Miała być sobota i niedziela, był czwartek i piątek. Miał być prawdopodobnie Żywiecki, skończyłam w Sądeckim i w Pieninach.
W czwartek już od rana pogoda była niezła, więc nie pozostało nic innego, jak wskoczyć do autobusu do Nowego Sącza, a następnie stamtąd przemieścić się do Rytra. W Sączu okazało się, że oprócz mnie będzie wsiadać do busika mnóstwo ludzi, w tym 26-osobowa wycieczka studentów, więc pomknęłam do pana kierowcy i wsiadłam sobie jako pierwsza na boczku Ludzie poustawiali się w jakiś magiczny sposób piętrowo i udało się wsiąść 50 osobom do 30-osobowego busa. Nie ma rzeczy niemożliwych Niestety wysiadałam o przystanek wcześniej niż 'wycieczka', więc trzeba się było nagimnastykować.
Plan udało się zrealizować w całości: Rytro - Kordowiec - Niemcowa - Radziejowa - Przehyba - Bacówka pod Bereśnikiem. Dodawszy gubienie się (tak, wszędzie można ), wyszło jakieś 27,5 km Przejrzystość niestety nie była idealna, ale zdecydowanie nie było na co narzekać. Gdyby nie gubienie się i pogaduchy schroniskowe na Przehybie, może nawet udałoby mi się dotrzeć pod Bereśnik przed zachodem słońca - niestety, ten plan nie wypalił
Na łąkach zrobiło się już bardzo przyjemnie i kolorowo
Na szlaku, który wybrałam, było dość pusto. Tylko krowa patrzyła na mnie z potępieniem
W lasach też zrobiło się już pięęknie
Widok z wieży na Radziejowej
...i widok w dół
...i jedno moje paskudne zdjęcie, aby był ślad, że byłam
Ku wieczorowi szłam już sama na szlaku. Do Bereśnika już przy zachodzącym słońcu.
Cała galeria: Pierwszy dzień maja w Beskidzie Sądeckim
Pochód pierwszomajowy w Sądeckim :)
Pochód pierwszomajowy w Sądeckim :)
Ostatnio zmieniony 2014-05-03, 18:41 przez nes_ska, łącznie zmieniany 1 raz.
Rozumiem, że będzie ciąg dalszy???
Tak patrzę na zdjęcia i mam wrażenie, że niewiele straciliśmy z Kaprem jesienią schodząc z Prehyby niebieskim do Rytra. Moim zdaniem szlak dużo ładniejszy, ale to tylko moje zdanie
No i jak wrażenia ze Zbereśnika??? Bo mniemam, że nadal chataruje nieśmiertelny Remik Wiem, nie pozdrowiłaś go ode mnie za co należy Ci się karny... kielonek
Tak patrzę na zdjęcia i mam wrażenie, że niewiele straciliśmy z Kaprem jesienią schodząc z Prehyby niebieskim do Rytra. Moim zdaniem szlak dużo ładniejszy, ale to tylko moje zdanie
No i jak wrażenia ze Zbereśnika??? Bo mniemam, że nadal chataruje nieśmiertelny Remik Wiem, nie pozdrowiłaś go ode mnie za co należy Ci się karny... kielonek
darkheush pisze:No i jak wrażenia ze Zbereśnika???
Fajny klimat pod warunkiem, że trafisz na fajnych ludzi Chatar bardzo w porządku. Widoki z bufetu świetne Ciepła woda!!! ...a kielonka karnego chętnie wypiję
Ciąg dalszy już gdzie indziej
darkheush pisze:Moim zdaniem szlak dużo ładniejszy, ale to tylko moje zdanie
Przecież wiesz, że ja nie mam porównania ... Mnie się zatem podobało tak, jak było
Jestem tu gdzie stoję, ale jeśli się ruszę, to mogę się zgubić.
nes_ska pisze:Fajny klimat pod warunkiem, że trafisz na fajnych ludzi
Podejrzewam, że w majówkę trafiłaś tam na ul. Fajnie się tam wybrać poza sezonem, lub przy dupiatej pogodzie. Ja byłem tam dwa razy - raz na przełomie kwietnia i maja (w nocy pół metra świeżego puchu) i drugim razem jesienią przy totalnej kaszanie pogodowej. Cisza, spokój i towarzystwo Remika do późnych godzin nocnych I ta jego śliwowica
maurycy pisze:Upss mała poprawka jeśli można : Atom Heart Mather miało być nawet całkiem znanego zespołu Pinka FloydaPiotrek pisze:I duży plusik za krajową wersję Atom Mother Heart
Zróbmy mix z naszych obu błędów co by tytułu już nie kalać : Atom Heart Mother
Ostatnio zmieniony 2014-05-05, 10:44 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Bardzo ciekawa wycieczka Beskid Sądecki jest mi szczególnie bliski - tam zaczynałem swoją przygodę z górami.
Niewiele się minęliśmy - razem z Stokrotką przemierzaliśmy trasę : Kosarzyska - Niemcowa - Radziejowa - Obidza - Kosarzyska dzień później w piątek. Tyle, że nas burza dorwała Ale i tak pół dnia pogoda była
Ps. Szacun za trasę. To kawał drogi i do tego sporo przewyższeń. A i na sam koniec podejście jeszcze pod Dzwonkówkę. Gratuluje kondycji
Niewiele się minęliśmy - razem z Stokrotką przemierzaliśmy trasę : Kosarzyska - Niemcowa - Radziejowa - Obidza - Kosarzyska dzień później w piątek. Tyle, że nas burza dorwała Ale i tak pół dnia pogoda była
Ps. Szacun za trasę. To kawał drogi i do tego sporo przewyższeń. A i na sam koniec podejście jeszcze pod Dzwonkówkę. Gratuluje kondycji
Ostatnio zmieniony 2014-05-05, 21:35 przez mieciur, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 30 gości