Urlop w Pieninach

Relacje z Pienin, Gór Świętokrzyskich i innych polskich gór...
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9904
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Urlop w Pieninach

Postautor: Adrian » 2023-08-10, 10:07

Dzień dobry.

Wakacyjny wypad w Pieniny wisiał pod dużym znakiem zapytania, tydzień niepogody brzmiał dość słabo …
Pogoda! Pogoda straszyła cały czas, zapowiadali wielką kiche !
Podjęliśmy jednak ryzyko i pojechaliśmy, a co tam.

Plany jakieś tam były, co prawda tylko na dwie wycieczki ale były ;)
Zaczęliśmy klasycznie w drodze do punktu docelowego zahaczyliśmy o Niedzice, skoro jest odrobina pogody to od razu ją wykorzystajmy.
Parking pełny, chwilę czekamy i zwalnia się miejsce, kupujemy bilety (70 zł za 2+1 ulgowy) i mamy ponad 1.5 godziny czasu, taki jest czas oczekiwania na wejście do zamku.
Pierwsze poszliśmy na zaporę, zrobić kilka klasycznych kadrów, pogoda była o dziwo wciąż ładna.
Następnie idziemy do gospody, która jest tuż przy parkingu i zamawiamy obiad, jedzenie pyszne, byliśmy tam później jeszcze raz.
Później mamy jeszcze sporo czasu, więc idziemy zobaczyć na przystań, co tam w trawie piszczy :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wszystko idealnie czasowo, podchodzimy pod bramę zamku praktycznie w sam raz.
Są dwie spore grupki z przewodnikiem i trochę luźnych elektronów jak my.
Co tu dużo gadać, pochodziliśmy po zamku, zaglądnęliśmy gdzie się dało i tyle ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

A kuku
Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Pełni uśmiechu wróciliśmy do auta i ruszyliśmy w stronę Krościenka nad Dunajcem, bo tam mieliśmy bazę wypadową.
Domek na górce, żeby się tam dostać, to codziennie musieliśmy schodzić i wychodzić zajebiście stromą drogą, albo iść na około, pani u której spaliśmy ostrzegała żeby tamtędy nie wjeżdżać, bo jest stromo, nooooo i miała rację :lol
Rzuciliśmy torby do pokoju i poszliśmy się jeszcze przejść do miasta, na spacer.
Było już późne popołudnie jak dotarliśmy do domku i wciąż była pogoda !
Słońce powoli zbliżało się ku zachodowi, to postanowiłem wyjść na pobliski pagórek i "zrobić" jakiś zachód, niestety szału nie było, bo zachód był ale za pobliskimi kopcami, które wszystko zasłaniały, przynajmniej próbowałem :(

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek


Tak nam minął pierwszy dzień.

CDN.
Ostatnio zmieniony 2023-08-10, 10:11 przez Adrian, łącznie zmieniany 3 razy.
laynn

Postautor: laynn » 2023-08-10, 10:14

Wiosna zimna, lipiec podobno rekordowo ciepły, choć ja upalnych dni pamiętam niewiele, ale pamiętam zimne wieczory - ot choćby jak na biwaku mieliśmy, że w nocy było kilka stopni, a sierpień jest póki co całkiem do dupy.

Choć u Was początek się zapowiada dość dobrze :)
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9904
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-08-10, 12:07

Było lepiej niż zapowiadały prognozy .
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2023-08-10, 13:58

Jest sens wchodzić do zamku? Bo wnętrza wyglądają tak średnio
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
laynn

Postautor: laynn » 2023-08-10, 14:34

Moim zdaniem nie. I to piszę jako osoba, która uwielbia zamki.
Ostatnio zmieniony 2023-08-10, 14:40 przez laynn, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Pudelek
Posty: 8475
Rejestracja: 2013-07-08, 15:01
Lokalizacja: Oberschlesien

Postautor: Pudelek » 2023-08-10, 14:51

Z zewnątrz zamek prezentuje się fajnie, ale wnętrza to często są kicze i bzdury
Staliśmy nad przepaścią, ale zrobiliśmy wielki krok naprzód!
laynn

Postautor: laynn » 2023-08-10, 17:26

Możesz zobaczyć:
https://photos.app.goo.gl/E5ffwa6wQM9GHHeBA

Sorry Adrianie za OT.
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2023-08-10, 18:12

laynn pisze:Wiosna zimna, lipiec podobno rekordowo ciepły, choć ja upalnych dni pamiętam niewiele, ale pamiętam zimne wieczory - ot choćby jak na biwaku mieliśmy, że w nocy było kilka stopni, a sierpień jest póki co całkiem do dupy.



Aleluja! Wreszcie ktos to zauwazyl! Bo wszyscy wokol tylko narzekają na upały jakby obłędu dostali! A totalnie nie zgadza sie to nie tylko z moimi odczuciami (ktore moga byc subiektywne) - ale rowniez ze wskazaniami termometru!
Ostatnio zmieniony 2023-08-10, 18:15 przez buba, łącznie zmieniany 2 razy.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"

na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
buba
Posty: 6262
Rejestracja: 2013-07-09, 07:07
Lokalizacja: Oława
Kontakt:

Postautor: buba » 2023-08-10, 18:14

Pudelek pisze:Jest sens wchodzić do zamku? Bo wnętrza wyglądają tak średnio


Wejsc to byloby warto do innych budynków, ktore Adrian zapewne niedlugo zaprezentuje w pieninskiej relacji :P
Ostatnio zmieniony 2023-08-10, 18:14 przez buba, łącznie zmieniany 1 raz.
"ujrzałam kiedyś o świcie dwie drogi, wybrałam ta mniej uczęszczaną. Cała reszta jest wynikiem tego, że ją wybrałam"



na wiecznych wagarach od życia..
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9904
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-08-10, 18:28

Pudelek pisze:Jest sens wchodzić do zamku? Bo wnętrza wyglądają tak średnio


Szczerze mówiąc to nie warto.

Wejsc to byloby warto do innych budynków, ktore Adrian zapewne niedlugo zaprezentuje w pieninskiej relacji :P


No tak, Iza spojleruje na FB :lol

O tak, tam byśmy chętnie pozwiedzali i zapewne byłoby to o wiele ciekawsze niż zamek .
Ostatnio zmieniony 2023-08-10, 18:29 przez Adrian, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Sebastian
Posty: 6237
Rejestracja: 2017-11-09, 17:18
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Postautor: Sebastian » 2023-08-10, 18:48

Mogliście jeszcze iść na podzamkową plażę, ładnie stamtąd widać oba zamki (jeden bliżej, drugi dalej).
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9904
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-08-10, 21:13

Sebastian pisze:Mogliście jeszcze iść na podzamkową plażę, ładnie stamtąd widać oba zamki (jeden bliżej, drugi dalej).


Nie wiedziałem że taka jest i że są niej widoki :lol
laynn

Postautor: laynn » 2023-08-11, 16:21

buba pisze:wszyscy wokol tylko narzekają na upały jakby obłędu dostali!

Upalnych dni było w całym miesiącu, może tydzień, uzbierawszy do kupy z całego miesiąca. Za to praktycznie każdy wieczór był chłodny, może z dwa były letnie (letnie od lata, nie od temperatury ;) ).
Adrian pisze:No tak, Iza spojleruje na FB

No to się pośpiesz ;)
Awatar użytkownika
Adrian
Posty: 9904
Rejestracja: 2017-11-13, 12:17

Postautor: Adrian » 2023-08-12, 13:10

Dzień 2 - Pochmurna i lekko deszczowa Bacówka pod Bereśnikiem.

Pogoda miała być tylko do południa, więc trzeba zorganizować jakiś krótki spacer ?
Zaplanowane mamy tylko dwie wycieczki, one czekają na dwa dni pogody które mają dopiero nadejść …
Jakoś samo do głowy przychodzi, że Bacówka pod Bereśnikiem to fajna i krótka wycieczka z całkiem fajnymi widokami, Seba podpowiada żeby nie iść standardowo po szlaku w stronę wodospadu Zaskalnik, tylko odbić między zabudowania i zejść do parku w Szczawnicy, pamiętam że szlak był nudny i szedł cały czas przez błotnisty las, więc bez zastanowienia podejmuję decyzję, że to lepsza opcja :)
Bez zbędnego pośpiechu podjeżdżamy na parking w Szczawnicy, gość nas łaskawie kasuje 30 zł a nie jak twierdzi 35 zł, szczerze mówiąc to pojebało ich już zdrowo, ten parking kosztował 15 zł i w innych miejscach tyle kosztuje, pewnie gdybym powiedział że chce paragon, to by się zaczęło … :nie
Ruszamy drogą w górę parku i przy Muzeum Uzdrowiska Szczawnica odbijamy w lewo między domy, zaczyna coś kropić, ale jak !? Przecież wszystkie pogody mówiły inaczej ! Nie ukrywam że mocno mnie to irytuje, że wszystkie portale pogodowe nie potrafią przewidzieć pogody na jeden dzień !? Kiedyś nie było sprzętu i tych wszystkich elektronicznych bajerów, a mam wrażenie że przewidywanie pogody szło im lepiej :lol Na szczęście tylko postraszyło.
Idziemy w stronę krzyż pod Bryjorką, po drodze mijamy całą drogę krzyżową, czułem się nienawrócony jak nigdy ;)
Od krzyża wchodzimy w polany, pamiętam że były tu wysokie trawy, fajny klimat i pewnie sporo kleszczy, ale tym razem wszystko skoszone, żeby się nikt nie zgubił i nie został pożarty ;)
Zrobiło się przestrzennie, pokazały się Tatry i do kompletu brakuje tylko lepszej pogody, bo cały czas jest ponuro i deszcz wisi w powietrzu.
Chwilę później jesteśmy już pod schroniskiem, trzeba odpocząć po tym ciężkim podejściu ;)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Kawa i szarlotka, to był dobry zestaw.
Po wyjściu z bacówki zaczyna padać deszcz, już mam wyciągać kurtkę, ale uznaję że znowu tylko starszy i ruszamy w las, tam nie będzie padać :P
Robię jeszcze fotkę kotu, siedzi zmarszczony na ławce i nie jest specjalnie towarzyski tym razem.
Odcinek przez las jest ohydny, mokro i wszędzie bagno jak uj!
Ale za to zaraz po wyjściu jest miło dla oczu, pojawiają się szerokie widoki i kolejny raz Tatry pozują nam do zdjęć, nawet robimy sobie z nimi fotkę :)
Ruszamy w dół, jest całkiem przyjemnie i ciągle mocno po chmurno …
Młoda zabrała ze sobą mały aparacik i zaczyna coś sama pstrykać, może ją wciągnie, kto wie ?

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Wchodzimy w górny park, schodami i chodniczkami, mijając trzech golasów grających na jakiś fujarkach i trąbce ;) i wychodzimy przy fontannach.
Następnie kierujemy się do Dolnego Parku, tam jeszcze nie byłem, dziewczyny były przy ostatniej wizycie, czekając na mnie kiedy poszedłem właśnie tą samą trasę, tylko solo …
Bardzo ładny park z oczkiem wodnym i fontannami, podobało mi się bardzo :)
Miało padać popołudni, nie padało aż do wieczora, za to pokropiło do południa, jak żyć, jak planować :lol

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Po powrocie do Krościenka, poszliśmy sprawdzić najbardziej znaną knajpę, tę obok ronda przy moście ( tak przy okazji, przy rondzie pozasłaniali przejścia dla pieszych i trzeba wszystko obchodzić na około, albo dobrze planować gdzie się chce iść i po drugiej stronie rzeki dobrze wejść na most ;))
Knajpa góralska z góralskim disco polo, brzmi dobrze :lol za to jedzenie mają dobre, np. placki z gulaszem baranim … Jedliśmy tam jeszcze kilka razy i tylko golonka była słaba (przesuszona) reszta dobra.
Podeszliśmy jeszcze sprawdzić odjazdy busów, bo jutro ma być pogoda, więc czas na spełnienie planów ;)

I tak minął kolejny dzień
marekw
Posty: 3944
Rejestracja: 2014-06-18, 18:04
Lokalizacja: Sucha Beskidzka

Postautor: marekw » 2023-08-12, 14:27

Adrian pisze:I tak minął kolejny dzień

Fajnie minął.Bardzo lubię Szczawnicę.Widzę,że młoda jeszcze wam dotrzymuje kroku.Moja coraz bardziej się burzy na wyjazdy ze starymi :D .

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości