Dawno mnie nie było. Nie było czasu i chęci na pisanie, ale czas wszystko nadrobić.
Ruszyłem podbijać dalsze szczyty Sudeckiego Włóczykija oraz Korony Sudetów.
Wszystko zaczęło się od nocki pod granicą czeską.
1. Příčný vrch, Zamecky Vrch
Z samego rana startowałem z Horní Údolí w kierunku Příčný vrch najwyższego szczyty Gór Opawskich.
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/30pg6
Wszędzie wokół panowała cisza i mgła, szlak pusty. W tym klimacie ciekawie wyglądała Kaplica św. Marty. Odremontowana, ten szklany dach to sobie ciekawie wymyślili
Tym wyżej tym bardziej słońce przebijało się tworząc ciekawe efekty.
Następnie natrafiłem na “Údolská hornická naučná stezka”, która prowadziła po "Zlotohorskie kopalniach, to znaczy kopalniach złota w Złotych Horach (obecnie Zlaté Hory w Czechach), które były ważnym ośrodkiem górnictwa złota w środkowej Europie, zwłaszcza w średniowieczu. Kopalnie te, zwłaszcza na Starohoři (Altenberg), były znane z bogatych rud, zawierających nawet do 33 g/t złota i 19 g/t srebra. "
Wszędzie na ścieżce były drewniane barierki oddzielające od dziur kopalnianych.
Patrząc na mapę wcześniej nie liczyłem tutaj na żadne widoki, a jednak przed szczytem ukazał się piękny obraz z Medvedi Vrch i Orlika na głównym planie.
Udało się również wypatrzeć ruiny zamku na Zamecky Vrch (na którym zaraz będę) oraz Kerpnika 1424m.
Schodziłem zielonym szlakiem poznając kolejne tajemnice kopalni.
Szkoda, że nigdzie głębiej nie można było wejść
Czeski klasyk czyli źródełka z kubkami
A to już zdjęcie z wędrówki na Zamecky Vrch, tylko najpierw postanowiłem zajrzeć do Jaskini. "Jaskinia Lourdes Rejvíz znajduje się w masywnym pasie skalnym na zboczu Zamecky Pahorek nad Starym Rejvízem. W jednej z nisz umieszczono obraz Matki Boskiej z małym stołem ołtarzowym. Miejsce to zniknęło po II wojnie światowej, ale zostało odrestaurowane."
Ogólnie myślałem, że to serio będzie jakaś jaskinia, ale miejsce ładne, zadbane.
Dalej napotkałem na miejsca gdzie przeszła powódź, zniszczeń jeszcze widać całkiem sporo.
Nie lubię podejść, gdzie od samego początku widać szczyt, strasznie się ono dłuży w dodatku tutaj na samym końcu podejście piekło w pięty
Szczyt zaliczony, a na zejściu podszedłem pod ruiny zamku Koberštejn - "Zamek powstał pod koniec XIII wieku na granicy posiadłości biskupów wrocławskich - strzegł ważnego szlaku handlowego biegnącego doliną Czarnej Opawy (czes. Černá Opava) oraz kopalni złota w okolicach miejscowości Zlaté Hory. Przestał spełniać swoją funkcję prawdopodobnie w II poł. XV wieku, być może podczas walk Macieja Korwina o koronę czeską."
Jest tutaj punkt widokowy (na którego wejście prowadzi średnio bezpieczna drabinka) z którego dobrze widać Pricny vrch( ten w chmurach po prawo)
Wracając do auta musiałem się czasem nagimnastykować.
Auto miałem zostawione przy kościele św. Jana
Ruszyłem na południe. Po drodze zatrzymałem się zrobić zdjęcie, pięknej panoramy Pradziada.
3. Uhlířský Vrch 672m n.p.m
Pomyliło mi się i zamiast dotrzeć na Přední Cvilínsky Kopec dotarłem pod Uhlířský Vrch. Kosztowało mnie to trochę nadrobionych kilometrów
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/account/route/2666373
Teren typowo spacerowy, pielgrzymkowy. Dobrze stąd widać okoliczne miasto Bruntal
Ogólnie ta góra to jeden z najmłodszych wygasłych wulkanów w Czechach. "Na szczycie wznosi się barokowy kościół pielgrzymkowy Matki Bożej Pomocy . Jednocześnie z ukończeniem budowy kościoła, w 1766 r., zasadzono czterorzędową aleję lipową o długości około kilometra, która wiodła od kościoła do miasta. Na południe od szczytu znajduje się opuszczony kamieniołom , chroniony jako pomnik przyrody"
Pierwszy na siebie zwrócił uwage Velky Roudny szczyt, który również dzisiaj odwiedzę. Ogólnie było tutaj widoczne pasmo Niskiego i Wysokiego Jesionika. Myślałem szczerze, że Niski jest bardziej wypłaszczony.
Całą asfaltową końcówkę krówki podążały za mną, ładnie pozując.
4. Přední Cvilínsky Kopec (441 m n.p.m.)
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/30pai
A więc wróciłem pod ten szczyt położony blisko granicy z Polską. Znajduje się on w Karniowie. Zaparkowałem tuż przy kościele barokowym św. Krzyża i Matki Boskiej Bolesnej i udałem się do wieży widokowej Cvilin powstałej w 1903r.
Z takiego miejsca położonego tak bardzo na wschód, aż bolało, że widoczność nie była ciut lepsza
Oto przed państwem Hałda Szarlota położona obok Rybnika
Miasto Głubczyce
Od lewej najwyższe wierzchołki Travny, Łysa Hora oraz Smrk
Tutaj prawdopodobnie po lewo Klimczok, a po prawo Skrzyczne. Za tymi widokami najbardziej czekałem, zależało mi bardzo, żeby zobaczyć Beskidy z Sudetów.
Od lewej: Javorowy, Ropica i Travny
Karniów
Pradziad w centrum
5. Velký Roudný (780 m n.p.m.)
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/3948c
"Velký Roudný – wygasły wulkan w Sudetach, o wysokości 780 m n.p.m., nad jeziorem Śląska Harta.
Od 1933 na szczycie wzniesienia znajduje się kaplica, do której prowadzi droga krzyżowa. Na szczycie znajduje się również 20-metrowa, sześciopiętrowa wieża widokowa"
Miałem w planach już tutaj kilka razy być, liczyłem na dobry widok na okoliczne jezioro. Droga na szczyt bardzo przyjemna.
Na lewo widoczny Pradziad w centrum widoczny Medvedi vrch 1216m n.p.m. Widok przepiękny, chociaż słońce trochę psuło widoki
Slunecna 802m n.p.m najwyższy szczyt Niskiego Jesionika. Tam już niedługo będę.
Jak komuś się nie chce nie musi wcale w tych terenach wchodzić wysoko
6.Slunečná (802 m n.p.m.)
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/397l5
I cyk już jestem pod Slunecna. Udało mi się znaleźć prosty asfaltowy szlak z drobnymi widoczkami, których się tutaj nie spodziewałem.
Oczywiście polowanie na Beskidy trwało dalej
Pogoda naprawdę była tego dnia super, a szlakach pusto.
7.Vikštejn (477 m n.p.m.)
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/3948a
Ruiny zamku Vikštejn znajdują się w pobliżu miejscowości Vítkov w Czechach, na skalistym wzniesieniu nad rzeką Moravice. Zamek został zbudowany w XIII wieku jako twierdza obronna i przez wieki pełnił ważną rolę strategiczną. Zniszczony został w XVII wieku podczas wojen i od tego czasu pozostaje w ruinie.
To był ostatni z dzisiejszych celów. Liczyłem tutaj na ładny zachód słońca, za którym musiałem trochę poczekać. Zbyt wiele tutaj do zwiedzania nie było, Czesi zorganizowali sobie duże ognisko i małą imprezę.
Wszedłem sobie na wieżyczkę i wypatrywałem zachodu. Jedna strona była całkowicie zakryta. Bardzo szkoda. Sam zachód się średnio udał, coś światło nie chciało współpracować
Koniec części 1

