Do źródeł Wisły, 3 dni w Beskidzie Śląskim.

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
kamykus
Posty: 72
Rejestracja: 2014-04-01, 17:16
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Do źródeł Wisły, 3 dni w Beskidzie Śląskim.

Postautor: kamykus » 2014-04-02, 12:01

Cała galeria (i większe zdjęcia)
http://outdoortrip.pl/galeria-28-31-marca-14-beskid-slaski/

Mam też sporo materiału wideo, może coś się uda zmontować :)

-

Z 2 znajomkami wybraliśmy się w Beskid Śląski, moja ulubiona trasa w tym paśmie górskim czyli Bielsko-Biała, Skrzyczne, Barania Góra.

Obaj Panowie jechali aż z Opola, dotarli w okolicach północy.
Czekał nas 12 kilometrowy marsz po górach do zacnej miejscówki w której jest coś w rodzaju szałasu/chatki. Na miejsce dotarliśmy około 3 nad ranem, ale oczywiście trzeba było coś zjeść więc położyliśmy się po 4.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

Sen nie trwał długo, w Sobotę czekał nas marsz blisko 30 kilometrowy marsz pod Baranią Górę no i wcale nie małe podejście na Skrzyczne. Wchodziliśmy najgorszą z możliwych tras, czyli pod kolejkami. Gdzie na dystansie 3km trzeba pokonać ponad 720m w górę.

Obrazek
Obrazek
Obrazek

No ale Panowie przyjechali w góry, więc trzeba było ich trochę zniszczyć, nie ma lekko. icon_twisted

Obrazek
Obrazek

Na szczycie nie siedzieliśmy zbyt długo, wejście na taras widokowy 2 minuty, i uciekliśmy do schroniska po wodę, gdyż w kierunku Baraniej nie ma już żadnego strumyka, a słonko fajnie grzało. Zresztą trzeba było uciekać ze szczytu gdyż wielki pies ratowników próbował zgwałcić moją sukę.

Obrazek

15 minut od szczytu znajduje się coś w rodzaju schronu turystycznego na szczycie "Małe Skrzyczne". Tutaj postanowiliśmy zjeść jakiś obiadek, na szybko ognisko, zimne piwko i chwila odpoczynku. Najcięższy kawałek za nami. Jeszcze 10km 3 szczyty i będziemy na miejscu. Ehh znowu ten pies, przyszedł za nami, i znów molestował Azę :evil:

Obrazek
Obrazek


Trasa Skrzyczne-Barania serwuje piękne widoki, cały czas idzie się granią i tylko raz na jakiś czas trafia na jakieś drzewa. Rośnie tutaj kosodrzewina pomimo że jest to zaledwie 1200m, ale rejon Baraniej posiada swój mały mikroklimat. Szlak prowadzi przez Malinowską Skałę, jest to skalny szczyt w połowie trasy między Skrzycznem a Baranią.
Gdzieś na grani dopadła nas noc :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Nocka w chatce wykorzystywanej w sezonie przez baców wypasających owce.
Obrazek
Obrazek


Na drugi dzień, ruszyliśmy odprowadzić kolegę który musiał być w Poniedziałek rano u siebie.
Przepakowaliśmy wszystkie graty do mojego plecaka i rzuciliśmy go w krzaki, zabierając tylko jeden lekki plecak. Na zakupy, zachciało się nam grzanek z serem i piwa. :)
Graty zostawiliśmy bo planowaliśmy wracać do chatki.
Na przełaj przebiliśmy się do szlaku czerwonego biegnącego granią w stronę Magurki Radziechowskiej. I dalej do Węgierskiej.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

W drodze powrotnej przysiedliśmy przy rzece Soła, jedna z niewielu czystych dużych rzek w tym rejonie Polski. Lodowata woda dała ulgę już trochę obolałym stopom.
Wróciliśmy do chatki nie spiesząc się, dotarliśmy chwilę przed zmrokiem.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Na kolejny dzień plan był prosty, wejść na Baranią Górę, w końcu po 2 dniach siedzenia 200m pod szczytem :) Chcieliśmy zahaczyć też o pobliskie źródło najdłuższej i najbrudniejszej rzeki w Polsce. Wisły. Tak też się stało, trafiliśmy bez problemu, do źródełka prowadzi wydreptana ścieżka.
Okazuje się że nawet źródło Wisły nie jest czyste. Woda wypływa spod kamienia pod który perfidnie był wepchnięty dość głęboko słoik z dżemem. Jak kiedyś złapię na gorącym uczynku to odrąbię łapy.

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

No i jeszcze odnaleziony "kesz" zabraliśmy znaczek zdobywców źródeł ale zostawiliśmy coś w zamian :)
Obrazek


Woda z Wisły jednak miała wspaniały smak, chyba najlepszy spośród wszystkich strumyków w jakich uzupełnialiśmy wodę. Oczywiście nie zasyfiając jej tabletkami chlorowanymi, nawet nie gotując. Przegotowana kompletnie traci smak.

Obrazek

Od źródła trzeba było wrócić się do szlaku, niestety zejście na przełaj było nie możliwe. Praktycznie pionowa ściana 200M w dół. :)

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

I tak jakąś leśną drogą dotarliśmy po paru godzinach do przełęczy Salmopol w której złapaliśmy busik.

Obrazek

w 3 dni przeszliśmy 76km, niezły dystans jeśli chodzi o góry i ciężkie plecaki na garbie.
Trasa: http://pl.wikiloc.com/wikiloc/view.do?id=6473201
Cała Galeria: http://outdoortrip.pl/galeria-28-31-marca-14-beskid-slaski/
Blog - FB

PS: Napełniam jednorazowe kartusze turystyczne smile
Awatar użytkownika
bton1
Posty: 3312
Rejestracja: 2013-07-08, 07:52
Lokalizacja: Kraków

Postautor: bton1 » 2014-04-02, 13:21

Dobra rzecz - dużo chodzenia, dużo wrażeń, mało snu.
Debiut na forum całkiem całkiem ;)
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
Awatar użytkownika
Malgo Klapković
Posty: 2482
Rejestracja: 2013-07-06, 22:45

Postautor: Malgo Klapković » 2014-04-02, 13:52

Oj tak! i wspomnienia z Baraniej Góry :dev Takie ognicho i nocowanie w górach wydaje mi się jak szkoła przetrwania, brakuje jeszcze polowania na jedzenie ;)
kamykus
Posty: 72
Rejestracja: 2014-04-01, 17:16
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Postautor: kamykus » 2014-04-02, 14:22

Dzięki :)

My zawsze śpimy po krzakach, nie trzeba nam wiele. Kawałek plandeki czy poncho nad głową i jest ok. Ale tym razem tak nas jakoś wzięło żeby spać po opuszczonych chatkach. :)
Blog - FB



PS: Napełniam jednorazowe kartusze turystyczne smile
Awatar użytkownika
dakOta
Posty: 1040
Rejestracja: 2014-01-01, 02:24
Lokalizacja: Kraków

Postautor: dakOta » 2014-04-02, 14:35

Łomatko, powala! No i mam odpowiedź na pytanie z działu powitań. Nawet na to nie zadane pytanie.
Kamykus, szacun. Dla Azy takoż.
Zawsze trzeba iść. Jak się nie ma gdzie - tym bardziej.
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-04-02, 15:42

Bardzo fajna górska szwędaczka :ok i dobra relacja na forumowe przywitanie.
Awatar użytkownika
maurycy
Posty: 921
Rejestracja: 2013-11-17, 09:25
Lokalizacja: Bielsko okolice

Postautor: maurycy » 2014-04-02, 20:26

Tak mi się spodobało , aż napisałem krótką relacje z naszego wypadu z przed kilku tygodni wcześniej w te same rejony i klimaty :) . Kamykus tylko tak trzymaj :)
easy rider
Awatar użytkownika
sokół
Posty: 12375
Rejestracja: 2013-07-06, 09:41
Lokalizacja: Bytom

Postautor: sokół » 2014-04-02, 20:38

Świetnie się czytało i oglądało!
I widzę, fan geocachingu! :)
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8473
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2014-04-02, 22:52

nawet nie wiedziałem, że w Śląskim są takie szałasy! Ten pierwszy wygląda arcyciekawie, drugi równie interesująco. Możesz zdradzić ich położenie, czy to tajemnica?

PS>już doczytałem, że to tajemnica ;) Jakby co, to zgłoszę się na priv. A ta pierwsza to też baców??
Ostatnio zmieniony 2014-04-02, 22:55 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
kamykus
Posty: 72
Rejestracja: 2014-04-01, 17:16
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Postautor: kamykus » 2014-04-02, 23:11

I widzę, fan geocachingu! :)

Mówiąc szczerze, to nie za bardzo. Bardziej kolega który był ze mną. :)

nawet nie wiedziałem, że w Śląskim są takie szałasy!

Myślę że można je policzyć na palcach jednej ręki. :(

A ta pierwsza to też baców??

Historia tej chatki jest ciekawa. Powstała dawno temu, nikt nie wie kto ja zbudował. Jest to szałas do połowy wkopany w ziemię.
Stała i niszczała, do momentu aż nie zamieszkała w nim pewna starsza kobieta której spłonął dom. Trochę go naprawiła z pomocą miejscowych, ta kobieta mieszka obecnie niedaleko chatki, postawiono jej mały domek w miejscu tego który się spalił. Chatka wykorzystywana była później przez harcerzy, ale została przez nich zapomniana. O tym miejscu powiedział mi właśnie stary harcerz, szukając jej natrafiłem właśnie na obecny dom kobiety która tam mieszkała dłuższy czas. Udało mi się z nią porozmawiać, i to ona wskazała dokładne położenie chatki :)
Ostatnio zmieniony 2014-04-02, 23:11 przez kamykus, łącznie zmieniany 1 raz.
Blog - FB



PS: Napełniam jednorazowe kartusze turystyczne smile
Awatar użytkownika
Basia Z.
Posty: 3550
Rejestracja: 2013-09-06, 22:41
Lokalizacja: Chorzów

Postautor: Basia Z. » 2014-04-03, 07:23

Super wycieczka - pogratulować !

Czy ja też mogę prosić na prv namiary na te chatki ?
W zamian mogę się odwdzięczyć innymi, które znam w Beskidach
kamykus
Posty: 72
Rejestracja: 2014-04-01, 17:16
Lokalizacja: Bielsko-Biała
Kontakt:

Postautor: kamykus » 2014-04-04, 03:10

PW pójdzie po południu :)

Filmik:

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=mdoZuromgvY[/youtube]

Ostrzegam że od czasu do czasu padają niecenzuralne słowa :lol:
Blog - FB



PS: Napełniam jednorazowe kartusze turystyczne smile
Awatar użytkownika
Piotrek
Posty: 10966
Rejestracja: 2013-07-06, 21:45
Lokalizacja: Żywiec-Sienna
Kontakt:

Postautor: Piotrek » 2014-04-04, 20:00

kamykus pisze:Ostrzegam że od czasu do czasu padają niecenzuralne słowa :lol:


Ceper, chyboj po stopery :)

Tosty z serem na ogniu dobra rzecz :ok
Awatar użytkownika
TataOjciec
Posty: 353
Rejestracja: 2013-09-17, 14:26
Lokalizacja: Z Blokowiska

Postautor: TataOjciec » 2014-04-04, 21:30

Piotrek pisze:Ceper, chyboj po stopery


Piotrze przywołuję Cię do porządku :-o

Kręci się łezka w oku co ?
Ale nic to ja czekam aż mi latorośl podrośnie i wracam na stare szlaki, już za chwileczkę już za momencik
Obrazek

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Sebastian i 62 gości