Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: sprocket73 » 2025-09-19, 17:55

buba pisze:A jak uznasz, że jest zbyt nudno możesz dokleić niedźwiedzia zerkającego zza krzaka albo statek obcych ;)

Wiem! Wymyślę wątek, że Tobi złapał kontuzję... Może wzrośnie ilość komentarzy.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6876
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Sebastian » 2025-09-19, 18:13

sprocket73 pisze:Wiem! Wymyślę wątek, że Tobi złapał kontuzję... Może wzrośnie ilość komentarzy.

Jeszcze Ukochana niech złapie kontuzje... bo grożenie rozwodem już się przejadło ;)
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6703
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: buba » 2025-09-19, 18:56

Sebastian pisze:[
bo grożenie rozwodem już się przejadło ;)


To mógłby byc calkiem chwytny temat jakby wpleść w niego jakieś intrygi, zdrady czy wątek kryminalny :P
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1696
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Coldman » 2025-09-19, 19:37

Na koniec bezszlakowo schodzimy do Trzcińska. Nie polecam ;)
W Sudetach w mniejszych pasmach przyjemnie się ścina szlaki, z Sokolika z powrotem do Schroniska bardzo przyjemnie xD
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: sprocket73 » 2025-09-19, 19:55

Coldman pisze:W Sudetach w mniejszych pasmach przyjemnie się ścina szlaki, z Sokolika z powrotem do Schroniska bardzo przyjemnie xD

W stronę schroniska prowadziło mnóstwo ścieżek ścinających serpentyny. Ale myśmy próbowali w przeciwną stronę, tzn. od Sokolika na północny-zachód. Pewnie jakbyśmy znali teren to była odpowiednia ścieżka, a my tak na pałę najpierw wśród skałek, a od Krzywej Turni na azymut. Doszliśmy do zarastającej drogi widocznej na mapy.cz, tylko na tej mapie ona znika jakieś 50 metrów od porządnej drogi. Te 50 metrów to był przerośnięty młodnik ogrodzony siatką. Nie szło tego pokonać. Trzeba się było wracać i zamiast skrótu wyszło wydłużenie, że hej ;)
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1696
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Coldman » 2025-09-19, 19:57

sprocket73 pisze:
Coldman pisze:W Sudetach w mniejszych pasmach przyjemnie się ścina szlaki, z Sokolika z powrotem do Schroniska bardzo przyjemnie xD

W stronę schroniska prowadziło mnóstwo ścieżek ścinających serpentyny. Ale myśmy próbowali w przeciwną stronę, tzn. od Sokolika na północny-zachód. Pewnie jakbyśmy znali teren to była odpowiednia ścieżka, a my tak na pałę najpierw wśród skałek, a od Krzywej Turni na azymut. Doszliśmy do zarastającej drogi widocznej na mapy.cz, tylko na tej mapie ona znika jakieś 50 metrów od porządnej drogi. Te 50 metrów to był przerośnięty młodnik ogrodzony siatką. Nie szło tego pokonać. Trzeba się było wracać i zamiast skrótu wyszło wydłużenie, że hej ;)


To brzmi jak nieopublikowane szczegóły moich wycieczek xD
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 10407
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Adrian » 2025-09-20, 07:59

Sokolik to dla mnie jedyna i niepowtarzalna Góra/skała, pamiętam dużą ekscytację kiedy zobaczyłem schodki na górę :)
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: sprocket73 » 2025-09-23, 09:56

Część IX - Całkowita nuda, idziemy na obiad

Jak w temacie. Nic się nie wydarzyło. Dzień z gorszą pogodą, wypoczynkowy. W planach tylko pójść do Kaczorowa na obiad do poleconej knajpy.
Z kwatery wyruszyliśmy na północ. Płasko tutaj.

Obrazek

Krzyżna Góra i Sokolik.

Obrazek

Ukochana jest specjalistką od przekraczania cieków wodnych. Dobre przygotowanie to podstawa, obliczenie długości kroku z dokładnością do milimetrów.

Obrazek

A potem realizacja i pretensje do przewodnika, że źle wytyczona trasa.

Obrazek

Na szczęście udało się dojść do Radomierza. W tle Góry Kaczawskie.

Obrazek

Kościół...

Obrazek

...i jakieś dziwne praktyki. Dziewczyny robią full serwis za 300 zł. Czy to nie jest kurestwo?

Obrazek

Idziemy w Góry Kaczawskie.

Obrazek

Prawie dochodzimy do Skopca.

Obrazek

Połom.

Obrazek

Schodzimy do Wojcieszowa.

Obrazek

Gdzieś na obrzeżach typowe dla tutejszych terenów "domki".

Obrazek

Eksplorujemy stary kamieniołom.

Obrazek

Obrazek

Potem idziemy kameralnym szlakiem.

Obrazek

Który robi się coraz bardziej kameralny...

Obrazek

Łączki z balami.

Obrazek

Kopalnia piasku.

Obrazek

Miało się w pełni zachmurzyć koło południa. W rzeczywistości wytrzymało do 15, ale chmury w końcu nadeszły.

Obrazek

Doszliśmy do Kaczorowa. Zabudowa dalej typowa.

Obrazek

W polecanej knajpie cudowny miał być placek po węgiersku z dzika. Wzięliśmy jeden z dzika i jeden z normalnej świni. Moim zdaniem normalny nawet lepszy i tańszy. Knajpa fajna, kelner bardzo zabawny. Natomiast Tobi poleżał pod stołem, a jak wstał to strasznie kuśtykał. Myśleliśmy, ze jakiś skurcz go złapał. Niestety nie przechodziło. Obejrzałem łapkę, żadnych uszkodzeń. Pozwalał sobie wyginać i naciskać. Mimo to łapka bolała i bardzo kulał.

Obrazek

Słońce wytrzymało 3 godziny dłużej. Za to deszcz przyszedł 2 godziny wcześniej. Złapał nas w Górach Ołowianych.

Obrazek

Przemoczyło nas solidnie. Tobi wlókł się coraz wolniej i pokładał się co parę metrów, a potem nadganiał. Zastanawiałem się, czy nie będzie go trzeba nieść...

Obrazek

Wygląda na to, że pies się kończy...

Obrazek

A następnego dnia miała być najdłuższa trasa wyjazdu.

C.D.N.
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1017
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: _laynn » 2025-09-23, 11:05

Żeby na potrzeby relacji popsuć psa? Wstyd!
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6876
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Sebastian » 2025-09-23, 11:48

Trzeba zacząć oszczędzać pieska.
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: sprocket73 » 2025-09-23, 12:42

_laynn pisze:Żeby na potrzeby relacji popsuć psa? Wstyd!
Forumowicze chcieli... dla igrzysk...

Sebastian pisze:Trzeba zacząć oszczędzać pieska.
No ale za wyjazd już zapłacone...
Awatar użytkownika
_laynn
Posty: 1017
Rejestracja: 2024-08-10, 08:10

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: _laynn » 2025-09-23, 14:13

Słaba psychika! Biedny Tobi.

Czy przeżył?
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: sprocket73 » 2025-09-24, 09:27

Część X - Skalnik

Pogoda wróciła. Wypadałoby zdobyć najwyższy szczyt pasma - Skalnik. Janowice może nie są najlepszym miejscem startu, bo Skalnik jest na południu pasma, a Janowice po stronie północnej, ale dla nas to nie problem. Gorzej z Tobim. Ledwie po schodach na kwaterze zszedł. Nic to. Walcz albo giń!
Wymyślam najprostszą trasę dojścia z wykorzystaniem leśnej drogi. Pełno tu takich.

Obrazek

Potem już szlakowo, przez Wołek. Po wczorajszych opadach jest wyraźnie zimniej.

Obrazek

W końcu długie podejście na Skalnik. Choć ma poniżej 1000 metrów, to sprawia wrażenie konkretnej góry.

Obrazek

Sam szczyt jest kompletnie nieciekawy, zarośnięty, ale w pobliżu znajdują się skałki o nazwie Mała Ostra. Tobi ma zakaz wspinania, choć bardzo by chciał.

Obrazek

Główna skałka ma szlakowe wejście, schodki, barierki i oferuje fajne widoki na Karkonosze.

Obrazek

Śnieżka. Zastanawiamy się, czy jutro tam iść. Biorąc pod uwagę prognozy, jutro ostatni dzień wyjazdu, bo potem już całkowicie ma się pogoda załamać.

Obrazek

Forma Tobiego nie jest najlepsza. Jak idzie to jakoś to jeszcze mu wychodzi, ale jak chwilkę poleży, to ma biedę się pozbierać.

Obrazek

Póki co rozpoczynamy powrót do Janowic. Wymyśliłem całkowicie autorską trasę. Widok na Skalnik.

Obrazek

Idziemy przez Przełęcz Rędzinki. Widok na Stróżnik.

Obrazek

Ale dużo gór widać. Sudety są ogromne. Niby kiedyś przeszedłem GSS, ale to było dawno. Te pasma są mi zupełnie nieznane.

Obrazek

Charakterystyczna wieża na Dzikowcu.

Obrazek

Idziemy długim widokowym grzbietem w kierunku Miedzianki.

Obrazek

Częściowo wracaliśmy nim z Kolorowych Jeziorek, ale teraz idziemy nieco inaczej.

Obrazek

Takie łączkowe klimaty są moimi ulubionymi ostatnio.

Obrazek

Obrazek

Tobi pada, widać, że męczy się 5x bardziej niż zwykle.

Obrazek

Miedzianka już blisko.

Obrazek

Siedząc w knajpie z najlepszym piwkiem i dobrym jedzonkiem, przez szybę oglądamy kolorowy zachód słońca.

Obrazek

Obrazek

Wieczorem oglądając zaktualizowane prognozy podejmujemy decyzję, że następnego dnia robimy wycieczkę na miejscu. Tu ma jeszcze być pogoda, w Karkonoszach tylko z samego rana.

C.D.N.
Ostatnio zmieniony 2025-09-24, 12:19 przez sprocket73, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Wiolcia
Posty: 3842
Rejestracja: 2013-07-13, 19:14
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: Wiolcia » 2025-09-24, 10:16

Bardzo ładny powrót ze Skalnika, aż spojrzałam na mapę, gdzie to chodziłeś.
U Tobiego to chwilowa niedyspozycja? Jest już lepiej?
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 6577
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Re: Rudawy Janowickie okiem SPROCKET'a

Postautor: sprocket73 » 2025-09-24, 10:33

Wiolcia pisze:U Tobiego to chwilowa niedyspozycja? Jest już lepiej?

Ogólnie tak. Następnego dnia było już lepiej, choć do ideału daleko. Potem w domu kulał jeszcze jakieś 5 dni. Ostatni weekend mieliśmy znowu intensywny i w niedzielę zaczął znowu trochę kuleć od połowy wycieczki, ale już na drugi dzień mu przeszło. No cóż, starość. Pies ma już 11 lat, czyli wg najróżniejszych tabel przeliczeniowych ok 60-80 na nasze. Nawet zakładając, że te tabele są jakieś błędne, to Tobi młody już nie jest...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości