25.01.br. - Znowu Królowa Beskidów.

[tatromaniak]

Taki sobie sobotni spacerek na trasie: Lipnica Wielka Przywarówka - Babia Góra - Slana Voda - Przywarówka.

https://picasaweb.google.com/1149374793 ... uBabiaGora

[sokół]

Fajnie Cię widzieć po długiej nieobecności.

Fajny klimat, mało śniegu. Tomtura widziałem na zdjęciach czy to fatamorgana?

[Basia Z.]

Zdjęcia bardzo przyjemne, ale szkoda, że bez opisu.

[tatromaniak]

Fajnie Cię widzieć po długiej nieobecności.

Fajny klimat, mało śniegu. Tomtura widziałem na zdjęciach czy to fatamorgana?

Mało śnieżnie ale mroźnie na Babiej było w sobotę i całe szczęście, że wiatru nie było.
Nie znam Tomtura osobiście. To moi znajomi / nie forumowicze / ze Śląska.

Tak się tutaj pokazałem, bo zaczęła się senna atmosfera w tej "piaskownicy"

[Tatrzański urwis]

No jak Janek znowu tutaj zawitał to mam nadzieję na relacje z zimowych Tatr bo ostatnio jakoś nikt tam specjalnie nie działa wystarczyło że jestem kontuzjowany i na forum posucha z zimowych Tater .

Mam sentyment do Królowej ponieważ jest to pierwszy szczyt na który wszedłem zimą , chociaż od słowackiej strony jeszcze na Babiej nie byłem.

[tatromaniak]

No jak Janek znowu tutaj zawitał to mam nadzieję na relacje z zimowych Tatr bo ostatnio jakoś nikt tam specjalnie nie działa wystarczyło że jestem kontuzjowany i na forum posucha z zimowych Tater .

Mam sentyment do Królowej ponieważ jest to pierwszy szczyt na który wszedłem zimą , chociaż od słowackiej strony jeszcze na Babiej nie byłem.

Trzeba trochę poczekać aby dosypało śniegu bo taki Kościelec czy Świnica to na dzień dzisiejszy wielkie ryzyko.

Fajnie się wchodzi na Babią i od Słowacji i od Lipnicy a poza tym tu mam najbliżej i wychodzi mi najbardziej ekonomicznie co jest też istotne przy licznych wypadach

Kuruj się i wracaj Janusz na szlaki!!!

[Tatrzański urwis]

Kuruj się i wracaj Janusz na szlaki!!!

Przed mną jeszcze co najmniej jedna operacja kolana za jakieś 3 tygodnie więc może na wiosnę już będę chodził normalnie na pewno będę o to walczył.

[Tępy dyszel]

tatromaniak - zapytam wprost. Jak wiem, preferujesz wycieczki przy dobrej pogodzie. Tutaj dobrej pogody nie było. Czy to wycieczka w ramach ,,sztywnego terminu" ?
Chociaż dziwię się trochę, że znów Babia Góra na której byłeś stosunkowo niedawno.

Tym bardziej, że mieszkając, tam gdzie mieszkasz, masz dużo większe możliwości od zdecydowanej większości userów.

na pewno będę o to walczył.

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.

[tatromaniak]

tatromaniak - zapytam wprost. Jak wiem, preferujesz wycieczki przy dobrej pogodzie. Tutaj dobrej pogody nie było. Czy to wycieczka w ramach ,,sztywnego terminu" ?
Chociaż dziwię się trochę, że znów Babia Góra na której byłeś stosunkowo niedawno.

Tym bardziej, że mieszkając, tam gdzie mieszkasz, masz dużo większe możliwości od zdecydowanej większości userów.

na pewno będę o to walczył.

Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą.

Odpowiem na pytanie wprost odpowiedzią wprost.
Prognozy były nieco inne a wyszło trochę gorzej z aurą.
Gdyby Babia była 150-200 m wyższa było by na niej w sobotę pełne słońce.

Ale jak wiesz jestem dość słowny a wcześniej się z kimś umówiłem i stąd realizacja wcześniejszych ustaleń.

Poza tym bardzo lubię Babią i byłem tam dopiero 81 raz

[sokół]

Tutaj dobrej pogody nie było

Oj, a ja się nie zgodzę. Moim zdaniem najlepsze są właśnie takie wycieczki, jak na dole jest gówno, a wyżej się coraz bardziej przejaśnia i potem jest co najmniej nieźle.

[Tępy dyszel]

O, dobrze, że się ,,nawinąłeś". Czy na zdjęciu nr 15 znajduje się Chatka gorących uciech Wujka Falcona ?
Porównując z moimi zdjęciami wydaje mi się, że nie.

Ale 100% pewności nie mam.

[sokół]

Nie wiem, jakoś dokładnie nie pamiętam tego miejsca, było ciemno...

[Tatrzański urwis]

Czy na zdjęciu nr 15 znajduje się Chatka gorących uciech Wujka Falcona ?

Ja uważam że to właśnie jest ta chatka .

[Julius]

Poza tym bardzo lubię Babią i byłem tam dopiero 81 raz

Jeśli to prawda, a nie żart, to byłby to to najlepszy dowód na wierność do jednej Babki.
No, faktem jest, że na niej nie sposób się nudzić, za każdym razem na inne przyjęcie można liczyć.