10.08.2014 Tatry Wysokie: Zawrat i Kozia Przełęcz
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
10.08.2014 Tatry Wysokie: Zawrat i Kozia Przełęcz
Trasa: Palenica Białczańska (984) - Wodogrzmoty Mickiewicza (1100) - Siklawa - Mały Staw (1668) - przeł. Zawrat (2159) - Mały Kozi Wierch (2226) - Zmarzła Przełęcz (2126) - Kozia Przełęcz (2137) - Zmarzły Staw (1778) - Czarny Staw Gąsienicowy (1620)
- przeł. Między Kopami (1501) - Kuźnice (1020)
Start: 5.45
Meta: 17.20
Całkowity czas przejścia: 11 h 35 min.
Dystans: 20,7 km
Maksymalne przewyższenie: ok. 1.240 m,
Suma wzniesień: ok. 1.420 m
Plan był prosty. Przejść Orlą Perć od Zawratu do Koziego Wierchu, czyli trasa kilometrowo niezby długa, niezbyt kondycyjna ale techniczna.
Tak aby po poprzednim dniu, spędzonym w 1/3 wymiaru na haszczowaniu, co nieco ,,łyknąć" turystycznej cywilizacji.
Plan nie został wykonany - częściowo z mojej winy. Wycofałem się z grani na Koziej Przełęczy po drugiej burzy. Czy słusznie ? Tego nie wiem do dziś.....
Poranek rozpoczął się zacnie.
Pierwsze widoki ,,rodem nie z tej ziemi" czyli w kierunku Buczynowych Turni i Krzyżnego.
Nie zatrzymać się na dłużej przy Siklawie ? Toż to ,,zbrodnia"
No i kolejny raz ,,padłem na twarz"
Tam nie doszedłem - Kozi Wierch.
Kozi Wierch od strony Doliny Pięciu Stawów Polskich jest ,,niestraszny" ale jednak w podejściu nieco mozolny.
Patrzeć na nie, czy lepiej być na niej ? Grań Kotelnicy i Gładki Szczyt.
Próbuję zajrzeć do wnętrza Dolinki Pustej bo tam jeszcze nie byłem.....
Otoczenie Doliny za Kołem - jak dla mnie cud.....
Świnica groźna.....
W końcu Zawrat ,,padł"
No i tu zaczyna się zasadniczy początek (lub koniec jak kto woli) Orlej Perci. Jak również zaczyna się seria pomyłek taktycznych i organizacyjnych (szczegóły w ,,galerii").
A sama Orla Perć ? - no cóż, dopóki było sucho było ok, bez większych trudności.
Fajna, urozmaicona widokowo i technicznie trasa.
Ale potem pewne wydarzenia (szczegóły też w ,,galerii") ,,wywróciły" pierwotny plan do ,,góry nogami".
No i parę fotek ze szlaku dla ,,Orłów"......Choć na pewno nie tylko ,,orły" tam sobie powinny poradzić.....
Ściana Zamarłej Turni i Koziego Wierchu z okolic Zmarzłej Przełęczy - ,,zakochać się i umrzeć"
Jest też ,,opiewana w wielu pieśniach i legendach" drabinka.
Moim zdaniem, opisy w internecie na jej temat są mocno przesadzone. Paradoksalnie, ze względu na umiejscowienie dolnego łańcucha, łatwiej tam będą mieć osoby niższego wzrostu.
A później już tylko pozostał odwrót z Koziej Przełęczy w ,,pomrukach" odchodzącej burzy.....
Mrocznie......
I pogodnie jednocześnie......
Znów mrocznie - stamtąd wracam.
Ostatnie spojrzenie w tył na chmurno - burzowe (wciąż) otoczenie Hali Gąsienicowej.
Trzeba być czujnym - futrzaki czają się i węszą wszędzie
Walka cienia i światła w Dolinie Jaworzynki.
Natomiast w samym Zakopanem było równie ,,uroczo" a chyba nawet dużo bardziej, niż w Tatrach.......
Podsumowując - aby ,,domknąć" OP brakuje mi krótkiego odcinka Kozia Przełęcz - Kozi Wierch. Ponoć najbardziej atrakcyjnego technicznie, co mnie bardzo cieszy.....
Chciałbym to ,,urobić" jeszcze w tym sezonie turystycznym.
Tym bardziej, że ,,głupich nie sieją, rodzą się sami" więc aby skompletować OP, wyjdzie mi na to......4 wycieczki.
Oczywiście, analogicznie jak przy tej wycieczce, w ramach turystyki wolnej i ostrożnej rodem z SKS
Szczegóły - bełkot tekstowy i obrazkowy:
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... 9541967810
- przeł. Między Kopami (1501) - Kuźnice (1020)
Start: 5.45
Meta: 17.20
Całkowity czas przejścia: 11 h 35 min.
Dystans: 20,7 km
Maksymalne przewyższenie: ok. 1.240 m,
Suma wzniesień: ok. 1.420 m
Plan był prosty. Przejść Orlą Perć od Zawratu do Koziego Wierchu, czyli trasa kilometrowo niezby długa, niezbyt kondycyjna ale techniczna.
Tak aby po poprzednim dniu, spędzonym w 1/3 wymiaru na haszczowaniu, co nieco ,,łyknąć" turystycznej cywilizacji.
Plan nie został wykonany - częściowo z mojej winy. Wycofałem się z grani na Koziej Przełęczy po drugiej burzy. Czy słusznie ? Tego nie wiem do dziś.....
Poranek rozpoczął się zacnie.
Pierwsze widoki ,,rodem nie z tej ziemi" czyli w kierunku Buczynowych Turni i Krzyżnego.
Nie zatrzymać się na dłużej przy Siklawie ? Toż to ,,zbrodnia"
No i kolejny raz ,,padłem na twarz"
Tam nie doszedłem - Kozi Wierch.
Kozi Wierch od strony Doliny Pięciu Stawów Polskich jest ,,niestraszny" ale jednak w podejściu nieco mozolny.
Patrzeć na nie, czy lepiej być na niej ? Grań Kotelnicy i Gładki Szczyt.
Próbuję zajrzeć do wnętrza Dolinki Pustej bo tam jeszcze nie byłem.....
Otoczenie Doliny za Kołem - jak dla mnie cud.....
Świnica groźna.....
W końcu Zawrat ,,padł"
No i tu zaczyna się zasadniczy początek (lub koniec jak kto woli) Orlej Perci. Jak również zaczyna się seria pomyłek taktycznych i organizacyjnych (szczegóły w ,,galerii").
A sama Orla Perć ? - no cóż, dopóki było sucho było ok, bez większych trudności.
Fajna, urozmaicona widokowo i technicznie trasa.
Ale potem pewne wydarzenia (szczegóły też w ,,galerii") ,,wywróciły" pierwotny plan do ,,góry nogami".
No i parę fotek ze szlaku dla ,,Orłów"......Choć na pewno nie tylko ,,orły" tam sobie powinny poradzić.....
Ściana Zamarłej Turni i Koziego Wierchu z okolic Zmarzłej Przełęczy - ,,zakochać się i umrzeć"
Jest też ,,opiewana w wielu pieśniach i legendach" drabinka.
Moim zdaniem, opisy w internecie na jej temat są mocno przesadzone. Paradoksalnie, ze względu na umiejscowienie dolnego łańcucha, łatwiej tam będą mieć osoby niższego wzrostu.
A później już tylko pozostał odwrót z Koziej Przełęczy w ,,pomrukach" odchodzącej burzy.....
Mrocznie......
I pogodnie jednocześnie......
Znów mrocznie - stamtąd wracam.
Ostatnie spojrzenie w tył na chmurno - burzowe (wciąż) otoczenie Hali Gąsienicowej.
Trzeba być czujnym - futrzaki czają się i węszą wszędzie
Walka cienia i światła w Dolinie Jaworzynki.
Natomiast w samym Zakopanem było równie ,,uroczo" a chyba nawet dużo bardziej, niż w Tatrach.......
Podsumowując - aby ,,domknąć" OP brakuje mi krótkiego odcinka Kozia Przełęcz - Kozi Wierch. Ponoć najbardziej atrakcyjnego technicznie, co mnie bardzo cieszy.....
Chciałbym to ,,urobić" jeszcze w tym sezonie turystycznym.
Tym bardziej, że ,,głupich nie sieją, rodzą się sami" więc aby skompletować OP, wyjdzie mi na to......4 wycieczki.
Oczywiście, analogicznie jak przy tej wycieczce, w ramach turystyki wolnej i ostrożnej rodem z SKS
Szczegóły - bełkot tekstowy i obrazkowy:
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... 9541967810
Ostatnio zmieniony 2014-08-13, 17:47 przez Tępy dyszel, łącznie zmieniany 2 razy.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
2 lata temu było równie uroczo (30 minut do drabinki), ale poprzedzone Świnicą ...
Dawaj relację i fotki ...
Dawaj relację i fotki ...
Ostatnio zmieniony 2014-08-12, 20:49 przez ceper, łącznie zmieniany 2 razy.
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
nes_ska pisze:...a jednak musiałeś uciekać.
Bo było uroczo
Malgo Klapković pisze:Ale fota zacna To chyba Zamarła Turnia?
Ponoć tak. Ale ja się nie znam na Tatrach, więc pewności nie mam.
ceper pisze:2 lata temu było równie uroczo (30 minut do drabinki), ale poprzedzone Świnicą ...
Brałeś udział w biegu ,,Granią Tatr" ?
ceper pisze:Dawaj relację i fotki ...
Piszesz - masz.
Basia Z. pisze:Też czekam na dalszą relację, ale nie wiem czy się doczekam, bo za kilka godzin (konkretnie 3 godz.) już wyjeżdżam na tydzień.
Ale tutaj relacja przetrwa. I będzie czekać
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Fajna relacja, fajne zdjęcia
przykro mi, interesują mnie wyłącznie przypowieści
błądzisz w biały dzień
czasem trzeba się zgubić, żeby...coś tam, coś tam
słowo "haszczowanie" wisi sobie w archiwum pewnej relacji z pewnego pamiętnego
zlotu , bardzo zacnego klubu - napisanej przez zacną osobę
relację czytało wiele osób, różnego koloru i nikt nie dostał oczopląsów
skoro tam nie jest błędem - błądzisz , tu słownik nie ma żadnego znaczenia,
BO
słownik błądzi a Ty razem z nim, wstydź się
Tępy dyszel pisze:Jest też ,,opiewana w wielu pieśniach i legendach"
przykro mi, interesują mnie wyłącznie przypowieści
Tępy dyszel pisze:
Jak zwykle wolno czyli po 2 h i 20 minutach
błądzisz w biały dzień
czasem trzeba się zgubić, żeby...coś tam, coś tam
agami pisze:wstydź się ,Tępy dyszel pisze:na haszczowaniu
słowo "haszczowanie" wisi sobie w archiwum pewnej relacji z pewnego pamiętnego
zlotu , bardzo zacnego klubu - napisanej przez zacną osobę
relację czytało wiele osób, różnego koloru i nikt nie dostał oczopląsów
skoro tam nie jest błędem - błądzisz , tu słownik nie ma żadnego znaczenia,
BO
słownik błądzi a Ty razem z nim, wstydź się
No cóż, moim zdaniem słusznie wszyscy wracali. Ja idąc orlą, parę lat temu usłyszałem, że odcinek Kozia Przełęcz - Kozi W. jest najtrudniejszym odcinkiem. Osobiście też tak uważam.
Jak ktoś chce to wrzucam linka do moich zdjęć. Przepraszam Tępy dyszel'u. I za jakość zdjęć-z telefonu...
https://picasaweb.google.com/1006097890 ... 009ZdjZTel
Moim zdaniem najgorsze jest zejście na Wyżnią Kozią Przełęcz z Kozich Czubów:
Nie wyobrażam sobie zejścia tam po mokremu...
Aaa. Zapomniałem zasłodzić. Słodka relacja i trasa.
Jak ktoś chce to wrzucam linka do moich zdjęć. Przepraszam Tępy dyszel'u. I za jakość zdjęć-z telefonu...
https://picasaweb.google.com/1006097890 ... 009ZdjZTel
Moim zdaniem najgorsze jest zejście na Wyżnią Kozią Przełęcz z Kozich Czubów:
Nie wyobrażam sobie zejścia tam po mokremu...
Aaa. Zapomniałem zasłodzić. Słodka relacja i trasa.
Ostatnio zmieniony 2014-08-13, 23:00 przez laynn, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości