Są też stwierdzone przypadki , wypierdzenia zawartości w wersji lotnej .
Piotrek może potwierdzić
Az ta amboną ,to słyszałem wcześniej czy byłem w okolicy bo już nie pamiętam
Śmierdzące szlaki czyli...
- TataOjciec
- Posty: 353
- Rejestracja: 2013-09-17, 14:26
- Lokalizacja: Z Blokowiska
- TataOjciec
- Posty: 353
- Rejestracja: 2013-09-17, 14:26
- Lokalizacja: Z Blokowiska
nes_ska pisze:Skoro nie pamiętasz, to znaczy, że na pewno nie byłeś 'pod'
Jak by Ci to powiedzieć , w tamtych czasach działo się wiele rzeczy w różnych "czasoprzestrzeniach" .
Czekam więc na potwierdzenie Piotrka , bo pod co prawda nie byłem ale nad (czyli w chatce w tym czasie ) to już nie jestem pewien
Ostatnio zmieniony 2014-04-18, 12:08 przez TataOjciec, łącznie zmieniany 1 raz.
- TataOjciec
- Posty: 353
- Rejestracja: 2013-09-17, 14:26
- Lokalizacja: Z Blokowiska
Piotrek pisze:Pod amboną nie byłeś na szczęście ale w szałasie tak
Ha mimo wieku jeszcze nie najgorzej z pamięcią.
Tak szałas kojarzę takie folie jakieś wewnątrz , miały osłaniać od owego śniegu
TNT'omek pisze:..........będzie słowo - kał
A mnie się wydaje że GÓWNO , bardziej będzie na miejscu
Ostatnio zmieniony 2014-04-18, 12:32 przez TataOjciec, łącznie zmieniany 3 razy.
TataOjciec pisze:GÓWNO
może godzić w gust i dobry smak założyciela tematu
Piotrek pisze:bton1 napisał/a:
A właśnie.. jak ktoś ma sraczkę, to sra często czy rzadko ?
Raczej często ale z rozróżnieniem na rzadko lub gęsto
Sraczka tylko na rzadko...
TataOjciec pisze:wypierdzenia zawartości w wersji lotnej
tzw. "kleks" lub bąk na mokro słyszałem , słyszałem, że to nic dobrego na szlaku...
in omnia paratus...
- TataOjciec
- Posty: 353
- Rejestracja: 2013-09-17, 14:26
- Lokalizacja: Z Blokowiska
tzw. "kleks" lub bąk na mokro słyszałem , słyszałem, że to nic dobrego na szlaku...
_________________
o FEE , nie że kleks .
Technika jest taka że jak bardzo Ci się chce to po prostu się skupiasz i "wypierdujesz" na sucho, powolutku sukcesywnie raz po raz , z wielka uwagą w obawie o kleksa właśnie .
Nie ukrywam technika nie jest łatwa i wymaga lat treningów na wolnym powietrzu z zapasem bielizny w plecaku .
Ale się da
A "pogłębiając" wątek czy wiecie że :
W jaskiniach Tatr Polskich ( tych nie turystycznych) obowiązuje nakaz używania "woreczków na kał " . Wygląda to tak że złazi się na takie -400 biwaczek, jak czasami się zdarza kloc to do woreczka. Woreczek oczywiście należy wynieść z dziury , więc woreczek siup do wora na plecy i dymamy do góry po tych wszystkich linach z GÓWNEM w plecaku hehehehe.
Wrażenia niesamowite i kartą MASTERCARD za to nie zapłacisz .
Ostatnio zmieniony 2014-04-18, 13:06 przez TataOjciec, łącznie zmieniany 2 razy.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 75 gości