Trzy dni chamówy...

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-07-14, 13:44

Pudelek pisze:przykład Soszowa to idealny komentarz dla tych, którzy uważają, że PTTK to samo zło. Ich schroniska są, jakie są, ale raczej takiej sytuacji (rezerwacja, a obiekt zamknięty) by nie było... za to w prywatnych to sobie robią co chcą


Schroniska PTTK to w ogóle powinny być otwarte cały czas bez względu na rezerwacje. W końcu zawsze może przyjść ktoś bez rezerwacji.
Znam jeden przypadek kiedy tak nie było (tzn. schronisko było zimą zamknięte), z winy dzierżawcy.
Była o to wielka haja na szczeblu Zarządu Głównego PTTK i dzierżawcy wypowiedziano umowę.
Chodziło konkretnie o Łabowską.

Ale prywatne są schroniska i "schroniska", jak już pisałam. Zależy kto prowadzi.
Osobiście mam swoje typy zarówno na duży "+" jak i na duży "-".

Na schroniska PTTK narzekają przede wszystkim dzierżawcy, bo PTTK łupi z nich kasę bez opamiętania. A w małym beskidzkim schronisku utarg jest niewielki.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8473
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2014-07-14, 13:49

Basia Z. pisze:Na schroniska PTTK narzekają przede wszystkim dzierżawcy, bo PTTK łupi z nich kasę bez opamiętania


tyle, że o tym wiedzieli wchodząc do schroniska jako dzierżawca. Przecież nikt dzierżawcy nie zmusza aby prowadził schronisko...
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-07-14, 14:33

Pudelek pisze:
Basia Z. pisze:Na schroniska PTTK narzekają przede wszystkim dzierżawcy, bo PTTK łupi z nich kasę bez opamiętania


tyle, że o tym wiedzieli wchodząc do schroniska jako dzierżawca. Przecież nikt dzierżawcy nie zmusza aby prowadził schronisko...


Czasem zdaje mi się, że w tych przetargach o dzierżawę startują ludzie, którzy są pasjonatami turystyki, ale bez pojęcia o gospodarowaniu pieniędzmi i obiektem.
Zresztą jak w każdym biznesie, nie brakuje fantastów. Tylko w każdym nie jest to aż tak widoczne "na zewnątrz".
Bo jak splajtuje sklepik to wiedzą o tym najbliżsi sąsiedzi, a jak dzierżawca schroniska - to od razu cała "turystyczna" Polska.

W tym sensie właściciele schronisk prywatnych mają łatwiej, bo schronisko (jako budynek) jest ich i jak im się przestanie opłacać to po prostu zamkną obiekt.
A każdy nawet niewielki zysk mają na swój "+" (nie liczę takich spraw jak podatki od nieruchomości, ewentualne inwestycje itd.).
Dlatego schroniska prywatne "trzymają się" z reguły dłużej, bo ludzie którzy traktują to poważnie inwestują na swoim a w PTTK-owskiech często dzierżawcy zmieniają się dosłownie co rok.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-07-14, 17:47

Pół biedy, gdy w pobliżu jest coś innego na nocleg, jak się Darkowi trafiło, bo gdyby chłop przemoknięty przyszedł późną porą a w pobliżu nie było nic innego to pozamiatane.
Mirek

Postautor: Mirek » 2014-07-14, 18:16

Piotrek pisze:Pół biedy, gdy w pobliżu jest coś innego na nocleg, jak się Darkowi trafiło, bo gdyby chłop przemoknięty przyszedł późną porą a w pobliżu nie było nic innego to pozamiatane.
Z tym to akurat w tym rejonie nie jest źle,500 m dalej jest Lepiarzówka(pensjonat zwany i znane ceny) i po drodze na Stożek jest jakaś nowo wybudowana bacówka, schron ,pensjonat(niepotrzebne skreślić) ,tylko zapomniałem nazwy.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-07-14, 18:57

Już nawet nie chodzi o ten konkretny rejon, bo w takiej sytuacji można znaleźć się w terenie gdzie nie ma tak często-gęsto noclegów.
Ale chodzi też o sytuację gdy masz za sobą hektar drogi , nogi w dupie i jesteś nastawiony, że się za chwile walniesz się na wyro, bo przecież niby wszystko załatwione, a tu zonk :rol
Mnie to się kiedyś trafiło w Stołowych. Najpierw noc w pociągu, potem z Radkowa do Kudowy z plecorami szliśmy a w Kudowie późnym wieczorem chłop powiedział dosłownie "A, zapomniałem o was". A była rezerwacja i mailem i tel.
Tyle się zrehabilitował, że swoim autem po Kudowie z nami jeździł szukać czegoś w podobnej cenie (czyli tanio).
I tak trafiliśmy do jakiegoś klasztoru, czy domu zakonnic. Było tanio ale dziwnie, wręcz ...grobowo :D
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8473
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2014-07-14, 19:11

mirek pisze:(pensjonat zwany i znane ceny)


a jakie to są "znane" ceny?
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-07-14, 19:17

Piotrek pisze:I tak trafiliśmy do jakiegoś klasztoru, czy domu zakonnic. Było tanio ale dziwnie, wręcz ...grobowo :D


A, też tam kiedyś spałam.
Chyba najtańsze miejsce w Kudowie, ale faktycznie dziwne.
Na dodatek byłam tam w listopadzie - długie i ciemne wieczory, kiedy nie było co robić.
Ostatnio zmieniony 2014-07-14, 19:18 przez Basia Z., łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-07-14, 19:53

Właściwie to dość ciekawe doświadczenie było, nietypowe. Łącznie trzy noce tam byliśmy, prócz nas nie było innych nocujących, tylko zakonnice.
W sumie jedyna niedogodność to taka, że o 21 zamykali wrota więc trza było wracać na czas.
Awatar użytkownika
Iva
Posty: 1544
Rejestracja: 2013-09-04, 23:31
Lokalizacja: łódzkie

Postautor: Iva » 2014-07-14, 23:33

darkheush pisze:Chcąc, nie chcąc poznałem fajną laskę na Stożku... :)

A jak na Ciebie zalotnie spoglądała ;)
"Kiedy świat się od ciebie odwraca, ty też musisz się od niego odwrócić."
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14658
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2014-07-15, 07:16

Piotrek pisze:Było tanio ale dziwnie, wręcz ...grobowo


I tak powinno być. Żadnych szaleństw - na kwaterach trzeba się umartwiać.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Mirek

Postautor: Mirek » 2014-07-15, 08:27

Pudelek pisze:
mirek pisze:(pensjonat zwany i znane ceny)


a jakie to są "znane" ceny?
Drogo znaczy.Znam ceny w tego rodzaju przybytkach,inni też na pewno.
Awatar użytkownika
TNT'omek
Posty: 2517
Rejestracja: 2013-08-14, 16:27
Lokalizacja: Beskid Mały
Kontakt:

Postautor: TNT'omek » 2014-07-15, 09:47

mirek pisze:
Pudelek pisze:
mirek pisze:(pensjonat zwany i znane ceny)


a jakie to są "znane" ceny?
Drogo znaczy.Znam ceny w tego rodzaju przybytkach,inni też na pewno.

pytanie było konkretne- "jakie?", a odpowiedź jak zwykle lawirująca...
Znam ceny , ale nie podam. Pierdoła z Ciebie mirek, straszna :D
in omnia paratus...
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2482
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2014-07-15, 10:01

Piotrek pisze: tak trafiliśmy do jakiegoś klasztoru, czy domu zakonnic. Było tanio ale dziwnie, wręcz ...grobowo

Napisz relację :P Czy w takiej kwaterce da się wypić piwo?
Ja któregoś razu, w drodze powrotnej z urlopu, zostałam zawieziona w odwiedziny "do cioci", okazało się, że ciocia jest zakonnicą i przebywa w klasztorze, zaprosiła nas na obiad (był pyszny), pomijam, że siedziała z nami "przez kraty" (miała jakąś dyscyplinę czy coś), ale bardzo niezręcznie się czułam, bo miałam na sobie krótkie szorty także trochę goło przy takich opatulonych zakonnicach i wśród tylu obrazów (papież itp.) i krzyży. Acha, no i nie wiedziałam czy wypadałoby się pomodlić przed jedzeniem, na szczęście mój towarzysz powiedział "bez przesady" :D
Awatar użytkownika
TNT'omek
Posty: 2517
Rejestracja: 2013-08-14, 16:27
Lokalizacja: Beskid Mały
Kontakt:

Postautor: TNT'omek » 2014-07-15, 10:16

Malgo Klapković pisze:zy wypadałoby się pomodlić przed jedzeniem,

my się nie żegnamy przed jedzeniem, bo ...żona dobrze gotuje :D

Malgo Klapković pisze:siedziała z nami "przez kraty" (miała jakąś dyscyplinę czy coś

za karę bo chodziła w ...krótkich szortach :D
Malgo Klapković pisze:akże trochę goło przy takich opatulonych zakonnicach
in omnia paratus...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Coldman i 32 gości