Start: 6.15
Meta: 17.50
Czas przejścia z ,,popasami": 11 h 35 min.
Dystans: 23,3 km,
Maksymalne przewyższenie: ok. 1.293 m,
Suma wzniesień: ok. 1.645 m.
No cóż, na stare lata doszedłem do wniosku, że nie chce mi się chodzić samemu
Wycieczka z ,,pewną taką nieśmiałością". Pogodową. Ale się udało. W końcu, kto nie ryzykuje ten nie ma.
Z Magistrali w kierunku Gerlacha (choć to jeszcze nie bezpośrednio on).
Tam pójdziemy - ku chmurom. Ale czyżby ku nim ?

Mi tam górskie hotele nie przeszkadzają....
Granaty Wielickie wprawiają nas w zadumę...
Bez zbędnych ceregieli rozkładamy wszystkie ,,członki" w Wielickim Ogrodzie. Jak to w ogrodzie - kwiatów las...
Zadni Gerlach potężnieje z każdym metrem
,,Król Karpat" ma moment odsłonił swe mroczne oblicze.
Żeby nie było zbyt sielankowo - pod Polskim Grzebieniem nieco ,,techniki".
Po dojściu na przełęcz Polski Grzebień, w oczy rzuca się najpierw Wielicki Szczyt.
oraz oczywiście Rohatka
i Mała Wysoka (z prawej)
Na Polskim Grzebieniu przeprowadzam ,,trening mentalny" towarzyszek bo nagle nie mają ochoty na Rohatkę
Sam nie wiem, czemu
Choć, nie ma to tamto - z kierunku oczywiście Tychów (?)
Zaś zejściem z Rohatki do Kotliny pod Rohatką jesteśmy wręcz ,,zachwyceni"
Ale i czas na nagrodę wkrótce nadszedł
Skałki Dobromiła
W zejściu chwil grozy też nie zabrakło....
Dlatego emocji żar w Wodospadach Zimnej Wody ostudzić przyszedł czas.
Kto ryzykuje, ten ma
Obrazki:
https://picasaweb.google.com/1099460780 ... nIPrielom#

