Kolejny wypad w Karkonosze rozpoczynamy w Karpaczu. Czerwonym szlakiem idziemy w stronę Doliny Łomniczki. Po niedługim marszu przez las pojawia się pierwszy widok - zdaje się na Skalny Stół.
Kawałek dalej schronisko Nad Łomniczką. Tu krótka przerwa na kawę.
Wchodzimy ponownie na szlak. Przestrzeni wokół nas robi się coraz więcej. Otwiera się, nowy dla mnie, widok na Śnieżkę.
Ścieżka prowadzi nas Kotłem Łomniczki. Docieramy do Symbolicznego Cmentarzyka Ofiar Gór.
Widok na Kocioł i Dolinę Łomniczki imponujący.
Wychodzimy na Przełęcz pod Śnieżką i jesteśmy w prawdziwym tłumie turystów oraz w tłumie prawdziwych turystów. Widząc ilu ludzi wchodzi na Śnieżkę rezygnujemy z jej zdobycia i ruszamy w kierunku Przełęczy Karkonoskiej. Ale w tym kierunku też nie jest łatwo. Wprost na nas walą tłumy wpatrzone w Śnieżkę. Dopiero po minięciu Kopy i zejścia w kierunku Strzechy i Samotni możemy iść w miarę swobodnie. Przyglądamy się Strzesze Akademickiej.
Dostrzegamy w oddali Trójgarb.
Podziwiamy skałki w Kotle Wielkiego Stawu.
Docieramy do Słonecznika. Tym razem oglądamy do również od "zaplecza".
Dzięki temu dostrzegam kamienną ławkę, której nie zauważyłem w czasie poprzedniej wizyty w tym miejscu.
Szlak trawersuje stoki Smogorni. Dawno nie widziałem Karkonoszy w takiej soczystej zieleni. W oddali dominuje Wielki Szyszak.
Tuż przed Przełęczą Karkonoską odbijamy w prawo na zielony szlak. Przez chwilę podziwiamy czeskie szczyty Karkonoszy, na których już mieliśmy przyjemność być.
Wąska ścieżka prowadzi nas stokami Tępego Szczytu.
Ze szczególną uwagą przyglądam się teraz górkom leżącym tuż przy głównym grzbiecie Karkonoszy, a na które wcześniej nie zwracałem uwagi. Wzrok podążał gdzieś w stronę horyzontu i umykały mi te wzniesienia ozdobione skałkami. Tu Ptasiak.
Dostrzegam Białe Skały położone na stokach Smogorni.
Zielony szlak dociera do początkowego odcinka Srebrnego Potoku.
Prowadzi nas dalej w kierunku Pielgrzymów.
Po drodze nowy dla mnie widok na nadajnik nad Śnieżnymi Kotłami i górujący nad nim Beret z Antenką, znaczy się Wielki Szyszak.
Jest też widok na Góry Izerskie. Ten szpiczasty w środku do Wysoki Kamień. Przez lornetkę dostrzegam Stóg Izerski i Smrk.
W końcu docieramy do Pielgrzymów.
A tu z bliska.
Ten skojarzył mi się z Guernicą Picassa.
Kociołki wietrzeniowe na jednej ze skał.
Widok na Śnieżkę.
Wracamy na szlak, tym razem idziemy żółtym, i mamy takie widoki. Patrząc stąd nietrudno zrozumieć skąd wzięła się nazwa Białego Jaru. Po prawej schronisko Strzecha Akademicka.
I wreszcie jesteśmy na Polanie.
Podziwiamy skałki o nazwie Kotki.
Potem schodzimy do Karpacza Drogą Bronka Czecha (zielony szlak). Widać, że stosunkowo niedawno była remontowana (w ramach programu zabezpieczenia przed erozją wodną). Tyle, że kamienie nie są równe i nie bardzo równo ułożone. Nie da się iść tą drogą i rozglądać wokoło. Trzeba patrzeć jak postawić stopę, by się nie potknąć i nie zostawić zębów na kamieniach (tu zatęskniłem do wcześniej wyklinanych czeskich asfaltów). Dodatkowo pobocze zawalono zasiekami z gałęzi świerkowych i młodych choinek oraz kamieniami wielkości pięści. Nie masz turysto wyjścia, musisz iść tą drogą przez mękę. Jak na ironię obok biegnie stara droga, która choć nie wyłożona kamieniami, ma się znakomicie i nie widać na niej śladu rozmycia przez wodę. I sobie zarasta. Ale niech Cię turysto nie kusi chodzenie po leśnej drodze, mięciutkiej od igliwia. Jesteś w Parku Narodowym i nie wolni Ci schodzić ze szlaku.
Karkonosze
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
włodarz pisze:stokami Tępego Szczytu.
Jak dla mnie (nomen omen) - Bomba. Prowadzi szlak na jego szczyt ?
Kiedyś była Tępa, czas na Tępy Szczyt
Wpisuję w ,,kajet" na kiedyś tam.
Wszystko pięknie, ładnie włodarzu ale mam wrażenie, że te całe Karkonosze są ,,strasznie płaskowyżowe" (kiedyś pisałem o tym w relacji Malgo Klapković).
Jakiego ,,rzędu" przewyższenia występują na tej trasie, jaki dystans i czas ?
Informacje praktyczne są bardzo ważne dla mnie, przy planowaniu wycieczek.
Mnie się podobają, są takie...nie nasze przez to nie typowe ukształtowanie.
Robiłem tam kiedyś podejście zimą ale był wycof z powodu zagrożenia lawinowego. Fakt, śniegu kupa była więc nie było co ryzykować i ignorować ostrzeżeń. Ale żal mi tego odcinka bo zimą ponoć bardzo ładny.
Ścieżka prowadzi nas Kotłem Łomniczki. Docieramy do Symbolicznego Cmentarzyka Ofiar Gór.
Robiłem tam kiedyś podejście zimą ale był wycof z powodu zagrożenia lawinowego. Fakt, śniegu kupa była więc nie było co ryzykować i ignorować ostrzeżeń. Ale żal mi tego odcinka bo zimą ponoć bardzo ładny.
Tępy dyszel pisze:Jak dla mnie (nomen omen) - Bomba. Prowadzi szlak na jego szczyt ?
Tępy Szczyt jest tuż przy szlaku.
Tępy dyszel pisze:Jakiego ,,rzędu" przewyższenia występują na tej trasie, jaki dystans i czas ?
Przeszliśmy około 21 km, podejść w sumie 955m, z tego przez Kocioł Łomniczki 600m. Szliśmy z 7-8 godzin, ale wolnym tempem i z postojami.
Tępy dyszel pisze:Wszystko pięknie, ładnie włodarzu ale mam wrażenie, że te całe Karkonosze są ,,strasznie płaskowyżowe"
Jak już wejdziesz na górę to rzeczywiście plaskate, ale mnie to nie przeszkadza. I nie tylko mnie jak widać powyżej.
W Karkonoszach byłam w biegłym roku w sierpniu, bo długiej przerwie.
Owszem góra pasma górskiego jest "plaskata" ale zdarzają się całkiem ładne szlaki.
Najbardziej podobało mi się zejście czerwonym szlakiem od Luční boudy przez Kozí Hřbety do Špindlerův Mlýn - takie "fatrzańskie".
Mam tylko jedno zdjęcie z tej trasy, bo jak schodziliśmy to się już zaczęło ściemniać.
Owszem góra pasma górskiego jest "plaskata" ale zdarzają się całkiem ładne szlaki.
Najbardziej podobało mi się zejście czerwonym szlakiem od Luční boudy przez Kozí Hřbety do Špindlerův Mlýn - takie "fatrzańskie".
Mam tylko jedno zdjęcie z tej trasy, bo jak schodziliśmy to się już zaczęło ściemniać.
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
ceper pisze:najwyżej cię ukamieniują
Panie ceper - bądź Pan poważny.
To jest forum otwarte, którego użytkownicy piszą również na innych forach. Gdzie ,,linki" z innych for są tu, jak i linki z tego forum mogą być na innych forach. Nic nadzwyczajnego.
To urok powszechnego, publicznego internetu.
Dlatego włodarzu - nie krępuj się i ,,podlinkuj" relację. Z przyjemnością poczytam.
Link
http://www.goryszlaki.hekko.pl/viewtopic.php?t=9017
Postaram się później dodać zdjęcia z drugiego dnia.
http://www.goryszlaki.hekko.pl/viewtopic.php?t=9017
Postaram się później dodać zdjęcia z drugiego dnia.
No to ja robiłam wtedy dokładnie taką samą trasę. Mieszkaliśmy w osiedlu Svaty Petr, na samiutkim końcu, przedostatni dom przed wyjściem na zielony szlak. Była to niedziela, więc na 12 poszłyśmy z koleżankami do kościoła, potem około 14 wyjechały autobusem na Przełęcz Karkonoską i poszły tak jak Wy do Luční boudy. Na Śnieżkę nie poszłyśmy bo byłyśmy tam dwa dni wcześniej (robiąc kółko Svaty Petr - Luční bouda - Śnieżka - Obří důl - Svaty Petr).
No i potem schodziliśmy tym czerwonym, na końcu musiałyśmy się wrócić jeszcze pod górkę, bo szlak nas wyprowadził za nisko i cięłyśmy jakoś na przełaj już prawie po ciemku przez łąki i chaszcze.
Fajna wycieczka.
No i potem schodziliśmy tym czerwonym, na końcu musiałyśmy się wrócić jeszcze pod górkę, bo szlak nas wyprowadził za nisko i cięłyśmy jakoś na przełaj już prawie po ciemku przez łąki i chaszcze.
Fajna wycieczka.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 12 gości