Główny Szlak Beskidzki - Relacja "Na żywo"

Relacje z Beskidów od bieszczadzkich połonin po Beskid Śląsko-Morawski.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6238
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-08-28, 08:58

41 km - brzmi ładnie :)
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1346
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2023-08-29, 08:37

Pudelek pisze:Głuchaczki w poniedziałek to nie wróżę za bardzo integracji. Dziś niedziela - więc pustki na Abrahamowie mnie nie dziwią. Ale że wczoraj na Stożku aż tak pusto? Dziwne.


No i się pomyliłeś, małe grono ale były ciekawe rozmowy
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1346
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2023-08-29, 08:37

29.08.2023
Dzień 3
Po dobrym śniadaniu w Abrachamowie, ruszyłem w ostre podejścia zboczami Romanki do schroniska na Rysiance. Po drodze można spotkać nawet łańcuchy, jest to jedno z dwóch takich miejsc w Beskidach. Ludzi w tygodniu mało, na szczęście zaczęli się pojawiać GSB-wicze :D
Powyżej 1000m n.p.m góry kąpały się w chmurach i takich warunkach dzisiaj podróżowałem, widoczków brakowało. W schronisku na Hali Miziowej zaliczyłem dobry obiad. Czasowo dzisiaj było w porządku, na spokojnie. Zejście z Miziowej było nieprzyjemnie długie dla kolan. Na szczęście do mety było już niedaleko, końcówka trasy była falowata, z dłuższym podejściem na Jaworzynę. Po niej już tylko ostry kawałek w dół do Bazy Namiotowej Głuchaczki. Tutaj w końcu zastałem osoby z GSB i miło spędziliśmy czas z brakiem zasięgu :)
Jutro ma być burzowo, a celem jest Królowa Beskidów
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1346
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2023-08-29, 08:41

Na zejściu z Miziowej prawe kolano się odezwało, co nigdy wcześniej nie miało miejsca. Dzisiaj rano też na zejściach, ale zrobiłem opaskę z bandaża i jest git.
Burze zapowiadali myślałem że dzisiaj nie ma szans wejść na Babia, padało już, ale teraz na mędralowej się zrobiło git i ma być ładnie już dziś
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9904
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-08-29, 09:54

To niedobrze że kolano się odzywa ...

Na popołudnie pokazywali burzę, obyś zdążył!
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1346
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2023-08-29, 21:30

Dzień 4 119.4/502km +28.3km
Baza Namiotowa Głuchaczki - Schronisko PTTK na Hali Krupowej
Przed 8 zawitałem ma szlak, powitała mnie burza, na szczęście popadało z 15 minut i się zrobiło ładnie l. Prognozy się poprawiły i można było śmiało zdobywać Babią Górę :D Ale najpierw dobrze mi znana trasa od Mędralowej do Schroniska Markowe Szczawiny, gdzie zjadłem pyszne naleśniki. Podejście na Babią od tej strony zdecydowanie przyjemniejsze. Tylko jak to na Babiej strasznie wiało, Tatr w dalszym ciągu nie mogę ujrzeć. Zejście oczywiście mordercze, ciężkie dla kolana. Już da się odczuć ponad 100km z takim ciężarem. Końcówka z zadziwiająco płaskim podejściem na Police, skąd już tylko chwila drogi do Schroniska na Hali Krupowej. Tutaj jest jeden z najpiękniejszych widoków na Tatry, jeśli pogoda pozwala 😅 Jutro planuje luźniejszy dzień.


W sumie to cały dzień myślenia o kolanie, które nie odpuszcza, jest przeciążone na to wygląda, chodzę z ładnym bandażem. Tylko teraz pytanie jutro 16km apteka i odpoczynek, i następnego dnia podobnie, czy jakiś dzień 0, zobaczymy co będzie rano. Na razie nie mam czym leczyć, ale ogólnie to wszyscy narzekają na bóle xD
Ostatnio zmieniony 2023-08-29, 21:32 przez Coldman, łącznie zmieniany 2 razy.
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
laynn

Postautor: laynn » 2023-08-30, 07:59

No to oby kolano odpoczęło i dało radę.
Zdjęcia jakieś wrzucasz na fejsa?
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1346
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2023-08-30, 21:21

Dzień 5 130/502km +16.6km
Schronisko PTTK na Hali Krupowej - Willa u Urszuli Jordanów
Co mam powiedzieć o tym dniu, podróż do apteki :)
Na dworze samo mleko i przelotne opady deszczu, za to zejście w dół to autostrada, bardzo szybko można było je zrobić gdyby było się zdrowym xD W sumie trasę pokonałem prawie bez bólu, ale powoli. Duża wycinka w tych terenach. Miły starszy pan mnie zaczepił i opowiedział o swoje wyprawie na GSB, jak jego szwagra poraził pastuch i zrezygnowali xD
Jordanów nawet ładny, nocleg spoko, tylko kawałek od szlaku.
Co do kolana, ono nie boli jak się idzie asekuracyjnie, tylko jak chce się taki normalny krok robić. Kupiłem tabletki, maści, plastry chłodzące i tak leżę z nogami w górze cały dzień. Ciężko stwierdzić czy jest lepiej okaże się jutro na szlaku. Mam opaskę na kolano i jak założyłem to jakoś lepiej się szło.

Tak laynn są zdjęcia na FB
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1346
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2023-08-31, 09:23

Wstałem rano tak ostrożnie niby git, wychodzę coś tam jeszcze boli kulawieje, ale trasa autostrada i kolano się rozgrzewało.
Obrazek
W godzinę i 10 minut zrobiłem, pisząc w telefonie i po zakupach w piekarni
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6264
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2023-08-31, 12:00

Coldman pisze:są zdjęcia na FB


To jeszcze mi powiedz jak cie znalezc! :)
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1346
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2023-08-31, 12:59

buba pisze:
Coldman pisze:są zdjęcia na FB


To jeszcze mi powiedz jak cie znalezc! :)


https://m.facebook.com/story.php?story_ ... 1926074140

Te zdjęcia to bardzo średnie, pogody nie ma i czasu też xD
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
sprocket73
Posty: 5935
Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
Kontakt:

Postautor: sprocket73 » 2023-08-31, 16:42

Nick pasuje do nazwiska ;)
Z tym kolanem to niedobrze. Takiego czegoś nie można "rozchodzić". Wręcz przeciwnie, zwiększony wysiłek odkłada się i z czasem jest coraz gorzej. Miejmy nadzieję, ze to jakiś "stan zapalny", który szybko przejdzie, bo jak kontuzja jest długotrwała i przeciążeniowa, to będzie tylko gorzej, a dalsza wędrówka spowoduje, że będziesz potem dłużej dochodził do siebie - długimi miesiącami, a nawet latami.
W każdym razie trzymam kciuki, żeby przeszło!
Awatar użytkownika
Coldman
Posty: 1346
Rejestracja: 2020-05-19, 22:34
Lokalizacja: Wysoczyzna Kaliska

Postautor: Coldman » 2023-08-31, 18:59

Dzień 5 154.9/502km +24.9km
Willa u Urszuli Jordanów - Schronisko PTTK Stare Wierchy
Poranek to zerkanie na kolano, na szczęście jest lepiej i tempo wróciło do normy. Pogórze Orawsko-Jordanowskie tereny "dosyć płaskie" w dużej części trasę pokonujemy asfaltem. Za to świetne widoki szczególnie w okolicy Zbójeckiej Góry. Mijamy tutaj zakopiankę pod mostem i ruszamy do Rabki Zdrój, jednego z większych miast położonych przy GSB. Tutaj turystów nie brakuje, znów musiałem zrobić zakupy na zapas. Pogoda idealna do wędrówki. Po wyjściu z miasta droga jak i sama Bacówka na Maciejowej choć mi wcześniej nie znane, trafiają na listę miejsc w które muszę wrócić. Widok stąd na Tatry, które w końcu odsłaniają się ze chmur. Ja jednak podążyłem jeszcze wyżej do Schroniska na Starych Wierchach. Warunki jak na schronisko luksusowe, wszystko praktycznie nowe.
Czekam za odpowiedzią od Bazy Namiotowej Lubań czy mają jeszcze miejsce noclegowe i szansę na załapanie się na bibe z okazji zamknięcia sezonu. Jeśli nie mają to będzie jutro ciekawy dzień 😮😄



No kurde może powinienem iść do tego Turbacza tak to bym miał więcej opcji, a ja już 17:00 stop na Starych Wierchach . Może jakaś chatka gdzieś będzie w razie czego, no nic czekam za odpowiedzią. Nie ma tutaj zasięgu, musiałem odejść 200m od schroniska. W ogóle zobaczta jaki tu luksus. Łazienka i prysznic lepsze niż w domu. Cena 55zl za nocleg
Obrazek
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9904
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-08-31, 19:06

Nie dziwię się że podobają Ci się tamte rejony, bo są piękne :)

Oby wszystko się udało :)
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6238
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-08-31, 19:31

Ten odcinek wokół Jordanowa do przejścia i do zapomnienia, teraz się zaczną frykasy: Gorce, Sądecki, Niski i Bieszczady na koniec. Powodzenia i zdrowia!
Ostatnio zmieniony 2023-08-31, 19:34 przez Sebastian, łącznie zmieniany 1 raz.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 35 gości