sprocket73 pisze:Nie tym razem. Najpierw siedzieliśmy sobie przy krzyżu podziwiając piękny zachód, a potem na zejściu nas te wiatrołomy zaskoczyły. Było naprawdę strasznie i Ukochana żałowała, że się ze mną związała.
Natomiast następnego dnia, poszliśmy tam specjalnie, rano, obeszliśmy je całkiem sprawnie od drugiej strony i wypuściliśmy się głównym grzbietem aż do Chabenca... Ukochana była zachwycona wycieczką
Kobieta zmienną jest