Góry Łużyckie (2024)

Relacje z Sudetów polskich i czeskich.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Góry Łużyckie (2024)

Postautor: buba » 2024-08-23, 00:02

Pod koniec kwietnia, wracając z innych czeskich wojaży, postanowiliśmy zahaczyć o Góry Łużyckie, które sobie wypatrzyłam na mapie. Jeszcze niedawno słowo "łużyckie" kojarzyło mi się jedynie z "dopalającą się styrtą" ;) Wstyd przyznać, ale w ogóle nie wiedziałam o istnieniu takowych gór, umiejscowionych gdzieś na czesko-niemieckim pograniczu. Nie są one zbyt wysokie, bo chyba max. 700 m, ale jest dużo skałek i widoki przy tej wysokości o dziwo są rozległe i takie całkiem "górskie".

Główną przyczyną, która nas tu sprowadziła, jest pas bunkrów, który się tu wije szczytami, zboczami i dolinami. O napotkanych na trasie omszałych betonach będzie osobna relacja. Tu będzie o wszystkim innym na naszej trasie co akurat bunkrem nie było, a też się nam spodobało.

Na wycieczkę ruszamy z okolic wioski Horni Sedlo. Mijamy Horni Skaly, które są bardzo lubiane przez wspinaczy.

Obrazek

Obrazek

Dalej w lasach nie brakuje też innych, pomniejszych skałek.

Obrazek

Muszą tu występować jakieś krasnoludki lub inne elfy, bo spotykamy takie przykłady leśnej architektury drewnianej.

Obrazek

Pierwszy dłuższy postój robimy na rosochatym kamulcu zwanym Vrani Skaly.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oglądamy widoczki na okoliczne miasta i wsie. Jak widać teren jest dość gęsto zaludniony.

Obrazek

Obrazek

Dla każdego mamy jakiś przysmaczek do spożycia na miłych, wygrzanych skałach.

Obrazek

A tak poza tym to wędrujemy głównie przez świerkowe lasy. Co w nich zwraca uwagę to ogromne kontrasty - chłodna cienistość połączona z bardzo jasnymi przebłyskami. Może przez to robią się trochę takie wieczorne kolory - mimo że to sam środek dnia?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

I myk! Znowu skałka znienacka!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A czasem dla odmiany wąwóz. Jakiś taki rudy i osypisty. Można też użyć na korzeniach.

Obrazek

Obrazek

W tle co chwile gdzieś przeziera szpikulec Ještěda.

Obrazek

Między drzewami miga też balkonik na szczycie wzgórza zwanego Popova Skala. Tam właśnie idziemy.

Obrazek

Tabliczka sugeruje, że ścieżka będzie stroma ;)

Obrazek

Wędrujemy przez tajemniczy las. Myślę, że świetnie by wyglądał nocą w świetle latarki.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

https://blogger.googleusercontent.com/i ... CN9134.JPG

Obrazek

A tu już widać naszą skałkę.

Obrazek

Obrazek

Popova Skała to ogólnie raj złomiarza. Sporo tu wszelakiego żelastwa wystaje z jej różnych stron.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Można się poczuć jak idąc do okienka kasy PKP w niektórych miastach - choć tam zazwyczaj labirynty robią z taśm, a nie barierek.

Obrazek

Obrazek

Widoki są fajne np. na dymiące kominy! Wszystko wskazuje na to, że to już polska strona i elektrownia Turów połozona nad wielką jamą, której kawałek też można dostrzec.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Acz to miejscówka nie tylko dla miłośników industrialu. Dla tych co jednak wolą oglądać góry - też Popova Skała ma coś do zaoferowania.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Oprócz owej masy różnych "ostrzyc", których nazwać nie potrafię (ale mam nadzieję, że się niebawem tam wybierzemy) można też sobie przyzoomować ośnieżone zbocza Karkonoszy czy szpiczatego Jesteda.

Obrazek

Obrazek

Na mały piknik rozsiadamy się na pobliskiej skałce, ale takiej, gdzie poręcze i schody nie przysłaniają świata wokół. I od razu jakoś tak przyjemniej!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na powrocie gubimy się jeszcze w różnych skalnych labiryntach. Czego jak czego, ale skał to w tych Czechach nie brakuje!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Nocujemy na leśnym parkingu przy bunkrze, niedaleko wsi Horni Sedlo.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Rano jeszcze znajdujemy jakieś skałki w pobliskim lesie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A potem już suniemy w stronę domu. Po drodzę, w miejscowości Mníšek, spotykamy jeszcze taką rosochatą panią. Piękna, a jednocześnie trochę przerażająca. Jakoś od razu przypomniał mi się duch drzewa i mój ulubiony film "Niebiańskie żony Łąkowych Maryjczyków". No ale to całkiem nie te rejony ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Tym dziwniejszy wydaje mi się opis na cokole pomnika - bo on dotyczy... rzeki.. Tej, która przepływa przez Mníšek i czasem jest spokojna, a innym razem nie... Musi za tym stać jakaś ciekawa historia.

Obrazek



cdn
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9902
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Góry Łużyckie (2024)

Postautor: Adrian » 2024-08-23, 05:32

Tak mi się wydaje, że to będą fajne gory na biwakowanie z hamakiem :)

Rzeźba kobiety lekko przerażająca, taka mityczna Medusa.
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1344
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Re: Góry Łużyckie (2024)

Postautor: Coldman » 2024-08-23, 11:55

Kapitalne to są tereny ja tam byłem tydzień temu. Vrani Skaly to dobry przykład co tam można znaleźć. Jested mocno tam sie przebija w krajobrazie wraz z Polskim Turowem :D Metalowe barierki, schody to standard w tamtych terenach, w Niemczech jeszcze bardziej bywa to porobione. Trawę nawet koszą na szlakach :D
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Góry Łużyckie (2024)

Postautor: buba » 2024-08-23, 12:42

Tak mi się wydaje, że to będą fajne gory na biwakowanie z hamakiem :)


Na takie dwudniowe wypady z noclegiem gdzies na szczycie wrecz idealne. Na dłuzsze przejscia typu tydzien moze mniej - bo trzeba by co chwile schodzic w zabudowane i wyasfaltowane doliny. Ale tak podjechac gdzies, zostawic auto, wylezc na gore, przespac się i zejsc - to rewelacja! I jakie miejsca na ogniska pod skałami!

Polecam bardzo na biwak ruiny zamku Milštejn i tamtejszą skalną bramę. Nie wiem czy się zdjęcie wyświetla?? Pewnie jakos w zimie i za te relacje się wezmę

Obrazek


Rzeźba kobiety lekko przerażająca, taka mityczna Medusa.


Z tego co udało mi sie dowiedziec chyba miala byc wlasnie przerazająca, bo ma symbolizowac rzekę, która jakas duzą powodz w rejonie spowodowala. Że niby piekna, ale brrrrr....

Metalowe barierki, schody to standard w tamtych terenach,


Na szczęscie potem juz ich nie spotykalismy w takich ilosciach. W czerwcu bylismy jeszcze na skałach z ruinami zamku Milštejn i Maly Stožec i tam juz bylo normalnie. Wiec pewnie tylko część bardziej popularnych tras zadrutowali.
Ostatnio zmieniony 2024-08-23, 12:44 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
włodarz
Posty: 2767
Rejestracja: 2014-05-13, 17:38
Lokalizacja: Góry Sowie

Re: Góry Łużyckie (2024)

Postautor: włodarz » 2024-08-23, 12:43

Łużyckie to część Sudetów, pomyliłaś dział.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Góry Łużyckie (2024)

Postautor: buba » 2024-08-23, 12:45

włodarz pisze:Łużyckie to część Sudetów, pomyliłaś dział.


No nie gadaj!!! Serio? Myslalam, ze Sudety na Izerach sie konczą! :lol

Ej to moze admin przeniesie bo ja nie umiem.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6231
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Góry Łużyckie (2024)

Postautor: Sebastian » 2024-08-23, 15:04

buba pisze:Ej to moze admin przeniesie bo ja nie umiem.

Zrobione. Nikt oprócz admina i moderatora nie potrafi robić takich czarów-marów.
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1344
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Re: Góry Łużyckie (2024)

Postautor: Coldman » 2024-08-23, 16:59

buba pisze:
włodarz pisze:Łużyckie to część Sudetów, pomyliłaś dział.


No nie gadaj!!! Serio? Myslalam, ze Sudety na Izerach sie konczą! :lol
.


Nieładnie :jez
Sudety się ciągną znacznie dalej na zachód Obrazek
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Góry Łużyckie (2024)

Postautor: buba » 2024-08-23, 17:19

Sudety się ciągną znacznie dalej na zachód


To i Bogatynia w Sudetach leży? Mimo ze tam płasko? I w Niemczech są Sudety! Ale jaja! Prawie z Alpami się łączą :P

Ale to duzy plus - moge wrzucic na fejsie do grupy o Sudetach! Mimo ze mało cycków, moze jakas fajna gównoburza i tak będzie ;)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Góry Łużyckie (2024)

Postautor: buba » 2024-08-27, 11:39

W Górach Łużyckich napotykamy sporą ilość małych bunkierków, bardzo podobnych do tych tzw. rzopików, które odwiedzaliśmy już w Górach Orlickich: https://jabolowaballada.blogspot.com/20 ... iecej.html (a nawet w jednym tam spaliśmy :) Chyba te łużyckie muszą mieć podobną historię. Pewnie też pochodzą z lat 30tych, były budowane do ochrony granic i tak wyszło, że ostatecznie w żadnych bojach nie brały udziału. Ponoć podobnych obiektów zbudowano w Czechach około 10 tysięcy, więc przygraniczny las najeżony betonem nie jest tu niczym dziwnym.

W kwietniu wędrujemy pomiędzy wioską Horni Sedlo a Popovą Skałą. Szukamy leśnego betonu przy szlakach, ścieżkach i zupełnie w chaszczach.

Pierwszy napotkany bunkier stoi sobie na porębie, więc widać go z daleka.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Beton nieco omszał, ale żadne drzewa/krzaki na nim nie rosną. Nie ma się więc czego złapać i nie udaje mi się wleźć na górę. A dzielny kabak mimo wszystko sobie poradził.

Obrazek

W środku o dziwo całkiem czysto, jak na miejsce leżące przy samym szlaku. Jakieś pojedyncze puszki się walają, ale miło, że nikt nie nasrał. Metalowych kawałków też całkiem sporo.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Drugi okaz na naszej trasie jest położony dużo ładniej, bo w miejscu gdzie się jeszcze zachowało trochę drzew.

Obrazek

Obrazek

Tu i mnie się udało posiedzieć na dachu!

Obrazek

Różniste detale.

Obrazek

Obrazek

Wnętrza podobne do poprzedniego, ale bardziej najeżone gwoździami i porosłe pajęczyną.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ścieżka ku bunkrom.

Obrazek

Tu jakieś kolejne, które jakoś nie wbiły się nam szczególnie w pamięć, ale posiedzieć sobie na miękkim mchu pomieszanym z aromatycznym igliwiem - napewno nie zawadzi.

Obrazek

Obrazek


Ten wyróżniał się tym, że dość malowniczo wkomponowano go w pagórek.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Na tym szczycie powinien się czaić następny!

Obrazek

O! Gdzieś tu!

Obrazek

Radość ze znalezienia mąci nieco fakt, że obiekt okazuje się zamknięty....

Obrazek

Ktoś go sobie zagospodarował. Patelnie, leżaczki...

Obrazek

Za kratę wsadzona jest wizytówka: "w celu zakupu zadzwoń pod wskazany adres". No więc jakby ktoś chciał nietypowy letni domek - to wie gdzie się zwróćić :)

Obrazek

Obrazek

Gdzieś dalej w lesie takowy siedzi w błotnistym pagórku.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Inny przyhołubili sobie myśliwi. To duże ułatwienie w budowie ambony!

Obrazek

Kolejny jest tak zarośnięty, że tylko ja się decyduje do niego podejść tzn. podjąć walkę z jeżynami, które wyjątkowo bujnie porosły dawną porębę. To bardzo wybuchowa mieszanina - najpierw wpadasz w wielką rozpadlinę między jakimiś niewidocznymi korzeniami, a gdy się próbujesz wydostać - walczysz nie tylko z gałęziami, ale i z tysiącem kolczastych pędów. Po kiego diabła ja tu lazłam???

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Inni w tym czasie odkrywają tajne skrytki. W sumie to chyba okazuje się być lepszą opcją niż wyrywanie sobie mięsa korzeniami i jeżynami ;)

Obrazek

Następny bunkier robi na nas największe wrażenie! Robi za podmurówkę, ale już nie dla byle ambony, ale dla prawdziwej, wypaśnej chatki! Nawet z piecykiem! Niestety chatka jest zamknięta. A już w głowie pojawiły się plany noclegu w środku ;) Cóż... nie tym razem...

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A w samym bunkrze - drewutnia!

Obrazek

Potem mijamy taki leśny. Przyjemny. Bryła betonu wśród opasłych świerków.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

No i ostatni na tej naszej trasie - przy samym parkingu. I najmniej godny uwagi, bo owiany intensywnym aromatem - robiący za kibel. Zresztą "pole minowe" otacza go również z zewnątrz...

Obrazek

Obrazek


Dwa miesiące później wracamy w Góry Łużyckie i znów kilka bunkierków wpadło do kolekcji.

W drodze do ruin zamku Milštejn.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Ten zachwycił nas tym, że utopiony był w naparstnicach.

Obrazek

Ten by się nadał, aby mu na dachu namiot rozbić. No i takie fajne, widokowe miejsce!

Obrazek

W środku każdy bunkierek jest dosyć powtarzalny i podobny do poprzedniego. Czasem jednak coś się trafi oryginalnego - np. ładne nacieki!

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Okolice stacyjki Jedlova. Kilka kolejnych, śródleśnych okazów.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9902
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Góry Łużyckie (2024)

Postautor: Adrian » 2024-08-27, 15:46

Cholibka, sporo tych bunkrów :o-o

Ten domek na bunkrze jest kozacki :D
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Góry Łużyckie (2024)

Postautor: buba » 2024-08-27, 16:38

Juz juz mielismy plan w nim spać! No ale jeden element czasoprzestrzeni okazał się nie współpracowac ;)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9902
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Re: Góry Łużyckie (2024)

Postautor: Adrian » 2024-08-27, 17:04

buba pisze:Juz juz mielismy plan w nim spać! No ale jeden element czasoprzestrzeni okazał się nie współpracowac ;)


Jaki :zso
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1344
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Re: Góry Łużyckie (2024)

Postautor: Coldman » 2024-08-27, 18:11

W wielu punktach spotykałem się z tą czeską linią umocnień (tydzień temu również), na początku wszędzie zaglądałem, ale w sumie wszystkie te bunkry są takie same :D
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6261
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Re: Góry Łużyckie (2024)

Postautor: buba » 2024-08-27, 22:03

Adrian pisze:
buba pisze:Juz juz mielismy plan w nim spać! No ale jeden element czasoprzestrzeni okazał się nie współpracowac ;)


Jaki :zso


Kłódka na drzwiach ;)

Coldman pisze:W wielu punktach spotykałem się z tą czeską linią umocnień (tydzień temu również), na początku wszędzie zaglądałem, ale w sumie wszystkie te bunkry są takie same :D


Myśmy też początkowo tak robili, ale potem nam się troche znudziło. Acz czasem są różne atrakcje nieprzewidywane np. nacieki, nietoperz albo skrzydełka motyli ;)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości