Jako że w czwartek wspólne Kolmbowe wyjście musiałem odwołać więc w piątek, po logistycznych konsultacjach z Dobromiłem co do trasy, poszedłem sprawdzić co piszczy w tym cichym i odludnym zakamarku. A do przejścia była dolinka z ładnymi skalnymi mozaikami nad brzegiem potoku i stok na który już ostatnio się wybraliśmy, ale nas wtedy poniosło gdzie indziej.
Zaczęło się przyjemnie, bo załapałem się na publiczny transport, czyli furmankę z drwalami którzy podwieźli mnie aż do momentu gdzie ze szlaku miałem odbić w nieznane. Czyli byłem do przodu jakieś 40-50 min
Dolinka okazała się nader ładna, brzegi pokryte ciekawymi skalnymi mozaikami, odsłonięciami, powyżej sporadycznie wyrastały nie duże wychodnie. Bardzo przyjemnie.
Zajrzałem też mając ten zapas czasu co sprezentowali mi drwale z furmanką do jeszcze jednej dolinki i w niej również, nie powiem, było na czym oko zawiesić.
Potem hop po stromym stoku do drugiego punktu programu- tu dwie spore wychodnie i troche pomniejszych, nawet nie złe, oglądaliśmy je już z dołu no ale widok z góry może zawrócić w głowie
Darłem później jeszcze wyżej ale pojawiały się gęsto wiatrołomy, więc trza było się poddać i wrócić. Nawinęła się jednak droga, którą sobie poszedłem z ciekawości co dalej, pnąc się powoli do góry. Las się skończył, zaczął się kataklizm. I to dosłownie, bo ogołocone stoki, powalone drzewa, mroczna pogoda i paskudny wiatr robiły scenerie jak z filmu "Droga". Tylko czekać aż z za drzewa -cofnij, drzew nie było-, aż z za ...kamienia? wyjdzie jakiś kanibal
Trochę bez celu idąc tą droga, później jakąś ścieżką dolazłem w końcu do szlaku, między Magurką Wiślańską a Radziechowską. Ok, może być, kawał nowego przeszedłem to teraz jak porządny turysta wrócę sobie szlakiem na busa.
...a czekając na przystanku na busa nastąpił kontakt z miejscowym folklorem, z resztą nie pierwszy raz, i zamienił przyjemność słuchania muzyki na pierdzielenie z podpitym dziadkiem.
Generalnie można powiedzieć, że ten nasz malutki rejon poszukiwań ciągle zaskakuje, a to kolejnymi wychodniami, a to miejscami które zupełnie inaczej pokazują to, co człowiek myślał że zna dobrze.
Moja trasa w drugiej części różniła się od Dobromiłowo-Tomkowej z dnia poprzedniego ale cele zasadnicze zostały osiągnięte.
Zdjęcia http://www.zuziawdrodze-galeria.cba.pl/ ... dnie022014
Nosi mnie i wodzi.
Nosi mnie i wodzi.
Ostatnio zmieniony 2014-02-09, 22:26 przez Piotrek, łącznie zmieniany 1 raz.
Jak zwykle tradycyjnie proszę o mapkę.
Chyba tą drogą, która jest na 4 zdjęciu też szłam w listopadzie, ale pewności nie mam, bo trochę to wszystko do siebie podobne. Tylko ja wtedy pominęłam cały "dół" i poszłyśmy szeroką spychaczówką, bo koleżanki nie dały się namówić na chodzenie po chaszczach i po potoku.
Wyszłam między Magurką Radziechowską a Wiślańską, mniej więcej w połowie pomiędzy nimi i potem też szlakiem na dół.
Chyba tą drogą, która jest na 4 zdjęciu też szłam w listopadzie, ale pewności nie mam, bo trochę to wszystko do siebie podobne. Tylko ja wtedy pominęłam cały "dół" i poszłyśmy szeroką spychaczówką, bo koleżanki nie dały się namówić na chodzenie po chaszczach i po potoku.
Wyszłam między Magurką Radziechowską a Wiślańską, mniej więcej w połowie pomiędzy nimi i potem też szlakiem na dół.
Bardzo możliwe, że ta drogą szłyście, choć jest ich tu sporo i podobne do siebie. Ta ze zdj 4 odbija na sporej wysokości z drogi takiej szerokiej, o twardej nawierzchni i wychodzi prosto na te znane przy szlaku wychodnie (takie "okręty") między Magurkami.
Mapkę wstawię, aczkolwiek przebieg mej drogi był nieco zakręcony
Mapkę wstawię, aczkolwiek przebieg mej drogi był nieco zakręcony
Piotrek pisze:Bardzo możliwe, że ta drogą szłyście, choć jest ich tu sporo i podobne do siebie. Ta ze zdj 4 odbija na sporej wysokości z drogi takiej szerokiej, o twardej nawierzchni i wychodzi prosto na te znane przy szlaku wychodnie (takie "okręty") między Magurkami.
Mapkę wstawię, aczkolwiek przebieg mej drogi był nieco zakręcony
Tak, to chyba ta. Tylko myśmy szły od dołu tą szeroką drogą.
Nie szkodzi, że zakręcony.
Kropkami czerwonymi zaznaczyłem jak szedłem a niebieskimi kołami miejsca gdzie się rozglądać za wychodniami.
Nad potokami to one są po brzegach, bardzo ładne odsłonięcia plus pojawiające się nad brzegiem wychodnie. Ogólnie nie sa jakieś spektakularne jeżeli chodzi o wielkość ale jest sporo i ładnie wyglądają.
Planuję latem, może wiosną, tymi "głównymi" drogami przelecieć na rowerze bo one mają fajną nawierzchnię i są bardzo widokowe. Teraz jest szarość i tak to dobrze nie wygląda ale jak się zazieleni to będzie nieźle.
Nad potokami to one są po brzegach, bardzo ładne odsłonięcia plus pojawiające się nad brzegiem wychodnie. Ogólnie nie sa jakieś spektakularne jeżeli chodzi o wielkość ale jest sporo i ładnie wyglądają.
Planuję latem, może wiosną, tymi "głównymi" drogami przelecieć na rowerze bo one mają fajną nawierzchnię i są bardzo widokowe. Teraz jest szarość i tak to dobrze nie wygląda ale jak się zazieleni to będzie nieźle.
Bardzo ładnie. W marcu zejdziemy "nasze" i "Twoje" co by sprawdzić gdzie byliśmy
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: vidraru i 16 gości