Po dyskusji na temat piwa Steiger przypomniała mi się jedna fajna wycieczka, która miała miejsce prawie 3 lata temu w wyjątkowo deszczowy "długi weekend" majowy.
W poszukiwaniu wiosny i ładnej pogody zawędrowaliśmy wtedy około 300 km na południe.
I udało się
Pierwszego dnia - spacer po wzgórzach otaczających dawną kalderę wulkaniczną:
Tu czas się zatrzymał:
Drugiego dnia zwiedzanie miasta wpisanego na listę UNESCO i jego najbliższych okolic:
Ogród botaniczny:
Stare miasto, Stary Zamek i Nowy Zamek:
Kalwaria:
Jeszcze jedno arboretum:
Więcej zdjęć:
http://picasaweb.google.pl/Torojaga/BanskaSzczawnicaWiosna2010#
Trzeciego dnia byliśmy na termalnym kąpielisku Velky Meder, ale stamtąd zdjęć już nie mam.
Deszcz dopadł nas dopiero na autostradzie w okolicach Trenczyna, kiedy już wracaliśmy.
B.
Wiosenna wycieczka na południe
Uwielbiam takie senne, klimatyczne, spokojne miejscowości... Czas tam spłynie wolniej, nie przytłacza ogrom wrażeń, doznań jakie spadają i męczą człowieka w wielkich aglomeracjach...
Pamiętam ten weekend, byłem wtedy w Wielkiej Fatrze. Jak wróciliśmy do kraju z tego wypadu to przywitał nas śnieg...
Basia Z. pisze:3 lata temu w wyjątkowo deszczowy "długi weekend" majowy.
Pamiętam ten weekend, byłem wtedy w Wielkiej Fatrze. Jak wróciliśmy do kraju z tego wypadu to przywitał nas śnieg...
w 2010 roku byłem na majówce w Gorcach - niektórzy z tego forum się wówczas zgubili - i tak naprawdę padało nam przez jeden dzień (a właściwie pół dnia) na kilkudniowy wypad. Przez resztę czasu pogoda była bardzo znośna, często słoneczna, więc lekka przesada z tym "wyjątkowo deszczowym"
a Bańska Szczawnica to bardzo ładne miasteczko z dużym nagromadzeniem zabytków.
a Bańska Szczawnica to bardzo ładne miasteczko z dużym nagromadzeniem zabytków.
Ostatnio zmieniony 2014-02-06, 11:48 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Basia Z. pisze:prawie 3 lata temu w wyjątkowo deszczowy "długi weekend" majowy.
Pudelek pisze:w 2010 roku byłem na majówce w Gorcach (...) pogoda była bardzo znośna, często słoneczna, więc lekka przesada z tym "wyjątkowo deszczowym"
Moim zdaniem fraza "prawie 3 lata temu" wskazuje na rok 2011 więc przesady nijakiej tu nie ma
2010, moja pomyłka.
Kolega z rodziną byli w tym czasie na rowerach w okolicach Limanowej i podobno lało im prawie bez przerwy i na dodatek było bardzo zimno. Stąd moje informacje.
A nas ulewa dopadła dopiero przy powrocie, w okolicach Trenczyna.
Jeszcze tego ostatniego dnia szukaliśmy kąpieliska termalnego (kolega się uparł, że musi się wykąpać, ja bym wolała dłużej pozostać w górach, ale właściciel samochodu dzierżący kierownicę ma zawsze rację ). Zajechaliśmy prawie pod Bratysławę, bo wszystkie były nieczynne. W końcu otwarty był Velky Meder, ale nie było to nic nadzwyczajnego.
Kolega z rodziną byli w tym czasie na rowerach w okolicach Limanowej i podobno lało im prawie bez przerwy i na dodatek było bardzo zimno. Stąd moje informacje.
A nas ulewa dopadła dopiero przy powrocie, w okolicach Trenczyna.
Jeszcze tego ostatniego dnia szukaliśmy kąpieliska termalnego (kolega się uparł, że musi się wykąpać, ja bym wolała dłużej pozostać w górach, ale właściciel samochodu dzierżący kierownicę ma zawsze rację ). Zajechaliśmy prawie pod Bratysławę, bo wszystkie były nieczynne. W końcu otwarty był Velky Meder, ale nie było to nic nadzwyczajnego.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 45 gości