: 7.10
Meta: 16.00
Czas przejścia + ,,popasy": 8h 50 min.
Długość: 20,8 km,
Maksymalne przewyższenie: ok. 740 m,
Suma wzniesień: ok. 1050 m
Koncepcja znów była prosta. Odwiedzić Babią Górę, w ramach corocznej, świeckiej tradycji jej zdobywania oraz przejść odcinki wokół niej, którymi nigdy wcześniej nie szedłem.
Czyli Lipnica Stańcowa Leśniczówka - Rajsztag (Pańska Droga) - Hala Śmietanowa - przeł. Krowiarki.
Kilka minut przed siódmą. Tłumów nie ma i w zasadzie nie było przez cały dzień.
Mokry Stawek jakby większy niż rok temu.
Sielankowo na ,,Górnym Płaju" - płasko, mroczny las.
Markowe Szczawiny z nowym schroniskiem. Powszechnie krytykowanym za komercję, brak turystycznej atmosfery i tym podobne bzdety.
A w końcu ,,atmosferę i klimat miejsca" tworzą ludzie a nie mury.....
Miło, przytulnie, niezłe warunki oraz zjadliwy sernik. Były też koszulki ze schroniskowym motywem w cenie 40 zł. Męskich, niestety brak.
Czas na widoki - wybieram tzw. Perć Akademików. Wcześniej szedłem nią tylko raz i nie miałem widoków. W piątek ta zaległość została nadrobiona.
Na szczycie ruch co najwyżej umiarkowany. Pogoda też nie powala na kolana ale ,,coś tam widać"
Po stronie orawskiej nad szczytem zawisła ciemna ,,stacjonarna" chmura która nie chciała ,,odejść"
Mrocznie.
Jeszcze mroczniej.
I mroczniej.....
To najbardziej oblegane miejsca......To cieszy, że tylu ludzi chce podziwiać piękno polskich i słowackich gór
Oczywiście, nie mogłem zapomnieć o odwiedzeniu pobliskiej ,,Chatki gorących uciech Wujka Falcona"
Jak też ruin schroniska Beskidenverein położonego na wysokości 1616 m n.p.m. Bardzo ciekawe historycznie miejsce.....
Schodzę do Lipnicy ,,lasem" bujnych kosodrzewin.....
Tupu, tupu i jestem w Lipnicy. Czas na tzw. ,,Rajsztag" czyli Pańską Drogę. Dziś to droga jezdna o bardzo dobrej nawierzchni, oddana po modernizacji, do użytku w 2013 roku, łączącą Lipnicę Stańcową z górną częścią Zubrzycy....Górnej, która prowadzi południowo - wschodnimi podnóżami Babiej Góry.
Kursują tam też sezonowe busy ale szczegółowego rozkładu jazdy nie było.....
Wg mapy, miało być kilka miejsc widokowych - m. in. Polana Zosiakowa, Gubernasówka i Śmietanowa.
Owszem, widoki były ale na....las z groźnymi chmurami.....
Ale nic to. Ponad 5 kilometrowy ,,asfalting" uratowała Hala Śmietanowa. Jak dla mnie cudne miejsce.....
Oto i Hala Śmietanowa.
Na przełęcz Krowiarki dochodzę drogą ,,pokraczną, straszną i groźną" (szczegóły w galerii). Ale to też nic.
Nie spodziewając się widoków na koniec - mam jednak ,,takie cuś" z bocznego ramienia Sokolicy.....
Tak czy siak, całkowita szlakowa ,,eksploracja" babiogórskich szlaków, nie została jeszcze zakończona....To dobrze - będzie pretekst do powrotu.....
Szczegóły:
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... 4730750690
Ostatnio zmieniony 2014-08-19, 17:04 przez Tępy dyszel, łącznie zmieniany 3 razy.
Po Twej relacji przypomniały mi się dwa wydarzenia związane z Babią.
1. Lata temu szedłem pierwszy raz na Babią. Tak wyszło, że Akademikami. Był ze mną sąsiad, który czwarty raz wchodził na Babią, czwarty raz Akademikami. No to idziemy, wchodzimy na szczyt, Darek staje, patrzy, patrzy przed siebie i stwierdza:
- Aaaaa!!! Tegu tu nie było !!!
Będąc czwarty raz na szczycie, pierwszy raz miał taką pogodę, że zobaczył Tatry.
2. Szliśmy pewnego dnia na Babią trasą obok ruin "niemieckich". Było pół śnieżnie, pół wiosennie. I nad schroniskiem kolega Hubert ( taki z wyglądu jak Błażej, a nawet większy ) stracił równowagę i jadąc po śniegu radośnie wjechał w mury. Mur wytrzymał, a Hubert po ... lądowaniu powstał. Ten dzień to był ... 10 kwietnia 2010 roku.
1. Lata temu szedłem pierwszy raz na Babią. Tak wyszło, że Akademikami. Był ze mną sąsiad, który czwarty raz wchodził na Babią, czwarty raz Akademikami. No to idziemy, wchodzimy na szczyt, Darek staje, patrzy, patrzy przed siebie i stwierdza:
- Aaaaa!!! Tegu tu nie było !!!
Będąc czwarty raz na szczycie, pierwszy raz miał taką pogodę, że zobaczył Tatry.
2. Szliśmy pewnego dnia na Babią trasą obok ruin "niemieckich". Było pół śnieżnie, pół wiosennie. I nad schroniskiem kolega Hubert ( taki z wyglądu jak Błażej, a nawet większy ) stracił równowagę i jadąc po śniegu radośnie wjechał w mury. Mur wytrzymał, a Hubert po ... lądowaniu powstał. Ten dzień to był ... 10 kwietnia 2010 roku.
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
włodarz pisze:Identyczną trasą wchodziłem na Babią. O proszę tu ja na początku szlaku
Świetny patent . Na szczudłach , po górach jeszcze nie chodziłem.
Dobromił pisze: Hubert po ... lądowaniu powstał. Ten dzień to był ... 10 kwietnia 2010 roku.
Zatem powstał z ,,martwych". Była katastrofa smoleńska, była i ,,okołobabiogórska".
-
- Posty: 16
- Rejestracja: 2014-08-18, 14:32
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
O kurcze, ale Mokry Stawek się rozrósł w tym roku.
Co do Hali Śmietanowej, to rzeczywiście ładne miejsce i dość odludne. Ja odwiedzam zazwyczaj razem z Halą Krupową. Schodząc zielonym szlakiem w stronę Zawoi Centrum gdzieś w połowie odbijam na niebieski i po 20 minutach podchodzenia jestem na Hali.
Co do Hali Śmietanowej, to rzeczywiście ładne miejsce i dość odludne. Ja odwiedzam zazwyczaj razem z Halą Krupową. Schodząc zielonym szlakiem w stronę Zawoi Centrum gdzieś w połowie odbijam na niebieski i po 20 minutach podchodzenia jestem na Hali.
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
I całe moje życie w górach..."
Majka pisze:Co do Hali Śmietanowej, to rzeczywiście ładne miejsce i dość odludne. Ja odwiedzam zazwyczaj razem z Halą Krupową. Schodząc zielonym szlakiem w stronę Zawoi Centrum gdzieś w połowie odbijam na niebieski i po 20 minutach podchodzenia jestem na Hali.
Yyyyyyyyyyy, Hala śmietanowa jest chyba po drugiej stronie....
Nosz w mordę, przynajmniej raz w roku jestem w tamtej okolicy. Z Mosornego można iść na Halę niebieskim albo idąc na Policę odbić na żółty na Cyl Hali Śmietanowej.
Może wyraziłam się mało precyzyjnie w poprzednim poście, zielony oczywiście idzie z Przełęczy Kucałowej.
Może wyraziłam się mało precyzyjnie w poprzednim poście, zielony oczywiście idzie z Przełęczy Kucałowej.
"Wokół góry, góry i góry
I całe moje życie w górach..."
I całe moje życie w górach..."
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 60 gości