Ave.
W ramach długoplanowego planu przejścia najwyższych szczytów wszystkich pasm górskich Slowacji poszliśmy 11 maja na Skoruszynę. Potworne bydlę o wysokości własnej 1314 metrów, podwyższone o wieżę widokową. Oraz niższy krzyż. Pasmo zwie się ponoć Skoruszyńskie Wierchy i leżakuje blisko Witowa ( tak plus / minus ). Wycieczkę zaczęliśmy i skończyliśmy w Zabiedowej. Szlakiem niebieskim, potem chaszczami do zielonego na szczyt. Jak wyszlismy z krzaków to zobaczylismy Babią, Pilsko, ponoć Gorce i Beskid Wyspowy. Jak też pola uprawne i zbiornik wodny. Potem ponownie weszliśmy w las ( tym razem szlakowy ) i dotarliśmy na szczyt. Czyli wielką , zagospodarowaną polanę. Co by lepiej rzucić okiem na świat weszliśmy na wieżę ( jakoś zawsze, jak widzę takie ustrojstwa, przypomina mi się film "Ptaki ptakom"... ; wiem, że film nie jest rzetelny historycznie ale i tak utkwił mi w pamięci ) i zobaczyliśmy na pierwszym planie Osobitą. Na drugim Tatry Zachodznie z ciekawie leżącym Giewontem. Swoja drogą tak za dwa, trzy lata to okoliczne drzewa przerosną wieże. No chyba, że ona też rośnie. Droga powrotna prowadziła na czerwono i niebiesko. I przez 3 / 4 czasu była najnudniejszą trasą jaką szedłem w życiu. Tylko na pewnej polance coś się pojawiło wiodokowego. Potem pojawił się gwałtowny deszcz i skończyło się rumakowanie. Na szczęście ( dzięki mnie - stwierdziłem, że pod kościołem nie ma co auta stawiać ) bylismy już blisko bolida i przemoknelismy tylko bardzo mocno. A nie na przykład straszliwie.
Cała wyprawa trwała 4 godziny i 45 minut.
Dziękuję za uwagę.
P.s. Straszne ślady i straszne zwierza widzieliśmy. Idąc śladem takich łap
spotkaliśmy potwora
Nie pytajcie jak był wielki bo tego się nie da opisać.
Skoruszyńskie Wierchy.
Skoruszyńskie Wierchy.
Ostatnio zmieniony 2014-05-13, 14:41 przez Dobromił, łącznie zmieniany 2 razy.
Re: Skoruszyńskie Wierchy.
Dobromił pisze:Droga powrotna prowadziła na czerwono i niebiesko. I przez 3 / 4 czasu była najnudniejszą trasą jaką szedłem w życiu.
To potwierdzam, tylko ja szłam niebieskim z Habówki, a potem czerwonym na szczyt. Chyba nigdy nie szłam bardziej nudnym szlakiem. Szłam sama, to nawet nie miałam z kim gadać. Tak to mniej więcej wyglądało cały czas.
Za to bardzo przyjemne i widokowe jest zejście łąkami czerwonym szlakiem do Orawic. I na koniec można się wymoczyć w ciepłej wodzie za 4 euro.
Ja pogodę miałam taką sobie.
nes_ska pisze: Z tego co pamiętam, to zrobiłeś krzywdę aparatowi ostatnio?
Ten raczej już nie żyje. Miałem drugi w zapasie.
nes_ska pisze:Widok potwora wstrząsnął mną tak bardzo, że na pewno się nigdy w te rejony nie wybiorę.
To są potwory niedzielne.
Basia Z. pisze:Tak to mniej więcej wyglądało cały czas.
Potwierdzam. Nawet błoto chciało mi lewego buta zjeść.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Re: Skoruszyńskie Wierchy.
Dobromił pisze:
spotkaliśmy potwora [url=http://images64.fotosik.pl/974/2660e42801b0c43f.jpg]Obrazek[/URL]
Nie pytajcie jak był wielki bo tego się nie da opisać.
Można nie opisywać
Idąc kiedyś do Rożeńskiego Monastyru u podnóża Gór Piryn również ujrzałem potwora. Ale spokojnego...
Spokojnego na tyle, że dał się nawet zmierzyć
Ostatnio zmieniony 2014-05-13, 16:05 przez Cisy2, łącznie zmieniany 2 razy.
Mysmy kiedys spotkali takie potwora!
Nieuciekał, nie skakał, szedł powoli, ruszajac sie jak robot..Byl wielkosci gdzies 3/4 mojej dloni.(byl niewiele mniejszy niz na tym zdjeciu)
Ale balam sie go wziac do reki ze mnie upierdzieli.. A zapewne fajna fota by byla..
Nieuciekał, nie skakał, szedł powoli, ruszajac sie jak robot..Byl wielkosci gdzies 3/4 mojej dloni.(byl niewiele mniejszy niz na tym zdjeciu)
Ale balam sie go wziac do reki ze mnie upierdzieli.. A zapewne fajna fota by byla..
Ostatnio zmieniony 2014-05-13, 16:19 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Dobromił pisze:Straszne ślady i straszne zwierza widzieliśmy. Idąc śladem takich łap
Bądźcie czujni. W wersji tatrzańskiej, majowej z pierwszej dekady również.
Dobromił pisze:Wycieczkę zaczęliśmy i skończyliśmy w Zabiedowej.
Na podstawie Twoich zdjęć, stwierdzam, że wariant z Oravic jest ciekawszy. Szczególnie jesienią. To była bardzo fajna wycieczka w towarzystwie byłej Chimalaistki.....
Mam pytanie odnośnie zdjęcia z człowiekiem, przedstawiającego twarz z oczyma i (jeszcze) włosami.
Czy to jest Tępy dyszel ?
Ps. Skoruszyna daje fajny ,,pogląd" na Bobrowiec i Osobitą. Choć jako górę ,,samą w sobie" zdecydowanie wolę Bobrowiec. Jest ładniejszy.
Ostatnio zmieniony 2014-05-13, 17:46 przez Tępy dyszel, łącznie zmieniany 3 razy.
Potwory różne mają oblicza. I łapy. Co do błota niedzielnego to aż zadrżałem na samą myśl co w nim może siedzieć.
P.s. Obywatelu Tępy - osób ze zdjęć nie znam. Wiem tylko, że jeden jest z US a drugi z ZUS.
P.s. Obywatelu Tępy - osób ze zdjęć nie znam. Wiem tylko, że jeden jest z US a drugi z ZUS.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 32 gości