Wakacje w Słowenii

[Dobromił]

Tak piszę od lat.

[Adrian]

Też chętnie byśmy wrócili do Słowenii ... Już nawet nad tym myśleliśmy przez chwilę

[Gór Ski]

Zamawiamy dwa dania jednogarnkowe, Ukochana coś w rodzaju kaszy z warzywami, ja gęstą potrawkę z fasolą i kranjską kiełbasą. Kiełbasa owa to wyrób z chronioną nazwą geograficznego pochodzenia. Jest sporządzona z mięsa wieprzowego z dodatkiem boczku i smakuje bardzo dobrze. W sporej wielkości misce znajdują się dwa pęta owej kiełbasy, a całą porcję zjadam nie bez trudu. Ukochana zauważa, że chyba po raz pierwszy ona zjadła szybciej niż ja. Gdyby w tej potrawce był jeden kawałek kiełbasy, też nie byłoby źle.

Nasze potrawy kosztują kilkanaście euro za jedną, jak za schroniskowo-kociołkowe jedzenie to sporo, ale z drugiej strony są sycące i smaczne. To reguła na Słowenii, pozwalająca zrekompensować sobie w dużej części wysokie ceny jedzenia.

c.d.n.

Nie wiem w ilu schroniskach jadłeś , ja jadłem w kilku i to było drogo to fakt skromnie i najmniej smacznie gdzie byłem choć zjadłem bez problemów bo nie wybrzydzam , fasola była zwykła z puszki w sosie pomidorowym 11Eur Gulszowa zupa to parę kawałków mięs i sos i nic więcej 16Eur , do Słowackiej Gulaszowej nie ma podjazdu .
Słowenia kusi wiosną ale na kajak ten kolor wody bajeczny i w końcu trzeba się wybrać na górską rzekę

[Sebastian]

Nie wiem w ilu schroniskach jadłeś , ja jadłem w kilku i to było drogo to fakt skromnie i najmniej smacznie gdzie byłem choć zjadłem
bez problemów bo nie wybrzydzam , fasola była zwykła z puszki w sosie pomidorowym 11Eur Gulszowa zupa to parę kawałków mięs i sos i nic więcej 16Eur , do Słowackiej Gulaszowej nie ma podjazdu .

Jadłem w dwóch i w obu było smacznie, choć do słowackich haluszek i Kofoli nie ma podjazdu

[Coldman]

Fajnie, że można tak sobie odwiedzić mamuta w Planicy.
Dzięki bardzo za podsumowanie, to ciekawe smaczki Relacja wspaniała, naprawdę sporo żeście zobaczyli przez tyle dni.

[Dobromił]

Nie wiem w ilu schroniskach jadłeś , ja jadłem w kilku i to było drogo to fakt skromnie i najmniej smacznie gdzie byłem choć zjadłem
bez problemów bo nie wybrzydzam , fasola była zwykła z puszki w sosie pomidorowym 11Eur Gulszowa zupa to parę kawałków mięs i sos i nic więcej 16Eur , do Słowackiej Gulaszowej nie ma podjazdu .

Jadłem w dwóch i w obu było smacznie, choć do słowackich haluszek i Kofoli nie ma podjazdu

Jadłem w siedmiu schroniskach. Duże porcje, sporo mięsa, warzyw, odpowiednio przyprawione. Do większości wyżej położonych schronisk w Julijskich towar jest dostarczany śmigłowcem. Tanio raczej nie może być

Oczywiście haluszki i Kofola nie mają do joty i herbaty górskiej podjazdu