Beskidzkie szlaki Laynna
Beskidzkie szlaki Laynna
1 Pilsko
Gdy w listopadzie udało mi się zimę przywitać w górach, nie spodziewałem się, że kolejne spotkanie z nią będzie prawie dwa miesiące później. Ale tradycji musi stać się zadość - jak jest ładna pogoda - pracuję lub mam inne obowiązki. Gdy mogę jechać to prognozy nie dają żadnych szans na słońce, ładną pogodę. I tak zleciał grudzień i prawie cały styczeń, ale na samo koniec miesiąca jednak się ruszyłem, choć znów tradycja dała o sobie znać. Dzień przed wyjazdem prognozy nieco się popsuły...co jednak wyszło na plus!
więcej tu .
Gdy w listopadzie udało mi się zimę przywitać w górach, nie spodziewałem się, że kolejne spotkanie z nią będzie prawie dwa miesiące później. Ale tradycji musi stać się zadość - jak jest ładna pogoda - pracuję lub mam inne obowiązki. Gdy mogę jechać to prognozy nie dają żadnych szans na słońce, ładną pogodę. I tak zleciał grudzień i prawie cały styczeń, ale na samo koniec miesiąca jednak się ruszyłem, choć znów tradycja dała o sobie znać. Dzień przed wyjazdem prognozy nieco się popsuły...co jednak wyszło na plus!
więcej tu .
Ostatnio zmieniony 2024-02-20, 16:25 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Wycieczka cud miód malina. Pojawiały mi się myśli o wschodzie w górach, ale jednak wstawać o 2 a o 4 to jest różnica. Może kiedyś. A Tobie zazdraszczam
Sarenka idealnie przycelowała. Nie dała szans na uniknięcie. Oczywiście prawdą jest, że jakbyś jechał szybciej to byś przejechał przed nią Mnie zwierzaki omijają, bo wiedzą że jeżdżę na letnich i nie miałyby szans
Sarenka idealnie przycelowała. Nie dała szans na uniknięcie. Oczywiście prawdą jest, że jakbyś jechał szybciej to byś przejechał przed nią Mnie zwierzaki omijają, bo wiedzą że jeżdżę na letnich i nie miałyby szans
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Fantastyczny tegoroczny debiut, nawet jeśli Pilsko pokazało swe inne oblicze, bez wschodu, ale z chmurami i pięknym światłem. Widzę, że stałeś się ekspertem od kolorów (pudrowy róż, łososiowy i te sprawy...). A ponoć faceci ich za bardzo nie odróżniają...
Kiedyś też uderzyliśmy w taki sposób w sarnę. Uciekła, więc chyba tylko ją musnęliśmy, na aucie nie było śladów, na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Ale miałyśmy na babskim wyjeździe i gorszą stłuczkę, gdy zderzak ledwo trzymał się auta, a my byłyśmy nocą na Słowacji.
Teraz też często, jak jeździmy nocą czy nad ranem, rogasie są widoczne przy drodze. Trzeba uważać.
Kiedyś też uderzyliśmy w taki sposób w sarnę. Uciekła, więc chyba tylko ją musnęliśmy, na aucie nie było śladów, na szczęście wszystko skończyło się dobrze. Ale miałyśmy na babskim wyjeździe i gorszą stłuczkę, gdy zderzak ledwo trzymał się auta, a my byłyśmy nocą na Słowacji.
Teraz też często, jak jeździmy nocą czy nad ranem, rogasie są widoczne przy drodze. Trzeba uważać.
Ja Cię obserwowałem w tym czasie ze Stożka w Beskidzie Śląskim
Dobrze, że wysunąłem nosa z ciepłego pokoju schroniska... bo jeszcze trochę to bym obserwował ten wschód tylko na Twoich zdjęciach
Dobrze, że wysunąłem nosa z ciepłego pokoju schroniska... bo jeszcze trochę to bym obserwował ten wschód tylko na Twoich zdjęciach
MOJA STRONA O GÓRACH OPAWSKICH: http://www.goryopawskie.eu/
Wpis tylko na blogu, to i mój komentarz tylko na blogu.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Adrian pisze:Bardzo fajne warunki trafiłeś, foty wyszły bardzo fajnie.
Dzięki. Liczę, że kiedyś na biwaku nam się trafią podobne warunki
Bardzo udana wycieczka.Zdjęcia bardzo ładne
Dziękuje
sprocket73 pisze:Wycieczka cud miód malina.
Dziękuje ślicznie
Wiolcia pisze:Fantastyczny tegoroczny debiut
Warto było czekać, prawda?
Wiolcia pisze:stałeś się ekspertem od kolorów
Dzięki pracy, ale też mam żonę i córkę, więc gdy inni są ekspertami internetowymi, ja się znam na kolorach
opawski1 pisze:Ja Cię obserwowałem w tym czasie ze Stożka w Beskidzie Śląskim
Tak coś czułem, uszy, nos i czubki palców mnie piękły
włodarz pisze:Ładnie wyszło
Dziękuje .
Sebastian pisze:Wpis
marekw pisze:z łanią,ale obyło się bez szkód
Oj po łani to byłby koniec wycieczki, to jednak dużo większe zwierze
sprocket73 pisze:Mnie zwierzaki omijają, bo wiedzą że jeżdżę na letnich i nie miałyby szans
Poza śmichami i żartami mogą Cię z daleka słyszeć, Twoja Toyota to pięknie ryczy
Wiolcia pisze:gdy zderzak ledwo trzymał się auta, a my byłyśmy nocą na Słowacji.
No w sumie trzeba spakować trytyki i taśmę na wszelki wypadek, dzięki bo nie pomyślałem o tym.
Ale lepiej się nie chwal, zaraz Ci ktoś dopieprzy komentarz i będzie Ci smutno
Wiolcia pisze:Może za niedźwiedzia
Albo żubra
Piotrek pisze:Efekty niecodzienne i nie banalne
Nie codziennie się ogląda takie wschody - moje (oglądane przeze mnie) najczęściej to takie banalne bez zachmurzenia albo z chmurami na maksa.
Ten będę długo wspominał. Kolega zresztą też, zresztą on miał i tak pierwszy raz wyjście jeszcze nocą.
Dzięki Piotrku
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 80 gości