Dzień dobry.
Druga w tym roku wycieczka z cyklu ,,Zdobywamy kolejki górskie".
Przedtem, tj. przed wjazdem na Palenicę, był spływ Dunajcem. Był a jakby go....wcale nie było.
Mnie i ,,podopiecznych" dopadło niewyjaśnione zjawisko atmosferyczne - na całej trasie, dokładnie wzdłuż rzeki, gęste mgły i niskie chmury
Nic nie było widać. Tylko wodę, dość mokrą zresztą
Plus brak aparatu - zostawiłem w Szczawnicy w aucie, zapomniałem zabrać do busa, co sprawiło, żem był mega ale to mega wku....
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło....Będzie pretekst do powrotu
Aby zrehabilitować się w oczach ,,dzieciaczków" - trzeba było pokazać im jakieś widoczki, no i żeby było lekko, łatwo i przyjemnie.....
Pół godziny po zakończeniu spływu ,,nagle" zrobiło się tak.......
Pospacerowaliśmy trochę szczawnicką promenadą tj. tzw. Drogą Pienińską.
Turystów sporo bo widoki ładne.....
Po lodach, coli i innym ,,śmieciowym" jedzeniu, ruszamy na podbój Palenicy. Oczywiście, jak to w SKS-ie - kolejką.
,,Podopieczni" na ,,sankach" a ja ,,obczajam" nieznane mi z tej perpsektywy Trzy Korony.
Były też ,,Tatary" Bielskie....
i charakterystyczna Jarmuta.
Na Palenicy i nieodległej Szafranówce zimą też ,,kwitnie" życie - tu jego pozostałości.
Słowo się rzekło - czas zdobyć Szafranówkę z przełęczy Maćkówki. Był pot, krew i łzy - przewyższenie - około 40 metrów.
Przy takich widokach, czas jakby się nie liczy.....
SKS w kapitalnej formie - zostałem dogoniony tuż przed szczytem
Owieczki mi/nam nie udało się pożreć.
,,Dzieciaczki" zadowolone. Skoro tak, to ja też. Z czystym sumieniem, po ,,ciężko wykonanej robocie" zjeżdzam na dół.
Grajcarek i ,,plaża"
Specjalnie dla mai - fragment moich ,,baletek górskich" pewnej firmy na literę E.
Dokładnie te same, w których zdobyłem Kasprowy z górnej stacji w maju tego roku.
Co do turystyki kolejkowej - może jeszcze w tym roku coś się wymyśli
Fotospam:
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... 2938858178
19.07.2014 Małe Pieniny: Palenica kolejką
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Tępy dyszel pisze:gęste mgły
to jakaś zaraza chyba, ale lepsze to niż "relaksujący się " misiek
Tępy dyszel pisze:Nic nie było widać. Tylko wodę, dość mokrą zresztą
spociła na myśl o nadchodzącym upale
Tępy dyszel pisze:Specjalnie dla mai - fragment moich ,,baletek górskich" pewnej firmy na literę E.
Dziękuję bardzo, w ramach rewanżu do relacji którą mam zamiar napisać( jak wyjdę z lasu i posprzątam liście ) dorzucę biżuterię na O
Tępy dyszel pisze:Są i owieczki:)
Czy załatwiały się na szlaku?
Jeśli tak, to poważna sprawa, czytałam, że w takiej sytuacji to grubsze wpycha się między zęby winowajcy,tylko nie wiem czy to prawda.
Może ktoś lub się gównem bawić?Trudno powiedzieć .
W zasadzie czytałam też, że wystarczy umyć ręce po wszystkim.
Piotrek pisze:z taką Szyndzielnią gdzie sie wyjedzie i nima nic
Chyba dawno tam nie byłeś. Fakt, sporo lasu jest, ale spod schroniska teraz widać Żywiecki i Tatry. I to nie puszkowe.
Też byłem zdziwiony.
Wracając do tematu - fajne miasteczko. Szkoda, że ode mnie spora odległość. Na jeden dzień jakoś mi się nie będzie opłacało, ale jakieś wakacje....?
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Malgo Klapković pisze:Dzieciaczki nie rozbiegały Ci się?
Oczywiście, że się rozbiegły.
Jam nie smerf aby im coś kazać. Nie interesowało mnie co robili a czego....nie robili.
Byliśmy tylko umówieni ,,na konkretną godzinę"
Młodzież wieku średniego (14-16 lat).
Grupek oczywiście było więcej. Ja byłem tylko jednym z ośmiu ,,wodzów"
maja pisze:Czy załatwiały się na szlaku?
Nie wiem. Tego typu zagadnienia są przedmiotem zainteresowań skośnookiego futrzanego ORMO.
maja pisze:czytałam, że w takiej sytuacji to grubsze wpycha się między zęby winowajcy
Też o tym ,,słyszałem". Za ,,popychacza" robi noga.
maja pisze:Może ktoś lub się gównem bawić?Trudno powiedzieć .
To powinni wiedzieć turyści, odwiedzający Dolinę Jaworzynki.
Ponoć jest szansa, że w przyszłości jakaś ścieżka edukacyjna zostanie nazwana ,,szlakiem poszukiwaczy zagionionych klopsów".
sokół pisze:Wracając do tematu - fajne miasteczko.
Fakt - coś jak pienińska Wisła. Ale Szczawnica raczej ciekawsza od Wisły.
sokół pisze:Szkoda, że ode mnie spora odległość. Na jeden dzień jakoś mi się nie będzie opłacało, ale jakieś wakacje....?
To nie jest daleko. Z Tychów jakieś 160 km - około 3 godziny jazdy w jedną stronę.
Ja znam np osobnika, który w Jaworzynce się zagipsował.
P.s. Milusie tereny. Byłem aż dwa razy w Pieninach więc uważam się za znawcę terenów.
P.s. Milusie tereny. Byłem aż dwa razy w Pieninach więc uważam się za znawcę terenów.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 66 gości