Porady fotograficzne...
- Tępy dyszel
- Posty: 2928
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Nie używałem nigdy tego programu, ale ostatnio się nim chwile bawiłem, zobacz czy się nie da u góry po lewej "file" ---> "convert file" i tam wyskoczy taka tabelka i powinno być u góry do wyboru "jpeg", "raw", tiff i takie tam. Wybierasz i klikasz "convert" i powinno zapisać.
No ale oczywiście bardziej polecam Capture NX 2.
No ale oczywiście bardziej polecam Capture NX 2.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 3 razy.
- Tępy dyszel
- Posty: 2928
- Rejestracja: 2013-07-07, 16:49
- Lokalizacja: Tychy
Vision pisze:Nie używałem nigdy tego programu, ale ostatnio się nim chwile bawiłem, zobacz czy się nie da u góry po lewej "file" ---> "convert file" i tam wyskoczy taka tabelka i powinno być u góry do wyboru "jpeg", "raw", tiff i takie tam. Wybierasz i klikasz "convert" i powinno zapisać.
Podziękował.
Ps. Chcesz pochwałę ?
Vision pisze:No ale oczywiście bardziej polecam Capture NX 2.
Panie - ten program 700 zł kosztuje. To koszt paliwa dla 7 wycieczek. Wolę to drugie.
Ten ViewNX 2 mam w cenie zakupionego aparatu.
jeżeli używasz malutkiego, ale dość potężnego i darmowego irfanviev jako przeglądarki zdjęć, czyta RAWy , jak i wszystko inne, więc możesz sobie to skonwertować i zapisać jak chcesz. jeśli nie uzywasz, to ściągnij, bo bardzo warto. Zaznaczasz jako domyslny dla wszystkich plików graficznych (choć potrafi przeczytać również większość filmów), poza tym osobno sciągasz pluginy ( czytanie i konwersja EXIFów, RAWów i takie tam )
luknij na moje panoramy i galerie
J głównie pracuję na Corelu, ale mimo tego Irfanviev jest niezastąpiony
luknij na moje panoramy i galerie
- sprocket73
- Posty: 5958
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Próbowałem wielu programików i najbardziej przypadł mi do gustu darmowy FastStone Image Viewer.
Najczęściej używam:
- przeglądanie i pokazy slajdów
-zapis ze zmianą rozmiaru i stopniem kompresji (wyświetla przewidywany rozmiar pliku i można to zmieniać suwaczkiem)
- kadrowanie
- prostowanie
- stemplowanie (czyli np. usuwanie plam na niebie lub śmieci na plaży)
- podstawowa obróbka typu: jasność, kontrast, balans bieli)
- hurtowe operacje na plikach - np. hurtowa zmiana rozmiaru, dodanie ramek, kompresja
Najczęściej używam:
- przeglądanie i pokazy slajdów
-zapis ze zmianą rozmiaru i stopniem kompresji (wyświetla przewidywany rozmiar pliku i można to zmieniać suwaczkiem)
- kadrowanie
- prostowanie
- stemplowanie (czyli np. usuwanie plam na niebie lub śmieci na plaży)
- podstawowa obróbka typu: jasność, kontrast, balans bieli)
- hurtowe operacje na plikach - np. hurtowa zmiana rozmiaru, dodanie ramek, kompresja
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
RAV-y po wywołaniu warto zapisywać w formacie TIFF. Jest to bardzo wygodne, ponieważ fotki zapisane w tym formacie można wielokrotnie edytować, bez strat jakościowych w zapisanym obrazie.
Dobry jest również format JPEG. Stosunkowo wysoka jakość obrazu przy zapisie w najmniejszym stopniu kompresji i mały rozmiar gotowego zdjęcia. Praktyczny przy jednokrotnej edycji i prezentowaniu w necie.
Jego wadą jest pogorszenie jakości obrazu w przypadku każdej następnej obróbki w jakimś programie graficznym.
Dobry jest również format JPEG. Stosunkowo wysoka jakość obrazu przy zapisie w najmniejszym stopniu kompresji i mały rozmiar gotowego zdjęcia. Praktyczny przy jednokrotnej edycji i prezentowaniu w necie.
Jego wadą jest pogorszenie jakości obrazu w przypadku każdej następnej obróbki w jakimś programie graficznym.
Julius pisze:Jego wadą jest pogorszenie jakości obrazu w przypadku każdej następnej obróbki w jakimś programie graficznym.
nieprawda, możliwy jest zapis bezstratny, sam operuję tym formatem przy n.p. swych panoramach właśnie z kompresją 0 i potrafię go zapisać kilkudziesięciokrotnie. (plik powiedzmy 20000/12000 pks w jpeg ma circa 300MB i jeśli chodzi o obróbkę tego jest na pograniczu możliwości mojego kompa. Ten sam plik zapisany w TIFF, RAW, BMP do już kilka giga
luknij na moje panoramy i galerie
Tu nie do końca o sam zapis chodzi, tylko o obróbkę. Otwierając plik JPEG w jakimkolwiek programie i edytując jakiekolwiek jego parametry np. jasność, kontrast, balans itp. tracimy jakość, czyli szczegóły tego zdjęcia, dodatkowo powstają szumy, przebarwienia i inne atrakcje, traci się ostrość itp. I to nam się robi jakby na żywo podczas obróbki, potem ten plik zapisujemy niby bezstratnie i owszem może i tak jest, ale efekty tej obróbki czyli pogorszenie jakości zdjęcia też się zapiszą. Druga sprawa, podobno nawet samo otwieranie i zapisywanie ponownie zdjęcia JPEG, pogarsza jego jakość, chociaż pewnie gołym okiem i tak tego nie zauważymy. I to że program sobie tak pisze nic nie znaczy, każdy lepszy program ma taką opcję, gdzie się wybiera metodę kompresji i 100% da się wybrać. Tylko zapisując plik z JPEG do JPEG, nie edytując go w ogóle, rzeczywiście żadnych zmian może nie być, ale po obrobieniu go już te zmiany będziemy widzieć. Na Twoich panoramach też brakuje pełno szczegółów, może nie zauważasz, ale ja na pełnym rozmiarze widzę ich sporo, mogę powycinać wyrywki zdjęcia i Ci pokazać. Tylko że to też wcale nie musi być spowodowane obróbką, bo JPEG prosto z aparatu jest już zdjęciem stratnym, czyli pozbawionym wielu szczegółów. Następna sprawa, to w przypadku panoram, masz te zdjęcia pozmniejszane sporo w stosunku do oryginałów, więc aż tak szczegółów nie widać.
Tak czy tak tu głównie chodzi o tą obróbkę, jak ktoś zdjęć nie obrabia, to niepotrzebny mu żaden RAW ani TIFF, ale jak już obrania, czy chce je drukować itp. to JPEG dobrym pomysłem nie jest.
Chodzi też o to, że na mniejszym zdjęciu tego nie widać, dlatego też wielu "fotografów" podkręca zdjęcia do granic możliwości, po czym prezentuje je w rozmiarze 800 pikseli, żeby nie było widać efektów tej obróbki, ale jakbyście zobaczyli oryginalny rozmiar takiego zdjęcia, albo chociaż w rozdzielczości 1600 px, to byście się mogli nieźle zdziwić...
Następna rzecz, zdjęcie JPEG prosto z aparatu jest już zdjęciem stratnym, bo jest to już zdjęcie zapisane i skompresowane. Dalsza obróbka takiego zdjęcia robi to o czym pisze Julius i ma w pełni racje.
Natomiast taki RAW, to obraz zarejestrowany przed jakąkolwiek obróbką i kompresje przez sam aparat i to Ty robisz ręcznie, to co aparat w przypadku JPEG robi za Ciebie, więc możliwości obróbki masz o wiele większe, a na jakości nie tracisz. Chociaż zapisując taki plik z RAW do JPEG już znów tracimy tą jakość poprzez kompresje, ale wtedy to my zadecydowaliśmy co jak ma być i dalej tego obrabiać już nie trzeba, mamy jakby zdjęcie prosto z aparatu w JPEG, tylko wszystko sobie sami precyzyjnie ustawiliśmy. Więc takie zdjęcie jest dużo lepsze niż takie prosto z aparatu. A jakbyśmy chcieli w ogóle jakości nie stracić, to byśmy musieli je zapisać tak jak napisał Julius w TIFF'ie i w takim formacie je oglądać. Tylko, że taki TIFF zajmuje 10 razy tyle co JPEG, więc jeszcze więcej niż RAW i to z 4-5 razy. W dodatku takiego zdjęcia w TIFFie i tak w internet nie wrzucimy, bo w internecie ogląda się zdjęcia w JPEG. Więc ja osobiście nie widzę sensu trzymania TIFFów. Bo to jest dobre do tego co też napisał Julius, jakbyśmy chcieli obrobione już zdjęcie, obrabiać potem dalej... a ja tak nie robię, bo jak chcę jakieś zdjęcie obrobić jeszcze raz, to jadę od nowa z oryginału czyli RAWa i mi bardzo odpowiada taka forma. Bo wtedy każda obróbka, nawet tego samego zdjęcia które już wcześniej obrabiałem, jest dla mnie nowym zdjęciem i jakąś tam przygodą. Wolę też na dysku trzymać RAW'a i do tego obrobiony plik JPEG, gotowy do prezentacji w internecie, co razem zajmuje mi około 20-25 MB. Niż bym miał trzymać TIFFa który zajmuje 100 MB na przykład. Obrabiam też zdjęcia w zależności od potrzeb i przeznaczenia, więc za każdym razem robię to inaczej i od nowa. Po dłuższym okresie, a nawet latach, można się zaskakująco zdziwić, jakie efekty poczyniliśmy z czasem i jak nasze obronione zdjęcie wyglądały kiedyś, a jak teraz.
Tak czy tak tu głównie chodzi o tą obróbkę, jak ktoś zdjęć nie obrabia, to niepotrzebny mu żaden RAW ani TIFF, ale jak już obrania, czy chce je drukować itp. to JPEG dobrym pomysłem nie jest.
Chodzi też o to, że na mniejszym zdjęciu tego nie widać, dlatego też wielu "fotografów" podkręca zdjęcia do granic możliwości, po czym prezentuje je w rozmiarze 800 pikseli, żeby nie było widać efektów tej obróbki, ale jakbyście zobaczyli oryginalny rozmiar takiego zdjęcia, albo chociaż w rozdzielczości 1600 px, to byście się mogli nieźle zdziwić...
Następna rzecz, zdjęcie JPEG prosto z aparatu jest już zdjęciem stratnym, bo jest to już zdjęcie zapisane i skompresowane. Dalsza obróbka takiego zdjęcia robi to o czym pisze Julius i ma w pełni racje.
Natomiast taki RAW, to obraz zarejestrowany przed jakąkolwiek obróbką i kompresje przez sam aparat i to Ty robisz ręcznie, to co aparat w przypadku JPEG robi za Ciebie, więc możliwości obróbki masz o wiele większe, a na jakości nie tracisz. Chociaż zapisując taki plik z RAW do JPEG już znów tracimy tą jakość poprzez kompresje, ale wtedy to my zadecydowaliśmy co jak ma być i dalej tego obrabiać już nie trzeba, mamy jakby zdjęcie prosto z aparatu w JPEG, tylko wszystko sobie sami precyzyjnie ustawiliśmy. Więc takie zdjęcie jest dużo lepsze niż takie prosto z aparatu. A jakbyśmy chcieli w ogóle jakości nie stracić, to byśmy musieli je zapisać tak jak napisał Julius w TIFF'ie i w takim formacie je oglądać. Tylko, że taki TIFF zajmuje 10 razy tyle co JPEG, więc jeszcze więcej niż RAW i to z 4-5 razy. W dodatku takiego zdjęcia w TIFFie i tak w internet nie wrzucimy, bo w internecie ogląda się zdjęcia w JPEG. Więc ja osobiście nie widzę sensu trzymania TIFFów. Bo to jest dobre do tego co też napisał Julius, jakbyśmy chcieli obrobione już zdjęcie, obrabiać potem dalej... a ja tak nie robię, bo jak chcę jakieś zdjęcie obrobić jeszcze raz, to jadę od nowa z oryginału czyli RAWa i mi bardzo odpowiada taka forma. Bo wtedy każda obróbka, nawet tego samego zdjęcia które już wcześniej obrabiałem, jest dla mnie nowym zdjęciem i jakąś tam przygodą. Wolę też na dysku trzymać RAW'a i do tego obrobiony plik JPEG, gotowy do prezentacji w internecie, co razem zajmuje mi około 20-25 MB. Niż bym miał trzymać TIFFa który zajmuje 100 MB na przykład. Obrabiam też zdjęcia w zależności od potrzeb i przeznaczenia, więc za każdym razem robię to inaczej i od nowa. Po dłuższym okresie, a nawet latach, można się zaskakująco zdziwić, jakie efekty poczyniliśmy z czasem i jak nasze obronione zdjęcie wyglądały kiedyś, a jak teraz.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 7 razy.
@Vision masz 100 % racji, tylko tak w rzeczywistości zdjęcia publikowane w Internecie to przeważnie jpg-i w rozmiarze maksimum 1920 x 1090 pikseli, bo większe by się godzinę ściągały.
No panoramy bywają większe.
Również trochę moich zdjęć było publikowanych drukiem (przewodniki "Pascala", "Rewasza" i "Kraju", kolorowe zdjęcia we wkładkach, rozmiar około 5 x 9 cm lub mniejsze). Były to zdjęcia przedstawiające jakieś zabytki - np. kościoły, cerkwie czy inne budynki. Ponieważ miałam wtedy aparat "małpkę" nie robiący RAW-ów były to zwykłe zdjęcia w jpg, troszkę tylko przeze mnie obrobione w "Picasie" - to znaczy wykadrowane i wyprostowane.
Myślałam, że wydawnictwo jeszcze nad tymi zdjęciami popracuje ale nie pracowali, wydrukowali je tak jak ja przekazałam.
No i zdjęcia są całkiem czytelne i poglądowo przedstawiają to co mają przedstawiać, a niedoskonałości przy takim formacie nie widać. Warunkiem było aby w trakcie ich robienia była ładna pogoda, inaczej wyszło "szare na szarym".
Tak więc przy tym wszystkim wydaje mi się, że to wszystko o czym piszesz dotyczy profesjonalistów, lub perfekcjonistów, albo osób, które chcą drukować plakaty lub wielkoformatowe kalendarze, a nie tych co robią zdjęcia dla siebie.
No panoramy bywają większe.
Również trochę moich zdjęć było publikowanych drukiem (przewodniki "Pascala", "Rewasza" i "Kraju", kolorowe zdjęcia we wkładkach, rozmiar około 5 x 9 cm lub mniejsze). Były to zdjęcia przedstawiające jakieś zabytki - np. kościoły, cerkwie czy inne budynki. Ponieważ miałam wtedy aparat "małpkę" nie robiący RAW-ów były to zwykłe zdjęcia w jpg, troszkę tylko przeze mnie obrobione w "Picasie" - to znaczy wykadrowane i wyprostowane.
Myślałam, że wydawnictwo jeszcze nad tymi zdjęciami popracuje ale nie pracowali, wydrukowali je tak jak ja przekazałam.
No i zdjęcia są całkiem czytelne i poglądowo przedstawiają to co mają przedstawiać, a niedoskonałości przy takim formacie nie widać. Warunkiem było aby w trakcie ich robienia była ładna pogoda, inaczej wyszło "szare na szarym".
Tak więc przy tym wszystkim wydaje mi się, że to wszystko o czym piszesz dotyczy profesjonalistów, lub perfekcjonistów, albo osób, które chcą drukować plakaty lub wielkoformatowe kalendarze, a nie tych co robią zdjęcia dla siebie.
I profesjonalistów i tych co mają bzika na punkcie jakości, ale też tych co obrabiają zdjęcia, jak obrabiasz zdjęcia, to lepiej to robić z nieskompresowanego RAWa niż z już z skompresowanego JPEG i to nie podlega dyskusji. Prostym przykładem na to jest choćby sama ekspozycja, jak się pomylisz, to w JPEG już z tym za wiele nie zrobisz, z poziomu RAW, ekspozycje poprawisz bez problemu. Często idzie uratować prześwietlone zdjęcie. To samo z balansem bieli, też w jpeg zmiana takiego balansu to nie lada wyczyn, z RAWa zmieniasz taki balans bez problemu, tak jakby się to robiło przed zrobieniem zdjęcia. I wiem co mówię, bo też kiedyś obrabiałem zdjęcia z JPEG, ich jakość nawet w małym rozmiarze, pozostawia wiele do życzenia oto przykład takiego zdjęcia, gdzie musiałem zdjęcie rozjaśnić bo było za ciemne i trochę kontrastu dodać, po zapisie wygląda to tak.
Ogólnie tragedia. Szum na niebie jest kapitalny (pomimo, że już je odszumiłem trochę, bo było jeszcze gorsze), ostrości brak, w wielu miejscach jakby rozmyte, jakieś dodatkowe paski na niebie, balansu do końca wyciągnąć się nie da (lewy dolny róg, strasznie niebieski i chłodny) i w ogóle do dupy. W RAWach często niemal z czarnych zdjęć, ciemnych na maksa, wyciągam bardzo ładne zajebistej jakości zdjęcie, w dodatku bardzo ostre.
Więc mi to też głównie chodzi o obróbkę, jak ktoś nie obrabia zdjęć wcale, to nie ma o czym mówić, ale jak obrabia, to nie widzę sensu masakrowania tak zdjęcia i w tym przypadku polecam RAW.
Co więcej nie znam się na innych programach do RAW'ów, ale mój Capture NX oferuje coś takiego jak Camera Settings. Są to podstawowe ustawienia które oferują zmianę ustawień, tak jakby prosto z ustawień aparatu, ja najczęściej z tego właśnie korzystam i ciężko to nazwać zdjęciem obrobionym, bo są to te same ustawienia co mamy w menu aparatu. Więc coś jak oryginalny JPEG. Taka właśnie korekta tego, co źle ustawiliśmy w aparacie.
Ogólnie tragedia. Szum na niebie jest kapitalny (pomimo, że już je odszumiłem trochę, bo było jeszcze gorsze), ostrości brak, w wielu miejscach jakby rozmyte, jakieś dodatkowe paski na niebie, balansu do końca wyciągnąć się nie da (lewy dolny róg, strasznie niebieski i chłodny) i w ogóle do dupy. W RAWach często niemal z czarnych zdjęć, ciemnych na maksa, wyciągam bardzo ładne zajebistej jakości zdjęcie, w dodatku bardzo ostre.
Więc mi to też głównie chodzi o obróbkę, jak ktoś nie obrabia zdjęć wcale, to nie ma o czym mówić, ale jak obrabia, to nie widzę sensu masakrowania tak zdjęcia i w tym przypadku polecam RAW.
Co więcej nie znam się na innych programach do RAW'ów, ale mój Capture NX oferuje coś takiego jak Camera Settings. Są to podstawowe ustawienia które oferują zmianę ustawień, tak jakby prosto z ustawień aparatu, ja najczęściej z tego właśnie korzystam i ciężko to nazwać zdjęciem obrobionym, bo są to te same ustawienia co mamy w menu aparatu. Więc coś jak oryginalny JPEG. Taka właśnie korekta tego, co źle ustawiliśmy w aparacie.
Ostatnio zmieniony 1970-01-01, 01:00 przez Vision, łącznie zmieniany 11 razy.
- Malgo Klapković
- Posty: 2482
- Rejestracja: 2013-07-06, 22:45
Jak tak Was czytam, to zaczynam myśleć o robieniu zdjęć w RAWach, bo to co Robert pokazałeś, to jakbym widziała swoje mazy i niebieskości Oczywiście nie śmiem się nawet porównywać do Twojego poziomu, chodzi mi tylko o to, o czym wspomniałeś - powstają szumy i niebieskości. Z ciekawości zapytam - czy masz może to zdjęcie w RAWie, żebyśmy mogli zobaczyć różnicę?
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości