Łażenie po nocy na wschód słońca
Łażenie po nocy na wschód słońca
Dobry wieczór.
Czasem człowieka ponosi fantazja, wydawałoby się że niby człowiek starszy to powinien być mądrzejszy i bardziej rozsądny.
Mnie wpadł do głowy pomysł wschodu słońca w górach !
Mimo że akurat mam dyżur, jakoś pokonuję trudności i wszystko ustawiam tak, żebym mógł wykonać swój plan.
Noc z poniedziałku na wtorek, budzik dzwoni w środku nocy, podnoszę telefon i widzę godzinę 1:50 !
Wszystko przygotowałem wieczorem, zostało zrobić herbatę i kawę do termosa, no i oczywiście wypić poranną kawkę
2:40 wyjeżdżam spod bloku, muszę dojechać na Przełęcz Salmopolską.
Chyba niepotrzebnie zmieniałem tak wcześnie opony na letnie, dwa razy wyrzuca mnie z zakrętu na lodzie którym było pokryta droga, dobrze że w środku nocy ruch zerowy bo mogłoby być nieciekawie, na miejsce docieram o 3:30.
To moje pierwsze tego typu wyjście w dodatku solo, lekko się cykam, ale co tam, chyba mnie wilki nie zeżrą
Rozkładam kijki, zakładam czołówkę i puszczam radio z telefonu, po części żeby było mi raźniej i po to żeby mnie słyszały zwierzątka i uciekały zanim ja je zobaczę
Na niebie pełnia księżyca, jego blask oświetla mi drogę, a że przez noc dosypało z 10 cm świeżego puchu, to było całkiem jasno, śnieg dodatkowo odbijał światło
Śnieg był dla mnie spory zaskoczeniem, nie zabrałem stuptutów, a już nie mówię o raczkach
Mój plan zakłada dotarcie na Malinowską Skałę w godzinę ! Mocne tempo od początku, organizm trochę świruje, dwa razy mnie naciąga na wymioty.
Brak stuptutów powoduje że śnieg wsypuje się do butów, ale nie przejmując się w ogóle darłem przed siebie, po godzinie melduję się na miejscu !
Na horyzoncie jest już pomarańczowo i niebiesko, choć wschód dopiero za godzinę.
Bardzo rzadko robię nocne zdjęcia, a do tego mam poważne problemy z pamięcią (prawdopodobnie po covidzie) dla tego kompletnie nie umiem sobie przypomnieć co i jak mam zrobić, Odpuszczam
Ustawiam się ze statywem i czekam …
Miało być ogromne morze mgieł, takie jak miał Piotrek ostatnio, ale nic z tego, nie tym razem.
Tylko nad Żywcem jakieś mgiełki, a może to smog w każdym razie skupiłem się na tym co było.
Zapowiadali odczuwalną -7 stopni i pewnie tak było, jedynie jak zawiał wiatr to robiło się nieprzyjemnie, na szczęście pierwsze co zrobiłem po przyjściu na miejsce, to ubierałem puchówkę, zwykła puchówka z Decathon to jeden z najlepszych zakupów jakie zrobiłem w ostatnich latach.
Stałem i cykałem, popijając gorącą herbatę, jak to na wschodzie słońca
Jakoś po 5.00 dotarł jeszcze jakiś facet ze Skoczowa, trochę mnie wystraszył, odwracam się a tu stoi gość ! Była jeszcze para z dronem i bardziej w stronę Zielonego Kopca jakaś dziewczyna.
Kolory nabierały animuszu, a ja zanim wyjdzie słońce to zrobię sobie jeszcze księżyc który miałem za plecami, cykam sobie księżyc, odwracam się z powrotem a tam już słońce wystaje zza horyzontu, tego by jeszcze brakowało żebym przegapił wschód idąc na niego
Kotlina Żywiecka nabiera światła, robi się pięknie !
Najbardziej przyciąga mnie widok Babiej i kopców przed nią, z każdą chwilą jest coraz bardziej pomarańczowo i ostro
Wszystko działo się szybko, światło powoli zaczęło tracić swój kolor, robić coraz bladsze i jaskrawe, z pięknego pomarańczowego przechodziło w kremowy i niebieski.
Można wracać ! na odejściu szlaku pstrykam jeszcze kilka fotek i ruszam w dół.
Przede mną w oddali, chyba po czeskiej stronie, czy to już Słowacja ? pojawia się piękne morze mgieł, na takie liczyłem po tej stronie …
Idę sobie powoli, mam sporo czasu, spieszyłem się na wschód, powrót już na spokojnie, dookoła mnie zima, no sam nie wierzę w to co widzę, drzewa oblepione śniegiem, jak to się stało
Na przerwę odbijam pod jaskinię, zjadam w końcu coś normalnego, bo żołądek już świrował, przy okazji spod jaskini jest fajny widok na Małą Fatre.
Jestem coraz bardziej zmęczony, chyba takie wyskoki w środku nocy nie są dla mnie
Jako po 8:00 jestem z powrotem na parkingu, robię jeszcze łyka kawy z termosa i ruszam do domu.
I taka to była wycieczka.
Czasem człowieka ponosi fantazja, wydawałoby się że niby człowiek starszy to powinien być mądrzejszy i bardziej rozsądny.
Mnie wpadł do głowy pomysł wschodu słońca w górach !
Mimo że akurat mam dyżur, jakoś pokonuję trudności i wszystko ustawiam tak, żebym mógł wykonać swój plan.
Noc z poniedziałku na wtorek, budzik dzwoni w środku nocy, podnoszę telefon i widzę godzinę 1:50 !
Wszystko przygotowałem wieczorem, zostało zrobić herbatę i kawę do termosa, no i oczywiście wypić poranną kawkę
2:40 wyjeżdżam spod bloku, muszę dojechać na Przełęcz Salmopolską.
Chyba niepotrzebnie zmieniałem tak wcześnie opony na letnie, dwa razy wyrzuca mnie z zakrętu na lodzie którym było pokryta droga, dobrze że w środku nocy ruch zerowy bo mogłoby być nieciekawie, na miejsce docieram o 3:30.
To moje pierwsze tego typu wyjście w dodatku solo, lekko się cykam, ale co tam, chyba mnie wilki nie zeżrą
Rozkładam kijki, zakładam czołówkę i puszczam radio z telefonu, po części żeby było mi raźniej i po to żeby mnie słyszały zwierzątka i uciekały zanim ja je zobaczę
Na niebie pełnia księżyca, jego blask oświetla mi drogę, a że przez noc dosypało z 10 cm świeżego puchu, to było całkiem jasno, śnieg dodatkowo odbijał światło
Śnieg był dla mnie spory zaskoczeniem, nie zabrałem stuptutów, a już nie mówię o raczkach
Mój plan zakłada dotarcie na Malinowską Skałę w godzinę ! Mocne tempo od początku, organizm trochę świruje, dwa razy mnie naciąga na wymioty.
Brak stuptutów powoduje że śnieg wsypuje się do butów, ale nie przejmując się w ogóle darłem przed siebie, po godzinie melduję się na miejscu !
Na horyzoncie jest już pomarańczowo i niebiesko, choć wschód dopiero za godzinę.
Bardzo rzadko robię nocne zdjęcia, a do tego mam poważne problemy z pamięcią (prawdopodobnie po covidzie) dla tego kompletnie nie umiem sobie przypomnieć co i jak mam zrobić, Odpuszczam
Ustawiam się ze statywem i czekam …
Miało być ogromne morze mgieł, takie jak miał Piotrek ostatnio, ale nic z tego, nie tym razem.
Tylko nad Żywcem jakieś mgiełki, a może to smog w każdym razie skupiłem się na tym co było.
Zapowiadali odczuwalną -7 stopni i pewnie tak było, jedynie jak zawiał wiatr to robiło się nieprzyjemnie, na szczęście pierwsze co zrobiłem po przyjściu na miejsce, to ubierałem puchówkę, zwykła puchówka z Decathon to jeden z najlepszych zakupów jakie zrobiłem w ostatnich latach.
Stałem i cykałem, popijając gorącą herbatę, jak to na wschodzie słońca
Jakoś po 5.00 dotarł jeszcze jakiś facet ze Skoczowa, trochę mnie wystraszył, odwracam się a tu stoi gość ! Była jeszcze para z dronem i bardziej w stronę Zielonego Kopca jakaś dziewczyna.
Kolory nabierały animuszu, a ja zanim wyjdzie słońce to zrobię sobie jeszcze księżyc który miałem za plecami, cykam sobie księżyc, odwracam się z powrotem a tam już słońce wystaje zza horyzontu, tego by jeszcze brakowało żebym przegapił wschód idąc na niego
Kotlina Żywiecka nabiera światła, robi się pięknie !
Najbardziej przyciąga mnie widok Babiej i kopców przed nią, z każdą chwilą jest coraz bardziej pomarańczowo i ostro
Wszystko działo się szybko, światło powoli zaczęło tracić swój kolor, robić coraz bladsze i jaskrawe, z pięknego pomarańczowego przechodziło w kremowy i niebieski.
Można wracać ! na odejściu szlaku pstrykam jeszcze kilka fotek i ruszam w dół.
Przede mną w oddali, chyba po czeskiej stronie, czy to już Słowacja ? pojawia się piękne morze mgieł, na takie liczyłem po tej stronie …
Idę sobie powoli, mam sporo czasu, spieszyłem się na wschód, powrót już na spokojnie, dookoła mnie zima, no sam nie wierzę w to co widzę, drzewa oblepione śniegiem, jak to się stało
Na przerwę odbijam pod jaskinię, zjadam w końcu coś normalnego, bo żołądek już świrował, przy okazji spod jaskini jest fajny widok na Małą Fatre.
Jestem coraz bardziej zmęczony, chyba takie wyskoki w środku nocy nie są dla mnie
Jako po 8:00 jestem z powrotem na parkingu, robię jeszcze łyka kawy z termosa i ruszam do domu.
I taka to była wycieczka.
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Dwa razy wyciągałeś samochód z rowu, a jednak dotarłeś do celu? Dobry wóz!Adrian pisze:dwa razy wyrzuca mnie z zakrętu na lodzie którym było pokryta droga
Podobno teraz jest wszędzie pełno Ryśków. A kotom nie ma co ufać.Adrian pisze:chyba mnie wilki nie zeżrą
Zakłócasz spokój zwierzętą. One są u siebie.Adrian pisze:puszczam radio z telefonu
Bez komentarza. Raczki zawsze należy mieć w plecaku.Adrian pisze:nie zabrałem stuptutów, a już nie mówię o raczkach
Wschodzącego słońca zawsze należy szukać na wschodzie.Adrian pisze:cykam sobie księżyc, odwracam się z powrotem a tam już słońce wystaje zza horyzontu
p.s.
Nie wolno wędrować od zmierzchu do świtu. Ograniczenie ma na celu zapewnienie spokoju zwierzętom, ale także bezpieczeństwa turystom.
p.s.2
Cudne zdjęcia! Naprawdę
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Jak dla mnie to bardzo sympatyczny wschodzik. Taki czysty
Same plusy-atrakcyjny świt, ładny zimowy poranek a i przed Telerankiem góry załatwione, więc cały dzień na inne sprawy. Bardzo praktyczne rozwiązanie
Jako po 8:00 jestem z powrotem na parkingu, robię jeszcze łyka kawy z termosa i ruszam do domu
Same plusy-atrakcyjny świt, ładny zimowy poranek a i przed Telerankiem góry załatwione, więc cały dzień na inne sprawy. Bardzo praktyczne rozwiązanie
sprocket73 pisze:Nie wolno wędrować od zmierzchu do świtu. Ograniczenie ma na celu zapewnienie spokoju zwierzętom, ale także bezpieczeństwa turystom.
Ale to tylko w Tatrzańskim Parku Narodowym.
Zdjęcia bardzo ładne, naprawdę. Ale wg mnie źle dobrane miejsce na wschód, trzeba się było ustawić gdzieś pod Skrzycznem, bezpośrednio nad Kotliną Żywiecką i zalegającymi nad nią mgiełkami. Mimo to wyprawa raczej udana, mimo typowego Adrianowego narzekania "na świeżo".
I nie siedź w taki dzień o 2 rano na forum, bo się kiedyś na wschód spóźnisz.
Pomysł na wschód miałeś rozsądny, nie ma co sobie zarzucać. Ja się kiedyś wybrałem na wschód na Ochodzitą w sierpniu - wiem, że to dwa kroki od parkingu, ale mam dość daleko z Krakowa, a i w sierpniu dzień dłuższy - sprawdzałem w relacji, wstałem o 1.30.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Dwa razy wyciągałeś samochód z rowu, a jednak dotarłeś do celu? Dobry wóz!
Tam nie ma rowów, tylko przepaście, ale aż tak tragicznie nie było, jestem wytrawnym kierowcą, wyszedłem z poślizgu 😎 fuksem 😁
Zakłócasz spokój zwierzętą. One są u siebie.
Nie mam zajebiście twardej psychiki jak Ty, bałem się i musiałem sobie jakoś poradzić
Wschodzącego słońca zawsze należy szukać na wschodzie.
Dobra myśl, muszę zapamiętać, tylko pamięć do bani.
Nie wolno wędrować od zmierzchu do świtu. Ograniczenie ma na celu zapewnienie spokoju zwierzętom, ale także bezpieczeństwa turystom.
A jak ktoś idzie szybko z kijkami, to też wędruje, czy to już Nordick Wolking?
Cudne zdjęcia! Naprawdę
Dziękuję, miło mi
Jak dla mnie to bardzo sympatyczny wschodzik. Taki czysty
Liczyłem na takie morze mgieł jak u ciebie, ale się nie udało
Same plusy-atrakcyjny świt, ładny zimowy poranek a i przed Telerankiem góry załatwione, więc cały dzień na inne sprawy. Bardzo praktyczne rozwiązanie
Długo bym tak nie pociągnął, na takich wyjściach
Sebastian pisze:sprocket73 pisze:Nie wolno wędrować od zmierzchu do świtu. Ograniczenie ma na celu zapewnienie spokoju zwierzętom, ale także bezpieczeństwa turystom.
Ale to tylko w Tatrzańskim Parku Narodowym.
Zdjęcia bardzo ładne, naprawdę. Ale wg mnie źle dobrane miejsce na wschód, trzeba się było ustawić gdzieś pod Skrzycznem, bezpośrednio nad Kotliną Żywiecką i zalegającymi nad nią mgiełkami. Mimo to wyprawa raczej udana, mimo typowego Adrianowego narzekania "na świeżo".
I nie siedź w taki dzień o 2 rano na forum, bo się kiedyś na wschód spóźnisz.
Pomysł na wschód miałeś rozsądny, nie ma co sobie zarzucać. Ja się kiedyś wybrałem na wschód na Ochodzitą w sierpniu - wiem, że to dwa kroki od parkingu, ale mam dość daleko z Krakowa, a i w sierpniu dzień dłuższy - sprawdzałem w relacji, wstałem o 1.30.
To przez Piotrka wybrałem to miejsce
Właśnie tak myślałem gdzie by tu pojechać żeby było blisko ... I w sumie nic innego mi do głowy nie wpadło ?
Dzięki, cieszę się że się podobają
Adrian pisze:To moje pierwsze tego typu wyjście w dodatku solo, lekko się cykam, ale co tam, chyba mnie wilki nie zeżrą
Pierwsze koty za płoty.Jak się posmakuje wschodów to przepadłeś .
Adrian pisze:Najbardziej przyciąga mnie widok Babiej
Królowa jest tylko jedna.
Adrian pisze:Wszystko działo się szybko, światło powoli zaczęło tracić swój kolor
Wstaje człowiek o psiej porze,idzie w strachu marznie,a tu 5 minut i po ptokach.Można wracać .Udane wyjście,ładne zdjęcia.
Adrian pisze: zostało zrobić herbatę i kawę do termosa
Do jednego ? Ciekawe połączenie.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
1. Na kilku zdjęciach jest mój dom. Pod chmurami, na lewo od Komina ( tego Komina ). To znacząco podnosi poziom relacji i opłaty dla mnie.
2. Raczki należy mieć w plecaczku.
3. Ryśki mogą się przebrać za wilki.
4. Mountain of the rising sun - należy śpiewać ten utwór w drodze na wschód.
5. Co do wstawania - idąc na Pośrednią Grań, z Paulą, wyjechaliśmy z Żywca o 1 w nocy. Uczcie się.
6. Ładnie uchwyciłeś piękno przyrody.
7. Życzę miłego dnia.
2. Raczki należy mieć w plecaczku.
3. Ryśki mogą się przebrać za wilki.
4. Mountain of the rising sun - należy śpiewać ten utwór w drodze na wschód.
5. Co do wstawania - idąc na Pośrednią Grań, z Paulą, wyjechaliśmy z Żywca o 1 w nocy. Uczcie się.
6. Ładnie uchwyciłeś piękno przyrody.
7. Życzę miłego dnia.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
marekw pisze:Pierwsze koty za płoty.Jak się posmakuje wschodów to przepadłeś .
Marek wie co mówi. Oboje macie ten plus, że macie blisko w góry.
Prezes pisze:Polecam zachody, znacznie przyjaźniejsze dla zdrowia.
Teoretycznie zachód słońca to jest odbicie wschodu słońca, tylko na odwrót, niemniej przejście nocy w dzień ma dla mnie coś magicznego, czego nie ma zachód. Bardzo lubię te chwile w górach, nawet jak jestem na szlaku, a świt jest tylko początkiem wycieczki, a nie jej celem.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
- sprocket73
- Posty: 5935
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Porządna wycieczka powinna być od wschodu do zachodu... i z pieskiem.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Pierwsze koty za płoty.Jak się posmakuje wschodów to przepadłeś
Mówisz że tak to działa
Latem jak będzie cieplej, to pewnie się jeszcze skusze
Do jednego ? Ciekawe połączenie.
Zabrzmiało niesmacznie 🫢
1. Na kilku zdjęciach jest mój dom. Pod chmurami, na lewo od Komina ( tego Komina ). To znacząco podnosi poziom relacji i opłaty dla mnie.
Opłata została wysłana gołębiem, pokoju
4. Mountain of the rising sun - należy śpiewać ten utwór w drodze na wschód.
Jak na złość same smuty leciały, Santor i Eleni i takie tam smuty.
6. Ładnie uchwyciłeś piękno przyrody.
7. Życzę miłego dnia.
Dziękuję, starałem się dla was.
Również życzę
Nie przejmuj się, z czasem z tego się wyrasta
Polecam zachody, znacznie przyjaźniejsze dla zdrowia.
Ze spania
Teoretycznie zachód słońca to jest odbicie wschodu słońca, tylko na odwrót, niemniej przejście nocy w dzień ma dla mnie coś magicznego, czego nie ma zachód. Bardzo lubię te chwile w górach, nawet jak jestem na szlaku, a świt jest tylko początkiem wycieczki, a nie jej celem.
Tak, wszystko nabiera kolorków i jeszcze do tego ten jazgot ptaków o poranku, wszystko ładnie się łączy
Porządna wycieczka powinna być od wschodu do zachodu... i z pieskiem
To jest masochizm i znęcanie nad zwierzętami
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 18 gości