Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Sorry, sprocket, ale Ukochana lepiej prezentuje się w polarku...
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Wiolcia pisze:Sorry, sprocket, ale Ukochana lepiej prezentuje się w polarku...
A bez polarka?
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Sebastian pisze:Wiolcia pisze:Sorry, sprocket, ale Ukochana lepiej prezentuje się w polarku...
A bez polarka?
Wolę nie rozwijać tego wątku. Bo co napiszę, to może być źle
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Wiolcia pisze:Sebastian pisze:Wiolcia pisze:Sorry, sprocket, ale Ukochana lepiej prezentuje się w polarku...
A bez polarka?
Wolę nie rozwijać tego wątku. Bo co napiszę, to może być źle
Bezpieczniej napisać, że Tobi prezentuje się dobrze bez polarka, ale w polarku tez by mu było do twarzy
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
- sprocket73
- Posty: 6124
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Ja pierdykam, uczepili się polarków wszyscy... strach się przyznać, że do polarków mamy jeszcze kurteczki w komplecie
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Przynajmniej wątek się kręci.
Za każdym razem pisać, że ładnie, że zima, widoczki. Nudaaaa...
A polarki są takie ożywcze...
Za każdym razem pisać, że ładnie, że zima, widoczki. Nudaaaa...
A polarki są takie ożywcze...
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
"Polarki w kropeczki ło, ho,ho,ho
niebieskie kurteczki ło, ho, ho, ho ..."
niebieskie kurteczki ło, ho, ho, ho ..."
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
sprocket73 pisze:Ja pierdykam, uczepili się polarków wszyscy... strach się przyznać, że do polarków mamy jeszcze kurteczki w komplecie
No bo polarki przynajmniej nie są takie obrzydliwie białe jak wszystko inne wokół o tej porze roku
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
- sprocket73
- Posty: 6124
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Po całkiem solidnej sobotniej wycieczce Ukochana na niedzielę dalej wykazywała chęć wędrowania, tylko na coś mniejszego i krótszego.
Namówiłem ją na Baranią, argumentując, że warto wybrać się wyżej, bo dopiero powyżej 1000 metrów robi się fajnie. Jeszcze się odgrażała, że rano nie wstanie, ale wstała i o dziwo wyruszyliśmy z domu wcześniej niż poprzedniego dnia. Trasa z Kamesznicy, południowe stoki, żeby cieszyć się słonkiem cały dzień.
Pierwsza obserwacja, w B.Śląskim śniegu jest dużo więcej niż w Wyspowym, już od samego dołu słuszne ilości. Do tego mocny poranny przymrozek i szlak na dzień dobry - ściana płaczu.
Po ostrym początku na dobudzenie robi się przyjemnie.
Kombinuję trochę bezszlakowo po nieznanych terenach.
Jestem z tych kombinacji zadowolony, bo całkiem fajne widoczki.
A potem wchodzimy na szlak czarny i cieszymy oczy dalej. Mała Fatra.
Klak... i obłędnie wystający z nad mgieł Veľký Vreteň (819 m)
Wieża na Baraniej po remoncie poraża żółtym kolorem.
Fajna przejrzystość.
Wycieczka miała być krótka, więc z Baraniej był plan zejść bezszlakowo w dolinę wprost do samochodu. No ale szkoda było takiego dnia, więc przekonałem Ukochaną, że będzie lepiej powędrować dookoła szczytami i dopiero na koniec zejść do auta bezszlakowo. Niewątpliwą zaletą takiego wariantu jest większe bezpieczeństwo, bo jak wiadomo na szlaku jest bezpiecznie. Zataczamy więc kółko szczytami. Pięknie jest.
Przysiedliśmy na skałkach przed Magurką Radziechowską. Słońce operowało tak mocno, że czarne spodnie parzyły jak się ich dotykało dłonią.
Góra na której jeszcze nie byłem - Mała Barania. Pamiętam, ze kiedyś była w planach, ale się pogubiłem.
Rycerzowe i Rozsutce.
Hala Radziechowska.
Dokładnie tu tydzień temu było ekstremalnie i każdy krok kosztował sporo wysiłku.
Wychodzimy na Cebulę, potem na Glinne, gdzie podejście nieco zaskoczyło.
A potem bezszlakowo. Śniegu już mniej i nawet ktoś szedł, więc jest lepiej niż mogło się trafić.
Cudna romantyczna końcówka dnia.
Romanka, Rysianka.
Teren w okolicach Wielkiego Żaru, Małego Żaru i Czerwieńskiej Grapy jest wymagający nawigacyjnie. Podejmuję prawie same dobre decyzje, a ze złych wycofuję się szybko. Stajemy pod Małym Żarem, który płonie w ostatnich promieniach słońca.
Ostatnie podejście i zwątpienie Ukochanej w moje talenty przewodnickie... zupełnie niepotrzebnie, bo wszystko było prawie pod kontrolą
Przy aucie jesteśmy jeszcze po jasnemu
Super wycieczka!
Namówiłem ją na Baranią, argumentując, że warto wybrać się wyżej, bo dopiero powyżej 1000 metrów robi się fajnie. Jeszcze się odgrażała, że rano nie wstanie, ale wstała i o dziwo wyruszyliśmy z domu wcześniej niż poprzedniego dnia. Trasa z Kamesznicy, południowe stoki, żeby cieszyć się słonkiem cały dzień.
Pierwsza obserwacja, w B.Śląskim śniegu jest dużo więcej niż w Wyspowym, już od samego dołu słuszne ilości. Do tego mocny poranny przymrozek i szlak na dzień dobry - ściana płaczu.
Po ostrym początku na dobudzenie robi się przyjemnie.
Kombinuję trochę bezszlakowo po nieznanych terenach.
Jestem z tych kombinacji zadowolony, bo całkiem fajne widoczki.
A potem wchodzimy na szlak czarny i cieszymy oczy dalej. Mała Fatra.
Klak... i obłędnie wystający z nad mgieł Veľký Vreteň (819 m)
Wieża na Baraniej po remoncie poraża żółtym kolorem.
Fajna przejrzystość.
Wycieczka miała być krótka, więc z Baraniej był plan zejść bezszlakowo w dolinę wprost do samochodu. No ale szkoda było takiego dnia, więc przekonałem Ukochaną, że będzie lepiej powędrować dookoła szczytami i dopiero na koniec zejść do auta bezszlakowo. Niewątpliwą zaletą takiego wariantu jest większe bezpieczeństwo, bo jak wiadomo na szlaku jest bezpiecznie. Zataczamy więc kółko szczytami. Pięknie jest.
Przysiedliśmy na skałkach przed Magurką Radziechowską. Słońce operowało tak mocno, że czarne spodnie parzyły jak się ich dotykało dłonią.
Góra na której jeszcze nie byłem - Mała Barania. Pamiętam, ze kiedyś była w planach, ale się pogubiłem.
Rycerzowe i Rozsutce.
Hala Radziechowska.
Dokładnie tu tydzień temu było ekstremalnie i każdy krok kosztował sporo wysiłku.
Wychodzimy na Cebulę, potem na Glinne, gdzie podejście nieco zaskoczyło.
A potem bezszlakowo. Śniegu już mniej i nawet ktoś szedł, więc jest lepiej niż mogło się trafić.
Cudna romantyczna końcówka dnia.
Romanka, Rysianka.
Teren w okolicach Wielkiego Żaru, Małego Żaru i Czerwieńskiej Grapy jest wymagający nawigacyjnie. Podejmuję prawie same dobre decyzje, a ze złych wycofuję się szybko. Stajemy pod Małym Żarem, który płonie w ostatnich promieniach słońca.
Ostatnie podejście i zwątpienie Ukochanej w moje talenty przewodnickie... zupełnie niepotrzebnie, bo wszystko było prawie pod kontrolą
Przy aucie jesteśmy jeszcze po jasnemu
Super wycieczka!
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
No fajnie.
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Znasz skały na Żarże ?
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 6124
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Oczywiście. Zdobywało się kiedyś...
Miedzy innymi dlatego wczoraj się nie pogubiłem w okolicy.
Miedzy innymi dlatego wczoraj się nie pogubiłem w okolicy.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Bardzo ładnie.
Krzyż zrobił na mnie wstrząsające wrażenie.
Krzyż zrobił na mnie wstrząsające wrażenie.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Przez Grapę i Żary szedłem kiedyś jesienią na Glinne i nie zauważyłem, żeby były tam problemy z nawigacją, zwłaszcza przy wspomaganiu GPS. Skałki odpuściłem, bo mi się spieszyło na inwersjyjne mgły na Glinnem.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Re: Nie ważne gdzie... ważne z kim :)
Te "skałki" mają ponad kilometr długości. Dobrze, że odpuściłeś
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości