Najbardziej Ekstremalna Wyprawa w Całej Historii Forum "
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
sokół pisze:ani krwi
Był pomysł co by Sebowi przywalić ( w prezencie urodzinowym ) butelką w głowę.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Dobromił pisze:sokół pisze:ani krwi
Był pomysł co by Sebowi przywalić ( w prezencie urodzinowym ) butelką w głowę.
Ale zrezygnowaliśmy, bo to nie gwarantuje krwi, może tylko ogłuszyć, a taki efekt nie był pożądany
Ostatnio zmieniony 2024-01-11, 15:14 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
sprocket73 pisze:Na Pilsko wychodziliśmy żółtym i to był błąd życiowy. Szlak nieprzetarty,
zawiany, kluczyliśmy w terenie o nachyleniu nie do ogarnięcia.
Pamiętasz, schodziliśmy nim z Pilska z Kisielem, ale to było w lecie. Faktycznie, zaraz nad Halą Miziową są takie straszne miejsca.
Choć trasa i warunki zimowe, to muszę napisać, że śliczniusie kolorki, zwłaszcza pod koniec. Szkoda, że nie zdjęcia z chaszczowania pod koniec - wiesz, że mam słabość do Twoich zdjęć z chaszczów. Cała trasa godna Wytrawnego Turysty.
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Sebastian pisze:Szkoda, że nie zdjęcia z chaszczowania pod koniec
Nie zrobiłem. Nie mam lampy w aparacie, a chaszczowaliśmy bez czołówek, gdyż trzymałem się teorii, że póki czołówki nie zostały użyte to znaczy, że idziemy jeszcze w dzień, a nie już w nocy. Ukochana dzień wcześniej dała warunek, że wycieczka ma nie przeciągnąć się do nocy
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
sprocket73 pisze:a chaszczowaliśmy bez czołówek, gdyż trzymałem się teorii, że póki czołówki nie zostały użyte to znaczy, że idziemy jeszcze w dzień, a nie już w nocy.
Bardzo ciekawa koncepcja, muszę ją wypróbować w terenie. Najwyżej wezwę GOPR
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
OlaZ pisze:a biedaczysko co?
Dopingował nas.
Sebastian pisze:Faktycznie, zaraz nad Halą Miziową są takie straszne miejsca.
Ten odcinek do grobu to tragedia.
Sebastian pisze:Bardzo ciekawa koncepcja, muszę ją wypróbować w terenie.
Skoro zimą mamy nieraz lato, to o drugiej w nocy możemy mieć dzień.
Decyzją administracji Dobromił otrzymał nagany :
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
- za obraźliwą formę wypowiedzi oraz ironizowanie na temat innych użytkowników forum
- za niecytowanie w postach wypowiedzi, do których się odnosi
- za relację przypisaną do niewłaściwego działu
Witam wszystkich Forumowiczów Postanowiłam do Was dołączyć
Wyprawa mega udana, pierwszy raz miałam okazję iść na Pilsko w zimie Wrażenia fantastyczne Figielek był niezwykle dzielny, wrócił z wycieczki bardzo zadowolony
Sprocket - dzięki za cynk o wyprawie Piękna pogoda Wam w środę trafiła, Tobiś jak zwykle dał czadu
Wyprawa mega udana, pierwszy raz miałam okazję iść na Pilsko w zimie Wrażenia fantastyczne Figielek był niezwykle dzielny, wrócił z wycieczki bardzo zadowolony
Sprocket - dzięki za cynk o wyprawie Piękna pogoda Wam w środę trafiła, Tobiś jak zwykle dał czadu
- sprocket73
- Posty: 5933
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Zakładam że Admini przedstawili Ci tabelę prowizji i opłat jaka tutaj obowiązuje. Czy składka członkowska została już pobrana?Figielek pisze:Postanowiłam do Was dołączyć
To nie lada wyczyn. Były tu na forum takie przypadki, że zimowe Pilsko kończyło się tragicznie.Figielek pisze:pierwszy raz miałam okazję iść na Pilsko w zimie
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Figielek pisze:Witam wszystkich Forumowiczów Postanowiłam do Was dołączyć
Wyprawa mega udana, pierwszy raz miałam okazję iść na Pilsko w zimie Wrażenia fantastyczne Figielek był niezwykle dzielny, wrócił z wycieczki bardzo zadowolony
Sprocket - dzięki za cynk o wyprawie Piękna pogoda Wam w środę trafiła, Tobiś jak zwykle dał czadu
Witamy Wasz duet !
Najważniejsze że wróciliście zadowoleni z wycieczki
No i mamy nową forumowiczkę, rozgość się jak u siebie, zaglądaj do tematów i komentuj
Dzień dobry.
Sebastian miał pomysł na Pilsko solo, a wyszło solo x 6 !
Kiedy ruszaliśmy, na granicy wstawało słońce
Las był ładnie ośnieżony, wszyscy ochoczo szliśmy w tą zimę
W końcu pojawiły się pierwsze widoki i od razu z grubej rury, Królowa ! Będzie nam towarzyszyć przez większość czasu …
Pierwsze podejście, sprawdzian dla słabszych jednostek, takich jak ja
Seba był w formie tego dnia
Ostatnia zbiórka przed rozciągnięciem się grupy … Wokół piękna zima, Tatry, Babia i słoneczko.
Wychodzimy na białe pustkowie, wiatr zaczyna pokazywać rogi, zacinający śnieg tworzy małe śnieżne zadymki, co to dla fachowców
Dobromił pilnuje maruderów
Widać jak grupa się rozciągła
Widać przestrzeń
Kiedy My ruszamy dopiero w stronę szczytu, to Jarek z Benią już wracają, mijamy się ledwo poznając kto jest kto
Moment przebywania w obrębie kopuły szczytowej Pilska, był dla mnie czymś fantastycznym, te zadymki które się tworzyły były świetne i mimo że wiało całkiem solidnie, nikt się tym nie przejmował, wszyscy walili zdjęcia nie zważając na okoliczności
Wiatr chula między małymi śnieżnymi stworami
Dobromił i Basia
Wymiana podszczytowa
Jarek i Benia
Zamaskowany Admin
Czekają na księdza
Zadowolony Turysta sprawdza się wiatru, który akurat nie zawiał
Basia i lekko zamarznięty Figielek
Beskidy
Koniec zabawy, trzeba ruszać w stronę schroniska, na zasłużony odpoczynek i oczywiście coś do jedzenia !
Tylko jak spokojnie schodzić kiedya za plecami tyle się dzieje !
Seba łapie płatki śniegu na język
Łukasz i ja
Seba ciągle walczy
Widać już schronisko w dole, trzeba założyć raczki w wio ! w dół.
Szukam ekipy na piętrze w schronisku, a Oni się schowali na dole …
Po zjedzonym obiedzie, bardzo miła pani z obsługi organizuje nam ciasteczko i świeczkę dla solenizanta, śpiewamy sto lat !
Po długiej przerwie w schronisku ruszyliśmy w dół.
Mieliśmy małą pomyłkę przy skręcie, na szczęście szlak udaje się szybko odnaleźć
Docieramy na przełęcz cali i zdrowi.
I taka to była wycieczka.
Sebastian miał pomysł na Pilsko solo, a wyszło solo x 6 !
Kiedy ruszaliśmy, na granicy wstawało słońce
Las był ładnie ośnieżony, wszyscy ochoczo szliśmy w tą zimę
W końcu pojawiły się pierwsze widoki i od razu z grubej rury, Królowa ! Będzie nam towarzyszyć przez większość czasu …
Pierwsze podejście, sprawdzian dla słabszych jednostek, takich jak ja
Seba był w formie tego dnia
Ostatnia zbiórka przed rozciągnięciem się grupy … Wokół piękna zima, Tatry, Babia i słoneczko.
Wychodzimy na białe pustkowie, wiatr zaczyna pokazywać rogi, zacinający śnieg tworzy małe śnieżne zadymki, co to dla fachowców
Dobromił pilnuje maruderów
Widać jak grupa się rozciągła
Widać przestrzeń
Kiedy My ruszamy dopiero w stronę szczytu, to Jarek z Benią już wracają, mijamy się ledwo poznając kto jest kto
Moment przebywania w obrębie kopuły szczytowej Pilska, był dla mnie czymś fantastycznym, te zadymki które się tworzyły były świetne i mimo że wiało całkiem solidnie, nikt się tym nie przejmował, wszyscy walili zdjęcia nie zważając na okoliczności
Wiatr chula między małymi śnieżnymi stworami
Dobromił i Basia
Wymiana podszczytowa
Jarek i Benia
Zamaskowany Admin
Czekają na księdza
Zadowolony Turysta sprawdza się wiatru, który akurat nie zawiał
Basia i lekko zamarznięty Figielek
Beskidy
Koniec zabawy, trzeba ruszać w stronę schroniska, na zasłużony odpoczynek i oczywiście coś do jedzenia !
Tylko jak spokojnie schodzić kiedya za plecami tyle się dzieje !
Seba łapie płatki śniegu na język
Łukasz i ja
Seba ciągle walczy
Widać już schronisko w dole, trzeba założyć raczki w wio ! w dół.
Szukam ekipy na piętrze w schronisku, a Oni się schowali na dole …
Po zjedzonym obiedzie, bardzo miła pani z obsługi organizuje nam ciasteczko i świeczkę dla solenizanta, śpiewamy sto lat !
Po długiej przerwie w schronisku ruszyliśmy w dół.
Mieliśmy małą pomyłkę przy skręcie, na szczęście szlak udaje się szybko odnaleźć
Docieramy na przełęcz cali i zdrowi.
I taka to była wycieczka.
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 72 gości