Wiem, że macie dość wypocin poetyckich na zakładce "humor". Jednak chcielibyśmy Wam pokazać coś innego. Będzie tego więcej... i całkiem na serio...
Apokalipsa by vidraru
Neponucen by darkheush
Od rymu, do rymu
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
- sprocket73
- Posty: 6577
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Sebastian pisze:Napisało mi o górach, ale w czasie przeszłym. Wyszło takie ładne epitafium:
[url=https://images92.fotosik.pl/650/b9e47e0130c24c6d.jpg]Obrazek[/URL]
Straszne i smutne
Świat gór! Aby go nazwać swoim, trzeba zainwestować znacznie więcej niż krótkotrwałą radość oczu. I może dlatego właśnie człowiek naprawdę kochający góry chce znosić trudy, wyrzeczenia i niebezpieczeństwa na ich skalnych szlakach
Wiolcia pisze:Seba, to sztuczna inteligencja pisze? Bo jak tak, to jest jeszcze nadzieja, że nas zupełnie nie zdominuje, gdy takie wiersze tworzy...
Tak, sztuczna inteligencja. Jednak prawdziwa jest dużo lepsza, ale z czasem, kto wie, kto wie...
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
- sprocket73
- Posty: 6577
- Rejestracja: 2013-07-14, 08:56
- Kontakt:
Wiersz całkiem spoko. Parę rzeczy nawet by się zgadzało
A śmierć przychodzi niespodziewanie, więc nigdy nie wiadomo.
A śmierć przychodzi niespodziewanie, więc nigdy nie wiadomo.
SPROCKET
viewtopic.php?f=17&t=1876
viewtopic.php?f=17&t=1876
Re: Od rymu, do rymu
autor: Piotr Grobliński
nasze życie jest obliczone
na cztery psy
pierwszy tak się składa
zdycha gdy jesteś na wakacjach
ojciec bierze na siebie
jego śmierć
drugi umiera sam
nie masz akurat czasu
by mu pomóc płaczesz
dopiero gdy go chowasz w ziemi
trzeciego długo wozisz po
weterynarzach choć wcześniej
raczej się śmiałeś z tanich
egzaltacji
z czwartym starzejecie się razem
spacerując coraz wolniej coraz
głośniej gadając do siebie
na ulicy
nasze życie jest obliczone
na cztery psy
nasze życie jest obliczone
na cztery psy
pierwszy tak się składa
zdycha gdy jesteś na wakacjach
ojciec bierze na siebie
jego śmierć
drugi umiera sam
nie masz akurat czasu
by mu pomóc płaczesz
dopiero gdy go chowasz w ziemi
trzeciego długo wozisz po
weterynarzach choć wcześniej
raczej się śmiałeś z tanich
egzaltacji
z czwartym starzejecie się razem
spacerując coraz wolniej coraz
głośniej gadając do siebie
na ulicy
nasze życie jest obliczone
na cztery psy
mój blog: http://sebastianslota.blogspot.com/
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości


