Popularność turystyki kwalifikowanej górskiej-prośba o pomoc
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 2014-07-23, 12:08
Popularność turystyki kwalifikowanej górskiej-prośba o pomoc
Cześć!
Jestem studentem V roku studiów kierunku Turystyka i Rekreacja i piszę właśnie pracę mgr o turystyce górskiej. Chciałbym Was bardzo prosić o wypełnienie 5 minutowej ankiety, która jest mi niezbędna do dalszej części pracy. Bardzo zależy mi na Waszym udziale, ponieważ ciężko jest znaleźć "na ulicy" prawdziwych pasjonatów gór, a nie niedzielnych piechurów, którzy ograniczają się do asfaltowych szlaków typu jak do Morskiego Oka.
Zatem przepraszam za lekki spam i bardzo proszę o pomoc!
Jeśli bylibyście zainteresowani wynikami badań, oczywiście się z Wami później nimi podzielę
Link do ankiety:
http://www.ankietka.pl/ankieta/146930/p ... skich.html
Pozdrowienia,
Maciek
Jestem studentem V roku studiów kierunku Turystyka i Rekreacja i piszę właśnie pracę mgr o turystyce górskiej. Chciałbym Was bardzo prosić o wypełnienie 5 minutowej ankiety, która jest mi niezbędna do dalszej części pracy. Bardzo zależy mi na Waszym udziale, ponieważ ciężko jest znaleźć "na ulicy" prawdziwych pasjonatów gór, a nie niedzielnych piechurów, którzy ograniczają się do asfaltowych szlaków typu jak do Morskiego Oka.
Zatem przepraszam za lekki spam i bardzo proszę o pomoc!
Jeśli bylibyście zainteresowani wynikami badań, oczywiście się z Wami później nimi podzielę
Link do ankiety:
http://www.ankietka.pl/ankieta/146930/p ... skich.html
Pozdrowienia,
Maciek
Odpowiedziałem, choć, wydaje mi się, nie do końca byłem właściwym człowiekiem na właściwym miejscu. Autor przede wszystkim powinien sam odpowiedzieć sobie na pytanie, czy ludzie w górach szukają atrakcji, sportu czy wrażeń. To są trzy zupełnie różne grupy i ankieta powinna to w większym stopniu uwzględniać.
luknij na moje panoramy i galerie
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Reasumując powyższe, ankietę można lekko poprawić przez doprecyzowanie kilku kwestii. Najważniejsze wg mnie jest uściślenie tego o czym mówi Pudelek. Nie możemy do jednego worka wrzucić np. Sudetów i Bieszczad.
Jako, że jestem czepliwy to muszę zasugerować zmianę kolejności słów w pytaniu 2, tak żeby brzmiało bardziej po naszemu.
"2. Jakie uprawia Pan/Pani rodzaje turystyki górskiej w porze letniej?"
Jako, że jestem czepliwy to muszę zasugerować zmianę kolejności słów w pytaniu 2, tak żeby brzmiało bardziej po naszemu.
"2. Jakie uprawia Pan/Pani rodzaje turystyki górskiej w porze letniej?"
-
- Posty: 2
- Rejestracja: 2014-07-23, 12:08
Dagomar, sam mogę sobie odpowiedzieć dlaczego ludzie chodzą w góry. Jednak wtedy nie będzie to niczym podparte, co się równa nic nie warte dla recenzenta. Jak wychodzi z dotychczasowych badań powody wcale nie są jednoznaczne.
Mirek, dzięki za łaskę. Liczy się każdy głos.
Malgo Klapković, nie jesteś pierwszy. Dlatego zostawiłem otwarte pole do wpisu, żeby w takiej sytuacji jaką miałeś Ty, można było wpisać cokolwiek, np. "nie mam w planach".
Pudelek, tu chodzi o Twoją subiektywną ocenę. Porównujesz najlepszy według Ciebie region w jakim byłeś (wszystko jedno w jakim kraju) z najgorszym, i przydzielasz mu określoną ocenę. Najczęściej jest tak, że kraje zachodnie lepiej wypadają w porównaniu do Polski. I to jest ok jeśli faktycznie tak jest. W następnych pytaniach możesz wskazać co jest w danym regionie na wysokim poziomie (odpowiadając dlaczego najbardziej lubisz dany region), lub co pozostawia wiele do życzenia (pytanie o mankamenty). Według mnie jak najbardziej można wrzucić do jednego worka różne pasma, ponieważ ostatecznie i tak chodzi o wykazanie określonych rzeczy. Jak dany region jest przygotowany na przyjazd turystów oraz co turyści cenią sobie najbardziej.
Mirek, dzięki za łaskę. Liczy się każdy głos.
Malgo Klapković, nie jesteś pierwszy. Dlatego zostawiłem otwarte pole do wpisu, żeby w takiej sytuacji jaką miałeś Ty, można było wpisać cokolwiek, np. "nie mam w planach".
Pudelek, tu chodzi o Twoją subiektywną ocenę. Porównujesz najlepszy według Ciebie region w jakim byłeś (wszystko jedno w jakim kraju) z najgorszym, i przydzielasz mu określoną ocenę. Najczęściej jest tak, że kraje zachodnie lepiej wypadają w porównaniu do Polski. I to jest ok jeśli faktycznie tak jest. W następnych pytaniach możesz wskazać co jest w danym regionie na wysokim poziomie (odpowiadając dlaczego najbardziej lubisz dany region), lub co pozostawia wiele do życzenia (pytanie o mankamenty). Według mnie jak najbardziej można wrzucić do jednego worka różne pasma, ponieważ ostatecznie i tak chodzi o wykazanie określonych rzeczy. Jak dany region jest przygotowany na przyjazd turystów oraz co turyści cenią sobie najbardziej.
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
mountain dew pisze:Malgo Klapković, nie jesteś pierwszy. Dlatego zostawiłem otwarte pole do wpisu, żeby w takiej sytuacji jaką miałeś Ty, można było wpisać cokolwiek, np. "nie mam w planach".
Nazwa nicka sugeruje, że to kobieta. Zresztą nie tylko nazwa nicka
Ps. Ankietę wypełniłem w dniu wczorajszym. Jako opcja ,,Europa" odniosłem się do mych doświadczeń słowackich.
mountain dew pisze:Dagomar, sam mogę sobie odpowiedzieć dlaczego ludzie chodzą w góry. Jednak wtedy nie będzie to niczym podparte
Pisałem o tym, że w zależności właśnie od tego, po co się chodzi w góry, powinny być w ankiecie takie, a nie inne pytania. Inaczej powinny być przynajmniej 3 różne ankiety dla róznie pojmujących swą przygodę z górami osób.
Sprecyzuję.
Ja szukam w górach wrażeń, piękna, odpoczynku, adrenaliny, wysiłku. To oznacza, że jedynym wyznacznikiem miejsca noclegowego jest odleglość od celu wyprawy i możliwość spokojnego snu. Wielokrotnie te warunki w moim przypadku najlepiej spełniała koleba. To oznacza również, że nie zwracam w ogóle uwagi na takie rzeczy, jak baza turystyczna, atrakcje turystyczne, oznakowanie szlaków (bo nimi nie chodzę, a jeśli chodzę, to nie patrzę na oznakowanie), infrastruktura regionu itd. Niczego nie zwiedzam, niczego nie oczekuję, a godzina pierwszego kursu Zębatki ze Strby do Strbskiego jest wielokroć ważniejsza od tego, czy pojadę okrakiem na kołach, czy pięknym klimatyzowanym szynobusem. Uważam, w swoim egoistycznym interesie, że popularność turystyki górskiej powinna być jak najmniejsza, atrakcji jak najmniej, schroniska i kolejki najlepiej wyburzone. Nie mam pojęcia, jak odpowiedzieć na wiele pytań ankiety, bo to po prostu jest całkowicie poza sferą moich zainteresowań.
Inaczej zimą - jeżdżę na narty, najczęściej w Alpy, tu liczy się nocleg przy wyciągu, na przynajmniej 2000 (wszystko jedno w jakich warunkach), możliwość jazdy po trasach nieutrzymywanych, wielkość areału narciarskiego. Poza tym muszę coś zjeść (wszystko jedno co i gdzie, mogę kupić, mogę zawieźć ze sobą), ponadto lubię mieć pełnowymiarowy sportowy basen pod ręką. I to wszystko, niczego więcej nie potrzebuję. I tak, jak powyżej, nigdy niczego nie zwiedzam, nie interesuje mnie to, co poniżej mego miejsca zamieszkania, a już najmniej, tak samo jak w przypadku tatr, pragnę rozwoju turystyki.
Ostatnio zmieniony 2014-07-24, 17:58 przez dagomar, łącznie zmieniany 1 raz.
luknij na moje panoramy i galerie
mountain dew pisze: Porównujesz najlepszy według Ciebie region w jakim byłeś (wszystko jedno w jakim kraju) z najgorszym, i przydzielasz mu określoną ocenę.
w pytaniu jest mowa o średniej. A, jak pisałem, porównanie np. Bieszczad z Górami Suchymi nijak ma się do siebie. Wystawiona ocena tak naprawdę niczego nie wnosi, bo niemal każdy z nas był w regionie, gdzie może dać same 1-ki i w regionie, gdzie same 5-ki, a więc siłą rzeczy w średniej powinno zawsze wychodzić około 3-ki... a już mieszanie najgorszy i najlepszych w różnych krajach to w ogóle bez sensu
mountain dew pisze:Według mnie jak najbardziej można wrzucić do jednego worka różne pasma, ponieważ ostatecznie i tak chodzi o wykazanie określonych rzeczy
moim zdaniem nie można. W przypadku bliskich mi pasm słabe skomunikowanie jest małym minusem, w przypadku oddalonych - ogromnym. W bliższych mi pasmach górskich mogę olać miejsca noclegowe i gastronomię, jadąc kilkaset kilometrów - już raczej nie. Są pewne cechy wspólne, ale z nich niewiele wynika. Za granicą najczęściej jest drożej, choć nie zawsze. I znowu ciężko wrzucić do jednego worka Austrią, Szwajcarię i Bułgarię, o Ukrainie nie mówiąc.
To trochę tak jak byśmy chcieli ocenić przeciętne miasto w Polsce, biorąc wypadkową z Ustronia, Poznania, Kielc, Prószkowa i jeszcze 10 innych, których poza byciem miastem nic nie łączy.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 10 gości