Ostatni dzień starego roku, kończę pracę wcześniej, bo zalała nas sąsiadka z góry
Odrobina statystyk, które mogę policzyć dzięki prowadzeniu już 12 rok kroniki wycieczek, może kiedyś doczeka się oprawienia w ładną skórzaną okładkę, a nawet więcej niż jeden tom by wyszedł
W 2024 roku udało się wyjść 33 razy, udało się być na jednym wschodzie i na jednym zachodzie słońca, miałem tylko jeden wypad pod namiot i jeden ze spaniem w hamaku, był jeden debiut na Małej Fatrze luczańskiej (debiuty jak zawsze z Sebą;))
B.Żywiecki - 9
B.Śląski - 11
Jaworniki - 1
B.Śląsko-Morawski - 3
Pieniny - 1
Gorce - 1
Mała Fatra - 1
Słowenia -Alpy Julijskie - 7
Kilometrów na szlakach zrobiłem - 405
Zajęło mi to łącznie 193 godzin
Przewyższeń było 17 926 m w górę i 18 322 m w dół
Styczeń - 3
1 - Pilsko (forumowo) wiało jak diabli, ale było pięknie i Seba dostał urodzinowe ciastko ze świeczką
2 - Babia Góra i Mała Babia w bezwietrznych warunkach, piękny wielki błękit.
3 - Czantoria, która mi się nigdy nie nudzi
Luty - 2
1 - Tuł razem z Izą, to był fajny dzień, było ognisko i pieczenie boczku, była kawka, oby więcej takich dni
2 - Klimczok i Błatnia w jesienno-zimowej odsłonie z bratankiem
Marzec - 3
1 - Z Kubalonki aż po Soszów, trafiłem na piękny mix zimy i jesieni, kolory mieszały się z bielą
2 - Startenec i Velky Javornik w Javornikach, to z kolei było wyjście pełne przebiśniegów i odkrywanie każdego kroku na nowej trasie
3 - Wschód słońca na Malinowskiej Skale, pierwszy raz ruszyłem sam w środku nocy z Salmopolu na Malinowską, ciekawa przygoda, sam w ciemnościach i piękny wschód słońca
Kwiecień - 2
1 - Chata Skałka i Kamena Chata, to jest wycieczka pełna poza szlaków i odkrycie świetnej wielkiej skały i wiele innych mniejszych, był też kościół w środku lasu i mały wodospad.
2 - Kikula i Gruń, to chyba był mój debiut na tych terenach i bardzo mi się podobał, szczególnie trzy duże krzyże na Gruniu, jesienią wróciłem
Maj - 2
1 - Hala Boracza i Prusów, poszliśmy razem z Izą, mało mamy tych wspólnych wyjść, więc to było fajne wyjście
2 - Lubań, piękna wycieczka z noclegiem na Lubaniu, razem z Wiktorem zaczęliśmy od pięknego kawałka Pienin, a skończyliśmy w namiotach pod wieżą na Lubaniu, super zachód i fajny wschód słońca, to był ciężki wyjazd kondycyjnie, ale świetna przygoda
Czerwiec - 3
1 - Wlk. Rycerzowa, ruszyłem od słowackiej strony w nieznane, fajne widoki, super wieża widokowa na zadupiu i przez chaszcze i młodniki dotarłem na Rycerzową
2 - Muńcuł i Urówka, fajnie było; jajecznica pod chatką na Muńcole i dalsza droga przez Mladą Horę i bez szlakowe zejście z powrotem do Ujsoł.
3 - Skrzyczne - Kościelec i Magurka Wiślańska z noclegiem w hamakach, to było super wyjście z Bartkiem, jak mogłem zapomnieć że to było w tym roku
Lipiec - 9
Wyjazd do Słowenii, pierwszy poważny i samodzielny wyjazd na wakacje autem , przejazd przez trzy kraje lekki stres, było pięknie, momentami szał dla oczu, wszystko zagrało jak należy
1 - Wodospad Martuljkov Dolny, na dzień dobry po przyjeździe zwiedzanie okolicy i pobliskiego wodospadu, pierwsze wrażenie szok i ogrom gór
2 - Wąwóz Wintgar i Jezioro Bled - Cudowne miejsce, po małych problemach z wejściem podziwiamy rwącą wodę chodząc po krętych kładkach, było super. Następnie przejechaliśmy nad Jezioro Bled, upał był okropny, rundka dookoła jeziora wyssała z nas wszystkie siły.
3 - Wodospad Martuljkov górny, ruszyłem solo, żeby zobaczyć to cudo i było warto ! Wodospad ukryty dosyć wysoki między skałami i przepaściami
4 - Przełęcz Virsic i Jezioro Jasna - Przełęcz pełna samochodów i autobusów, między tym całym zgiełkiem chodzą sobie swobodnie po drodze owce
Wiszący most W Kranskiej Górze i widoki spod Mali Vratnik, kamienne koryta rzeki, oj jak bolą stopy, a woda lodowata tak jak w jeziorze Jasna
5 - Wodospad Pericnik - po powrocie z przełęczy i Kranskiej Gory, pijemy szybką kawkę i ruszamy w przeciwnym kierunku zobaczyć przecudnej urody wodospady ! Fajnie się przejść za huczącym okrutnie wodospadem, fajne miejsce, warte zobaczenia.
6 - Vogel i jego okoliczne szczyty - Rjava Skala, Orlove Glove i Sija, mimo że nie udało się zdobyć Vogla, to i tak było warto, zobaczyliśmy kolejne piękne miejsca, było widać Triglav i w ogóle było wszystko widać
7 - Špik ! To było coś ! Moje lekceważące podejście, że pójdzie szybko, bardzo bolało
* Planica i bagna Zelenci
W drodze powrotnej wstępujemy zobaczyć Rozgledni stolp Zelanc, małe bajorko z turkusową woda, kładkami i małą wieżą.
8 - Szyndzielnia i Klimczok, razem z żoną wyjeżdżamy kolejką i cieszymy się widokami i przyrodą, pijemy kawkę i jemy szarlotkę
9 - Krawców Wierch - a tak mi się jakoś zachciało Krawculi, zabrałem ze sobą bratanka, niech zuch w domu nie gnije, zjedliśmy drogą fasolkę i wróciliśmy, było okrutnie goraco, ale były grzyby
Sierpień - 3
1 - Chata Ostry i Javorovy - cudowny i upalny dzień, odświeżyłem sobie stare tereny, okazało się że chata Kozieniec już od dawna zamknięta, na Javorovym postawili granitowe konstrukcje, ładnie jest, warto iść
2 - Tuł - jak ja lubię te tereny
3 - Bendoszka i Rycerzowa - Piękne żółte trawy, ładne widoki i długie czekanie na pierogi w schronisku.
Wrzesień - 3
1 - Zachód słońca na Starym Groniu, szybka decyzja, szybki telefon i godzinę później byliśmy już z kolegą na Starym Groniu, schodziliśmy w totalnych ciemnościach, fajnie było.
2 - Mincol i Velka Luka - Debiut w towarzystwie Seby oczywiście, cudownie rude i żółte trawy, zaniesione niebo i goniąca nas burza, wycieczka z efektem wow
3 - Radhost w nowej wersji, krótko i fajnie, bardzo mi się podobało
Październik - 1
1 - Czantoria - zanim mnie rozłożyło choróbsko zdążyłem uciec w tą piękną jesień, sama słodycz
Listopad - 2
1 - Kikula - Gruń i przejście na drugą stronę, bez szlakowe błądzenie w jakiś bagnach, aż w końcu dotarłem w forumowe rejony, jest tam ładnie i spokojnie, te rejony tylko dla lubiących spokój
2 - Błatnia i Klimczok, razem z Izą wybraliśmy się na spotkanie ze Zdobywcami, no i oczywiście forumowymi kolegami i koleżankami, było fajnie, była kiełbaska z ognia i trochę śniegu.
Grudzień - NIC
Uważam ten rok za bardzo fajny, nie maiłem jakiś założeń, czy wielkich planów, jedynie liczyłem na więcej wyjazdów z namiotem czy hamakiem, ale jakoś się tak składało, że nie mogłem …
Jak tylko zdrowie dopisze, to postaram się w przyszłym roku
I taki to był rok.
Edit.
Ku..a zapomniałem o jakże ważnym wyjściu na hamaki z Bartkiem, na Kościelcu, jakim cudem mi to umknęło
Zapomiałem jeszcze o Tule z Izą, co się dzieje, pamięć zaczyna szwankować, no i teraz wychodzi moje prowadzenie kroniki
