Widokowa Orawa
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Widokowa Orawa
Po udanej sobocie w paśmie Policy nabrałem chęci na coś oryginalnego w niedzielę - nieznane tereny na słowackiej Orawie.
Jedziemy do miejscowości Oravský Biely Potok, parkujemy przy cmentarzu. Po drodze pogoda była okropna, wszystko w mgłach, przymrozki do -7 stopni. Jednak pod sam koniec wyjechaliśmy z mgieł i nagle pogoda zrobiła się śliczniusia. Pełne słońce, jesienne kolorki i mróz.
Najpierw idziemy żołtym szlakiem na Bane (943 m).
Modrzewie dają radę.
Sporo widać. Pasmo Policy, gdzie byliśmy wczoraj - Okrąglica, Urwanica, a z mgieł wyłania się Uhlisko (860 m), gdzie kiedyś byliśmy z Sebastianem.
Mała Fatra.
A my sobie idziemy na Kopec.
Widoki obniżają tempo marszu
Kopec (1251 m) - najwyższa góra wycieczki - widoków brak, jak na Czuplu
Ale kawałek dalej pojawiają się Tatry.
Po drodze robimy postój w bacówce.
Fajne miejsce. Na stole leżą batoniki i karteczka, z której wynika, że można się częstować. Przeterminowane zaledwie 3 miesiące, więc biorę nieśmiało jednego - przepyszny, choć Ukochana twierdzi, że trochę zjełczały. Już miałem iść po drugiego, ale przyszli ludzie, więc się pohamowałem.
Jeden koleś mówił coś o piwie i wszedł w wysokie trawy, po chwili pojawił się z dwoma sześciopakami. Zostałem poczęstowany Piwo czekało od lata. Było zmrożone, ale pod bacówką, gdzie opierało się słońce zrobiło się upalnie, więc piwko smakowało wybornie.
Zrobiło się przyjemnie, że aż nie chciało się opuszczać tego miejsca. Koleś częstował piwem wszystkich, którzy przechodzili obok. Słowacka gościnność przebija polską
No ale trzeba było iść dalej...
C.D.N.
Jedziemy do miejscowości Oravský Biely Potok, parkujemy przy cmentarzu. Po drodze pogoda była okropna, wszystko w mgłach, przymrozki do -7 stopni. Jednak pod sam koniec wyjechaliśmy z mgieł i nagle pogoda zrobiła się śliczniusia. Pełne słońce, jesienne kolorki i mróz.
Najpierw idziemy żołtym szlakiem na Bane (943 m).
Modrzewie dają radę.
Sporo widać. Pasmo Policy, gdzie byliśmy wczoraj - Okrąglica, Urwanica, a z mgieł wyłania się Uhlisko (860 m), gdzie kiedyś byliśmy z Sebastianem.
Mała Fatra.
A my sobie idziemy na Kopec.
Widoki obniżają tempo marszu
Kopec (1251 m) - najwyższa góra wycieczki - widoków brak, jak na Czuplu
Ale kawałek dalej pojawiają się Tatry.
Po drodze robimy postój w bacówce.
Fajne miejsce. Na stole leżą batoniki i karteczka, z której wynika, że można się częstować. Przeterminowane zaledwie 3 miesiące, więc biorę nieśmiało jednego - przepyszny, choć Ukochana twierdzi, że trochę zjełczały. Już miałem iść po drugiego, ale przyszli ludzie, więc się pohamowałem.
Jeden koleś mówił coś o piwie i wszedł w wysokie trawy, po chwili pojawił się z dwoma sześciopakami. Zostałem poczęstowany Piwo czekało od lata. Było zmrożone, ale pod bacówką, gdzie opierało się słońce zrobiło się upalnie, więc piwko smakowało wybornie.
Zrobiło się przyjemnie, że aż nie chciało się opuszczać tego miejsca. Koleś częstował piwem wszystkich, którzy przechodzili obok. Słowacka gościnność przebija polską
No ale trzeba było iść dalej...
C.D.N.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Widokowa Orawa
Tobi chyba nie został poczęstowany, o czym świadczy jego mina...
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Widokowa Orawa
Trochę za długo tam siedzieliśmy i się biedny piesek wynudził
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Widokowa Orawa
W tę porę roku przymrozek i mgła po drodze zwykle zwiastuje świetne warunki. Nie ma co narzekać. A Tobiego mi żal - nie dość, że jajka obcięte, to jeszcze napić się nie dadzą. Biedny piesek, co on ma z życia.
A tak w ogóle to wycieczka zapowiada się ciekawie.
A tak w ogóle to wycieczka zapowiada się ciekawie.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Re: Widokowa Orawa
Widzę, że tonowanie napięcia weszło Ci w nawyk...
Czekam na relację z okolic Jaworzna, taki godzinny spacerek pisaną na 10 części
Czekam na relację z okolic Jaworzna, taki godzinny spacerek pisaną na 10 części
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Widokowa Orawa
Jakie napięcie? Spokojna wycieczka w ładnych okolicznościach przyrody. Jakoś mi wygodniej ogarniać po kilkanaście zdjęć. Nie sądzę, żebym doszedł do 10 części
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Widokowa Orawa
No to idziemy... oddalamy się od chatki.
Przybliżamy się do Tatr.
Bardzo mi się podoba, więc wchodzę w trawy, ale nie znajduję więcej piwa
W kocu przeganiają nas znajomi z chatki - zapamiętajcie tego gościa, mógł sam wypić a się podzielił.
Wracając do widoczków...
Góry Choczańskie.
W końcu mamy całe Tatry na wprost - imponujący widok.
Idziemy na Machy. Wieża jest fajnie przemyślana. Duże pomieszczenie na dole może dać schronienie wielu osobom. Bocianie gniazdo na górze dla najdzielniejszych.
Najdzielniejsi - to my.
Widok z wieży.
Osobita.
Brestowa, Salatyn, Pachoł.
Na miejscu myślałem, że to Ciemniak.
A tak naprawdę to, idąc od lewej: Bobrowiec, Kominiarski Wierch, Małołączniak, Twarda Kopa, Krzesanica, Ciemniak, Świnica i Grześ.
Złazimy z wieży. Dużo z niej widać. Uff. A to po lewej to Kopec.
Troszkę się cofamy.
I schodzimy niebieskim szlakiem w stronę Zuberca. Tatry niezmiennie robią imponujące wrażenie...
C.D.N.
Przybliżamy się do Tatr.
Bardzo mi się podoba, więc wchodzę w trawy, ale nie znajduję więcej piwa
W kocu przeganiają nas znajomi z chatki - zapamiętajcie tego gościa, mógł sam wypić a się podzielił.
Wracając do widoczków...
Góry Choczańskie.
W końcu mamy całe Tatry na wprost - imponujący widok.
Idziemy na Machy. Wieża jest fajnie przemyślana. Duże pomieszczenie na dole może dać schronienie wielu osobom. Bocianie gniazdo na górze dla najdzielniejszych.
Najdzielniejsi - to my.
Widok z wieży.
Osobita.
Brestowa, Salatyn, Pachoł.
Na miejscu myślałem, że to Ciemniak.
A tak naprawdę to, idąc od lewej: Bobrowiec, Kominiarski Wierch, Małołączniak, Twarda Kopa, Krzesanica, Ciemniak, Świnica i Grześ.
Złazimy z wieży. Dużo z niej widać. Uff. A to po lewej to Kopec.
Troszkę się cofamy.
I schodzimy niebieskim szlakiem w stronę Zuberca. Tatry niezmiennie robią imponujące wrażenie...
C.D.N.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Widokowa Orawa
"Całe Tatry ...".
To chyba się trochę zmniejszyły
Ten kamienioło0m na zdjęciu to ten nad drogą w Tatry Zachodnie ?
Ogólnie pisząc - ładnie tam.
To chyba się trochę zmniejszyły
Ten kamienioło0m na zdjęciu to ten nad drogą w Tatry Zachodnie ?
Ogólnie pisząc - ładnie tam.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Widokowa Orawa
Całe Tatry z boku
Tak, to ten kamieniołom zaraz za Zubercem przy drodze. Szpeci.
Tak, to ten kamieniołom zaraz za Zubercem przy drodze. Szpeci.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Widokowa Orawa
Zwłaszcza paskudnie wygląda jak się obok niego jedzie. Wczoraj wracaliśmy tamtędy. Z Chujavego.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Re: Widokowa Orawa
Podoba mi się! Ostatnio co twoja relacja to jakis ciekawy obiekt do wpisania na listę do koniecznego odwiedzenia! Dawaj dalej w tym duchu!
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"
na wiecznych wagarach od życia..
na wiecznych wagarach od życia..
Re: Widokowa Orawa
Faktycznie są już dwa miejsca na potencjalny nocleg. Chyba, że tylko dla wykastrowanych...
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Widokowa Orawa
Obniżamy się i zbliżamy do Tatr, które wyglądają coraz bardziej potężnie.
Droga prowadzi niewysokim grzbietem, jakby specjalnie zrobionym żeby z niego oglądać Tatry.
Po przeciwnej stronie Machy i Mnich.
Przerwa na posiłek. Tobi woli patrzeć na jedzenie zamiast podziwiać widoki
A na widoki można patrzeć i patrzeć.
Grzbiecik, którym idziemy też ma swój urok.
Osobita i wieża widokowa nad Zubercem.
Kiedy szlak zaczyna schodzić do Zuberca, my schodzimy w przeciwną stronę.
Pora wrócić na grzbiet, z którego zeszliśmy.
Widok na grzbiet widokowy.
My coraz wyżej, słońce coraz niżej.
Jesteśmy na grzbiecie, na przełęczy pod Machami.
Jeszcze małe podejście na Mnicha i koniec wychodzenia na dzisiaj. Całkiem sporo tego było.
Zachód łapie nas na łączkach zejściowych do Orawskiego Białego Potoku.
Trochę szkoda, że dzień już taki krótki. Choć widoki po zachodzie też mają swój urok.
Tobi musi ćwiczyć nawet po ciemku. Biedny piesek.
Taka to była wycieczka. Spodziewałem się czegoś fajnego po zachwalaniu tych terenów przez Sebastiana. Rzeczywistość przerosła nawet te oczekiwania. Cudne tereny!
THE END
Droga prowadzi niewysokim grzbietem, jakby specjalnie zrobionym żeby z niego oglądać Tatry.
Po przeciwnej stronie Machy i Mnich.
Przerwa na posiłek. Tobi woli patrzeć na jedzenie zamiast podziwiać widoki
A na widoki można patrzeć i patrzeć.
Grzbiecik, którym idziemy też ma swój urok.
Osobita i wieża widokowa nad Zubercem.
Kiedy szlak zaczyna schodzić do Zuberca, my schodzimy w przeciwną stronę.
Pora wrócić na grzbiet, z którego zeszliśmy.
Widok na grzbiet widokowy.
My coraz wyżej, słońce coraz niżej.
Jesteśmy na grzbiecie, na przełęczy pod Machami.
Jeszcze małe podejście na Mnicha i koniec wychodzenia na dzisiaj. Całkiem sporo tego było.
Zachód łapie nas na łączkach zejściowych do Orawskiego Białego Potoku.
Trochę szkoda, że dzień już taki krótki. Choć widoki po zachodzie też mają swój urok.
Tobi musi ćwiczyć nawet po ciemku. Biedny piesek.
Taka to była wycieczka. Spodziewałem się czegoś fajnego po zachwalaniu tych terenów przez Sebastiana. Rzeczywistość przerosła nawet te oczekiwania. Cudne tereny!
THE END
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Widokowa Orawa
Bardzo ładnie. Zastanawiałem się, którą trasą wrócicie do Białego Potoku, bo przecież nie asfaltem. Szukałem czegoś nieoczywistego, a wy po prostu wróciliście na grzbiet.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Widokowa Orawa
Plan na dzień był nieco inny. Nie zakładałem schodzenia do Zuberca, tylko zrobienie pętelki górą, a na koniec dnia podjechanie na Białą Skałę koło Podbieli na zachód... ale tak mi się spodobało, że spontanicznie zmieniłem. Powrót na grzbiet był fajnym pomysłem, a Biała Skała nie ucieknie
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 28 gości