Trasa:
Kużnice – Kalatówki – Polana Kondratowa – Przełęcz pod Kopą – Kopa Kondracka – Małołączniak – Krzesanica – Ciemniak – Chuda Przełączka – Piec – Dolina Kościeliska – Kiry.
Czas przejścia:
Prawie 9 godzin z licznymi popasami.
Uczestnicy:
Dwójka seniorów w tym jedna osoba z poza forum.
Miała być niedziela a poszliśmy w sobotę i dobrze bo w niedzielę na Podhalu niezbyt ciekawa do wędrówki już z samego rana pogoda nastała.
Miała być wiosna a na Czerwonych Wierchach raczej zimą pachniało.
Miało nie być krokusów a było ich nawet dość dużo szczególnie na Kalatówkach.
Miało od Chudej Przełączki w stronę Pieca być już relaksowe zejście a skończyło się wyrypą w śniegu po kolana w kosodrzewinie na obejściu niebezpiecznego bardzo zasypanego śniegiem stoku.
Ale do rzeczy:
Startujemy po 7 z Kużnic i już na Kalatówkach wyborna dla wzroku uczta z dywanami krokusowymi i co najcenniejsze – polana pusta a tylko my na niej.
Docieramy do Polany Kondrackiej i po zjedzeniu kolejnego banana mkniemy ochoczo po zmrożonym jeszcze śniegu w kierunku ośnieżonej Przełęczy pod Kopą, mijając na stromym bardzo stoku troszkę zdegustowaną młodzież – nie wiem z jakiego powodu?
Jeszcze tylko Kopa z tradycyjną fotką na granicznym słupku i w zasadzie na dzień dzisiejszy wszystko pozamiatane.
Spacer do Ciemniaka to już czysta przyjemność, więc rozglądamy się za kozicami i im robimy sesje zdjęciowe.
Schodzimy z Ciemniaka po wykonaniu planu na dzień dzisiejszy i kończy się sielanka pogodowa przewidziana na dzień dzisiejszy chociaż na szlaku gromadzi się coraz więcej turystów.
Trochę dodatkowego trudu na wspomnianym wcześniej obejściu i już można porozmawiać o następnym wyjściu w przyszły weekend / nie wiem czy nie za wysoką poprzeczkę jak dla leciwych seniorów bo moja towarzyszka zaproponowała – Sławkowski Szczyt jej się marzy w przyszłą sobotę lub niedzielę?/.
Póki co klepnąłem nieopatrznie – TAK.
Gdyby kogoś interesowała moja foto relacja to zapraszam do kliknięcia w link:
https://picasaweb.google.com/1149374793 ... hWierchach
05.04.Już wiosna, czy jeszcze zima na Czerwonych Wierchach.
- tatromaniak
- Posty: 323
- Rejestracja: 2013-07-07, 19:55
- Lokalizacja: Podhale
05.04.Już wiosna, czy jeszcze zima na Czerwonych Wierchach.
Ostatnio zmieniony 2014-04-06, 13:15 przez tatromaniak, łącznie zmieniany 1 raz.
- Tatrzański urwis
- Posty: 1405
- Rejestracja: 2013-07-07, 12:17
- Lokalizacja: Małopolska
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
- tatromaniak
- Posty: 323
- Rejestracja: 2013-07-07, 19:55
- Lokalizacja: Podhale
Tatrzański urwis pisze:Widzę Janku że się nie oszczędzasz , raki były potrzebne? Mało tego roku śniegu w Tatrach no ale cóż , taki mamy klimat .
Mieliśmy raki w plecakach ale obyło się bez ich zakładania bo śnieg był taki w sam raz i asekuracja kijkami w zupełności wystarczyła.
Gorzej, że w tym roku z widocznością jest coś nie tak / ciągle odległe szczyty w takiej mgiełce mimo słońca /.
Ma to jednak swoje uroki / ta nierównomierna mgiełka /, gdy ogląda się to gołym okiem.
tatromaniak pisze:Gorzej, że w tym roku z widocznością jest coś nie tak / ciągle odległe szczyty w takiej mgiełce mimo słońca /.
Ma to jednak swoje uroki / ta nierównomierna mgiełka /, gdy ogląda się to gołym okiem.
Żyletki Panie były ostatnio gdzieś w grudniu. Ja dziś popedałowałem po Małym. Zdjęć nie wrzucam, bo rano była ciulnia, ale koło południa się rozpogodziło, jednak nie na tyle, aby był szał i fotograficzne urywanie zadu.
Liczyłem na coś więcej.
Tatromaniaku - trochę się boję nawet tych Zachodnich w takich warunkach. Nie ukrywam. Kiedyś nas o mało nie wymiotło z rysy w styczniu przy lawinowej "dwójce" . Jednak widzę, że można bez żelaziwa. Na ile w skali 1-10 oceniasz ryzyko???
- tatromaniak
- Posty: 323
- Rejestracja: 2013-07-07, 19:55
- Lokalizacja: Podhale
darkheush pisze:tatromaniak pisze:Gorzej, że w tym roku z widocznością jest coś nie tak / ciągle odległe szczyty w takiej mgiełce mimo słońca /.
Ma to jednak swoje uroki / ta nierównomierna mgiełka /, gdy ogląda się to gołym okiem.
Żyletki Panie były ostatnio gdzieś w grudniu. Ja dziś popedałowałem po Małym. Zdjęć nie wrzucam, bo rano była ciulnia, ale koło południa się rozpogodziło, jednak nie na tyle, aby był szał i fotograficzne urywanie zadu.
Liczyłem na coś więcej.
Tatromaniaku - trochę się boję nawet tych Zachodnich w takich warunkach. Nie ukrywam. Kiedyś nas o mało nie wymiotło z rysy w styczniu przy lawinowej "dwójce" . Jednak widzę, że można bez żelaziwa. Na ile w skali 1-10 oceniasz ryzyko???
Kto mało chodzi w takich warunkach to raki na niektórych odcinkach mogą się przydać / nam wystarczyły kijki do asekuracji przed zjechaniem na trawersach /.
Praktycznie nie istnieje zagrożenie lawinowe jak ktoś się trzyma szlaków a obejścia robi z dala od nawisów.
Ryzyko zawsze jest ale niewielkiej skali / tak 2 w skali 1-10 /.
Jest to opinia na tych szlakach, które szedłem w środę: Kuźnice - Murowaniec - Liliowe - Świnicka Przełęcz - Kasprowy - Myślinieckie Turnie - Kuźnice oraz wczorajsze Czerwone Wierchy.
Na pewno w tych warunkach nie pchał bym się na Kościelec, Świnicę czy nawet Świnicką Przełęcz od strony Pojezierza
- tatromaniak
- Posty: 323
- Rejestracja: 2013-07-07, 19:55
- Lokalizacja: Podhale
maurycy pisze:To teraz czas na Sławkowski Szczyt . Śniegu chyba jeszcze trochę zostanie
Sytuacja rozeznana. Mamy go w planie na najbliższy weekend o ile pogoda będzie odpowiednia
Ostatnio zmieniony 2014-04-08, 13:05 przez tatromaniak, łącznie zmieniany 1 raz.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 78 gości