Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
Miała być impreza, z imprezy nic nie wyszło.
Za to miała być pogoda. No dobra. Zupełnie spontanicznie sprawdziłem dostępność noclegów pod Tatrami i trafiłem na obiekt Tri studničky – zarządzany przez TANAP z noclegiem dostępnym w przyzwoitej cenie. No to zarezerwowałem na trzy noce.
Nocleg w przyzwoitych warunkach, łazienka, aneks kuchenny, widok na Krywań. Jedyny minus to brak jakiejkolwiek gastronomii czy możliwości zakupów spożywczych, wszystko trzeba przywieźć ze sobą.
Dojechałem i w przeciwieństwie do jednodniówek wyspałem się jak człowiek. Kawa, śniadanie i idziemy na przetarcie.
Przetarcie było potrzebne, bo wracam w góry po długiej przerwie spowodowanej stanem mojej kończyny dolnej (pamiętajcie, sport to zdrowie). Do Ciemnosmreczyńskiego Stawu jest co prawda daleko, ale płasko – to się nadaje.
Z rana chmury. Ale później zaczyna się przecierać, aż do pięknej słonecznej pogody. Idzie się nieźle, chociaż wielotygodniową przerwę w jakiejkolwiek aktywności daje się odczuć, coś tam boli w granicach tolerancji. Na szlaku prawie pusto.
Nad stawem siedzę długo.
I wracam. Z planami na jutro.
W poniedziałek idę na Krywań. Plan lekko porąbany w obecnym stanie zdrowia, ale… Jak nie spróbujemy, to się nie dowiemy.
Rano mrok. Na szlaku pomimo poniedziałku dużo ludzi. No trudno.
Kilkaset metrów wyżej z mroku wyłażę ponad morze chmur, które utrzyma się do końca dnia. Bosko.
Męczę się idąc w tempie poniżej dna i dwóch metrów mułu. Na Małym Krywaniu nawet rozważam powrót widząc tłum na szczycie, ale… Ambicja wygrywa z rozsądkiem.
Na piku pięknie.
W pewnym momencie słychać odgłos lawiny kamiennej schodzącej gdzieś z grani poniżej Małego Krywania. Później krzyki ludzi – mam nadzieję, że nikomu się nic nie stało, niestety jestem w błędzie.
Schodzę – brak pewności przy stawianiu jednej z kończyn mocno przeszkadza, ale jakoś daję radę.
Po jakimś czasie słychać śmigło – przyleciało po kogoś poszkodowanego we wspomnianej lawinie kamiennej. Najpierw desantuje ratowników, później odlatuje, czeka, po jakimś czasie wraca, zabiera ich i poszkodowaną osobę.
Schodzę dalej, docieram do suchych ciepłych traw i leżę. Nie mogę sobie odpuścić widoków, chociaż wiem, że będę schodził sam po ciemku. Warto było.
Trzeciego dnia trzeba wracać, ale po drodze można coś zobaczyć. 15 minut od parkingu, całkiem przyjemne widoki z tego słynnego szczytu. Jaki alpinista – taki Everest.
Za to miała być pogoda. No dobra. Zupełnie spontanicznie sprawdziłem dostępność noclegów pod Tatrami i trafiłem na obiekt Tri studničky – zarządzany przez TANAP z noclegiem dostępnym w przyzwoitej cenie. No to zarezerwowałem na trzy noce.
Nocleg w przyzwoitych warunkach, łazienka, aneks kuchenny, widok na Krywań. Jedyny minus to brak jakiejkolwiek gastronomii czy możliwości zakupów spożywczych, wszystko trzeba przywieźć ze sobą.
Dojechałem i w przeciwieństwie do jednodniówek wyspałem się jak człowiek. Kawa, śniadanie i idziemy na przetarcie.
Przetarcie było potrzebne, bo wracam w góry po długiej przerwie spowodowanej stanem mojej kończyny dolnej (pamiętajcie, sport to zdrowie). Do Ciemnosmreczyńskiego Stawu jest co prawda daleko, ale płasko – to się nadaje.
Z rana chmury. Ale później zaczyna się przecierać, aż do pięknej słonecznej pogody. Idzie się nieźle, chociaż wielotygodniową przerwę w jakiejkolwiek aktywności daje się odczuć, coś tam boli w granicach tolerancji. Na szlaku prawie pusto.
Nad stawem siedzę długo.
I wracam. Z planami na jutro.
W poniedziałek idę na Krywań. Plan lekko porąbany w obecnym stanie zdrowia, ale… Jak nie spróbujemy, to się nie dowiemy.
Rano mrok. Na szlaku pomimo poniedziałku dużo ludzi. No trudno.
Kilkaset metrów wyżej z mroku wyłażę ponad morze chmur, które utrzyma się do końca dnia. Bosko.
Męczę się idąc w tempie poniżej dna i dwóch metrów mułu. Na Małym Krywaniu nawet rozważam powrót widząc tłum na szczycie, ale… Ambicja wygrywa z rozsądkiem.
Na piku pięknie.
W pewnym momencie słychać odgłos lawiny kamiennej schodzącej gdzieś z grani poniżej Małego Krywania. Później krzyki ludzi – mam nadzieję, że nikomu się nic nie stało, niestety jestem w błędzie.
Schodzę – brak pewności przy stawianiu jednej z kończyn mocno przeszkadza, ale jakoś daję radę.
Po jakimś czasie słychać śmigło – przyleciało po kogoś poszkodowanego we wspomnianej lawinie kamiennej. Najpierw desantuje ratowników, później odlatuje, czeka, po jakimś czasie wraca, zabiera ich i poszkodowaną osobę.
Schodzę dalej, docieram do suchych ciepłych traw i leżę. Nie mogę sobie odpuścić widoków, chociaż wiem, że będę schodził sam po ciemku. Warto było.
Trzeciego dnia trzeba wracać, ale po drodze można coś zobaczyć. 15 minut od parkingu, całkiem przyjemne widoki z tego słynnego szczytu. Jaki alpinista – taki Everest.
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
Re: Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
Co to za noclegowisko TANAPu? Podzielisz się lokalizacją, ceną i namiarami? Wujek Google mi nie chciał pomóc...
Wiem, że nic nie wiem.
Re: Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
Słowacki kurort nad morzem. Kontuzje to ciężki element układanki. Piękne obrazki postają jak się wszystkie puzzle ułoży. Myslami w Smreczynach, ale na razie trzeci dzień wydaje się w moim zasięgu. 99.9% ekspertów nie skompletowało korony Huncowskiego, Siwego Wierchu i Chujavego.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Re: Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
Zachód nad morzem chmur piękny!
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
1OO pisze:Myslami w Smreczynach, ale na razie trzeci dzień wydaje się w moim zasięgu.
Mam nadzieję, że z kolanem wszystko ok. To nie są łatwe dni, jak człowiek jest nagle uziemiony, ale powrót cieszy podwójnie.
- _Sokrates_
- Posty: 1610
- Rejestracja: 2015-04-06, 16:35
- Lokalizacja: Białystok
Re: Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
Wiem, że nic nie wiem.
Re: Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
Bomba wypad, naprawdę, ciekawe widokowo tereny, piękny Krywań, a morza mgieł wręcz cudowne. Graty za wykonanie.
ps dwa zdjęcia idą do nominacji Urzekły mnie.
ps dwa zdjęcia idą do nominacji Urzekły mnie.
Re: Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
Dzięki - obydwa zdjęcia z telefonu
Re: Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
1OO pisze: 99.9% ekspertów nie skompletowało korony Huncowskiego, Siwego Wierchu i Chujavego.
Chujavy ! Nadejdę w najbliższej przyszłości !
100 - młodość w Tobie, szybko wrócisz w teren.
Prezes - jestem pod wrażeniem Twej ambicji. Ty to jesteś zdolny do wspaniałych tras ! I jeszcze możesz zawstydzić mistrzów fotografii.
I pamiętaj - mądrze wybieraj cele, a nie bujaj się byle gdzie.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Re: Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
Moją ambicją jest ostatnio utrzymanie tempa matek z dziećmi. Nie zawsze się udaje. Wczoraj rano prawa noga jakby mogła, to by mnie kopnęła w d...
W kwestii fotografii moją jedyną zasługą jest wniesienie telefonu w odpowiednie miejsce o odpowiednim czasie.
W kwestii fotografii moją jedyną zasługą jest wniesienie telefonu w odpowiednie miejsce o odpowiednim czasie.
Re: Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
Też chcę mieć takie porąbane plany, żeby w kiepskim zdrowiu wyjść na Krywań. Ja też coś nominuję, po Adrianie i Sokole.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Re: Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
Szanowny Towarzyszu 100 - zdobyłem dzisiaj Chujavego. Korona zaliczona.
P.s. Co by Ci się lepiej wracało do zdrowia to napiszę, że mieliśmy pracowitą niedziele. Weszliśmy w pewną dolinę w Tatrach Wschodnich, gdzie odwiedziliśmy miejsce z historią. Wg pewnych znaków na niebie i skale turysty bywały tam już w 1768 roku.
P.s. Co by Ci się lepiej wracało do zdrowia to napiszę, że mieliśmy pracowitą niedziele. Weszliśmy w pewną dolinę w Tatrach Wschodnich, gdzie odwiedziliśmy miejsce z historią. Wg pewnych znaków na niebie i skale turysty bywały tam już w 1768 roku.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Re: Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
Spokojnie.. sytuacja pod kontrolą. Plany są.
Jak nie łaziłeś po sianym mógłbyś zamieścić relację.
Dobromił pisze:Korona zaliczona.
Jak nie łaziłeś po sianym mógłbyś zamieścić relację.
Prezes pisze:(...) powrót cieszy podwójnie.
Re: Trzy noce w Trzech Studniczkach, czyli jednonożec kontratakuje
Relację o Chujavym ? Jest w dziale "Świat".
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 71 gości