Coldman w Dolomitach

Relacje z gór całego świata, niepasujące do pozostałych działów.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: sprocket73 » 2025-10-21, 11:25

Rewelacja!!! :)
Widoczki jak z bajki.
Takimi ferratami też bym się przeszedł.

Niestety może mi to już się nie udać na starość... ;)
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3842
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: Wiolcia » 2025-10-24, 12:24

Piękne widoki, z każdego dnia świetne. Jakoś łażą za mną te Dolomity od lat, ale w wersji bardziej emeryckiej, bo bym chyba umarła na tych ferratach ze strachu. Miałam nawet na wakacje propozycję wyjazdu, ale nie dałam rady.
A co Ci z mapami.cz nie pasowało? Mnie ostatnio wkurza, że ciągle się zawieszają. Korzystam z nich w trybie offline, potem włączam internet i jest kaplica. Jak się dłużej nie poczeka, to aplikacja nie odpowiada i trzeba ją zamknąć. Denerwujące jest to szczególnie wtedy, gdy się chce coś na szybko sprawdzić.
I jeszcze kwestia ubezpieczenia mnie interesuje - jakie sobie wykupiłeś?
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6876
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: Sebastian » 2025-10-24, 14:11

Tri Cime fajne, ja wolę takie wycieczki niż skalne ferraty, zresztą do skalnych gór mnie nigdy nie ciągnęło. Z Dolomitami to mam ten problem (a byłem tam tydzień zimą), że one mi się zlewają w jedno, brakuje mi w nich karpackiej różnorodności, jak na Fatrach, w Tatrach, Pieninach czy w górach Rumunii. Wszędzie taki sam krajobraz. No ale co kto lubi.

Wiolcia pisze:A co Ci z mapami.cz nie pasowało? Mnie ostatnio wkurza, że ciągle się zawieszają. Korzystam z nich w trybie offline, potem włączam internet i jest kaplica. Jak się dłużej nie poczeka, to aplikacja nie odpowiada i trzeba ją zamknąć. Denerwujące jest to szczególnie wtedy, gdy się chce coś na szybko sprawdzić.

Też to zauważyłem, że mi się mapy wieszają, ale myślałem że to moja komórka szwankuje. Widzę, że to szerszy problem.

Coldman pisze:Zaczynamy już od 2320m n.p.m więc widoki są z nami od razu. Tłumy ludzi również.

Fajnie pokadrowałeś, bo tych tłumów wcale nie widać.

Coldman pisze:Nie doszedłem jeszcze do jednego schroniska, a już z daleka było widać drugie, w sumie na trasie miały być 3.

Zupełnie jak w Beskidzie Śląskim albo Śląsko-Morawskim.

Coldman pisze:Najlepsze jest to, że ciężko było złapać w kadr główną dzisiejszą atrakcje, za duże i zbyt blisko były te masywy skalne

W wysokich górach przydaje się obiektyw UVA (taki z ogniskową od 10 czy 12 mm), rozwiązaniem jest też składanie panoram z pionowych zdjęć.
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1696
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: Coldman » 2025-10-26, 22:08

Wiolcia pisze:Piękne widoki, z każdego dnia świetne. Jakoś łażą za mną te Dolomity od lat, ale w wersji bardziej emeryckiej, bo bym chyba umarła na tych ferratach ze strachu. Miałam nawet na wakacje propozycję wyjazdu, ale nie dałam rady.
A co Ci z mapami.cz nie pasowało? Mnie ostatnio wkurza, że ciągle się zawieszają. Korzystam z nich w trybie offline, potem włączam internet i jest kaplica. Jak się dłużej nie poczeka, to aplikacja nie odpowiada i trzeba ją zamknąć. Denerwujące jest to szczególnie wtedy, gdy się chce coś na szybko sprawdzić.
I jeszcze kwestia ubezpieczenia mnie interesuje - jakie sobie wykupiłeś?



Tam ferraty to były dla dzieci, mogło by ich wcale nie być, różnicy by nie było. Dopiero od C się zaczyna zabawa :D
Przez pierwsze dni nie chciał załapać mojej pozycji GPS, ogólnie dla mnie ten interfejs mi nie pasuje. Na turystycznej jest łatwiej i cały czas jakieś aktualizacje dochodzą.

Ubezpieczenie w Warcie, bo była najtańsze. Wziąłem średni wariant + opcje na sporty ekstremalne (wymagane przy ferratach)


Sebastian pisze:Tri Cime fajne, ja wolę takie wycieczki niż skalne ferraty, zresztą do skalnych gór mnie nigdy nie ciągnęło. Z Dolomitami to mam ten problem (a byłem tam tydzień zimą), że one mi się zlewają w jedno, brakuje mi w nich karpackiej różnorodności, jak na Fatrach, w Tatrach, Pieninach czy w górach Rumunii. Wszędzie taki sam krajobraz. No ale co kto lubi.

Wiolcia pisze:A co Ci z mapami.cz nie pasowało? Mnie ostatnio wkurza, że ciągle się zawieszają. Korzystam z nich w trybie offline, potem włączam internet i jest kaplica. Jak się dłużej nie poczeka, to aplikacja nie odpowiada i trzeba ją zamknąć. Denerwujące jest to szczególnie wtedy, gdy się chce coś na szybko sprawdzić.

Też to zauważyłem, że mi się mapy wieszają, ale myślałem że to moja komórka szwankuje. Widzę, że to szerszy problem.

Coldman pisze:Zaczynamy już od 2320m n.p.m więc widoki są z nami od razu. Tłumy ludzi również.

Fajnie pokadrowałeś, bo tych tłumów wcale nie widać.

Coldman pisze:Nie doszedłem jeszcze do jednego schroniska, a już z daleka było widać drugie, w sumie na trasie miały być 3.

Zupełnie jak w Beskidzie Śląskim albo Śląsko-Morawskim.

Coldman pisze:Najlepsze jest to, że ciężko było złapać w kadr główną dzisiejszą atrakcje, za duże i zbyt blisko były te masywy skalne

W wysokich górach przydaje się obiektyw UVA (taki z ogniskową od 10 czy 12 mm), rozwiązaniem jest też składanie panoram z pionowych zdjęć.


Nie lubię tłumów, nie czuję wtedy tego spokoju, dla którego przyjeżdżam w góry. No właśnie pionowe panoramy, nie pomyślałem :D
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1696
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: Coldman » 2025-10-26, 22:12

Dzień 5
Trasa: https://mapy.com/s/fubacudehu

Zaczęliśmy z parkingu Passo Giau. Jak widać zrobiło się pochmurno. Na tą trasę miałem pomysł taki, wszyscy idą dołem szlakiem 452, a ja sobie przedłużam idąc na Nuvolau 2574m n.p.m.
Obrazek

Obrazek

Swoim szybkim tempem szedłem sobie pustym szlakiem licząc na to, że na górze nie spotkają mnie tylko chmury.
Obrazek

Chociaż wysokość robi wrażenie jest to złudne. Jakieś 300m przewyższenia po fajnych skałkach nie przyniosło większych trudności.
Obrazek

Obrazek

Co ciekawe jest tutaj poprowadzony jakiś kawałek prostej Via Ferraty. Spotkałem ludzi w sprzęcie w kaskach, a ja tak na cywila mknąłem bez niczego xD
Obrazek

Spodobało mi się bardzo takie wielkie kamienisko/płaskowyż przed szczytem. Szlak prowadził wszędzie byle dojść do góry.
Obrazek

Obrazek

Jak widać ludzi na szczycie sporo, a to wszystko przez to, że tam idzie normalnie kolejka.
Obrazek

Elegancko osadzone schronisko na szczycie. W takim z pewnością chciałbym przenocować :D
Obrazek

Widoki się odsłoniły dopiero po drugiej stronie, ale wciąż do perfekcji sporo brakowało. Ja się raczej nie zatrzymywałem, chciałem szybko dołączyć do grupy.
Obrazek

Zejście okazało się bardzo proste dosłownie chwila, a dołączyłem do głównego szlaku. To było dosłownie jakieś 100m w dół. Odnalazłem parę osób z ekipy i ruszyliśmy w kierunku muzeum Wielkiej Wojny.
Skałki tutaj były cudowne :D
Obrazek

Tutaj wszystko odrestaurowane, był główny szlak a od niego odnosi z bunkrami, ścieżkami w okopach itp. Mega ciekawe.
Obrazek

Obrazek

Co do tych skałek, było ich tutaj całkiem sporo tak samo jak było wsporo wspinaczy, których można było podziwiać z bliska. Do tego muzeum prowadzi kolejka z dołu, jest też schronisko, więc dostęp był tu wszędzie łatwy.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak w pewnym momencie to okopy nie chciały się skończyć idziesz 10 minut takim szlakiem, bez oznaczeń i się zastanawiasz czy się nie porąbałeś, mieliśmy spore wątpliwości, ale na szczęście udało się wyjść na asfaltową drogę rowerową. Prognozy pogody mówiły o opadach, więc zejście było dość szybkie. Zaczęło przelotnie padać, na całe szczęście mojej małej grupki, zdążyliśmy przed najgorszym.
Obrazek

Tak z pół godziny czekaliśmy za kolejną ekipą, żeby dopełnić pierwszego busa i móc jechać.
Obrazek

Tak kolejny dzień sobie zleciał i całe popołudnie znów dla nas. Pojechaliśmy tym razem na nowy camping. Nasi sąsiedzi byli z tego powodu bardzo ucieszeni. A tu Wam pokażę zdjęcie z powstawania naszego mandżura.
Obrazek
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6703
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: buba » 2025-10-26, 22:52

To co widac na dole ostatniego zdjecia to jest jakis gigantyczny namiot???
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1696
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: Coldman » 2025-10-27, 11:17

buba pisze:To co widac na dole ostatniego zdjecia to jest jakis gigantyczny namiot???


Tak to jest mandżur ;), 5 sypialni do których wchodzi na ludzie 10 osób. Po 3 też by się wcislo. Główne pomieszczenie, siedzieliśmy na krzesłach w 18 osób ze stołami i pomieszczenie na bagaże też duże. Mieliśmy tam ogrzewanie, mini piekarnik, czajnik, gazowkę.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6703
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: buba » 2025-10-27, 11:19

Coldman pisze:
buba pisze:To co widac na dole ostatniego zdjecia to jest jakis gigantyczny namiot???


Tak to jest mandżur ;), 5 sypialni do których wchodzi na ludzie 10 osób. Po 3 też by się wcislo. Główne pomieszczenie, siedzieliśmy na krzesłach w 18 osób ze stołami i pomieszczenie na bagaże też duże. Mieliśmy tam ogrzewanie, mini piekarnik, czajnik, gazowkę.


O ja cie! To jak dom! A masz tego zdjecie jak jest rozłozone, jak mieliscie w środku urządzone, jaki piecyk itp
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
maurycy
Posty: 962
Rejestracja: 2013-11-17, 09:25
Lokalizacja: Bielsko okolice

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: maurycy » 2025-10-27, 11:56

Miło się czytało i oglądało.
Relacja z pazurem :-o
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1696
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: Coldman » 2025-10-28, 18:48

buba pisze:
Coldman pisze:
buba pisze:To co widac na dole ostatniego zdjecia to jest jakis gigantyczny namiot???


Tak to jest mandżur ;), 5 sypialni do których wchodzi na ludzie 10 osób. Po 3 też by się wcislo. Główne pomieszczenie, siedzieliśmy na krzesłach w 18 osób ze stołami i pomieszczenie na bagaże też duże. Mieliśmy tam ogrzewanie, mini piekarnik, czajnik, gazowkę.


O ja cie! To jak dom! A masz tego zdjecie jak jest rozłozone, jak mieliscie w środku urządzone, jaki piecyk itp



Mam w sumie tylko coś takiego, ale nie zachwycaj się tak, bo burdel to był tam niezły, szczególnie jak błoto było deszcz lał i w niektórych miejscach kapało na głowę xD

https://youtu.be/X8qtp7gTiaQ?si=7HIR8cA8MUsoxVtb
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1696
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: Coldman » 2025-10-28, 21:23

Dzień 6
Miał być to duży trekking jednak pogoda zdecydowała inaczej. Cały dzień praktycznie lało. Zdecydowaliśmy się podjechać kawałek do Predazzo.
Malownicze miasto w Trydencie-Górnym. Znane Polakom ze skoczni narciarskiej. W centrum niewiele jest zwiedzania. Jedną z największych atrakcji jest Muzeum Geologiczne Dolomitów. Ja wybrałem się zobaczyć kościół św. Filipa i Jakuba, został on zbudowany w stylu neogotyckim.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tak chodziliśmy z lokalu do lokalu, tutaj na lody, a tam na pizze z blachy. Kurde za 2 euro zajebista pizza :D
Obrazek

A tu sama skocznia. Jest to jedna z ulubionych dla Polaków gdzie zdobyliśmy wiele medali. Już niedługo zobaczycie ją w telewizji na igrzyskach.
Obrazek

Obrazek

Żeby jeszcze cokolwiek zobaczyć podjechaliśmy na pobliskie jezioro, ale 20 minut i znów padało.
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

To tyle, wróciliśmy do namiotu i tam żeśmy przetrzymywali ulewy. Ciężko coś więcej napisać o tym dniu. Tak to już bywa na wyjazdach. Chociaż myślę, że gdybym był sam, to i tak bym gdzieś po górach chodził xD

Dzień 7
Trasa: https://mapy.com/s/kosekeveju

Kolejny dzień bez pogody w którym próbowaliśmy gdzieś wybyć choć na chwilę.

Dziś dominował widok na Rotwand 2806m n.p.m.
Obrazek
Dlatego, że wybraliśmy sobie na cel wyjście na punkt widokowy. Prosta droga w te i z powrotem w te skałki.
Obrazek

Tradycyjnie na szlaku spotkaliśmy zwierzaki xD
Obrazek

Obrazek

Te 2 niebieskie fury na parkingu to Nasze :D
Obrazek

Kino w górach :D
Obrazek

Obrazek

Choć na zdjęciach jest widoczne słońce, niestety co jakiś czas padał przelotny deszcz. Powiem, że miejscami było tutaj dość sporo na 3.5km 550 przewyższenia to trochę jest.
Obrazek

Obrazek

Szlak pod koniec prowadził niezłymi zakosami w dodatku był średnio oznaczony, samą końcówkę musieliśmy sami ogarnąć. Nawet jakiś łańcuch się trafił, żeby się asekurować na punkt widokowy, który był fajnie zrobiony z ławeczką. Była też tabliczka Poppekanzel Pulpito 2328m n.p.m.
Obrazek

Obrazek

Trasę na dół skróciliśmy sobie idąc łąką pod wyciągiem, na dole zaczęło znów padać. Posiedzieliśmy sobie jeszcze w restauracji w oczekiwaniu i zjadłem sobie panini. Takie sobie było xD

Jak widzicie takie dni idą bardzo szybko, nawet nie miałem czego fotografować, ale nie narzekałem raczej na wycieczce miałem wywalone i dostosowywałem się pod wszystkich.
W deszczowy wieczór wybraliśmy się na saunę i jacuzzi, na wyłączność dla kilka osób z grupy wychodziło 5 euro za godzinę, no kurde jak za darmo :D https://youtube.com/shorts/stMtS8K4cxw
Ostatnio zmieniony 2025-10-28, 22:05 przez Coldman, łącznie zmieniany 1 raz.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6703
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: buba » 2025-10-28, 21:52

Coldman pisze:
buba pisze:
Coldman pisze:
Tak to jest mandżur ;), 5 sypialni do których wchodzi na ludzie 10 osób. Po 3 też by się wcislo. Główne pomieszczenie, siedzieliśmy na krzesłach w 18 osób ze stołami i pomieszczenie na bagaże też duże. Mieliśmy tam ogrzewanie, mini piekarnik, czajnik, gazowkę.


O ja cie! To jak dom! A masz tego zdjecie jak jest rozłozone, jak mieliscie w środku urządzone, jaki piecyk itp



Mam w sumie tylko coś takiego, ale nie zachwycaj się tak, bo burdel to był tam niezły, szczególnie jak błoto było deszcz lał i w niektórych miejscach kapało na głowę xD

https://youtu.be/X8qtp7gTiaQ?si=7HIR8cA8MUsoxVtb


Dzieki! Nie widzialam nigdy takich wielkich namiotów turystycznych wiec byłam ciekawa jak to wyglada!

na dole zaczęło znów padać.


Ten rok jakis w ogóle jest strasznie deszczowy. Z kim gadam, kto by gdzie nie pojechał to mu dolało. I tak mieliscie kupe szczescia, ze tyle dni było ładnie!
Ostatnio zmieniony 2025-10-28, 21:57 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 15075
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: Dobromił » 2025-10-28, 21:57

Coldman pisze:Ja wybrałem się zobaczyć kościół św. Filipa i Jakuba, został on zbudowany w stylu barokowym.
Obrazek

Obrazek




W jakim stylu ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1696
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: Coldman » 2025-10-28, 22:03

*Neogotyckim
Ciekawe gdzie ja wynalazłem tą informację. Jest inny kościółek w takim stylu tam. Jednak lepiej w ChatGPT sprawdzać xD
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Dobromił
Posty: 15075
Rejestracja: 2013-07-09, 08:33

Re: Coldman w Dolomitach

Postautor: Dobromił » 2025-10-28, 22:06

Tu nie trzeba "szukać" informacji.

Wystarczy popatrzeć :)

P.s. Górsko BARDZO elegancki wyjazd.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :

- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum

- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi

- za relację przypisaną do niewłaściwego działu

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości