Beskid Niski nad Wysową-Zdrój

[Dobromił]

Na pewno chciałbym jeszcze w tym życiu odwiedzić Busov.

Oto Niskiego szczyt.

1 (39).jpg (3.82 MiB) Przejrzano 471 razy

1 (40).jpg (3.91 MiB) Przejrzano 471 razy

[sokół]

ładnie pokazałeś i zareklamowałeś ten Niski, ja myslałem, że to tylko cmentarze i las.

[_laynn]

Z tego te góry są znane najbardziej. Widokowo są nieco słabsze, ale wszędzie się je znajdzie. Dzięki - to kiedy razem jedziemy w Niski?

[Dobromił]

To jest rzeczywiste nachylenie tej "ściany płaczu" ?

Nie, to jest nieco z góry, więc wydaję się nieco mniejsze. Polecam sprawdzić samemu

To może być kolejne wyolbrzymienie na miarę "ściany płaczu" na Lackową. Trochę podejścia i demoniczne rozdzieranie szat Nie będę sprawdzał, wolny czas się nie rozciągnie.

[sprocket73]

To jest ściana płaczu. Jakiś przypadkowy człowiek uchwycony w kadrze ledwie daje radę... a piesek już na górze, widać przewagę stałego napędu na 4 kończyny nad ludzkim napędem z dołączanym przodem.

[Dobromił]

Łapy, lapy, cztery łapy. A na łapach turysta kudłaty.

P.s. W niedzielę mieliśmy kilka "ścian płaczu". Tam rzeczywiście wiele osób mogłoby się popłakać. Najlepszy był odcinek malowniczego ... podejścia zakończony tak z metrowej szerokości trawką przechodzącą w spadek do jaskini o nachyleniu 40 stopni ( tak podaje Cywiński ). Tam nie jeden z rozpędu wleciał

[Lidka]

Wczoraj wieczorem wróciłam z Wysowej, zasiadam sobie teraz z kawką do kompa, a tu... takie cudo Miód na moje serce po prostu, zwłaszcza , że tych odcinków nie zdążyłam przedreptać.

I moja szczęka po raz kolejny spada na dywan z liści

na sczęście to miękkie poduchy lub ew. dywany grube perskie, bo te upadki mało szczękom szkodzą

W sumie brak liści to dobra pora na takie tereny, bo więcej widać.

dokładnie tak. tam są takie niezachaszczowane lasy, że nawet bez polan można wiele zobaczyć. A już szukanie np. krzyży konfederatów na stokach Jawora by trwało całe wieki, gdyby były liście na drzewach

ładnie pokazałeś i zareklamowałeś ten Niski, ja myslałem, że to tylko cmentarze i las.

i tych cmentarzy się trzymajmy

[_laynn]

Wczoraj wieczorem wróciłam z Wysowej, zasiadam sobie teraz z kawką do kompa, a tu... takie cudo Miód na moje serce po prostu, zwłaszcza , że tych odcinków nie zdążyłam przedreptać.

to teraz czas na Twoją relację

[Sebastian]

ładnie pokazałeś i zareklamowałeś ten Niski, ja myslałem, że to tylko cmentarze i las.

Takie jest powszechne przekonanie, ale tak nie jest.

[opawski1]

Całkiem widokowy ten Beskid! fajna wycieczka, to pokazuje, że listopad może być całkiem fajny, nawet gdy nie ma słońca. Dla mnie Beskid Niski to ciągle nieodkryty teren, ale zawsze z chęcią czytam stamtąd relacje. Te góry mam muśnięte tylko z perspektywy GSB i mi się podobały! Dla mnie jednak Beskid Niski jest bardzo daleko, na jednodniówkę nie ma szans, nawet weekend to słabo. A jeśliby dotrzeć tam komunikacją publiczną to już wcale. Mam jednak gdzieś w głowie taki plan ruszyć w Niski z dużym plecakiem i powłóczyć się kilka dni od bazy do chatki, od schroniska do bazy itp. Ale to pewnego lata.

[_laynn]

Ty masz rzeczywiście daleko, więc chyba tylko takie kilkudniowe szlajanko jest dobrym rozwiązaniem. Z wielką chęcią o tym przeczytam, bo w końcu zaczniesz pisać, co ?
Jak pisałem na blogu, to dzięki Sebastianowi powstał pomysł, by w listopadzie odwiedzić, właśnie Niski i to był strzał w 10tkę!

[Adrian]

jeszcze pokazałeś, że można jechać na jednodniówkę w Beskid Niski (choć jego zachodni kraj) ze Śląska, na przekór malkontentom.

Wszędzie można jechać na jedniodniówkę, tylko czy mi się chce jechać, to jest ważniejsze pytanie ? Zalesione szczyty i polany mam pod nosem i to w ilości po sam sufit
Np. Moim celem nie jest chodzenie po to, żeby zobaczyć nowe i być świeżym, po co ? Chodzę po górach, mam chęć to idę 50 raz na Czantorię, a takie gadanie jest bez sensu, że komuś się nie chce jechać 250-300 km w jedną stronę ...

[sprocket73]

Adrian, jesteś jeszcze młody, a już tak się łatwo dajesz wyprowadzić z równowagi. Strach myśleć co się z Tobą stanie w okolicach 50-tki.

[Dobromił]

Od soboty Adrian już nie jest młody.

[sprocket73]

Prawdziwa starość zaczyna się po 50-tce.