Plany górskie 2014-2015
Jest jeszcze jedno piwo godne polecenia ale u naszych południowych sąsiadów. Regionalne, mam nadzieję, że go nie sprzedali, piwo Saris. Jak mówiłam nie przepadam za piwem, a słowacka kuchnia, zresztą rusińsko-słowacka także jest tłusta. Takie piwo znakomicie ułatwia przeżycie słowackiego obiadu np. tłustych ziemniaków z gulaszem z podgardla.
Mówiłam, że mam w planach okolice Mucznego. Przed chwilą dowiedziałam się, że jest wydana ciekawa mapa o ścieżkach szlakach wytyczonych na obszarze Leśnego Kompleksu Promocyjnego "Lasy Bieszczadzkie". Można ją dostać w nadleśnictwie Stuposiany. Jak ją dostanę pocztą to coś gdzieś skrobnę.
Mówiłam, że mam w planach okolice Mucznego. Przed chwilą dowiedziałam się, że jest wydana ciekawa mapa o ścieżkach szlakach wytyczonych na obszarze Leśnego Kompleksu Promocyjnego "Lasy Bieszczadzkie". Można ją dostać w nadleśnictwie Stuposiany. Jak ją dostanę pocztą to coś gdzieś skrobnę.
- Tępy dyszel
- Posty: 2924
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Šariš dawniej (to znaczy jakieś 20 lat temu ) był niezły, teraz to jedno z podlejszych piw.
Podobnie inne "sztandarowe" piwo tamtego browaru czyli Smädný mních, kiedyś je uwielbiałam, teraz jest takie sobie.
Z piw słowackich obecnie najbardziej smakuje mi "Steiger" z browaru Vyhne (w Górach Szczawnickich), czyli po śląsku "Sztajger" - to słowo ma takie samo znaczenie.
Chyba jeszcze nie zdążyło się popsuć.
Podobnie inne "sztandarowe" piwo tamtego browaru czyli Smädný mních, kiedyś je uwielbiałam, teraz jest takie sobie.
Z piw słowackich obecnie najbardziej smakuje mi "Steiger" z browaru Vyhne (w Górach Szczawnickich), czyli po śląsku "Sztajger" - to słowo ma takie samo znaczenie.
Chyba jeszcze nie zdążyło się popsuć.
Tępy, Hubertus smakuje wszędzie, w szczególności w górach. Choć akurat z Kacova, gdzie jest warzony do gór daleko.. bliżej nad jeziora.
Basia, co do Smadnego też się zgadzam w zupełności. Kiedyś był moim bogiem, a teraz jest sikaczem.
Basia, co do Smadnego też się zgadzam w zupełności. Kiedyś był moim bogiem, a teraz jest sikaczem.
W mieście możesz kogoś znać dziesięć lat i go nie poznać. W górach znasz go na wylot po paru tygodniach.
O ile spragniony mnich ma coraz gorszą opinie to turyści Saris sobie chwalą. W Bieszczadach do niedawna nie było regionalnego piwa (dopiero kilka tygodni temu otworzono tu browar Ursa Maior) więc polecaliśmy Saris, który jest dostępny w kilku sklepach i w knajpach. Najczęściej jest kupowany po 5 zł puszka w sklepiku schronisku w Balnicy. Goście czekając na kolejką wypijają jedną, a potem zabierają kilka puszek dla rodziny i znajomych jako regionalną pamiątkę. Gdyby było złe, to nikt by go nie kupował.
O gustach nie dyskutuje się ale... nie wierzę w to, że ludzie będą kupować to co im nie smakuje. Tym bardziej, że jest droższe od piwa w sklepie. Oczywiście, że jest to ciekawostka i nie uwierzę w to, że w domu wszyscy co kupują Sarisa w Bieszczadach, czy na Słowacji będą go pili u siebie w domu ale nie nikt na niego nie narzeka. Podobnie jest z Lviskim, który jest ciekawostką z Ukrainy. Tam jest kupowane właśnie to piwo i chwalą go sobie. Niestety, jest droższe niż inne ukraińskie piwa więc na rynku w Ustrzykach Dolnych nie można go spotkać. Runek, gdzie handlują Ukraińcy jest także jedną z największych atrakcji w Bieszczadach. Ludzie wiedzą czego chcą i to dostają.
pivo Saris jest mniej więcej tak regionalne, jak Tyskie albo Kasztelan Porównanie jak najbardziej trafione, bo browary Topvar są częścią browarów SAB Miller (jak Kompania Piwowarska) i od jakiegoś czasu zamknęły kilka przejętych browarów i całą produkcję tworzą w jednym zakładzie, czyli właśnie w Velkim Sarisie (w tym samym miejscu powstaje choćby Smadny Mnich czy Topvar - ot, po prostu nalali wodę do innej beczki z inną nazwą ). Wypisz wymaluj to co się dzieje z koncerniakami w Polsce...
Niestety, browarnictwo na Słowacji leży i kwiczy znacznie bardziej niż w Polsce przed dekadą - są dwie firmy - SAB Miller i Heineken (w Hurbanovie), które produkują taśmowo. Jest nieco mniejszy browar Steiger, przyjmijmy, że regionalny (za produkcję piwa odpowiadają Czesi z Prerova). I browar w Bańskiej Bystrzycy, jedyny regionalny z prawdziwego znaczenia, lejący Urpinera. I, poza browarami restauracyjnymi - to wszystko! Wszystkie piwa na Słowacji zostają wyprodukowane w tych 4 miejscach! W sklepach całego kraju jest niemal wszędzie to samo (z wyjątkami, bo Urpinera na południu ciężko kupić, a w okolicach Bratysławy jest np. Stein), a większość smakuje bardzo podobnie.
Bieda z nędzą, więc trudno się dziwić, że w coraz większej ilości miejsc leją piwa czeskie.
PS>Przypominam, że istnieje osobny temat piwny i tam też wrzucam moją myśl, aby nie zniknęła I tam proponuję kontynuować dyskusję
Niestety, browarnictwo na Słowacji leży i kwiczy znacznie bardziej niż w Polsce przed dekadą - są dwie firmy - SAB Miller i Heineken (w Hurbanovie), które produkują taśmowo. Jest nieco mniejszy browar Steiger, przyjmijmy, że regionalny (za produkcję piwa odpowiadają Czesi z Prerova). I browar w Bańskiej Bystrzycy, jedyny regionalny z prawdziwego znaczenia, lejący Urpinera. I, poza browarami restauracyjnymi - to wszystko! Wszystkie piwa na Słowacji zostają wyprodukowane w tych 4 miejscach! W sklepach całego kraju jest niemal wszędzie to samo (z wyjątkami, bo Urpinera na południu ciężko kupić, a w okolicach Bratysławy jest np. Stein), a większość smakuje bardzo podobnie.
Bieda z nędzą, więc trudno się dziwić, że w coraz większej ilości miejsc leją piwa czeskie.
PS>Przypominam, że istnieje osobny temat piwny i tam też wrzucam moją myśl, aby nie zniknęła I tam proponuję kontynuować dyskusję
Ostatnio zmieniony 2014-02-06, 12:01 przez Pudelek, łącznie zmieniany 2 razy.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Basia Z. pisze:A Zlaty Bazant ?
Kiedyś kiedyś było robiony w Topolczanach i wtedy to było dobre piwo.
z tego co się orientuję Zlaty Bazant był od zawsze produkowany w Hurbanovie. W Topolczanach był prowar Topvar, produkujący piwo o tej samej nazwie, a dziś właśnie przeniesiony do Sarisa i tam lany razem z Mnichem i Sarisem. Wydaje mi się, że w Polsce Zlatego nie produkują, tylko importują, tak jak Pilsnera...
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Pudelek pisze:Basia Z. pisze:A Zlaty Bazant ?
Kiedyś kiedyś było robiony w Topolczanach i wtedy to było dobre piwo.
z tego co się orientuję Zlaty Bazant był od zawsze produkowany w Hurbanovie. W Topolczanach był prowar Topvar, produkujący piwo o tej samej nazwie, a dziś właśnie przeniesiony do Sarisa i tam lany razem z Mnichem i Sarisem. Wydaje mi się, że w Polsce Zlatego nie produkują, tylko importują, tak jak Pilsnera...
Na butelkach było "Topolcansky Pivovar" na 100 %.
A teraz chyba go robią nawet w Żywcu, ale głowy za to nie dam.
ja też głowy nie dam, ale na 99% Zlaty Bazant nie ruszał się nigdy z Hurbanova - co zresztą potwierdza sama strona browaru. Hurbanovo wybudowano generalnie po to, aby założyć tam nową europejską markę i właśnie nią był Zlaty Bazant.
Jest teoretycznie opcja, że za komuny to była jedna firma z Topolczanami, ale nigdzie nie znalazłem takiej informacji. W każdym razie od lat 90. jest to już Heineken
Jest teoretycznie opcja, że za komuny to była jedna firma z Topolczanami, ale nigdzie nie znalazłem takiej informacji. W każdym razie od lat 90. jest to już Heineken
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 14 gości