Maksymalne przewyższenie: 654 m.
Suma wzniesień: ok. 820 m.
Dystans: 18,2 km
Mapka i profil:
Rozpoczynam w Wiśle - Czarne u wylotu Doliny Białej Wisełki. Biała Wisełka to jedna z ,,odnóg" źródeł Wisły, które znajdują na stokach Baraniej Góry.
Na początek ,,piknikowo". Asfaltem łagodnie w górę doliny - im wyżej, tym kaskady na rzece są wyższe i ciekawsze. Idealne miejsce na spacer, choćby z małymi dziećmi.
Dochodzę do najciekawszej części tj. do tzw. Wrót Kubisza. Biała Wisełka spada stąd kilkumetrowymi progami. Wygląda to bardzo efektownie.
Widok z góry.
Od tego miejsca zaczyna się zasadnicze podejście na Baranią Górę. Szlak niebieski, mimo, że trzeba pokonać kilkaset metrów przewyższenia, o dziwo, nie jest uciążliwy. Po pewnym czasie, ścieżka przybiera formę trawersu.
Z którego co nieco widać, m. in. Malinów i Zielony Kopiec.
Po wyjściu na grzbiet główny ukazują się, moim skromnym zdaniem, najlepsze panoramy w skali całego Beskidu Śląskiego. Każdy tu znajdzie coś dla siebie
Na początek od Skrzycznego po Magurkę Wiślańską.
Końcowy odcinek podejście nieco stromy. Ale w końcu zdobywam Baranią Górę i postanawiam odebrać nagrodę dla oczu i ducha
Na południe. Jak widać, widoczność niezła skoro jest m. in. Mała Fatra z Wielkim ,,Sutkiem"
Na południowy-zachód.
W oddali po lewicy Wielka Czantoria, po prawicy Równica.
Barania Góra oferuje też kapitalny wgląd w Kotlinę Żywiecką i najwyższe partie Beskidu Żywieckiego z Babią Górą, Pilskiem czy Romanką i Lipowską. Tzw głębia widoczności robi wrażenie
Jak się okazuje, Tatry nadal istnieją
Chciałoby się siedzieć wieczność ale niestety, tak się nie da. Zmierzam na północ.
To bardzo lubię w górach. Ten sam szczyt, widziany z różnych perspektyw wygląda zgoła inaczej. Barania Góra kojarzy się raczej jako płaski wał a tu proszę....stożkowata
Foto z Magurki Wiślańskiej. Młodnik podrasta, śpieszcie się
Od Zielonego Kopca po Skrzyczne. Rejony intensywnej działalności tzw. ,,Kolumbów"
Typy o wątpliwej reputacji
W drodze na Gawlasi. Czantoria potwierdza
Schodzę z grzbietu głównego, skręcam w lewo w długi grzbiet Cieńkowa, najpierw przez Cieńków Wyżni, potem Postrzedni. Średnio ciekawy odcinek, biegnący w większości drogą pożarową stąd też nieco nużący.
Ale w okolicy Cieńkowa Niżnego robi się znacznie ciekawej....hmmm...sielankowe otoczenie Doliny Malinki.
Uznaję, że to dobre miejsce na dłuższy odpoczynek. Do kanapki mam Malinów....
Zdjęcie klasyka tzn. ławeczki i drzewa na Niżnym Cieńkowie nie mam. Dużo ludzi więc miejsce się nie zwolniło
Ostanie spojrzenie na Baranią Górę przed ostatecznym domknięciem ,,pętli"
Wiem....w skali dwóch lat powtórzyłem Baranią Górę. Ale co z tego, skoro warto.
Więc kiedyś też ją powtórzę.
Z Bogiem.
.gif)
