Za mostkiem, za amboną
Za mostkiem, za amboną
Sądzę, że w naszym Kolumbowaniu nie prędko znów trafimy na takie okazy jakie stanęły mi na drodze w piątek . Z Dobromiłem mamy na koncie sporo większych, bardziej spektakularnych no ale ostatnio trafiała się już raczej drobnica, tym bardziej takie odkrycie cieszy
Z racji tego, że tym razem nie trafiła się żadna bryczka z drwalami trza mi było iść z buta ten długi i już na pamięć znany odcinek doliny. Jak mus to mus, ważne że później na stokach "górki bez nazwy" pojawiły się piękne, ułożone warstwowo nad sobą wychodnie. Bajeczka. W pobliżu, jakieś 300m, pojawił się też kolejny szczycik z niewielkim murem na czubku ale za to z ogromnymi blokami skalnymi na stromym stoku co wyglądało, razem z powalonymi drzewami i szarą pogodą, dość katastroficznie.
Złaziłem więc wszystko ile się dało i gdzie się dało mocno podniesiony na duchu, bo aż takich okazów to się nie spodziewałem
Prócz tego, jako że liści brak i dobrze widać co w lesie piszczy, dopatrzyłem trochę skał na zboczu Zdziczałego Dobromiła które, mimo iż górę zeszliśmy dwa razy, jakoś się przed nami uchroniły. Aż do teraz
Łażenie co prawda miłe nie było na stromiznach pełnych gałęzi jeszcze pokrytych śnieżnym glutem ale cóż, takie życie Ważne, że radocha jest i znów coś nowego
Zdjęcia http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/ ... nie2022014
Z racji tego, że tym razem nie trafiła się żadna bryczka z drwalami trza mi było iść z buta ten długi i już na pamięć znany odcinek doliny. Jak mus to mus, ważne że później na stokach "górki bez nazwy" pojawiły się piękne, ułożone warstwowo nad sobą wychodnie. Bajeczka. W pobliżu, jakieś 300m, pojawił się też kolejny szczycik z niewielkim murem na czubku ale za to z ogromnymi blokami skalnymi na stromym stoku co wyglądało, razem z powalonymi drzewami i szarą pogodą, dość katastroficznie.
Złaziłem więc wszystko ile się dało i gdzie się dało mocno podniesiony na duchu, bo aż takich okazów to się nie spodziewałem
Prócz tego, jako że liści brak i dobrze widać co w lesie piszczy, dopatrzyłem trochę skał na zboczu Zdziczałego Dobromiła które, mimo iż górę zeszliśmy dwa razy, jakoś się przed nami uchroniły. Aż do teraz
Łażenie co prawda miłe nie było na stromiznach pełnych gałęzi jeszcze pokrytych śnieżnym glutem ale cóż, takie życie Ważne, że radocha jest i znów coś nowego
Zdjęcia http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/ ... nie2022014
Pogoda fakt mizerna, ale to już drugorzędna w przypadku tego typu wyjść sprawa. Choć nie powiem, gdyby słoneczko ładnie przyświecało przyjemniej by się błąkało po stokach.
Za graty dzięki
Taki z soli
Ta nasza dolinka to przypuszczam jeszcze kilka niespodzianek kryje, w Twardorzeczce też się pewnie coś jeszcze nawinie, a ostatnio ją zaniedbujemy zdeczka.
Za graty dzięki
Dobromił pisze:Brawo, dostaniesz medal.
Taki z soli
Ta nasza dolinka to przypuszczam jeszcze kilka niespodzianek kryje, w Twardorzeczce też się pewnie coś jeszcze nawinie, a ostatnio ją zaniedbujemy zdeczka.
O, to ciekaw jestem tych map Tomku Dojazd w weekendy gorszy, nie żeby tragiczny ale rzadziej są kursy więc już trzeba liczyć z pół dnia korzystając z busów. Tylko ciężko wytrzymać pół dnia rypania po takich stokach bo to jak sam wiesz nie jest szlakospacerek
Wiem Iva, dałem plamę. Termosu w ogóle nie zabrałem a atrapy do sesji jeszcze nie mam
Iva pisze:Piotrek, a gdzie termos?
Wiem Iva, dałem plamę. Termosu w ogóle nie zabrałem a atrapy do sesji jeszcze nie mam
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 66 gości