Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
Hej
Tym razem zabieram Was w Beskid Wyspowy. Dawno mnie tutaj nie było. Postanowiłem zajrzeć w te strony i sprawdzić, czy tam samo je zapamiętałem.
Dojechałem pod parking pod Mogielicą i spędziłem tam nockę. Wszystko było super tylko trochę zjeżdżałem na dół w namiocie, bo na nierównym ustawiłem xD
https://youtube.com/shorts/JDtnfuddlQk
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/3hyz2
Wyruszyłem żeby zdążyć na Wschód Słońca na Mogielicę. Wydawało mi się, że są dobre warunki, widoczność na dole bardzo dobra. Szybko okazało się, że jednak tak fajnie to nie jest. Chmury przykryły wyższe partie i nie było widać kompletnie nic xD
Odwiedziłem sobie chociaż wieżę widokową, w końcu solidną metalową zrobili.
Z racji takich warunków musiałem się skupić na innych aspektach trasy. Wyszło na, to, że przez większość szlaku szedłem szlakami historycznymi. Tutaj związanymi z partyzantką.
I tak co chwilę jakieś nowe tablicę informacyjne i czasem się trafiły jakieś ławeczki i ślady po ogniskach. Dzisiaj by się ono przydało, nie mogłem złapać optymalnej temperatury. Mocno marzłem, czekałem aż będzie jakieś podejście
Tuż pod krzyżem partyzantów ustawili oto taką ładną nową wiatkę.
A tu eleganckie leżaczki koło Leśniczówki Andrzeja Florka. Korzystało by się gdyby nie ta temperatura
Choć pogoda średnia, to od zawsze doceniałem krajobraz Beskidu Wyspowego z tymi wyspami i zabudowaniami w każdym możliwym miejscu. Tutaj nie trzeba chodzić, żeby piękne widoczki pooglądać.
Za Wyrębiskami i przed podejściem do góry zaczęło się naprawdę robić pięknie. Aż poczułem taką chęć przejścia szlaku długodystansowego w tym rejonie.
Po zejściu do strumienia zaczęło się upragnione podejście na rozgrzanie znów w okolicę Mogielicy. Takie sobie dziwne kółko wymyśliłem.
Te tereny są poddawane wielu wycinkom, które dawały mi w kość, bo wszystko było rozjeżdżone. Oczywiście pełno znaków przeterminowanych i aktualnych o zakazie wstępu do lasu
Gdzieś po drodze ukazał mi się Modyń z wieżą widokową.
Ja się rozgrzałem, pogoda zaczęła się poprawiać, zrobiło się naprawdę fajnie.
Mogielica jednak wciąż w chmurach.
Takie przejścia to mi się od razu skojarzyły z Beskidem Niskim
Zaczął się kilkukilometrowy odcinek asfaltowy. Słoneczko na stałe zagościło na niebie. Raczej rzadko zdarza mi się chodzić w takim krajobrazie "wąwozu"
Ten widok zrobił mi dzień, przepiękne miejsce. Na zdjęciu mamy Limanową, krzyż na Miejskiej Górce, a w tle szczyty takie jak Dzielec, Groń, Sałasz, Jaworz.
Wieża widokowa na Jaworzu, najwyższym w okolicy. Byłem tam zdobywając diadem.
Wszystko co dobre się szybko kończy. Kolejne przeprawy przez leśne drogi.
Obraz Domku Myśliwych skończył podejścia na dziś. Dotarłem w partie szczytowe Łopienia, które co chwile były przecinane takimi polankami.
Piękne mam buty, co nie ?
Myślałem, że Sudecki Włóczykij jest największą odznaka, a tutaj zauważyłem, że wysp w Beskidzie Wyspowym jest o 2 więcej Głównego Szlaku Beskidu Wyspowego nigdy nie dotknę, jest on tak dziwnie poprowadzony ze ślepymi uliczkami.
W końcu udało się wejść na Łopień i Polane Jaworze. Widok z jednej strony był obiecujący, być może uda się stąd zobaczyć zachód słońca. Chociaż przez całą drogę myślałem, czy nie będzie on zasłonięty. Na mapie była jednak jedna nadzieja, punkt widokowy zaznaczony po drugiej stronie szczytu. Nawet sobie nie zdajecie sprawy, jak bardzo byłem ciekawy i spięty idąc w tym kierunku. Cały dzień celowałem żeby być tutaj przed zachodem słońca.
Czy się udało? Tego dowiecie się w następnej części
Tym razem zabieram Was w Beskid Wyspowy. Dawno mnie tutaj nie było. Postanowiłem zajrzeć w te strony i sprawdzić, czy tam samo je zapamiętałem.
Dojechałem pod parking pod Mogielicą i spędziłem tam nockę. Wszystko było super tylko trochę zjeżdżałem na dół w namiocie, bo na nierównym ustawiłem xD
https://youtube.com/shorts/JDtnfuddlQk
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/3hyz2
Wyruszyłem żeby zdążyć na Wschód Słońca na Mogielicę. Wydawało mi się, że są dobre warunki, widoczność na dole bardzo dobra. Szybko okazało się, że jednak tak fajnie to nie jest. Chmury przykryły wyższe partie i nie było widać kompletnie nic xD
Odwiedziłem sobie chociaż wieżę widokową, w końcu solidną metalową zrobili.
Z racji takich warunków musiałem się skupić na innych aspektach trasy. Wyszło na, to, że przez większość szlaku szedłem szlakami historycznymi. Tutaj związanymi z partyzantką.
I tak co chwilę jakieś nowe tablicę informacyjne i czasem się trafiły jakieś ławeczki i ślady po ogniskach. Dzisiaj by się ono przydało, nie mogłem złapać optymalnej temperatury. Mocno marzłem, czekałem aż będzie jakieś podejście
Tuż pod krzyżem partyzantów ustawili oto taką ładną nową wiatkę.
A tu eleganckie leżaczki koło Leśniczówki Andrzeja Florka. Korzystało by się gdyby nie ta temperatura
Choć pogoda średnia, to od zawsze doceniałem krajobraz Beskidu Wyspowego z tymi wyspami i zabudowaniami w każdym możliwym miejscu. Tutaj nie trzeba chodzić, żeby piękne widoczki pooglądać.
Za Wyrębiskami i przed podejściem do góry zaczęło się naprawdę robić pięknie. Aż poczułem taką chęć przejścia szlaku długodystansowego w tym rejonie.
Po zejściu do strumienia zaczęło się upragnione podejście na rozgrzanie znów w okolicę Mogielicy. Takie sobie dziwne kółko wymyśliłem.
Te tereny są poddawane wielu wycinkom, które dawały mi w kość, bo wszystko było rozjeżdżone. Oczywiście pełno znaków przeterminowanych i aktualnych o zakazie wstępu do lasu
Gdzieś po drodze ukazał mi się Modyń z wieżą widokową.
Ja się rozgrzałem, pogoda zaczęła się poprawiać, zrobiło się naprawdę fajnie.
Mogielica jednak wciąż w chmurach.
Takie przejścia to mi się od razu skojarzyły z Beskidem Niskim
Zaczął się kilkukilometrowy odcinek asfaltowy. Słoneczko na stałe zagościło na niebie. Raczej rzadko zdarza mi się chodzić w takim krajobrazie "wąwozu"
Ten widok zrobił mi dzień, przepiękne miejsce. Na zdjęciu mamy Limanową, krzyż na Miejskiej Górce, a w tle szczyty takie jak Dzielec, Groń, Sałasz, Jaworz.
Wieża widokowa na Jaworzu, najwyższym w okolicy. Byłem tam zdobywając diadem.
Wszystko co dobre się szybko kończy. Kolejne przeprawy przez leśne drogi.
Obraz Domku Myśliwych skończył podejścia na dziś. Dotarłem w partie szczytowe Łopienia, które co chwile były przecinane takimi polankami.
Piękne mam buty, co nie ?
Myślałem, że Sudecki Włóczykij jest największą odznaka, a tutaj zauważyłem, że wysp w Beskidzie Wyspowym jest o 2 więcej Głównego Szlaku Beskidu Wyspowego nigdy nie dotknę, jest on tak dziwnie poprowadzony ze ślepymi uliczkami.
W końcu udało się wejść na Łopień i Polane Jaworze. Widok z jednej strony był obiecujący, być może uda się stąd zobaczyć zachód słońca. Chociaż przez całą drogę myślałem, czy nie będzie on zasłonięty. Na mapie była jednak jedna nadzieja, punkt widokowy zaznaczony po drugiej stronie szczytu. Nawet sobie nie zdajecie sprawy, jak bardzo byłem ciekawy i spięty idąc w tym kierunku. Cały dzień celowałem żeby być tutaj przed zachodem słońca.
Czy się udało? Tego dowiecie się w następnej części
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Re: Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
Głównego Szlaku Beskidu Wyspowego nigdy nie dotknę, jest on tak dziwnie poprowadzony ze ślepymi uliczkami.
Nigdy nie mów nigdy
Te ławeczki to jakieś takie mało stabilne chyba
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
Re: Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
Piękne mam buty, co nie ?
Szczęśliwie są tylko brudne - najgorzej jak jest takie błoto co się lepi do buta a potem kolejne błoto lepi sie do błota i but obrasta z kazdej strony przynajmniej 5 cm warstwą i staje się upiornie ciężki! I co chwili trzeba to patykiem obskrobywac...
Głównego Szlaku Beskidu Wyspowego nigdy nie dotknę, jest on tak dziwnie poprowadzony ze ślepymi uliczkami.
W jakim sensie ślepymi? Że dochodzi się do jakiś miejsc i trzeba się potem cofać?
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Re: Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
buba pisze:Piękne mam buty, co nie ?
Szczęśliwie są tylko brudne - najgorzej jak jest takie błoto co się lepi do buta a potem kolejne błoto lepi sie do błota i but obrasta z kazdej strony przynajmniej 5 cm warstwą i staje się upiornie ciężki! I co chwili trzeba to patykiem obskrobywac...Głównego Szlaku Beskidu Wyspowego nigdy nie dotknę, jest on tak dziwnie poprowadzony ze ślepymi uliczkami.
W jakim sensie ślepymi? Że dochodzi się do jakiś miejsc i trzeba się potem cofać?
Buba dobrze, że ty żyjesz w swoim dzikim górskim świecie, bo nie jesteś świadoma tego co ludzie potrafią nawymyślać.
Zobacz sama jak wygląda trasa tego szlaku. https://mapa-turystyczna.pl/track/4ffcd243
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Re: Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
Szkoda tego wschodu słońca na Mogielicy, bo może być naprawdę spektakularny. Prognozy na ten poranek pokazywały, że będzie jak było, czyli kiepsko, niemniej mam świadomość tego, że łatwo mi się to pisze z perspektywy Krakowa, gdzie wyjazd na Mogielicę może być spontaniczny i nie wymaga jakiegoś wcześniejszego planowania.
Podziwiam na nocleg w namiocie o tej porze roku. To naprawdę otwiera wiele możliwości wschodowych, ale przecież można nocować jeszcze wyżej, np. na Polanie Wyśnikówka tuż pod Mogielicą. Myślałeś o takim wariancie?
Mnie akurat drażni zabudowa Beskidu Wyspowego wciskająca się wszędzie i coraz wyżej.
Ten szlak nie ma żadnego sensu przez tę "wyspową" specyfikę owego beskidu i brak głównego grzbietu. Takie tam pomysły z doopy.
Podziwiam na nocleg w namiocie o tej porze roku. To naprawdę otwiera wiele możliwości wschodowych, ale przecież można nocować jeszcze wyżej, np. na Polanie Wyśnikówka tuż pod Mogielicą. Myślałeś o takim wariancie?
Coldman pisze:Choć pogoda średnia, to od zawsze doceniałem krajobraz Beskidu Wyspowego z tymi wyspami i zabudowaniami w każdym możliwym miejscu.
Mnie akurat drażni zabudowa Beskidu Wyspowego wciskająca się wszędzie i coraz wyżej.
Coldman pisze:Głównego Szlaku Beskidu Wyspowego nigdy nie dotknę, jest on tak dziwnie poprowadzony ze ślepymi uliczkami.
Ten szlak nie ma żadnego sensu przez tę "wyspową" specyfikę owego beskidu i brak głównego grzbietu. Takie tam pomysły z doopy.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Re: Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
Zobacz sama jak wygląda trasa tego szlaku. https://mapa-turystyczna.pl/track/4ffcd243
Wyglada jakby ktos po pijaku się zgubił we mgle i nie mógl znalezc drogi do domu
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Re: Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
Na całe szczęście misja zostało zakończona powodzeniem. Sami zobaczcie. Po Lewo z tyłu Babia Góra, na pierwszym planie po lewo Ćwilin, dalej z tyłu Lubogoszcz i Lubogoszcz Zachodni, a po prawo widać kawałek Śnieżnicy
Babia z tej strony wygląda okazale. Przed z nią z wieżą Luboń Wielki, a za nim Czernica i Polica.
Za drzewem Turbacz po lewo od niego Raczkowa Czuba i obok Starorobociański Wierch, dalej na lewo wystaje Bystra. Coś udało się tych Tatr chociaż trochę zobaczyć.
Tylny plan od lewej strony Hruba Kopa, Banikov, Pachol'a, Salatin
Na prawo od tyłu widać Świnice i Krywań też tam mi się udało dojrzeć
Była okazja to sobie fotkę strzeliłem
Byłem naprawdę zadowolony z tego zachodu. Mniej popularne, ale bardzo piękne miejsce.
Znowu mi się rozładował telefon i zejście na dół miałem po oznaczeniach, ale bez problemu ogarnąłem
Nocleg miałem w Schronisku na Kudłaczach. Byłem ostrzeżony, że tego dnia nie będzie ciszy nocnej, bo ma być impreza. No to ja ucieszony, bo w końcu trafię na jakąś integracje, idę do schroniska z pełnym ekwipunkiem. Wchodzę, a tam stoły połączone, średniowieczna zastawa i kilkanaście osób w strojach z tamtej epoki. Pokój dostałem tylko dla siebie. Poszedłem na jedzonko, które bardzo pochwale. Czosnkowa jest tutaj najlepsza w górach. Placków ziemniaczanych dostałem cały talerz, aż byłem zdziwiony. Było to bardzo smaczne, choć jadłem w kącie przy małym stoliczku, bo mnie nikt nie zaprosił z tamtych, więc to był koniec tego dnia XD A hałas to robiły tylko dzieci do 22, potem była cisza
Dzień 2
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/3hy8v
O jak strasznie wiało od rana. Musiałem coś wymyślić na szybko z ciekawym widoczkiem.
Zaparkowałem w jakiejś wiosce w polu i ruszyłem ostrym podejściem, najkrótszą trasą. Na szczęście wiatr wiał z drugiej strony, więc problemu z tym nie miałem.
Zimno, pochmurno, śniegu brak.
Punkt widokowy przy Kamienniku. Znakomita panorama i dobrze urządzone miejsce pod posiadówkę
Trochę czasu poświęciłem, że cokolwiek tutaj zlokalizować Na wprost Wieliczka, ciut na lewo od niej Kraków.
Ta biało-czerwona galeria, to Galeria Myślenicka i oczywiście Myślenice.
Tutaj Aglomeracja Śląska, kominów już nie będę zgadywał
Klasztor Ojców Kamedułów na Bielanach
Schodzę tym razem szlakiem, stwierdziłem podejdę jeszcze na Kamiennik Południowy. Na grani tak wiało, że momentami musiałem się trzymać twardo na nogach.
Mały podgląd: https://youtu.be/cs_H3Ro5hnU
Chociaż na zejściu, wszystko się trochę uspokoiło.
Na zdjęciu od prawej zbocze Ciecienia, potem z tyłu Sałasz i Jaworz, następnie z ciekawym kształtem Kostrza, wyspa na środku na pierwszym planie to Księża Góra, za nią po lewo Kamionna.
A to Grodzisko, które najbardziej przykuwa uwagę.
Ciężko się było tutaj zgubić
To tyle z górskich atrakcji na ten dzień.
Dobrze było sobie odświeżyć te rejony. Zawsze inaczej smakują te stare bardziej zapomniane tereny. Teraz muszę tu wrócić o lepszej pogodzie
Podsumowanie:
Liczba km: 36km
Przewyższenia: 1756m
Babia z tej strony wygląda okazale. Przed z nią z wieżą Luboń Wielki, a za nim Czernica i Polica.
Za drzewem Turbacz po lewo od niego Raczkowa Czuba i obok Starorobociański Wierch, dalej na lewo wystaje Bystra. Coś udało się tych Tatr chociaż trochę zobaczyć.
Tylny plan od lewej strony Hruba Kopa, Banikov, Pachol'a, Salatin
Na prawo od tyłu widać Świnice i Krywań też tam mi się udało dojrzeć
Była okazja to sobie fotkę strzeliłem
Byłem naprawdę zadowolony z tego zachodu. Mniej popularne, ale bardzo piękne miejsce.
Znowu mi się rozładował telefon i zejście na dół miałem po oznaczeniach, ale bez problemu ogarnąłem
Nocleg miałem w Schronisku na Kudłaczach. Byłem ostrzeżony, że tego dnia nie będzie ciszy nocnej, bo ma być impreza. No to ja ucieszony, bo w końcu trafię na jakąś integracje, idę do schroniska z pełnym ekwipunkiem. Wchodzę, a tam stoły połączone, średniowieczna zastawa i kilkanaście osób w strojach z tamtej epoki. Pokój dostałem tylko dla siebie. Poszedłem na jedzonko, które bardzo pochwale. Czosnkowa jest tutaj najlepsza w górach. Placków ziemniaczanych dostałem cały talerz, aż byłem zdziwiony. Było to bardzo smaczne, choć jadłem w kącie przy małym stoliczku, bo mnie nikt nie zaprosił z tamtych, więc to był koniec tego dnia XD A hałas to robiły tylko dzieci do 22, potem była cisza
Dzień 2
Trasa: https://mapa-turystyczna.pl/route/3hy8v
O jak strasznie wiało od rana. Musiałem coś wymyślić na szybko z ciekawym widoczkiem.
Zaparkowałem w jakiejś wiosce w polu i ruszyłem ostrym podejściem, najkrótszą trasą. Na szczęście wiatr wiał z drugiej strony, więc problemu z tym nie miałem.
Zimno, pochmurno, śniegu brak.
Punkt widokowy przy Kamienniku. Znakomita panorama i dobrze urządzone miejsce pod posiadówkę
Trochę czasu poświęciłem, że cokolwiek tutaj zlokalizować Na wprost Wieliczka, ciut na lewo od niej Kraków.
Ta biało-czerwona galeria, to Galeria Myślenicka i oczywiście Myślenice.
Tutaj Aglomeracja Śląska, kominów już nie będę zgadywał
Klasztor Ojców Kamedułów na Bielanach
Schodzę tym razem szlakiem, stwierdziłem podejdę jeszcze na Kamiennik Południowy. Na grani tak wiało, że momentami musiałem się trzymać twardo na nogach.
Mały podgląd: https://youtu.be/cs_H3Ro5hnU
Chociaż na zejściu, wszystko się trochę uspokoiło.
Na zdjęciu od prawej zbocze Ciecienia, potem z tyłu Sałasz i Jaworz, następnie z ciekawym kształtem Kostrza, wyspa na środku na pierwszym planie to Księża Góra, za nią po lewo Kamionna.
A to Grodzisko, które najbardziej przykuwa uwagę.
Ciężko się było tutaj zgubić
To tyle z górskich atrakcji na ten dzień.
Dobrze było sobie odświeżyć te rejony. Zawsze inaczej smakują te stare bardziej zapomniane tereny. Teraz muszę tu wrócić o lepszej pogodzie
Podsumowanie:
Liczba km: 36km
Przewyższenia: 1756m
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Re: Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
Nie zaprosili Cię, bo nie posiadałeś właściwego odzienia
Podróżnik widzi to, co widzi. Turysta widzi to, co przyszedł zobaczyć. (Gilbert Keith Chesterton).
Re: Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
choć jadłem w kącie przy małym stoliczku, bo mnie nikt nie zaprosił z tamtych, więc to był koniec tego dnia XD A hałas to robiły tylko dzieci do 22, potem była cisza
W schroniskach chyba ostatnio jakos częsciej hałasują rozwydrzone dzieci niz imprezy... Mysmy na naszej wycieczce przez Sądecki chcieli coś zjesc na Cyrli (pamietalam sprzed lat, że tam byly dobre pierogi z jagnięciną), ale zrezygnowalismy, bo się nie dało... Grupka 6 dzieciaków goniła z wrzaskiem miedzy stolikami, potrącając ludzi, przewracając krzesła. A rodzice i obsługa nic To sobie poszlismy.
Nie zaprosili Cię, bo nie posiadałeś właściwego odzienia
Czasem w schroniskach wiszą na ścianach jakieś skóry z barana - jakby takowa była to można by zdjąć i się w nią owinąć
Punkt widokowy przy Kamienniku. Znakomita panorama i dobrze urządzone miejsce pod posiadówkę
Fajny piecyk! W którym to jest dokładnie miejscu? Bo nie moge zlokalizowac na mapie
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Re: Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
Kudłacze pamiętam jako miejsce, gdzie spotkałem jedną z najbardziej chamskich bab na obsłudze, jakie zdarzyły się w górach. Dodatkowo po tym jak nam rano zamknięto toalety jeszcze przed skończeniem mycia i zasugerowano korzystanie z zewnętrznych wychodków, to stwierdziłem, że do tych dzierżawców na pewno nie wrócę!
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Re: Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
Co tam jestem to właściciel mnie zawsze zapyta, gdzie byłem i gdzie idę, żadnych problemów nigdy nie miałem. 2 razy tam spałem i raz przechodziłem w ramach MSB. Chociaż jak jadłem to mu się tam pod kasą dzieciak kręcił i ciągle coś go pytał, no to go zjebał i dzieciak więcej nie podszedł xDD
Buba ze złej mapy korzystasz
Buba ze złej mapy korzystasz
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Re: Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
Tam było wtedy małżeństwo. Facet w porządku. Baba od samego początku wściekła, a zaczęło się że nie mieliśmy rezerwacji (choć pół schroniska puste). Potem czepiała się nas, darła na niego ryja i tak do samego rana.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
Re: Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
Pudelek pisze:Tam było wtedy małżeństwo. Facet w porządku. Baba od samego początku wściekła, a zaczęło się że nie mieliśmy rezerwacji (choć pół schroniska puste). Potem czepiała się nas, darła na niego ryja i tak do samego rana.
Do mnie ta babeczka przez telefon bardzo miła, nie spieszyło jej się w trakcie rozmowy, a później na miejscu mi pokazała co gdzie i jak.
Ogólnie gdy jeżdżę sam to jestem bardzo ugodowy i mam wyjebane na niedoskonałości. Byle była ciepła woda w kranie xD Do tego teraz jestem teraz ubrany w lampki świąteczne, więc się wszyscy w koło zachwycają na starcie XD Zawsze widać po mnie (burak na twarzy i błoto wszędzie), że chodzę coś więcej po tych górach, więc ciężko się o coś do mnie przyczepić. Aaaa dobra jest jedna rzecz, jestem trochę głuchy i czasami ciężko mi zrozumieć słowa gdy w schronisku jest głośno
Nie dziwi mnie to, że gdy idziesz grupowo to może być gorsze nastawienie do Ciebie, więc wszystkie opinie należy brać subiektywnie.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Re: Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
Nie byłem grupowo, tylko w dwie osoby. Ale, jeśli:
1) na dzień dobry dostaję zjebę, że co ja sobie myślę przyłażąc bez rezerwacji, choć połowa obiektu jest pusta,
2) przez cały wieczór w odpowiedzi dostaję warczenie,
3) rano zamknęli nam toaletę, zanim jedna z osób zdążyła się umyć,
4) a z kibla skorzystać nie można, bo akurat teraz trzeba go wyczyścić, a "srać to mogę w wychodku na dworze, a w ogóle kiedyś chodziło się w krzaki i nie było problemu",
to nie ma mowy o ugodowości. Sorry, ale ja tam nie spałem za darmo, płaciłem za nocleg. Nie wymagam luksusów, ale chociaż minimum odpowiedniego podejścia do klienta. Obiecałem sobie, że jeśli jeszcze jakimś cudem znowu tam będę przechodził, to wtedy zgodnie z życzeniem na pewno wysram się obok schroniska, nawet jak w środku będzie kibel czynny
1) na dzień dobry dostaję zjebę, że co ja sobie myślę przyłażąc bez rezerwacji, choć połowa obiektu jest pusta,
2) przez cały wieczór w odpowiedzi dostaję warczenie,
3) rano zamknęli nam toaletę, zanim jedna z osób zdążyła się umyć,
4) a z kibla skorzystać nie można, bo akurat teraz trzeba go wyczyścić, a "srać to mogę w wychodku na dworze, a w ogóle kiedyś chodziło się w krzaki i nie było problemu",
to nie ma mowy o ugodowości. Sorry, ale ja tam nie spałem za darmo, płaciłem za nocleg. Nie wymagam luksusów, ale chociaż minimum odpowiedniego podejścia do klienta. Obiecałem sobie, że jeśli jeszcze jakimś cudem znowu tam będę przechodził, to wtedy zgodnie z życzeniem na pewno wysram się obok schroniska, nawet jak w środku będzie kibel czynny
Ostatnio zmieniony 2024-12-31, 15:11 przez Pudelek, łącznie zmieniany 1 raz.
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
- sprocket73
- Posty: 6124
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Kawał trasy w Beskidzie Wyspowym
Fajne chodzenie! Wyspowy się nadaje na ambitne trasy, bo górki są konkretne i odseparowane od siebie, więc fajnie się je liczy.
Na zdjęciu z Grodziskiem prawie załapała się Strzępkowa mogiła. Jest poza krawędzią z lewej.
Pudelek, Ty zrobiłeś się strasznie rozczeniowy i zrzędliwy na starość
Na zdjęciu z Grodziskiem prawie załapała się Strzępkowa mogiła. Jest poza krawędzią z lewej.
Pudelek, Ty zrobiłeś się strasznie rozczeniowy i zrzędliwy na starość
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 21 gości