Żywiecka masakra lampą UV.

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
darkheush
Posty: 2628
Rejestracja: 2013-07-07, 16:39

Żywiecka masakra lampą UV.

Postautor: darkheush » 2014-06-08, 19:11

Blisko trzy tygodnie bezczynności w domu z czego 10 dni spędzonych w gipsowym buciku dojechało mnie psychicznie. Jak to mówią - czasami człowiek musi, bo inaczej się udusi. Szedłem nie bez obaw. Noga jednak jeszcze trochę boli i z tego też powodu odrobinę skróciliśmy planowaną trasę. Z uwagi na zajechanego psa również. I chyba też z uwagi na upał. A grzało niemiłosiernie. Całe szczęście, że Kris wymyślił start z Andrychowa o 4 rano. Nie będę ściemniał, nie obyło się bez wtopy. O 4:03 budzi mnie telefon od Krisa - Jedziesz??? O kurwa!!! Zaspałem. Daj mi 20 minut. Dobrze, że mieszkamy na tyle blisko siebie, że przy odrobinie dobrej woli moglibyśmy sobie kamieniami w okna rzucać ;)

5:45 - Start z Rycerki czarnym na Praszywkę, która to w zasadzie powinna się nazywać Parszywką. Przez te 490 metrów podejścia :P Luna hasa beztrosko. Przez Przysłop Potócki uderzmy na Bendoszkę z pięknym widokiem na Małą Fatrę. Teraz na Przegibek i zasłużone z pianą. Luna hasa beztrosko, ale jakby już mniej. Zaczyna smażyć, w lesie nie idzie oddychać. Taki zaduch. Olewamy Wielką Rycerzową i mykamy niebieskim na Przełęcz Halną. Luna hasa już niespecjalnie beztrosko. Tatry na horyzoncie, Królowa Beskidów, a z drugiej strony Wielka i Mała Racza. Przez Małą Rycerzową schodzimy na Mładą Horę. Zaczyna mi dokuczać jednak ta noga, szczególnie na zejściach, a i pies już niezbyt świeży i pełen wigoru. Decyzja. Olewamy i schodzimy w Dolinę Rycerek. Na dole pies zajechany, ja zajechany więc Kris sadza mnie na dupie, daje Lunę pod opiekę, a sam drze z buta blisko 3 km asfaltu po auto. I tyle.

W końcu zaliczyłem Bendoszkę, na którą się już wielokrotnie wybierałem, jednak jakoś mi zawsze nie po drodze było. i git ;)

Krótka fotograficzna zajawka. Enjoy ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Całość będzie niebawem.
Ostatnio zmieniony 2014-06-08, 19:12 przez darkheush, łącznie zmieniany 1 raz.
Mirek

Postautor: Mirek » 2014-06-08, 19:24

Na Bendoszce nie dość że nowy podest ale i zadaszenie będzie,nie wiem czy wam pogratulować pogody czy wspólczuć? :DD
Vision

Postautor: Vision » 2014-06-08, 19:32

mirek pisze:Na Bendoszce nie dość że nowy podest ale i zadaszenie będzie


Bo to kościół będzie...

Pogoda ładna, widoki niezłe, mi tam się bardzo podoba, a co do chodzenia to rzeczywiście po co tyle chodzić w taki upał, ważne, że się gdzieś było.
Mirek

Postautor: Mirek » 2014-06-08, 19:54

AAAAAAAAAAAAAAA kościól będzie. :o-o
Vision

Postautor: Vision » 2014-06-08, 19:59

Tak i najwięksi degeneraci będą się tam nawracać... ku Przegibkowi na piwo. ;)
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-06-08, 20:10

To jest tzw lokowanie produktu, w tym wypadku religijnego. Przypuszczam, że pierwsza msza odbędzie się jeszcze tego lata.

Noga jednak jeszcze trochę boli

Trza się było kopnąć w drugą, zapomniał byś o bólu tej pogipsowej :)
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2014-06-09, 09:05

Fajnie, że Twoja rekonwalescencja przebiega sprawnie. Bendoszka jest bardzo fajnym szczytem. Szkoda, że w imię "wyższych celów" tak psują jej wizerunek.

Kris zachował się jak dżentelmen. Ale myślę, że nie litował się nad Tobą. Nie miał po prostu z kim zostawić Luny. :rol
Awatar użytkownika
TNT'omek
Posty: 2517
Rejestracja: 2013-08-14, 16:27
Lokalizacja: Beskid Mały
Kontakt:

Postautor: TNT'omek » 2014-06-09, 09:21

sokół pisze: Ale myślę, że nie litował się nad Tobą

Czy aby na pewno? Osobiście wierzę ,że są jeszcze towarzysze wszelakiej podróży, którzy w imię koleżeństwa są zdolni do pewnych poświęceń...
Czasami jest to zabranie części bagażu, a czasami poczekanie na kogoś kto ma sraczkę czy zwolnienie tempa na szlaku...Niekiedy to skótkuje zmianą zamierzonego celu, ale co tam Uśmiech kumpla chyba ważniejszy , nie? :D
Sorry za taką dygresję, ale nie ta dawno spotkałem się z czymś zgoła innym :(
i wiem ,że z tym kimś już nigdy nigdzie się nie wybiorę...
in omnia paratus...
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2014-06-09, 09:52

Napisałem to w formie żartu, ale masz rację TNT< różni są towarzysze na szlakach....
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-06-09, 10:35

Pięknie Wam dopiekło. Jak się patrzy na zdjęcia, to od razu widać, że patelnia jak skur..
Dobrze Dareczku, że się rehabilitujesz :)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-06-09, 12:48

TNT'omek pisze:Sorry za taką dygresję, ale nie ta dawno spotkałem się z czymś zgoła innym :(
i wiem ,że z tym kimś już nigdy nigdzie się nie wybiorę...


To jeszcze nic.
Kiedyś miałam takie towarzyszki wędrówki, które idąc cały czas odmawiały na szlaku różaniec i śpiewały nabożne pieśni.
Akurat tego dnia czułam się bardzo źle, właśnie miałam jakieś problemy żołądkowe i wlokłam się na końcu.

No niestety dziewczyny nie czekały na mnie.
Też już z nimi w góry nie pojadę.
Nie zastrzegam się że nigdy, bo różnie się może wydarzyć, ale ogólnie nie lubię osób, które muszą coś zrobić na siłę i za wszelką cenę.
Awatar użytkownika
TNT'omek
Posty: 2517
Rejestracja: 2013-08-14, 16:27
Lokalizacja: Beskid Mały
Kontakt:

Postautor: TNT'omek » 2014-06-09, 12:53

Basia Z. pisze:cały czas odmawiały na szlaku różaniec i śpiewały nabożne pieśni.

o to,to...Trafiłaś w sedno!
katolicy( ci z którymi byłem) mieli mało chrześcijańskie odruchy :/
in omnia paratus...
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 14657
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Postautor: Dobromił » 2014-06-09, 13:26

TNT'omek pisze:katolicy( ci z którymi byłem) mieli mało chrześcijańskie odruchy


:D
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
kris75

Re: Żywiecka masakra lampą UV.

Postautor: kris75 » 2014-06-09, 23:24

darkheush pisze:Blisko trzy tygodnie bezczynności w domu z czego 10 dni spędzonych w gipsowym buciku dojechało mnie psychicznie. Jak to mówią - czasami człowiek musi, bo inaczej się udusi. Szedłem nie bez obaw. Noga jednak jeszcze trochę boli i z tego też powodu odrobinę skróciliśmy planowaną trasę. Z uwagi na zajechanego psa również. I chyba też z uwagi na upał. A grzało niemiłosiernie. Całe szczęście, że Kris wymyślił start z Andrychowa o 4 rano. Nie będę ściemniał, nie obyło się bez wtopy. O 4:03 budzi mnie telefon od Krisa - Jedziesz??? O kurwa!!! Zaspałem. Daj mi 20 minut. Dobrze, że mieszkamy na tyle blisko siebie, że przy odrobinie dobrej woli moglibyśmy sobie kamieniami w okna rzucać ;)

5:45 - Start z Rycerki czarnym na Praszywkę, która to w zasadzie powinna się nazywać Parszywką. Przez te 490 metrów podejścia :P Luna hasa beztrosko. Przez Przysłop Potócki uderzmy na Bendoszkę z pięknym widokiem na Małą Fatrę. Teraz na Przegibek i zasłużone z pianą. Luna hasa beztrosko, ale jakby już mniej. Zaczyna smażyć, w lesie nie idzie oddychać. Taki zaduch. Olewamy Wielką Rycerzową i mykamy niebieskim na Przełęcz Halną. Luna hasa już niespecjalnie beztrosko. Tatry na horyzoncie, Królowa Beskidów, a z drugiej strony Wielka i Mała Racza. Przez Małą Rycerzową schodzimy na Mładą Horę. Zaczyna mi dokuczać jednak ta noga, szczególnie na zejściach, a i pies już niezbyt świeży i pełen wigoru. Decyzja. Olewamy i schodzimy w Dolinę Rycerek. Na dole pies zajechany, ja zajechany więc Kris sadza mnie na dupie, daje Lunę pod opiekę, a sam drze z buta blisko 3 km asfaltu po auto. I tyle.

W końcu zaliczyłem Bendoszkę, na którą się już wielokrotnie wybierałem, jednak jakoś mi zawsze nie po drodze było. i git ;)

Krótka fotograficzna zajawka. Enjoy ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Całość będzie niebawem.


Coś pan popierdolił:
1 Powiedziałeś rano ,że będziesz za 15 minut jak zaspałeś.
2 To ty byłeś zajechany bo na dole czekaliśmy na Ciebie z Luną 15 minut.Luna za ten czas zażyła kąpieli w potoku, także szanuj kolegę swego bo możesz mieć gorszego.Starszym trzeba pomagać. :haha :haha :haha

Ogólnie było zajebiście tylko ten spowalniacz który cały czas powtarzał:nie mam formy. :haha :haha :haha

Fotki Krisa:

Start




Obrazek

Obrazek

Skazany na bluesa pod Parszywką :haha

Obrazek

Tatery

Obrazek

Suszy

Obrazek


No gdzie ten Darek :haha

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Reszta fotek :

https://picasaweb.google.com/krzysiu.pi ... directlink
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-06-10, 16:09

No i ładny dzionek :-)

Luna też sie załapuje na Kasztelana?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Sebastian i 66 gości